rain bird

─── ･｡ ﾟ ☆: * .☽. *: ☆ ﾟ. ───

   VIRGA.af by me wita i zaprasza


ㅁ NICK NA WTTP ;; ZajebistySmiec
ㅁ POSTAĆ ;; Bon Bon Chocolat
ㅁ HASŁO ;; chyba Kard - Bomb Bomb lub ME by CLC; Senorita też była spoko - od (g)i-dle oraz Shawna i Camilli >:(

─── ･｡ ﾟ ☆: * .☽. *: ☆ ﾟ. ───

ㅁ IMIĘ • NAZWISKO ;; Yihwa Ahn
  ㅇ PRZEZWISKO ;; Mari
ㅁ DATA URODZENIA ;; 14/08
ㅁ KLASA ;; 3
ㅁ SPECJALIZACJA ;; muzyka, ale muzyka tradycyjna koreańska; najlepiej gra na gayageum, później na fletach daegeum i danso, ale to hobbistycznie; główny instrument to gayageum
ㅁ NARODOWOŚĆ ;; Koreańska
ㅁ WZROST • WAGA ;; 165 cm, 50 kg
ㅁ RELIGIA ;; mimo swojej nauki w katolickiej szkole, niekoniecznie jest związana ze samym Kościołem jako wspólnotą. Od dziecka czuła się wykluczana ze wspólnoty z kilku powodów. I nie, nie mówię, że jest mało wierząca - nie uznaje siebie jako część Kościoła, ale nadal ma jakąś tam emocjonalną więź z Bogiem. Mimo że nie daje rady rozmawiać z nim regularnie, to bardzo rzadko podczas spacerów lub wracania do akademika przyłapuje się na posiadaniu wielkiej chęci, by podczas chodzenia pomodlić się. Jakkolwiek to brzmi.

─── ･｡ ﾟ ☆: * .☽. *: ☆ ﾟ. ───

ㅁ FC ;; Yeh Shuhua from (G)I-DLE
ㅇ BACKUP FC ;; Lee Nagyung from Fromis_9

─── ･｡ ﾟ ☆: * .☽. *: ☆ ﾟ. ───

ㅁ OSOBOWOŚĆ ;; 	Yihwa jest znana w szkole jako ta druga nieprzyjemna, zaraz po DALLA DALLA. I to nie jest tak dalekie od prawdy. Jej charakter jest bardzo nieprzyjemny, poza tym wiedzie bardzo nudne życie, przez co jest sama nudna. Mało co się odzywa do ludzi, kiedy nie potrzebuje tego. Trzyma sie na uboczu i doskonale jest świadoma tego, że jest i nudna, i wkurzająca, co jest jednym z głównych powodów do swojej izolacji od ludzi (poza zwykłą niechęcią do nich), zwłaszcza tych młodych.

	Jednak gdy w końcu się odezwie, to można z nią porozmawiać trochę... normalnie i, o dziwo, czasem, raz na dwadzieścia lat potrafi być trochę zabawna i MIŁA. Ale to czasem. Zwykle jest opryskliwa niczym babcia, która pilnuje jednego z akademików (przez co obie dobrze się dogadują) lub jak damusia z miasta, która jest rozpieszczona do szpiku kości. Ludzie generalnie trzymają się przez to od niej z daleka, jeśli niczego od niej nie potrzebują.

	Na pierwszy rzut oka widać, że jest to panienka idealna - reputacja nieskażona żadną dramą, łamanym regulaminem czy też pobytami w gabinecie dyrektora ze złych powodów. Jedyną skazą na jej reputacji jest jej nieprzyjemny charakter, ALE NIE O TYM MOWA. Dziewczyna trzyma się zasad niczym poręczy podczas jazdy na roller coasterze, Słowo w słowo. Zasady są dla niej najważniejsze, tak jak jej opinia u nauczycieli, jak i poza szkołą. Dlatego też, gdy jej reputacja jest zagrożona lub też ktoś z jej grupy znajomych ma zamiar zrobic coś bardzo nieodpowiedzialnego, to ona jest ta osobą, która będzie ich upominała niczym nadgorliwa matka, lktórej nikt nie lubi. Również jest tą os9obą, która będzie przypominała nauczycielom o kartkówkach lub znajomym, że mają się iść uczyć, bo nie zdadzą, a ona zamiaru pomagać im nie ma.

