Guest User

17-latek pracował na czarno w Żabce. Sprzedawał alkohol, wypłaty nie dostał. "To plaga w całej Polsc

a guest
Jan 18th, 2023
106
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 5.38 KB | None | 0 0
  1. Gdy 17-letni Adam chciał odzyskać pieniądze, właściciele Żabki zablokowali jego numer telefonu. Pomogła dopiero pikieta pod sklepem na Grochowie. Aktywiści twierdzą, że takich przypadków jest o wiele więcej.
  2.  
  3. Adam zatrudnił się w sklepie na Mokotowie w styczniu ubiegłego roku, miał wtedy 17 lat. Na czarno, bo umowy nie dostał. - To była moja pierwsza praca, głównie wieczorowa, bo rano miałem szkołę - mówi "Wyborczej". Dziś ma 18 lat.
  4.  
  5. "Codziennie myślę o pieniądzach". Single z Warszawy o tym, czy da się przeżyć za 3 tys. zł
  6. Nieletni kasjer w Żabce. Zarabiał o 4 zł mniej za godzinę
  7. Do jego obowiązków należało układanie towaru, sprawdzanie cenówek, pomaganie klientom, ale też praca za kasą. I nie byłoby w tym nic dziwnego - nieletni może pracować jako kasjer - ale według przepisów zabronione jest "zatrudnianie młodocianych przy pracach, przy których mógłby być zagrożony dalszy ich prawidłowy rozwój psychiczny". - Sprzedawałem alkohol, papierosy, nie wiedziałem, że jak się ma 17 lat, to nie wolno - dodaje Adam.
  8.  
  9.  
  10.  
  11.  
  12. Oprócz tego Adam pracował po godz. 22. Zdarzało się, że zostawał sam w sklepie, bez nadzoru osoby dorosłej. Na ok. 20-godzinny tydzień pracy składały się też niedziele i święta. - Na to się nie skarżyłem, ale rodzice dziwili się, czemu tak mało dostaję. Okazało się, że właściciel płacił mi mniej niż minimalną pensję. Za niedziele dostawałem tyle samo, co za godzinę w inne dni, czyli 15 zł - mówi.
  13.  
  14. W 2022 roku minimalna stawka godzinowa wynosiła 19,70 zł brutto, czyli 17 zł netto, ale dla młodych wynagrodzenie nie jest opodatkowane ani ozusowane, więc Adam za godzinę pracy powinien dostawać właśnie 19,70 zł.
  15.  
  16. Napad na Żabkę w Kobyłce. Śledczy podali, ile śmiertelnych ciosów otrzymał 25-letni mężczyzna
  17. Pracownicy Żabki walczą o zabrane pensje
  18. Kłopoty z ajentem zaczęły się, kiedy poinformował, że na miesiąc musi wyjechać z Warszawy, nie może więc dalej pracować. - Dziewczyna, która układała nam grafik, powiedziała, że muszę sobie znaleźć zastępstwo, bo inaczej utną mi pensję. Nie znalazłem, a dalej byłem w grafiku - opowiada. Kiedy Adam wrócił, chciał wyjaśnić, dlaczego nie zapłacono mu za ostatni miesiąc. - Poszedłem do sklepu, ale Żabkę zamknięto. Dzwoniłem do byłych szefów, ale ci powiedzieli, że i tak mi nie oddadzą tej wypłaty, zablokowali mój numer. Byłem wkurzony, bo uczciwe zarobiłem te pieniądze - opowiada Adam.
  19.  
  20.  
  21. W internecie trafił na Związek Syndykalistów Polskich, który pomaga podobnie oszukanym. Odzyskali już wypłaty należne pracownikom Żabek m.in. z ul. Jana Nowaka-Jeziorańskiego, ul. Obozowej czy Al. Jerozolimskich.
  22.  
  23.  
  24. - Takie sytuacje dzieją się w całej Polsce, to plaga - mówi Zenobia Żaczek, związana z ZSP. - Gdy dowiemy się, że ktoś łamie prawa pracownicze, kierujemy się do właściciela sklepu i żądamy przestrzegania prawa. Organizujemy pikiety pod sklepami, negocjujemy z właścicielem. To nie dzieje się tylko w Żabkach, ale też w innych sklepach. Mimo kontroli Państwowej Inspekcji Pracy ciągle łamane są prawa.
  25.  
  26. Seria bankructw barów i restauracji w centrum Warszawy. Rachunki wykańczają przedsiębiorców
  27. "Po co ta pikieta? Przecież już zapłacone"
  28. Adam w pracy miał głównie kontakt z partnerką szefa - również właścicielką Żabki, ale na Grochowie. Dlatego ZSP ogłosił, że organizuje pikietę pod Żabką przy ul. Majdańskiej.
  29.  
  30. Zadziałało. 18-latek dzień przed wydarzeniem otrzymał 3527,05 zł na konto. Tyle, ile dostałby, gdyby pracował na umowę o pracę i jednocześnie trzy razy więcej, niż było uzgodnione na czarno. Jego szef chciał, by ZSP usunęło informacje z internetu i nie organizowało pikiety.
  31.  
  32.  
  33.  
  34. Zgromadzenie i tak się odbyło, zabezpieczała je policja. Zanim jednak się rozpoczęło, do zbierających się przed sklepem osób podeszła w asyście ochroniarza właścicielka sklepu, która układała grafik Adamowi. - Przecież zostało zapłacone, po co ta pikieta? - dziwiła się.
  35.  
  36.  
  37. Nie chciała rozmawiać z dziennikarką, potem nie odbierała telefonu.
  38.  
  39. Protestujący rozstawili transparent "Dość kradzieży pensji w Żabce" i rozmawiali z przechodniami. - Mamy skargi z różnych miejsc z całej Polski. Zdarza się, że to pięć-sześć zgłoszeń na miesiąc, innym razem nawet trzy w tygodniu - mówiła jedna z działaczek.
  40.  
  41. Żabka odpowiada na łamanie praw pracowniczych
  42. Zapytaliśmy o sprawę sieć Żabka: "Opisane praktyki są niezgodne z obowiązującymi standardami w naszej sieci, dlatego mimo braku formalnego zgłoszenia podjęliśmy czynności weryfikacyjne w tej sprawie na miarę naszych możliwości i uprawnień" - czytamy w odpowiedzi.
  43.  
  44.  
  45. Ajenci to samodzielni przedsiębiorcy, których z Żabką łączą relacje biznesowe. Teoretycznie w sieci obowiązuje Kodeks etyki i postępowania dla franczyzobiorców, a także działa Komisja Etyki. Jej zadaniem jest rozpatrywanie zgłoszeń i podejmowanie działań naprawczych.
  46.  
  47. Biuro prasowe dodaje, że uruchomiono też Zieloną Linię WhistleB – platformę do bezpiecznego i anonimowego zgłaszania nieprawidłowości. Sama firma jednak nie nakłada żadnych kar, a kieruje sprawy dalej.
  48.  
  49. Adam nie zgłaszał się do PIP, bo bał się, że prawo pracy nie chroni go, jeśli jest zatrudniony na czarno.
  50.  
  51. Wysłaliśmy pytania do PIP i czekamy na odpowiedzi.
Add Comment
Please, Sign In to add comment