1. Imię i nazwisko postaci: Bob McKenzie
2. Ruzbudowana historia postaci: Bob urodził się w Hawanie na Kubie, ale tuż po urodzeniu jego rodzina przeprowadziła się do Waszyngtonu w poszukiwaniu lepszych warunków do życia niż w komunistycznym państwie. Rodzina nie była zbyt zamożna dlatego początkowo nie miał jak zdobyć wykształcenia więc zaczął pracować u sąsiadów. Po kilku latach wreszcie poszedł do szkoły. Nie uczył się najlepiej, ale też nie najgorzej. Dostał się do całkiem dobrego liceum i nawet udało mu się zdobyć niewielkie stypendium. Po ukończeniu szkoły i zdaniu matury postanowił zaciągnąć się do wojska czemu sprzeciwiali się jego rodzice. W wieku 20 lat został wysłany jako żołnierz NATO do Iranu gdzie toczyła się straszliwa wojna. W drugim tygodniu wojny został postrzelony w udo i trafił do lokalnego szpitala, gdzie warunki były tragiczne. Brakowało sprzętu. Został przewieziony do Nowego Jorku gdzie przeprowadzono mu operację. Wreszcie po kilku tygodniach opuścił szpital. Postanowił złożyć dymisję i wrócić do rodziny. Ta jednak go nie chciała ponieważ wbrew ich woli poszedł do wojska a potem bardzo martwili się o to czy przeżyje po postrzale. Santiago postanowił działać na własną rękę. Autostopem dostał się do Miami na Florydzie gdzie zaczął pracować jako instruktor na jednej ze strzelnic. Wtedy poznał dziewczynę, z którą się później ożenił. Niestety wtedy też zaczął dużo pić i palić papierosy. Po pewnym czasie zauważyła to jego żona i natychmiast zażądała rozwodu. Santiago został sam ze swoim nałogiem. Wtedy Bob poznał jednego z lokalnych amatorów wyścigów. Zaraził go miłością do wszelakich aut i wkrótce potem  również zaczął próbować swoich sił w wyścigach ale nie za bardzo mu szło. Po krótkim czasie zorientował się, że to nie miejsce dla niego. Bob niedawno przeprowadził się do Los Santos w  poszukiwaniu lepszego życia
3. Minimum 10 dni /ot: Na ZagrajRP było około 25 .
4. Kreatywna akcja z udziałem twojej wcześniejszej postaci: Był to pierwszy dzień w Los Santos. Jeden z pierwszych porannych samolotów właśnie wylądował na lotnisku. Bob poczuł wreszcie coś nowego i podniecającego. Zabrał swój niewielki bagaż, w którym znajdowały się jedynie niezbędne rzeczy. Lekko uśmiechnięty wyszedł z samolotu. W tym samym momencie słońce zaślepiło jego niebieskie oczy. Zasłonił się ręką. I ruszył w stronę wyjścia. Miał ogromną nadzieję, że w końcu znalazł miejsce idealne dla siebie. Z bagażem pod pachą wyszedł na pobocze drogi. Spojrzał się za siebie. Obok portu lotniczego znajdował się parking po brzegi wypełniony różnym samochodami. Wtedy pomyślał o przyjacielu – Stevenie. Przyleciał tu kilka dni wcześniej, to była jedyna osoba jaką teraz znał. Odwrócił się z powrotem w stronę drogi. Ukradkiem wyjął mapę, którą zabrał z recepcji tuż po przylocie. Z mapy wynikało, że znajdował się ponad pięć kilometrów od miasta. Wtedy poczuł zakłopotanie. Nie miał żadnego transportu. Przypomniał sobie nagle, że jego przyjaciel może zdobył już jakieś auto. W końcu pasjonuje się nimi. Otworzył starą komórkę i wystukał numer. Włączyła się poczta głosowa - Cholera! - krzyknął Santiago i miał ochotę rzucić starą komórką o asfalt, ale się powstrzymał. Spojrzał się ponownie na drogę, która była kompletnie pusta. Po kilkunastu minutach czekania na jakiś samochód postanowił zrezygnować z łapania "stopa" i ruszył do miasta na piechotę. Krajobraz wokół niego był bardzo skąpy. Wszędzie była praktycznie pustynia i tylko gdzie nie gdzie rosła jakaś roślina. Słońce zniżało się ku zachodowi a miasto było wciąż bardzo daleko. Santiago nie miał takiej formy by tyle przejść. Usiadł na pobliskim kamieniu i patrzył na zachodzące Słońce. Tak minął pierwszy dzień w Los Santos.
5. Dlaczego chcesz mieć druga postać?:   Wraz ze starymi kolegami z ZagrajRP chcemy wrócić do gangsterki i założyć gang.