Advertisement
Guest User

Stare rany i targowica. Dlaczego Białoruś wciąż przeżywa rozbiory Polski?

a guest
Sep 18th, 2022
38
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 10.81 KB | None | 0 0
  1. O tym, kto był zdrajcą u kresu istnienia Rzeczpospolitej, dlaczego szlachta zgodziła się na targowicę i co oznaczają rozbiory Polski dla współczesnej Białorusi, opowiada historyk dr Vadzim Anipiarkou.
  2. JAN SIWOŃ: – Polska narracja historyczna mówi o rozbiorach Polski, jakby nie dotyczyły całej Rzeczpospolitej. Czy takie zawężenie nie jest krzywdzące z perspektywy białoruskiej?
  3. VADZIM ANIPIARKOU: – Absolutnie nie. Mój kraj również był dzielony na części przez rozbiory. Ale różni nas kwestia przemiany cywilizacyjnej. Od czasu rozbiorów Białoruś znalazła się w sferze wpływów innej cywilizacji i ta zmiana jest bardzo dostrzegalna. Obydwa kraje znalazły się w podobnej sytuacji, jednak konsekwencje rozbiorów w Polsce przeszły już w większości do historii, a dla nas to wciąż współczesność.
  4.  
  5. Być może nieprzypadkowo to właśnie pochodzący z dzisiejszej Białorusi Tadeusz Rejtan i jego wspólnicy zaprotestowali przeciwko pierwszemu zaborowi.
  6. Mamy nie tylko Rejtana, ale też Kościuszkę, który pochodził z województwa brzeskolitewskiego. Wpływy rosyjskie były postrzegane jako bliższe, między innymi ze względu na kwestie religijne. Trudno mi porównać sytuację do Korony, ale na Litwie oprócz zaboru obawiano się wkroczenia wojsk rosyjskich i ingerencji w konflikt wyznaniowy. Carowie i caryce lubili prezentować się jako obrońcy praw prawosławnej ludności Rzeczpospolitej, choć akurat w Białorusi w XVIII w. była jej tylko garstka. Największą popularnością cieszył się Kościół unicki, który wywodził się wprawdzie z tradycji wschodniej, ale uznawał zwierzchność papieża.
  7.  
  8. Polacy postrzegają pierwszy rozbiór w 1772 r. jako szok, który pomógł wprowadzić reformy. Czy tak było?
  9. Już na długo przed szokiem rozbioru szlachta uznawała reformy za konieczne. Jednak przez cały wiek XVIII trwał zażarty spór na temat ich kształtu. Ten spór – i wpływy Rosji – przeszkadzały w ich wprowadzeniu. Poza tym już w 1764 r. stronnictwo polityczne skoncentrowane wokół magnackiej rodziny Czartoryskich, Familia, wprowadziło reformy na niespotykaną wcześniej skalę. Znacznie usprawniły one ściąganie podatków, zarządzanie finansami państwa, powołały do życia w miastach komisje dobrego porządku, a nawet – chociaż na krótko – zniosły liberum veto przy głosowaniach w sprawach skarbowych.
  10.  
  11. Po pierwszym rozbiorze doszło do kompromisu, w którym Petersburg zgodził się na dalsze, ograniczone reformy – m.in. powołanie Rady Nieustającej, protoplastki nowoczesnego rządu – w zamian za uznanie rozbioru przez Warszawę i utrzymanie dominacji Rosji. Powstał system zwany „ambasadorsko-królewskim”. Ambasador rosyjski miał decydujący wpływ na polską politykę wewnętrzną.
  12.  
  13. Rosja miała gwarantować system Rzeczpospolitej. W okresie Sejmu Wielkiego szlachta mogła już nie znać innej ojczyzny niż ta pod rosyjską protekcją. Czy w mentalności szlachta obcy wpływ traktowała jako zagrożenie, czy raczej coś, z czym Rzeczpospolita może żyć i przetrwać?
  14. W kulturze politycznej Rzeczpospolitej czynnik rosyjski z biegiem XVIII w. zaczął być postrzegany jako wartość stała w politycznym równaniu. Można wysunąć analogię co do rewolucji w Białorusi w 2020 r. – tam wpływy rosyjskie są najważniejszą podstawą reżimu i nie można się ich łatwo pozbyć. Ale sprzeczność intencji uzależnionego społeczeństwa i protektora musi się w pewnym momencie przerodzić w otwarty konflikt. Impuls do tego może wypłynąć niespodziewanie, ze zmieniającej się politycznej koniunktury. Tak było z Sejmem Wielkim w 1788 r., na którym, dzięki zaangażowaniu Rosji w wojny z Turcją i Szwecją, można było podjąć próbę wyzwolenia się spod obcych wpływów.