	Mimo tego, że jest nudna niczym flaki z olejem i niektórzy sądzą, że takie osoby są dosyć spokojne, to Yihwa nie potrafi trzymać swoich emocji na wodzy. Cholernie łatwo ją urazić, a jeszcze łatwiej jest ją wyprowadzić z równowagi. Trudno jest jej sie uspokoić i najlepiej dać jej wtedy się wykrzyczeć i wypłakać, inaczej może się to źle skonczyć. Podobnood tego nadmiaru emocji zdarza się jej zemdleć, ale uczniowie nie mogą tego potwierdzić, bo zazwyczaj spędza czas z SENORITĄ lub Yiren, a one nie mają zamiaru rozpowiadać tego, co się stało Yihwie(?), tak jak ona nie rozpowiada informacji o tej dwójce.

	Yihwa jest skrytą osobą. Nienawidzi o sobie mówić nieproszona lub mówić tego komuś, kogo zupełnie nie zna. Ogólnie to w ogóle nie lubi się odzywać nieproszona o to, od tego zacznijmy. Chyba, że musi kogoś upomnieć. Ludzie malo co o niej wiedzą , gdyż utrzymuje swoje życie poza szkołą, to ze swojego rodzinnego miasta, w tajemnicy, obawiając się, że ktoś może te informacje wykorzystać przeciwko niej. Jest aż nazdwyczaj ostrożna, jeśli chodzi o te sprawy. Również przez to, że jest skryta, niezbyt lubi dzielić się tajemnicami innych, bo wie, jak to jest, gdy ktoś nie chce, by inni coś o czymś takim wiedzieli.

	Nie jest tylko nadzwyczaj ostrożna, jeśli chodzi o jej życie prywatne. Ona jest nadzwyczaj ostrożna  w każdej kwestii - czy to wypracowanie na biologię, czy to rozmowa z ledwo znaną jej osobą. Ostrożnie przepatruje w głowie każde słowo, które miałaby powiedzieć, mając na uwadze możliwą reakcję drugiej osoby. Przepatruje też każdą możliwą opcję, jaką dostanie i jej konsekwencje; przemyśla każdą decyzję (CHYBA, ŻE BĘDZIE KOGOŚ UPOMINAĆ).

	Jest osobą upartą, jest to prawie niemożliwe odciągnąć ją od swoich wierzeń i poglądów, chyba że masz niezwykle silne argument, chociaż czasem nawet to nie wystarcza, by ją przekonać. Nawet po przegranej kłótni lub braku sukcesu nadal trzyma się swojego zdania, przynajmniej na oczach wszystkich. W głowie wtedy zaczyna rozpatrywać zdanie drugiej osoby, powoli się z nią zgadzając, ale niezbyt będzie przyjmowała to wiadomości, że musi zmienić swoje zdanie i koniec końców, jeżeli nie będzie miaóła z tej zmiany żadnych profitów, to zostanie przy swoim. Nie potrafi się pogodzić z porażką, co sprawia iż zrzuca winę na innych, choć dobrze wie, iż to ona zawiniła.

	Dużo rozmyśla, gdy jest sama lub gdy SENORITA już dawno śpi, a Yihwa nie może zasnąć. No i prawdziwie szczęśliwa (lub ogólnie jest szczęśliwa) jest przy Yiren, SENORICIE, podczas pobytów u rodziny oraz przy swoim love interest.



ㅁ GUSTA ;;
	• lubi :: Elizabeth Taylor & Marilyn Monroe ; nawet lubi sławną wtedy Doris Day, ale Marilyn lubi bardziej ; muzykę The Bobbettes ; guzheng Yiren ; Czajkowskiego ; żółte róże ; lilie ; sowy płomykówki ; sroki ; kuchnię koreańską i japońską ; kuchnię meksykańską ; płakać i krzyczeć
	• nie lubi :: saksofonów ; Elvisa ; gdy ktoś ma rację, podczas gdy ona jej nie ma ; małych przestrzeni ; psów ; otwartych zbiorników wodnych ; pływania ; lekcji plastycznych ; niezapowiedzianych wydarzeń ; niezorganizowania ; mięsa, tak dokładniej wołowiny i wieprzu ; strojenia

 ㅇ MANIERY ;;
	Na wydarzeniach towarzyskich ma nieskazitelne maniery, jak na pannę idealną przystało, lecz będąc w pokoju lub w odosobnionym miejscu ze swoimi znajomymi, z dala od ludzi, którzy przez niewłaściwe zachowanie mogliby zniszczyć jej życie jednym słowem, zapomina o nich i zachowuje się jak na nastolatkę przystało; nie jak jakaś pięćdziesięcioletnia kobieta na wystawnym przyjęciu. O, i przy swoim młodszym bracie, gdy jest w domu, to zachowują się oboje niczym rywalizujące łosie i świnie w chlewie.

• ZWYCZAJE ;;
	- gdy się budzi rano, to musi mrugnąć sześć razy, żeby się odrobinę dobudzić,
	- nie przepada za mięsem, zwłaszcza za wieprzowiną, wołowiną i drobiem innym, niż od kurczaka; czasem je jagnięcinę/baraninę i ryby
	- czasem się modli, idąc rano na lekcję,
	- unika pęknięć na chodniku,


ㅁ CIEKAWOSTKI ;;
	- Zaczęto ją nazywać Mari podczas drugiego semestru w pierwszej klasie, głównie dlatego, że to dwie pierwsze sylaby imienia jednej z jej ulubionych aktorek. Powalone, wiem.
	- Ma chińskich przodków,
	- Chciałaby mieć przyjaciółkę płomykówkę,
	- Kota też by chciała mieć,
	- W sume to w rodzinnym domu ma starą kocicę, która często miała małe kotki, do których Yihwa szybko się przywiązywała i za kazdym razem płakała, gdy dowiedziała się, że będą topione w rzece niedaleko lub dawane komuś innemu.
	- Raz na wakacjach wywoływała duchy ze znajomymi, w efekcie czego nie mogła spać przez tydzień
	- Czasem zachowuje się, jakby nadal żyła w czasach przedwojennych, nawet czasem nosi takie ciuchy
	- Gdy się urodziła, padał wtedy zaczął padać deszcz, co przerwało niektórym żniwa.

 ㅇ KIM CHCIAŁABY ZOSTAĆ? ;; nie jest pewna; wiele razy przewijały jej się myśli, żeby zostć podróżującym muzykiem lub ustatkować się gdzieś w Californii/Kalifornii i tam muzykować. Jednocześnie podczas swojej kariery muzycznej być dziennikarką.

─── ･｡ ﾟ ☆: * .☽. *: ☆ ﾟ. ───

ㅁ RODZINA ;; HYUNJUN AHN, 14/15 czyli młodszy o trzy lata brat Yihwy. Ich relacja opiera się głównie na komentowaniu wszystkoiego, co rzuci im się w oczy oraz na bójkach, w których wyglądają niczym dwa bijące się o partnerkę łosie. Jednak mimo bijatyk, obrażania się nawzajem i separacji przez to, że chodzą do szkół bardzo od siebie oddalonych, to są sobie bliscy, ale tego nie mówią. Yihwa zawsze, jak go widzi, to mierzwi mu włosy, czego Hunjun nienawidzi.

	NAMRIN JO, 42 aka mamuśka, osoba, z którą Mari była niezwykle blisko, jednak coś podczas kilku ostatnich lat się między nimi popsuło, głównie dlatego, że wyjechała z przyjaciółmi do Stanów, zostawiając Hyunjuna i Yihwę w Korei. Przyjeżdża na czas wakacji swoich dzieci. Jest niestabilną emocjonalnie wdową i to po niej Mari odziedziczyła charakter. Ich relacja jest dosyć burzliwa, a Yihwa wraz z Hyunjunem starają się zachować do niej resztki szacunku, który powinni mieć do rodziców. Pracuje jako kelnerka w amerykańskiej restauracji.

	KUNHANG AHN, miałby teraz 44 lata. Ojciec rodzeństwa Ahn zmarł trzy miesiące przed narodzinami Hyunjuna. Mimo że Yihwa była na tyle duża, żeby zapamiętywać niektóre wydarzenia i postaci ze swojego życia na dłużej, to w ogóle nie pamięta swojego ojca i ich relacji. Cżesto przebywał w kopalni, gdzieś zmarł podczas wybuchu gazu ziemnego. Pewnie dlatego w ogóle go nie zna. Jego matka była Chinką.



 ㅇ HISTORIA ;; Do drugiego roku życia wiodła spokojne życie przepełnione dziecięcymi mowopodobnymi dźwiękami ze swoim ojcem, matką i dziadkami, u których mieszkali. Niestety właśnie, gdy miała dwa lata, zorientowała się, że nie widuje już swoich dziadków, a ostatni raz ich widziala, jak wkładano ich do jakiegoś doła w ziemi, gdy sobie spali w dużych drewnianych pudłach. Rodzice jej nie powiedzieli, co się stało, bo ojca przecież nie było całymi dniami w domu, bo siedział w kopalni, a matka nie chciała tracić czasu, bo w końcu jak wytłumaczy  śmierć dwulatkowi, który 1. nie zrozumie i 2. nie powinien jeszcze wiedzieć takich rzeczy. Własnie kilka miesięcy później okazało się, że NAMRIN jest w ciąży z kolejnym dzieckiem. Ten okres był przepełniony wielką radością, w koncu nowe dziecko, dar od Boga. Właśnie. Ale za dary trzeba czasem zapłacić. Można by się wydawać, że śmierć rodziców Kunhanga była wystarczającą zapłatą, ale nie. Bóg postanowił odebrać jeszcze jedno życie. Tym razem życie samego Kunhanga. Zginął trzy miesiące przed narodzinami swojego syna, kiedy to dokopano się do gazu ziemnego, a któryś z górników postanowił otworzyć zapalniczkę. Oczywiście Namrin była załamana, a Yihwa nadal nie rozumiała, co się stało i gdzie jest tata, którego nawet dziś nie pamięta, skoro spędzał z nią czas tylko w urodziny i święta. Po tym wszystkim Namrin znalazła sobie przyjaciół, wow, w tym rodziców SENORITY, którzy jej pomogli z dziećmi i innymi takimi. No i nawiązała kontakt ze swoimi rodzicami, z którymi go zerwała odkąd poślubiła Kunhanga. Szkoda, że Yihwa ich tez rzadko widywała. W każdym razie, Yihwa zaprzyjaźniła się z jedną z córek przyjaciół Namrin i mają wspaniałą relację aż do dzisiaj, tak jak widać w szkole. Co prawda Yihwa musiała przez połowę czasu ciągnąć Hyunjuna na każde spotkanie z dziećmi z miasta, czyli jej przyjaciółmi, bo matka próbowała coś tam popracować. A, została jeszcze zmuszana na naukę gry na instrumentach, sponsorowane przez jej chińską część rodziny.

			Yihwa nie pamięta zbytnio swoich dziecięcych lat, bo odkąd przyszedł czas na zaczęcie nauki, została zmuszana na bycie jedną z lepszych uczniów w szkole, a później została wysłana do prywatnego gimnazjum, skąd mogła tylko pisać listy do swoich znajomych z miasta, z którymi tak swoją drogą utrzymuje kontakt do dziś. Przeżyła tam swoje pierwsze zauroczenie w niejakim Kim Doyoungu - synie nauczycielki od matematyki, i jak się później okazało - związek z nim. Oczywiście bardzo niewinny, tak po bożemu. Ale w końcu nadszedł czas na zmianę szkoły na jeszcze bardziej katolicką, przez co młodociani musieli zerwać, poza tym - matematyczka nie była fanką ich związku.

			Ale jak się poznali? Ah, pewnego razu Doyoung wychodził z biura swojej matki, a Yihwa akurat szła tym korytarzem ze szklanym wazonem z wodą i kwiatami. Oboje siebie nie zauważyli, przez co kilka sekund później i Yihwa, i Doyoung leżeli na podłodze wśród wody, kwiatów i kawałków szkła, które dodatkowo wbiły się dziewczynie w rękę. Przerażony Doyoung zabrał ją do skrzydła szpitalnego lub do pielęgniarki, jak kto woli, oczywiście uprzedzając matkę o rozbitym szkle i bałaganie na korytarzu (głównie dlatego, że był jej synem, to Yihwa nie musiała później tego sprzątać). Po usunięciu szkła i opatrzeniu ręki ta dwójka, jako że była sobota, a Kim chciał jakoś wynagrodzić to, że przez niego dziewczyna ma zranioną rękę, spędziła miło razem popołudnie, wskutek czego zaczęli razem więcej rozmawiać i koniec końców się w sobie zauroczyli.

			W międzyczasie jej matka przeprowadziła się bez słowa do Stanów, jednocześnie wysyłając syna do prywatnego gimnazjum, które znajduje się niedaleko dawnej szkoły jej córki. Oczywiście - Yihwa była wściekła, Hyunjun też, bo mimo wszystko nie mogli jej nic powiedzieć, bo musieli ją szanować, inaczej by oberwali i zostaliby zbesztani słownie przez mieszkańców i znajomych swojej matki. Tak, relacja dzieci z tą kobietą stała się trudna, a wszystko zaczęło się od jednego wydarzenia, które cały czas jest wspominane przez Yihwę jako to zabawne, ale jednak jest w nim cień rozczarowania i smutku.

			Więc Yihwa jako ośmioletni gówniak postanowiła pójść do lasu wieczorem i do dziś nie wierzy, jaka była głupia. Oczywiście się w nim zgubiła i musiała spędzić w nim noc, ale jak się później okazało, znajdowała się niedaleko wyjścia na pole rodziców jednego ze swoich przyjaciół, a części lasu, w której była po prostu nie rozpoznała, bo było ciemno. To była ta śmieszna dla niej część, a częścią, która zaczęła niszczyć jej relację z matką to ta, że Namrin nawet jej nie szukała i przy Hyunjunie, który ją namawiał, żeby siostry poszukać powiedziała "jak się zgubiła, to się zgubiła, nie moja sprawa". Rzecz jasna nakablował siostrze,.
			Właściwie to egzystencja Yihwy jest jedną z rzeczy nudniejszych od zbierania porzeczek. Jedyne, po przepełniało jej życie to to, że ktoś z rodziny cały czas zabijał jej małe kocięta, miała się uczyć, no i pilnować i pomagać Hyunjunowi. I z jej historii można wywnioskować tylko tyle, że jej życie opierało się głównie na rozczarowaniu i patrzenu na śmierć (bo ile to jej przyjaciół zmarło wtedy na polio czy gruźlicę? dużo).

			Ważnym punktem było jeszcze jej spotkanie z Seongwoo/Mingyu!


 ㅇ ZNAJOMI ;; WANG YIREN - chodzą razem na zajęcia z muzyki klasycznej, mimo że Yiren specjalizuje się w tradycyjnej muzyce chińskiej, a Yihwa w tradycyjnej koreańskiej. Dodatkowo - są obie  w trzeciej klasie. Yiren jest Chinką, której rodzice wysłali ją do Korei, żeby tam kontynuowała naukę. Jakieś dwa miesiące po tym, oboje już nie żyli, a to wszystko przez to, że byli przeciwnikami komunizmu chińskiego i od samego początku byli przeciwko współpracy ich kraju ze Związkiem Radzieckim, nawet po zakończeniu współpracy (poza tym - byli mocno wierzącymi katolikami). Młoda dosyć mocno to przeżyła, przez co stała się jeszcze bardziej wierząca, mając wielką odrazę do chinkiego rządu i komunizmu ogółem. Yihwa i Yiren niby się przyjaźnią, ale jednak nie używają określenia 'przyjaźń", tylko "koleżeństwo". Głównie to przez Yiren, która nie jest zbyt wielką zwolenniczką terminu "przyjaźń", 'przyjaciel', gdyż uważa to za nietrwała i właśnie to myślenie przeszło na Yihwę. Dziewczyny spędzają dosyć dużo czasu po szkole, często mówiąc o tym , jak to nienawidzą stroić swoich cytr. Yiren i Yihwa rzadko kiedy zwierzały się nawzajem ze swoich problemów, ale jak jednego razu, kiedy to Yiren nie mogła wytrzymała i od tamtego czasu dosyć mocno sobie nawzajem ufają i pomagają. Można by powiedzieć, że jednak są tymi przyjaciółkami.


SEÑORITA - tak, jak jest w pastebinie Ady/Natalki. Chyba... chyba że żadna nie opisała ich przyjaźni no toXDDDDDDDDDDDD wiesz może jak wyglądają mega best friends z dzieciństwa? To właśnie one. XDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

ZIMZALABIM - jej kraszi na jeden dzień. Polubiła ją, gdy tylko ją zobaczyła, nawet bardzo polubiła, ale na drugi dzień się ogarnęła.

BAN HANA, JUNG HANBIN, LEE SANHA, HAN RAJIN - jacyś tam przyjaciele z dzieciństwa, z którymi się spotyka podczas przerw w szkole i wysyła do nich listy ; Hana i Rajin również uczęszczają do jej szkoły, ale nie spędzają ze sobą mega dużo czasu + coś miałam pisać, ale nie wiem co A DOBRA, WSZYSCY SĄ W TYM SAMYM WIEKU I W SUMIE DODAJE ICH TYLKO DLATEGO, ŻE MIAŁA JAKICHŚ TAM PRZYJACIÓŁ  no i chlopcy tam gdzie Seongwoo ;DDDDDDDDDDDD w sumie ta czwórka to są partners in crime i pranksterzy, bo kiedyś prawie otruli ich księdza i nikt się nie zorientował, że to oni, w sumie to chciałam to napisać w historii postaci, ale ona ma być nudna, więc piszę tutaj, kc zosia, powiedziałam kc, musisz mi odpowiedzieć, słyszysz???

 ㅇ LOVE INTEREST ;;  ONG SEONGWOO
 ㅇ BACKUP LOVE INTEREST ;; KIM MINGYU
 ㅇ JAK SIĘ POZNALI? ;; Wszystko wydarzyło się na przyjęciu u kuzynów SENORITY, na które została zaproszona. Jako że kuzynostwo było starsze od niej, a sama SENORITA idealnie się dogadywala z pijaną rodziną, postanowiła się przejść po ogrodzie. Nie wiem, możliwe, że obudziła wtedy w sobie jakąś buntowniczą część siebie lub po prostu chciała oglądnąc zachód z dobrej miejscówki, znajdującej się gdzieś wysoko, bowiem weszła na jakieś stare duże drzewo w ogrodzie, żeby usiąść na jednej z gałęzi. Nie spodizewała się tego, że ktoś inny może na nim być dlatego też bardzo się zdziwiła, gdy zobaczyła, że na jednej z gałęzi siedzi chłopak. Z tego wszystkiego prawie spadła, ale uwu owo jakimś cudem chlopak zdążył ją złapać, normalnie jak w fanfiku, czas się dla obojga zatrzymał, gdy popatrzyli się w swoje oczy, a oddech stawał się coraz to trudniejszy do złapania, atmosfera cięższa, dusząca. Jednakże po chwili Yihwa odezwała się pierwsza, przerywając moment. Uznała, że jednak powinna zejść, ale tajemniczy chłopak powiedział, by została. Po krótkiej wymianie zdań na temat swoich imion przystąpili do wspólnego oglądania zachodu słońca. Gdy nadszedł czas wrócenia na przyjęcie, oboje nawiązali dosyć długą i przyjemną rozmowę, w czasie której nawzajem się dużo dowiedzieli o sobie. Otóż chłopak ten nazywał się ONG SEONGWOO, jeden z kuzynów SENORITY. Wyglądał jak typowy buntownik z tamtych czasów, ale jego gdzieniegdzie lagodne rysy twarzy sprawiały wrażenie takiego... wrażliwego buntownika. Przepięknego. Teraz Yihwa i Seongwoo spotykają się często w lesie obok szkoly, żeby ze sobą porozmawiać o tym, co u nich. Zwykłe rozmowy przyjaciół. Właśnie! Ong chodzi do pobliskiej szkoły męskiej, jest młodszy od niej o dwa miesiące. Ah, jaka szkoda, że niezbyt mogą ze sobą być, zwłaszcza, że oboje uważają siebie za przyjaciół, mimo że z daleka widać, iż w ich oczach znajdują się radosne iskierki, gdy tylko na siebie patrzą, że w ich gestach obecna jest chęć zostania czegoś więcej niż tylko przyjaciółmi.


(( opis relacji jest zawarty w historii tego, jak się poznali, oki? )): ))

─── ･｡ ﾟ ☆: * .☽. *: ☆ ﾟ. ───

 ㅇ POMYSŁY I INNE :: BRAT YIHWY JEST MŁODSZY OD NIEJ O TRZY LATA, MOŻE on mieć 14 lat, jeśli Yihwa ma 17 lat, a15 jeśli Yihwa ma 18, ale nie jestem pewna, która to część roku
 ㅇ ŻYCZENIA ;; sto lat + jeśli wybierzesz Dominikę , to daj mnie gdzieś tam w tle, tak samo jeśli wybierzesz mnie, to daj Dominikę na główną postać, plz XDDDDDDDDDDDDD

─── ･｡ ﾟ ☆: * .☽. *: ☆ ﾟ. ───

PROSZĘ USUNĄĆ DOPISKI, dziękuję.
MACIE DWA TYGODNIE, czas start

─── ･｡ ﾟ ☆: * .☽. *: ☆ ﾟ. ───