Advertisement
Not a member of Pastebin yet?
Sign Up,
it unlocks many cool features!
- Witaj społeczności net4game!
- Na wstępie pragnę napisać, że piszę tekst w WordPadzie, gdyż zapewne wielu nie posiada Worda no i byłby problem z otworzeniem pliku.
- Zaczynając od początku. Pragnę Wam przedstawić swoją karierę na net4game, oraz jak zarząd net4game oraz GM są wobec Was nielojalni, a niektórzy z nich kiedyś odwalali gorzej niż Wy sami.
- --------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- 1. POCZĄTEK
- Jak dobrze wiecie, swoją karierę tutaj zacząłem grając na koncie Korkowiov. Tam jedyne do czego doszedłem znanego, to utworzenie pierwszej polskiej mafii na serwerze, która potrafiła się rozwinąć w zadowalający dla mnie sposób oraz gracze chętnie do nas przychodzili na stanowisko dosyć nielubiane czyli "Wanna BE". Prowadziłem tą organizację z Siwym (JackDaniels) z tego miejsca bardzo go pozdrawiam, spoko chłop. Lecz uwaga... Gdy wszystko dobrze się rozwijało zostałem zbanowany przez Rangyego za używanie wspomagaczy do gry, mianowicie miałem zainstalowanego sobeita, pewien screen który wysłałem w grupie zawierał odpalonego sobka, w którym widać było, że mimo maski na twarzy, nad głową było widać nick postaci. Niestety jak to w każdej organizacji są jakieś krety, screen szybko wybiegł w dalsze ręcę, co w ten sposób i przez moją nieuwagę zostałem zbanowany. Postanowiłem więc zakupić konto od mojego kolegi, Michał M. Dawny Gamemaster. Tak - kupiłem konto z aktywną postacią GameMastera, niestety Misiak się nie zorientował, ja aby zachować swoje konto wolałem zrezygnować z tego stanowiska, aby móc swobodnie rozwijać nowo zakupione konto. Tak też się stało. Dużo na nim grałem, przestępcze i te sprawy, lecz w końcu postanowiłem spróbować swoich sił w departamencie policji. Zobaczyłem, że trwa nabór do Detective Bureau, wysłałem więc swoje podanie, które dostało pozytywną opinię. W ten sposób dostałem się na akademię, którą również przeszedłem bez żadnego problemu. Tam poznałem Wirusa, typka, który jest bardzo pozytywną osobą i bez problemu się z nim zakolegowałem. Wspólne patrole, śmieszki na skype oraz driveby bez powodu na różne gangi. Takie malutkie odwalanko... Będąc na slacku (komunikator LSPD, ekipy, FBI, etc) pewnego dnia dostałem propozycję poprowadzenia akademii dla nowo przyjętych ludzi. Zgodziłem się, prowadziłem ją z nijakim Layne Grimes, który szybko w sumie został usunięty z departamentu za jakieś kontakty z przestępczymi. Wracając do tematu... Na akademii poznałem użytkowniczkę forum ANECZQA. Wspólne pogawędki, wieczorne granie w SAMPA jeżdżenie bez celu po San Andreas przy tym nabijanie duty, gdy nikogo nie było online w grupie. Zaczęliśmy tworzyć w ten sposób swoją e-miłość. Wiadomo, jak każdy lizanie dupy itp itd. Nie posiadałem wtedy większej ilości pieniędzy, dom który wspólnie kupiliśmy miał zaledwie 150m i wyniósł mnie około 14k, był on niedaleko Pig Pena. Ania jako interormejker stworzyła fajny intek, w sumie wszystkie jej intki były w porządku, podobały mi się. Inni interiormejkerzy stawiali na prostotę, wszystkie ich projekty były praktycznie takie same, Anka swoje prace zawsze czymś wyróżniała i dodawała nutkę od siebie. Postanowiłem w końcu złapać kontakt z niejakim JimmyX (Bartosz Misiak we własnej osobie) zakupiłem u niego swoje pierwsze 100k na serwerze, za co kupiłem budynek w centrum a dokładniej aptekę, którą praktycznie w całości zajmowała się Ania. Szło nam bardzo dobrze, w końcu jakoś się ustawiłem na tym pieprzonym serwerze. Nasza apteka - było to miejsce spotkań dla naszych e-przyjaciół, każdy miał tam zatrudnienie, wspólne rozmowy i pogaduchy. Pracował też tam mój dawny kolega jeszcze z organizacji I-A Wojek. Miał on również swoją e-miłość, która niestety trzymała z Yakuzą. Miał on przez z nią spore problemy, przez co ja jako detektyw postanowiłem mu pomóc. Pod jego domem zauważyłem, że pewna postać cyka mu fotki. Ja bez problemu wyjąłem swoją M4 i zacząłem naparzać w typka. Był to śmieszny Ciastek i śmieszna organizacja pod nazwą Yakuza (Krzakuza). Parę dni później (pomijam te dni, gdyż nic szczególnego nie wydarzyło się) do naszej Apteki wpadł Golden Boy (historię poznania go opowiem w innym fragmencie) napisał na IC, że Ciastek jeździ swoją FCRką po mieście w skinie latynosa, powiedziałem mu, że teraz go złapiemy, więc wsiadłem do McCavisha do banshee jako zamaskowany i z M4 w ręku, zauważyliśmy go - szybko nacinsąłem H i zaczął się driveby w samym centrum n4g. Słupy pokoszone, kule wszędzie, oponki zrobione. Ciastek jednak postanowił uciekać z buta, więc szybko poinformowałem Wirusa, aby mi pomógł. Ten po kryjomu wszedł na duty LSPD i ruszył w pościg za Ciastkiem. Ja, aby nie było się do czego przyczepić (krzakuza lubiła płakać o byle gówno) ruszyłem do DB HQ, tam zameldowałem wejście na służbę /duty i te sprawy. Wziąłem radiolkę z naszego garażu i od razu pocisnąłem do Wirusa, gdzie pojmał Ciastka koło baru Black Roses, oczywiście nie obeszło się bez płaczu ze strony poszkodowanego i ciągnięcia go na /skuj za autem aż do DB HQ. Przetrzyma i te sprawy. Parę godzin później Rangy na slacku zapytał "Kto strzelał z Goldenem w centrum?" Przyznałem się i opisałem, że osoba była poszukiwana, a Golden był jako jedyny pod ręką z autem. Rangy i Golden nie lubili się od X czasu. Rangy postanowił wyjebać mnie z panelu LSPD, przez co powstał mały bunt w DB, za co dziękuje ludziom, którzy nie bali się wstawić za mną u Rangyego. Pomijając fakt, że DzemBlues dnia następnego zrobił niemalże to samo, lecz z inną osobą nie został on wyrzucony z panelu, dostał jedynie ostrzeżenie. Dopiero po jakimś czasie dowiedziałem się, że zostałem wyrzucony za utrzymywanie kontaktów z Goldenem.