  15.  
  16. Czy w tym kluczowym momencie zarysował się w społeczeństwie podział na tych, którzy widzieli przyszłość w związku z Rosją, i tych, którzy chcieli się sprzeciwić jej wpływom?
  17. Podział społeczeństwa Rzeczpospolitej przebiegał inaczej. Większość szlachty nie darzyła Moskali sympatią. Rozdźwięk dotyczył tego, czy wykorzystać chwilę i wystąpić przeciwko nim już teraz, czy czekać dalej.
  18.  
  19. A co z jurgieltnikami – tymi magnatami, którzy współpracowali z Rosją za pieniądze, jak Adam Poniński lub Szymon Kossakowski? Jak wyglądało ich stronnictwo?
  20. Jurgieltnicy nie tworzyli stronnictwa. Nigdy nie byli zbyt liczni, ale stanowili symbol sprzedajności i zaprzaństwa, który, moim zdaniem, niesprawiedliwie oczernił obywateli Rzeczpospolitej.
  21.  
  22. W jaki sposób ci ludzie realizowali rosyjskie interesy?
  23. Realizowali przede wszystkim interesy własne, często zresztą sprzeczne z rosyjskimi. Liczyli na wielkie korzyści, obsypanie bogactwami i zaszczytami. Tymczasem okrutnie się przeliczyli, bo Rosjanie traktowali ich przedmiotowo. Kossakowski, ostatni hetman wielki litewski, liczył na to, że włączy wojsko litewskie jako autonomiczny oddział do armii rosyjskiej i zajmie w niej najwyższe stanowiska dowódcze. Dla Petersburga nie był równym sojusznikiem, ale zwykłym zdrajcą i narzędziem do – parafrazując współczesny język – demilitaryzacji i „dejakobinizacji” Rzeczpospolitej. Rosjanie obawiali się bowiem, że w Warszawie i Wilnie powtórzy się scenariusz rewolucji francuskiej. Gdy – w swoim mniemaniu – ugasili pożar, hetman nie był już potrzebny. Doprowadzili do redukcji wojska litewskiego, a w jej efekcie – do insurekcji, w czasie której Kossakowskiego osądzono…
  24.  
  25. ...i powieszono.
  26. Hańbiąca śmierć, tym bardziej że wisiał na stryczku w samym szlafroku. Tymczasem większość szlachty i elit szlacheckich, która godziła się na dominację rosyjską, nie była jurgieltnikami. Symbolem zależności nie powinien być jurgieltnik, ale ktoś, kto sprawując władzę w kraju – ministrowie, urzędnicy, ale też król – zewnętrznie godził się na obce wpływy, kontaktował się z Rosjanami, ale swoje prawdziwe intencje ukrywał.
  27.  
  28. Ale przecież w myśl systemu panującego wówczas w Rzeczpospolitej król musiał uzgadniać nominacje na najwyższe urzędy z ambasadorem rosyjskim. Rosja mogła wykorzystać to do stworzenia wiernego jej obozu politycznego.
  29. Rosjanie nie doceniali obywateli Rzeczpospolitej. Nie spodziewali się, że mianowani przez nich ludzie obrócą się w końcu przeciwko nim. Na przykład podkanclerzy litewski Joachim Chreptowicz miał być w otoczeniu Stanisława Augusta tym, który nakłaniałby króla do bliższej współpracy z Rosją. Ale ten Chreptowicz po pierwszym rozbiorze przyjmował tysiące chłopów uciekających z zagarniętych terytoriów i nadawał im przywileje – na złość carycy. Całe stronnictwo królewskie, z pomocą którego Stanisław August wprowadził reformy Sejmu Wielkiego, składało się z ludzi zatwierdzonych przez ambasadora rosyjskiego. Król, ku zaskoczeniu Petersburga, wygrał tę rozgrywkę.
  30.  
  31. Jednak po uchwaleniu Konstytucji 3 maja wiosną 1792 r. w Petersburgu zawiązała się konfederacja targowicka, przeciwna reformom zawartym w konstytucji. Pod jakim kątem Rosja dobrała jej członków?
  32. A ja zapytam inaczej: kto jest targowiczaninem?
  33.  
