Advertisement
Guest User

Untitled

a guest
Apr 23rd, 2019
89
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 2.44 KB | None | 0 0
  1. *Kareori zrobiła kilka kroków w tył odsuwając się od reszty dzieciaków i poprawiła chwyt dłoni na miotle. Sprawdziła poczynania reszty, po czym przełożyła jedną nogę przez trzonek. Usiadła pewnie na miotle jako, że robiła to jakąś chwilę temu. Odepchnęła się od ziemi i owinęła palce wokół kija. Podleciała bliżej jakiegoś ustalonego w jej głowie miejsca próbując znowu wyczuć miotłe pod sobą. Gdy ustawiła się przed 3 wielkimi słupami, które w trakcie gry pełnią rolę obręczy do gry to uniosła delikatnie trzon ku górze aby się unieść. Gdy była już tak mniej więcej w połowie wysokości rzuciła szybkie spojrzenie reszcie dzieciaków i odsunęła się lekko chcąc nabrać chociaż trochę prędkości. Zmrużyła lekko oczka i pochyliła się nad miotłą przy tym podwijając nogi tak aby mieć jak najbardziej opływowy kształt. Naparła lekko do przodu nie rozwijając jakichś kosmicznych prędkości, jednak nie można powiedzieć, że leci jak typowo ślamazarnym tempem. Gdy zaczęła się zbliżać do pierwzego słupka odchyliła się z średnią siłą w prawo chcąc zmienić trajektorie lotu aby ominąć przyszkodę, po czym gdy była już praktycznie tuz obok słupa odchyliła się mocno w lewo chcąc przelecieć na drugą stronę. Wykonała ten ruch i wyprostowała mniej wiecej swój lot aby nie odlecieć zbyt mocno w bok. Po czym gdy zbliżała się do ostatniego już słupa skręciła mocno w prawo przechylając ciężar swojego ciała aby to sobie ułatwić. Ominęła zgrabnie drugi słupek, po czym wyprostowała lot wracając na początkową linie wzdłuż słupów. Odleciała troszkę dalej tak aby mieć bezpieczną odległość do wykonania kołowrotka. Rozejrzała się szybko wokół siebie badając sytuację i uniosła trzon z całej siły do góry ciągnąc go w stronę swojej piersi. W ten sposób wyprostowała lot w górę i nie zaprzestając przyciągania miotły ku sobie wykonała pełny obrót trzymając się jak najmocniej miotły w momencie gdy była do góry nogami. Zaszczelniła wtedy uchwyt swoimi nogami wokół miotły tak aby nie odpaść od miotły i mocno zaparła się rączkami, gdy leciała już w kierunku ziemi. Po wykonaniu obrotu wyprostowała lot równolegle do ziemi tak aby w nic nie uderzyć, po czym podleciała do opiekuna. Zatrzymała się stopniowo i opuściła swobodnie nogi po bokach miotły prostując się na niej i patrząc święcącymi z radości oczami na opiekuna.*
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement