>bądź właścicielem stacji paliw
>masz na stacji zapewnione tyle paliwa ile mniej więcej dziennie schodzi + jakąś nadwyżkę
>zaczyna się nowy dzień
>odpalasz radio na stacji
>Rosja zaatakowała Ukrainę
>niedobrze, wojna.exe
>w internecie czytasz posty jakichś trolli, że braknie benzyny
>xD beka z kremlowskich trolli
>masz normalnie zaplanowane dostawy, w magazynach pełno paliwa
>przecież nikt w to nie uwierzy
>godzina 7
>przyjeżdża jakiś Janusz z synem
>widzisz jak Janusz tankuje samochód do pełna i wyciąga z bagażnika kanistry
>beka z pelikana, jednak ktoś się nabrał na wpisy trolli
>Słyszysz jak Janusz drze się na Piotera, żeby nie marudził, tylko tankował, bo benzyny braknie, bo tak w internetach pisali
>masz ubaw z całej sytuacji
>w ciągu dnia podjeżdżają na stację tłumy takich pelikanów co łyknęły propagandę, bo braknie benzyny
>benzyna szybko schodzi
>wiesz, że szybciej wyczerpie się dzienny zapas i nawet dodatkowa rezerwa nie pomoże
>podnosisz cenę
>liczysz, że może to odstraszy tych odklejeńców i przywróci stan do normalności
>pelikany jeszcze bardziej nakręcają się na benzynę, bo nie dość, że braknie, to jeszcze drożeje
>nosacz.jpg
>przez nadmierny popyt zapasy benzyny na stacji zostają wyczerpane
>ogłaszasz brak benzyny
>widzisz popłoch wśród Januszy
>wchodzisz w internety
>czytasz jak pelikany piszą "a widzicie czyja racja", bo brakło benzyny (zupełnie nie przez nich)
>wiesz, że jutro będziesz miał znów pełen zbiorniki
>przeliczasz nieprawdopodobny przychód
>jutro pewnie znów rzucą się na benzynę
>cenę zostawiasz, bo i tak kupują
>może przy okazji uda im się wkręcić, że będzie niedobór hotdogów