  34. Ten, kto zawiązał konfederację, kto był w jej władzach, kto podpisał akt dołączenia do niej…
  35. W takim razie większość społeczeństwa szlacheckiego była targowiczanami. Są bowiem dziesiątki tysięcy akcesów do konfederacji. Ich liczba lawinowo wzrosła po akcesie króla. To była forma kompromisu, na który zgodziła się większość społeczeństwa szlacheckiego. W zamian za zachowanie okrojonej Rzeczpospolitej, pewnych elementów jej systemu politycznego – oraz dla zapobiegnięcia dojściu do władzy jurgieltników – szlachta masowo przystępowała do konfederacji. Wskutek tego do insurekcji doszło nie w 1792 r., a dwa lata później.
  36.  
  37. Czy szlachta nie wzdrygała się przed podpisywaniem takiego aktu?
  38. Miała opory, ale czuła się odpowiedzialna za to, co jej jeszcze zostało: za swoje rodziny, majątki i pełnione funkcje publiczne. Jako pierwsza stanęła przed dylematem, który czekał jej potomków żyjących pod zaborami: walczyć o wolność, czy pogodzić się z niewolą i żyć dalej.
  39.  
  40. Czyli targowicę postrzegano jako formę rozsądnego kompromisu: pogodzić się z Rosją i zachować część swobód.
  41. Traktowano ją jako zło konieczne. Celem przystępowania do targowicy było właśnie to, aby ułagodzić Rosję, uzyskać pozwolenie na rozwiązanie konfederacji i odsunąć jej główne postacie od władzy! Sęk w tym, że Katarzyna II tego kompromisu nie przyjęła i podjęła decyzję o likwidacji Rzeczpospolitej.
  42.  
  43. Co wpłynęło na jej decyzję? Sukces targowicy czy jeszcze Konstytucja 3 maja?
  44. Tego nie wiemy. Katarzyna to była chytra postać i nie zostawiła po sobie żadnego dokumentu, w którym napisałaby, że właśnie taką decyzję podjęła. Moim zdaniem już w początkach Sejmu Wielkiego zaczęła rozważać ewentualność, że Rzeczpospolitą można po prostu zlikwidować. Samo odejście od Rosji i zbliżenie m.in. do Prus wywołało w Petersburgu strach, ale też chęć zemsty. Katarzyna postrzegała tę woltę jako zdradę ludzi namaszczonych przez nią do sprawowania władzy. Nie zapominajmy, że likwidacja państwa polskiego była po prostu w interesie Rosji. Już wówczas kształtowała się koncepcja, propagowana dzisiaj przez Aleksandra Dugina, że Europa Środkowo-Wschodnia powinna być w całości podzielona między Rosję a państwo niemieckie.
  45.  
  46. Dziedzictwo tego nieudanego kompromisu zapisało się czarno w świadomości historycznej Polaków.
  47. Wśród Polaków stało się synonimem zdrady narodowej. W XIX w. dzieci i wnuki ludzi, którzy podpisali akt konfederacji, nie chciały, aby ich nazwiska wiązano ze zdradą narodową i utratą państwowości. Dlatego w pamięci historycznej grono targowiczan ograniczono do króla i samych inicjatorów targowicy. Zgodzono się na retusz historii: przeciwstawiono niewielką grupę zdrajców patriotycznemu ogółowi.
  48.  
  49. A jak to wygląda w świadomości białoruskiej?
  50. Dla mojego kraju to wciąż niezakończona historia. Spodziewam się, że rozstrzygnięcie tragedii rozbiorów dokona się w najbliższych miesiącach. Wtedy ten trwający kilka stuleci okres, w którym traktowano nas jako „bratni naród” w palącej potrzebie „wyzwolenia”, doczeka się być może zakończenia.
  51.  
  52. ROZMAWIAŁ JAN SIWOŃ
  53.  
  54. ***
  55.  
  56. Dr Vadzim Anipiarkou jest białoruskim historykiem, byłym pracownikiem Instytutu Historii Narodowej Akademii Nauk Białorusi. Wskutek represji po wyborach prezydenckich w 2020 r. wyemigrował do Polski. Obecnie pracuje jako adiunkt Instytutu Historii i Archiwistyki Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Autor licznych publikacji, specjalizuje się w historii Rzeczpospolitej końca XVIII w.
  57.  
  58. ***
  59.  
  60.  
  61. Polityka 38.2022 (3381) z dnia 13.09.2022; Historia; s. 64
  62. Oryginalny tytuł tekstu: "Stare rany"
  63.  
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement