hrmn

mam ten stan * o ktory od zawsze zabiegam
mam dosc tego co mi trzeba mmm * mam ten stuff
kazde slowo tu jak plan * powtarzam sie jak ta petla
wciaz tylko kolejna lekcja ma osoba nieobecna *
nie ma mnie tam
orbituje sobie gdzies sam
no bo tylko ja tu wstep mam
wjezdzam sobie tak jak tesla *
tam gdzie start
zawsze high * teraz widze gdzie poprzeczka *
szukam bodzcow bo wiem ze to mi sens da *
nie chce myslec nad tym czy to jakis sens ma
lapie wtedy mnie depresja nizej zjezdzam jakbym wysokosci lek mial *
czesto skrecam nie ta sciezka albo baty ze grind po nich jest jak po poreczach *
taka beczka teraz wjezdza *
ty wez przestan * irytuje mnie ta presja
tak od serca * bo nie umiem sciemniac
brudne serca * bo to jest ciagle w nas
te podtkniecia * to sa skoki teraz
od kiedy 5gram * juz nic nawet nie zmienia
znowu latam jak planeta albo to cos lata w mojej glowie *
zawsze robie krok nim poukladam sobie
pieprzony nieporzadek mam * jak kaz ksiaze
paradoksalnie tylko wersy juz mam ulozone *
opuszczam znowu lond nie wiem ktory raz juz plonie
z ostatnia chmura lece nowy ogarniac sobie
dosyc dragon ballowe a ogladalem tylko troche *
brakuje mi tych czasow kiedy zarywalem noce
zawsze minie troche czasu zanim na cos sie otworze
nie wiem po co fobie mam znow i tak wszystko bedzie okej
ktory raz sie na tym lapie ze odkladam cos na potem
ciagla walka o papier * by przejebac to w sobote
jak nieuleczalny pacjent kiedy siadam na fotel
ja to nieznajome twarze ta roza wiatrow ma kolce

po trawie
to trawie
potrafie
poprawie

zamieszanie
za mieszanie syntetyk

well make it / i want to be with you