- 2. Dalsze losy
- Wyrzucony z LSPD, jedynie apteka, lecz to wciąż było za mało. Postanowiłem więc na nowo zakupić majątek u Misiaka. Kupiłem w końcu super dom za niemałą kwotę. Zakupiłem mebelki, aby Ania zrobiła intek lecz nic z tego. Zostałem przelogowany magiczną komendą, następnie ujrzałem, że moje konto jest zbanowane. Powód? Kupno majątku. Zacząłem więc wyjaśniać sytuację z Termitem następnie z Karolem Wcisło. Powiem Wam, że Wcisło zawsze lubił odwalaczy, grał u mnie w I-A lecz dostał CK - to tak na marginesie. W sumie dzięki niemu zostałem odbanowany, lecz nałożono na mnie klątwę + wyczyścili mi cały majątek, ba zabrali nawet przeterminowaną pizzę na /p. Wróciwszy, nie mając domu, aut z Anią postanowiliśmy sprzedać aptekę, aby zakupić nowy dom na Marina, procedura tradycyjna, kupić i urządzić i jakoś postawić się na nogi. Na serwer ponownie wrócił Siwy, z którym postanowiłem stworzyć na nowo polską mafię. Zmieniłem więc postać, zrobiliśmy panel, hajs na budynki wygrany w kasynie. (dla ciekawskich - nie miałem skryptu na kostkę, co wielu tak sądziło) lecz oczywiście krzakuza musiała również zrobić swoje, przez co zaczęli nazywać nas krzakami. Ciastek wpadł i zaczął cwaniakować, nie dał rady Tecem pokonać nas, a my na pięści. Zaraz zaczął się MG i łamanie regulaminu ze strony krzakuzy, przez co sporo osób poleciało z banicją konta, klątwy etc. Ba nawet niedawny GM Skorpionka Analna prosiła mnie bardzo na skype, aby wycofać skargę na nich a zapłacą nam. Skorpionka strasznie dwulicowa osoba. Pisała tylko i wyłącznie wtedy gdy coś chciała. Ania oczywiście również z nami grała. W końcu i polaczki padły. Sully, który wyciągał mi bronie z szafy wycofał się z Commandera DB tak to też DB padło. Juma został nowy liderem, ogłaszając powrót DB, wysłałem podanie, które według Jumy okazało się najlepsze, lecz ze względu na moją klątwę nie mogłem zostać Commanderem. Nie widziałem już w sumie sensu gry, lecz dalej szkoda było mi Anii. Grałem z nią tyle i nie mogłem jej tak zostawić. Nie wiedziałem co mam robić, grać czy nie grać, skromny majątek sprzedałem Gomezowi, który odkupiłem w sumie ale to w dalszej części historii. Tak to też przez siebie straciłem również Anie, w sumie nic dziwnego - nikt nie lubi grać sam. Znalazła nowe towarzystwo, coraz rzadsze pisania, postanowiłem więc przy pomocy Goldena wzbudzić jej lekką e-zazdrość więc zapoznałem się z owianą sławną odwalaczką Szarlotką, z którą grałem na pomocniku. Plan przebiegał dobrze - Ania się dowiedziala, wpadła na pomocnika i tam lekka sprzeczka bodajże, lecz mój plan jednak przyniósł nieoczekiwane rezultaty finalnie Ania całkowicie się ode mnie odwróciła i znalazła inne towarzystwo, więc sprzedałem na zawsze swoje konto 'Dobra Morda'
- 3. Golden
- Golden - osoba przez wielu uważana za wrednego uwalacza i nic więcej. Wystarczy poznać go bliżej, zyskać zaufanie a wszystko wygląda zupełnie inaczej. Z Goldenem kontakt mam do dzisiaj. Pierwszy z nim kontakt miałem podczas patrolu z Wirusem oraz Gomezem (świeżak, dzieciak w sumie) Gomez oczywiście śmieszny człowiek, wszędzie się wyrywał lecz i tak go lubię. Postanowiliśmy z Wirusem odstawić coś śmiesznego. Podjechaliśmy pod dom McCavisha na marina, tam kazaliśmy Goldenowi aby sprowokował Gomeza tak, aby ten go aresztował. (Gomez podczas gdy dostał inva do LSPD, po 15 min dostał BW w centrum, wcześniej oddając 16 strzałów z paralizatora) wynik był dla nas znany, Gomez prawie dostał BW z pałki, my oczywiście w śmiech. Następnie spotkanie z Goldenem odbyło się już przy mojej aptece. Mianowicie, Anka z Goldenem odgrywali niby ojca i córkę, grając IC (czego zbyt nie lubiłem) musiałem jakoś poznać ojca swojej żony IC. Potem byłem fotografem na ślubie Goldena i Masii i w sumie dalej nie pamiętam jak to się potoczyło. Gadaliśmy wspólnie z ekipą na konferencjach skype, na których był też Golden. Tak to się poznaliśmy i znamy do dzisiaj. Codziennie sobie gadamy i gramy w różne gry przeważnie w CS GO i inne gry MP.
- 4. Powstanie Rockefellera
- W końcu znowu zachciało mi się grać w SAMPa. No więc znowu kupno konta i jazda. W tym czasie wiele czytałem o Illuminati, więc postanowiłem przenieść to do SAMPa, zakładając przy tym Illuminatów, które tak naprawdę były krzakiem i niczym więcej. Najlepsze w tym krzaku było to, że nasi odwalacze potrafili porywać z buta. Nie posiadając żadnego środka lokomocji porwali typa z Idlewood, odgrywając że niosą go na baranach aż do tuneli kolejowych przy Jefferson, gdzie finalnie dostał przetrzymkę. Kupiliśmy DFT kasowaliśmy ludziom pojazdy, porywaliśmy. Jerzy Uszatek gwałcił e-dziewczyny (wyciszając się z konfy na ten czas, ciekawe dlaczego???). W końcu wyzwały nas Bloodsy o strefę, oni sami jotowcy a my same odwalacze, które nie miały powyżej 3100J. Oddaliśmy to bez walki, postanowiliśmy zamknąć panel. Nasz krzak a szczególnie osoby w nim w nocy podczas mojej nieobecności postanowiły na koniec się trochę zabawić, tagując Idlewood napisami - Jan Paweł II jebał małe dzieci, to zbrodniarz z Wołynia, Kawior zgnije w fotelu itp. Po paru dniach pomogłem Szarlotce wygrać apelację wysyłając link do apelki po różnych konfach, udało się jej wygrać wróciła do gry. Ja odkupiłem swój dawny dom na Temple, który kupiłem razem z Anią (pamiętam jak nasza matematyka wtedy zawiodła i brakowało nam jednak jeszcze 10-15k :D ) Grałem z nią, dałem jej swojego czipaha dojebanego, którego kupiłem w sumie za 20k które w jakiś sposób zarobiłem. Oczywiście Szarlotka nocny Marek lubiła nim zapieprzać i po kolei... 1. Pojechała w wyścigu, gdzie zdachowała mojego dojebanego czitaha, następnie Bloodsi ją ostrzelali. Co do wyścigu to okej, ale nie darowałem Bloodsom, a dokładnie typkowi Various, który udawał e-gangstera a w rzeczewistości trzyma się na zdjęciu za rączki z rodzinką. Podbił więc Various z ekipą pod dom na Temple, ja od razu z M4 ich ostrzelałem wszystkie oponki. W ten sposób mój pobyt na SC był zakazany. Po paru dniach dowiedzieliśmy się, że Anka wyjawiła FBI moje i Goldena sekrety związane z JimmyX, ja zdenerwowany, bo był to układ między mną a Misiakiem musiałem ją uwalić, ba nawet sam JimmyX mi kazał to zrobić pod pretekstem zbanowania konta, za co przecież Ania z automatu dostała od Termita blokadę postaci, potem klątwa itd. Niechętnie to zrobiłem ale musiałem chronić wspólne interesy, które nie mogły wtedy wyjść na jaw u Miśka.
- 5. Dalsze losy Rockefellera
- Przejdę do tej ciekawszej historii. Mianowicie tutaj będzie opisane wszelkie kontakty z zarządem, GM, mój majątek oraz strzykawki. Jak doskonale wiecie, Golden dostał bana od klątwy więc założył nowe konto pod nazwą Mansory. Ja dalej grałem na swoim Rockefellerze. Miałem dwa domy na Marinie o łącznej wartości ponad 800k, strefę masę aut o których nie jeden gracz net4game marzy... Z tych lepszych były to 2x banshee, Bullet, limuzyna, Jester, 2x Sultan, 2x Elegy i masa innych aut, domów, budynków, kasy na /stats i zdrap na /p. Ogólnie mówiąc patrząc na obecne majątki graczy, które wstawił Misiek to byłbym daleko na 1-szym miejscu, gdybym dalej grał. Miałem tyle kasy, że nie miałem co z tym robić. Więc postanowiłem zabawić się w strzykawki. Pierwsza osoba to Beastie, druga DzemBlues, czwarta to moja słodka tajemncica tak jak piąta no i w końcu przejdę do strzykawki 4ever dla DzemBluesa. Masia, która złożyła podanie do LSPD została od razu napastowana przez Dzema za kontakty ze mną i Goldenem. Wkurwiło nas to strasznie, bo wiadomo, że nie mieszaliśmy się w jej sprawy bo mieliśmy własne sprawy i swój własny monopol. Dzem cały czas nas wyzywał, ba nawet mnie podejrzewał o bycie Goldenem, więc postanowiliśmy wklepać mu strzykawkę 4ever. Axel Santoro dowiedziawszy się o tym, od razu dołożył nam sporą sumkę w sumie można powiedzieć, że on ją całą sfinansował. Tak też się stało. Gdy Dzem wstał po pierwszej 7 - dniowej strzykawce dostał następną przy Akademiku LSPD, podejrzewając nas o MG, skądże.. My od 9-ej rano cały czas siedzieliśmy w Dillmore i wszystko obczajaliśmy aż w końcu Dżem wszedł do gry. W tym czasie nasze krążenie przyniosło rezultaty. Przejeżdżając swoim Banshee koło akademika natknąłem się na Masie i Dzema, od razu podjechałem i było /p tec z torby BW /p trucizna Axel Santoro i Rockefeller pozdrawiają. W ten sposób postać Dzema została 4ever zamrożona z czego bardzo się cieszyliśmy. Nie obeszło się bez płaczu, gdzie Dzem napisał skargę. O tym w dziale ekipy gdzie są wszystkie tajemnice ekipy net4game.
- 6. Ekipa n4g
- Jak pisałem wcześniej, JimmyX czyli Bartosz Misiak sprzedawał mi kasę na net4game. Kasę przelewałem na konto bankowe należące do Codenly Sp ZOO czyli dawnej firmy Misiaka. W sumie on wszyskim dyrygował, co mam robić itp itd. Bo w sumie to on kazał mi udupić Ankę, lecz czy Anka faktycznie mówiła o nas - nie wiem. Zamieszany w moją sytuacje jest również Termit, który od czasu do czasu spawnował mi w sumie co chciałem. Wiele osób uważa, że Termit mnie nienawidził, to prawda, lecz to tylko pozory, które miały zamaskować prawdę. Prostyk, który zbanował mnie na polecenie Misiaka powiedział mi wprost, że już za dużo i trzeba. Obiecał mi on zaś przeniesienie majątku, na wypadek gdybym chciał wrócić nie wcześniej niż za 2-3 lata, aż ucichnę, jak n4g o mnie zapomni. Mój majątek cały łącznie z autami i domami jest schowany na jednym z kont, do których dostęp mam ja i Prostyk. Tu też powiecie, że Prostyk mnie nienawidził - kolejne maskowanie prawdy z naszej strony, zmylenie tropu. (pewnie nie wierzycie, gdy konto zostanie zsanowane pokaże wszystkie SSy i rozmowy) Boro również pomagał, usuwał mi logi i inne sprawy. Misiak doskonale o tym wie, że mój majątek jest dalej na innym koncie, w sumie po tym co tu napisałem znając życie konto zostanie usunięte. Z tego miejsca w końcu mogę opisać coś o pozostałych trzech osobach, które w jakiś sposób miały ze mną styczność. Kleju - dzięki za rejestrowanie broni mimo kartoteki mojej i Siwego. Magnes - pamiętasz jak chciałeś numer GG do JimmyX, aby zakupić majątek, jeszcze wtedy gdy Wiseguys było w fazie rozwijania? Tak w ogóle, gratki bo Wiseguys rozwinąłeś na szóstkę z pięcioma plusami. Sully - dzięki za wyciąganie broni z szafy, trochę się zdziwiłem, że zostałeś liderem LSPD, gratuluje no i dzięki, że przyjąłeś nas na krótko ponownie do LSPD i ukrywałeś nas u siebie, wiesz o co chodzi. Podsumowując. Misiak już ten tekst dostał i jak sami widzicie co się dzieje na n4g? Czystka.
- To na tyle z moich wspomien i rzeczy, które wielu chciało wiedzieć. Poniżej zamieszczam listę pozdrowień dla ludzi, z którymi grałem oraz parę ciepłych słów ode mnie. Ten tekst trafi jako publiczny 20.05.2016r na forum net4game, będzie wstawiany tak długo, aż wszyscy go zobaczą bo doskonale wiem, że będzie on szybko usuwany. Na chwilę obecną wysłałem go do nielicznych osób zawartych w pozdrowieniach poniżej.
- Pisząc ten tekst, nie nie chce popełnić samobójstwa, wiem, że to tak wygląda ale życie mi miłe, hehe. Mianowicie - pisząc to na zawsze kończę karierę z SAMP, MTA i inne rzeczy związane z GTA SA. Ten rynek jest dla mnie już wypalony, a mimo tego dalej próbowałem coś wskurać. Więc powtarzam: KOŃCZĘ 4EVER Z GTA SAMP MTA. Ludziom daje spokój, nie mam nikomu nic za złe. Wątpie, aby ktoś napisał coś takiego dobitnego jak ja kończąc swoją przygodę, ale musi ktoś być taki, co wszystko opisze. Joł!
- ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- Golden - pozytywna osoba, do dzisiaj mam kontakt, wspólnie gramy razem w CS'a i gadamy w sumie o wszystkim i o niczym, ciągła beka i inne śmieszne za razem głupie rzeczy.
- Ania - Dzięki za grę i za razem przepraszam za uwalenie, mam nadzieje, że zrozumiesz to w jakiej byłem sytuacji. W sumie dzięki Tobie miałem ochotę, aby coś pograć IC choć doskonale wiesz, że bardzo nie lubiłem grać IC, dzięki również, że potrafiłaś to zrozumieć i mimo tego dalej ze mną grałaś i utrzymywałaś kontakt.
- Jurek – AVE PAPA, i za to go bardzo lubię, pozytywny wariat!
- Radek - brat Anii. Dzięki za pożyczanie nam gotówki, w sumie bez Ciebie była by jedna wielka dupa. Przy okazji dzięki za wieczne wołanie Anii aby wbiła na skype, pjona młody!
- Wirus - Dzięki za grę stary, pozytywna osoba, która wiecznie oszukiwana jest w McDonald. Nasze DB było zajebiste!
- Sully - to on dał mi szansę gry w DB, poznania wielu osób, następnie powierzył mi zadanie Deputy Commandera, dzięki stary i mam nadzieje, że dostaniesz czerwony kolorek w swoim czasie!
- Wojek - Tobie stary dzięki za grę, oraz dzięki Tobie w sumie powstał Rockefeller, bo gdyby nie wyrzucili mnie z LSPD było by raczej nudno.
- Gomez - zwariowany, wiecznie wszędzie się wyrywał, masę BW dostał i ode mnie i od innych. Spoko ziomek z Ciebie.
- IamLegend - dzięki za wspólne śmieszki w DB, różne akcje, które wychodziły na +.
- Maya Price - do tej pory nie wiem kim byłeś/aś naprawdę.
- James Washington (nie znam globala) - pamiętam jak byłeś z Anką a ja CI ją odbiłem, mimo tego i tak nie miałes mi tego za złe. Dzieki za to i że nie próbowałes niczego odwalać. :)
- DzemBlues - nie doszukuj się złamania regulaminu, wszystko prócz naszych MK było w pełni zgodne regulaminowi. Postaci nigdy nie odzyskasz tak jak było to zamierzone.
- Jeżeli ktoś szuka do mnie kontaktu, to zapraszam na mój skype: igorwsky (Plague Doctor).
- Strzałka!
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement