Advertisement
Guest User

Untitled

a guest
May 20th, 2019
84
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 6.34 KB | None | 0 0
  1. Imię: Michał
  2.  
  3. Wiek: 16
  4.  
  5. Nazwa na Discordzie: Paradox
  6.  
  7. Co wiesz o RP? Co to jest, na czym polega?: RP a dokładnie RolePlay, jest naśladowaniem zachowań które wykonujemy na co dzień w realnym życiu.
  8.  
  9. Doświadczenie w RP: Grałem ponad 4 lata na swego czasu największym polskim serwerze RPG w MTA, natomiast swoją przygodę z RP zacząłem już 8 lat temu także na Polskim serwerze MTA.
  10.  
  11. Dlaczego Ty?: Jestem opanowanym graczem a RP nie stanowi dla mnie żadnych przeszkód, umiem współpracować a możliwość gry na tym serwerze była by dla mnie zapewne miłym doświadczeniem.
  12.  
  13. Kilka słów od siebie: Jestem osobą na którą zawsze można polegać, zawsze stawiam sobie innych ponad mnie samego, potrafię współpracować a nawet najbardziej skomplikowane zadania nie stanowią dla mnie problemu.
  14.  
  15. IC
  16.  
  17. Imię i nazwisko postaci: Will Montana
  18.  
  19. Wiek postaci: 21
  20.  
  21. Historia postaci: 3 Maja 1997 był pierwszym dniem w którym Will Montana mógł spojrzeć na tej świat, po kilku latach wychowywania go przez jego rodziców - Kate Iron (w przyszłości Montana) oraz Connor Montana. Jego matka była białą kobietą z kręconymi czarnymi włosami, pracowała jako kasjerka w jednym z dyskontów, natomiast jego ojciec był wysokim, lekko grubym sportowcem, mam tu na myśli amatorskie rozgrywki w koszykówkę w których Connor nieźle sobie radził, ale do rzeczy. Gdy Will już podrósł, rodzice wysłali go do szkoły publicznej w której radził sobie doskonale, po kilku latach nauki w końcu jego dobra passa została przerwana a on sam przestał przykładać tyle uwagi do szkoły, w wyższych klasach nie radził on sobie zbyt dobrze, brakowało mu odwagi a przede wszystkim urody przez co nie miał on nigdy dziewczyny. W wieku 13 lat zaczął interesować się malowaniem, natomiast nie było to normalne rysowanie jabłek czy domków jak mogli byście się byli tego spodziewać albowiem Will zapragnął malować graffiti, początki były jak u każdego innego dzieciaka zainteresowanego tym tematem, literki które chciał napisać były krzywe i bez żadnego stylu, początkowy brak perspektyw nie przeszkadzał mu jednak w kontynuowaniu swojego zainteresowania, z roku na rok, z miesiąca na miesiąc jego twórczość była coraz lepsza a on sam był coraz bardziej dumny z siebie, za sobą miał już kilka nielegalnych wypadów ze znajomymi graficiarzami w których malowali okoliczne ścianki, lecz chciał on osiągnąć więcej co różniło go na tle wszystkich innych. Pewnego dnia gdy poszedł on do skateshopu by kupić puszki z farbą na drodze stanął mu wysoki człowiek, na oko metr osiemdziesiąt-dwa, ubrany w koszulkę VANDAL, gdy zauważył on po co Will przyszedł do sklepu zapytał dla pewności czy jest on writerem (potoczna nazwa graficiarza) on na to pytanie odparł twierdząco, mężczyzna wręczył mu swój numer telefonu po czym stanowczym głosem powiedział - ,,Widzimy się jutro, młody,,. Wiedział on że jego życie już nigdy nie będzie takie samo. Następnego dnia spotkał się on ze swoim nowym kolegą, zauważył on jednak że na jego plecach widniał plecak a z jego środka słychać było można obijające się o siebie kawałki metalu, przechodząc do sedna, nasz Will nie był jeszcze świadomy tego co miało się tego dnia wydarzyć, albowiem po kilku godzinach rozmowy z jak się już okazało - Bartem, poszli oni w jedno miejsce które zostało w głowie Willa do teraz, była to pobliska zajezdnia kolejowa, Bart wyciągnął z plecaka nożyce do prętów którymi rozciął płot, trochę nie pewnie lecz w szybkim tempie stawiali przed siebie kolejne kroki. Gdy stali już pod wagonami R32,Bart wyciągnął z plecaka puszki z farbą, zmieszany Will nie wiedział co robić ale było za późno by się bać, dawno rozlał się atrament. Zrobili co trzeba na szczęście bez większych problemów prawnych. KIKS bo taki był pseudonim Willa zaprzyjaźnił się z PRAKE'm (Bartem). Późniejsze dni wydawały się być w miarę normalne bo nie był on przecież bandytą a tym bardziej żądnym zemsty gangsterem, po skończeniu 18 roku życia natychmiast wyprowadził się od rodziców, niestety nie miał on wystarczających środków finansowych więc mając 19 lat wyjechał na 2 lata do Niemiec gdzie oprócz oczywistych celów zarobkowych poznał także kilka niezwykłych osób zajmujących się tym samym co on, więc jego zainteresowania nie stały w miejscu. Obecnie Will stara się o powrót do Ameryki aby kontynuować swą artystyczną ścieżkę życia.
  22.  
  23. Twój pomysł na grę/postać: Will jest zwykłym obywatelem, za dnia nie różni się on niczym od przeciętnego zjadacza chleba, natomiast gdy w nocy wyrusza na miasto ze swoimi znajomymi objawia się w nim kontrowersyjne dziecko sztuki. Oprócz tego lubi on grać w koszykówkę do której zainteresowanie odziedziczył po ojcu. Jego celem życiowym jest zostanie najbardziej rozpoznawalnym graficiarzem w okolicy.
  24.  
  25. Opisz jedną kreatywną akcję IC, którą chciałbyś/chciałabyś rozegrać z udziałem Twojej postaci: Noc z 11 na 12 września 20XX roku, KIKS, PRAKE oraz ROKER udają się na pobliską stację konserwacyjną metra gdzie mają zamiar zrobić panele, cała akcja idzie zgodnie z planem natomiast przy wykańczaniu swoich malunków jeden z ekipy dostrzega idącą w ich stronę ochronę. Chłopaki uciekają ile sił w nogach w stronę dziury w płocie którą sami zrobili przed akcją, na polu przez które uciekali, usłyszeli syreny policyjne, wiedzieli że będzie to dla nich trudne wyzwanie, po godzinie czekania w krzakach postanowili w końcu się ulotnić, na ich nieszczęście okolica przejeżdżała radiolka która natychmiastowo ich rozpoznała z opisu pracownika ochrony metra. Zaczęła się natychmiastowa ucieczka. Radiowóz zajechał im drogę a z niego wybiegło dwóch mundurowych, którzy zaczeli pościg, na najbliższym zakręcie ekipa młodych artystów rozdzieliła się, w jedną stronę uciekł KIKS i ROKER a w drugą PRAKE, na nieszczęście tego ostatniego oboje policjantów zaczeło gonić tylko jego, nie był to z pewnością najlepszy dzień w jego życiu. Zakończył on swoją przygodę na komendzie gdzie oczywiście nikogo nie wydał, natomiast on sam zdołał się obronić tłumaczeniem że szukał tylko toalety, bo w końcu nie mieli na niego żadnych dowodów. Cała akcja kończy się pomyślnie a ekipa wyrusza następnego dnia to uczcić.
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement