Advertisement
Guest User

Palta co chceta! Czyli jak prawica kręci na temat zmian klimatu

a guest
Sep 26th, 2022
64
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 14.78 KB | None | 0 0
  1. „Wojna powinna przyspieszyć naszą transformację energetyczną, bo pokazała, czym się kończy uzależnienie od paliw kopalnych. Ale narracja, że powinno nas to zmobilizować, bo to jakaś szansa, jest w mediach nieobecna"
  2.  
  3. Rozmowa z dr Pauliną Sobiesiak-Penszko z Instytutu Spraw Publicznych o tym, kto i w jaki sposób manipuluje informacjami o zagrożeniach związanych ze zmianami klimatycznymi.
  4. JOANNA PODGÓRSKA: – „Szaleńcy spod szyldu agend klimatycznych” – co to za dziwaczne sformułowanie, które stało się tytułem raportu?
  5. DR PAULINA SOBIESIAK-PENSZKO: – To cytat z prawicowego portalu dorzeczy.pl, na jaki natrafiłyśmy wraz ze współautorką raportu Małgorzatą Kopką-Piątek podczas pisania o polityce klimatycznej Unii Europejskiej. Takim językiem mówią o klimacie prasa i portale prawicowe.
  6.  
  7. Co zaskakujące, z raportu wynika, że tą tematyką częściej zajmują się media prawicowe niż lewicowe.
  8. W raporcie skupiłyśmy się na propagandzie i dezinformacji, ale przez cztery miesiące analizowałyśmy media o różnej orientacji światopoglądowej. Rzeczywiście, w prawicowych jest tej tematyki więcej; szczególnie w internecie. Zwłaszcza w czasie, gdy trwały dyskusje nad pakietem Fit for 55 i w ogóle nad polityką energetyczną Unii. Media prawicowe pisały o niej w sposób jednoznacznie negatywny. Było w nich sporo tekstów informacyjnych, ale też bardzo dużo publicystyki. Zauważyłyśmy też sporą zmianę. Dziś już znacznie mniej jest publikacji negujących ocieplenie klimatu, w stylu: „Jakie ocieplenie, skoro w Kalifornii szaleją śnieżyce?”. Ten etap już przeszliśmy. Nawet Jarosław Kaczyński przyznał, że z klimatem faktycznie coś złego się dzieje i należałoby coś z tym zrobić.
  9.  
  10. Teraz kwestionuje się raczej sposoby ratowania planety przed globalnym ociepleniem. I w prawicowych mediach ten obraz jest spójny – unijna polityka klimatyczna jest nierealistyczna i stanowi zagrożenie dla Polski. Jej celem nie jest ochrona klimatu, tylko realizacja interesów określonej grupy, która chce osiągnąć profity kosztem takich krajów jak my. Brakuje rzeczowej analizy tego, co się dzieje w związku z koniecznością przeciwdziałania zmianie klimatu; zamiast tego mamy stronniczą propagandę.
  11.  
  12. Z waszej analizy wynika, że w prawicowych mediach raczej nie wypowiadają się naukowcy. Specjalistami w kwestiach klimatycznych są tam politycy.
  13. Politycy chętnie wchodzą w rolę ekspertów, a co gorsza, media nie zestawiają tego, co oni mówią, z opiniami osób, które się na tym naprawdę znają. Odbiorca zostaje więc z przekazem, że to, co mówi polityk, to jedynie słuszna prawda. W poprzednim raporcie Instytutu Spraw Publicznych („Dezinformacja wokół klimatu i polityki klimatycznej”) badaliśmy opinie Polek i Polaków w tej kwestii. Pytaliśmy m.in. o autorytety w obszarze tematyki klimatycznej i ludzie często wskazywali właśnie polityków. A jednocześnie aż 45 proc. z nich uznaje, że to politycy są odpowiedzialni za szerzenie dezinformacji w sprawach klimatu.
  14.  
  15. Ot, kolejny polski paradoks. Ludzie rozpoznają polityków jako osoby najmocniej obecne w przestrzeni informacyjnej, więc gdy mają wymienić osoby publiczne, którym ufają w sprawach klimatu, to też kojarzą głównie ich. Z drugiej strony ponad połowa nie umie wskazać nikogo, kto byłby wiarygodny w kwestiach klimatu, co świadczy też o tym, że specjaliści od klimatu nie są wystarczająco rozpoznawalni.
  16.  
  17. Badałyście też metody tej propagandy i dezinformacji. Jakie one są?
  18. Faktycznie, przyglądałyśmy się zarówno dezinformacji, czyli celowemu wprowadzaniu w błąd, manipulowaniu faktami, jak i propagandzie. One się wzajemnie uzupełniają i wspierają; mają wpływać na nasze przekonania, opinie, postawy. Przy czym z naszego monitoringu wynika, że propagandy jest znacznie więcej niż dezinformacji. Klimat stał się u nas sprawą polityczną. Został wpisany w konflikt Polski z UE i Niemcami. Co charakterystyczne, o kwestiach klimatycznych chyba najczęściej wypowiadają się politycy związani z Solidarną Polską i Ministerstwem Sprawiedliwości. Jedno z głównych narzędzi tej propagandy to przede wszystkim bardzo emocjonalny, nacechowany negatywnie i zniekształcający rzeczywistość język. W tym obrazie polityka unijna to „ideologiczne szaleństwo”, „zamach na naszą suwerenność”, „tsunami, które zagraża polskiej gospodarce”. Przy okazji ośmieszane są osoby, które odpowiadają za unijną politykę klimatyczną.
  19.  
  20. Czyli?
  21. Choćby Frans Timmermans czy Ursula von der Leyen. Pamiętam taki cytat, w którym starano się zbudować związek z tym, że pochodzą oni z bardzo zanieczyszczonych miast portowych. Miał to być dowód, że są niewiarygodni, bo próbują mówić innym, co należy zrobić, a sami mieszkali w miejscowościach, które produkowały zanieczyszczenia na ogromną skalę. Czarnym charakterem jest także Greta Thunberg, pobłażliwie nazywana w prawicowych mediach Grecią. Chodzi o to, by ją ośmieszyć i zdezawuować, pokazać jako osobę niedojrzałą. Przy okazji szczytu klimatycznego w Glasgow sporo pisano o „histerii” czy o granicy półtora stopnia, która ma być jeszcze stosunkowo bezpieczna dla ekosystemów jako o „granicy magicznej”. Wszystko to ma budzić w nas negatywne skojarzenia i strach. Przy czym nie mamy się bać nadciągającej wielkimi krokami katastrofy klimatycznej, tylko obłąkanych urzędników i eurokratów z Brukseli, którzy dybią na naszą niepodległość. Mocno obecny jest też wątek pokazywania Unii jako struktury, która działa pod dyktando Niemiec.
  22.  
  23. Teorie spiskowe?
  24. Oczywiście. Są to próby przedstawiania polityki klimatycznej jako spisku elit politycznych i biznesowych; że nie chodzi o ekologię, ale o interesy, jakie robią Niemcy na odnawialnych źródłach energii.
  25.  
  26. A jak jest budowana dezinformacja?
  27. To było dla mnie uderzające, ale wykorzystuje się do tego m.in. język pełen szczegółów i technikaliów. Przykładem była tzw. kampania żarówkowa, co do której m.in. Komisja Etyki Rady Reklamy orzekła, że jest wprowadzaniem w błąd konsumentów, bo to nieprawda, że polityka klimatyczna odpowiada za 60 proc. ceny prądu, którą płaci konsument.
  28.  
  29. Wyjaśniając swoje stanowisko, Towarzystwo Gospodarcze Polskie Elektrownie wystosowało przedziwny komunikat, publikowany m.in. przez TVP Info. Był to komunikat pełen szczegółów i detali, których żaden laik nawet w przybliżeniu nie zdoła zrozumieć. Hermetyczny język miał sugerować, że to bardzo rzetelna informacja. Nie dodano żadnego komentarza, z którego wynikałoby, co podane liczby znaczą. Przykładem manipulacji danymi był też sposób prezentacji raportu banku Pekao, dotyczący wprowadzenia pakietu Fit for 55 w Polsce. Analitycy pokazywali tam koszty, ale też oszczędności. Jeszcze zanim raport został opublikowany, w prawicowych mediach politycy orzekli, że to „pakiet ruiny”. Potem przeliczali koszty dekarbonizacji na wydatki, które miałaby ponieść każda polska rodzina. Porównywano je do cen mieszkań. O oszczędnościach, które wyliczyli autorzy raportu, nikt się nie zająknął.
  30.  
  31. Mnie jeszcze bardziej urzekło
  32. twierdzenie, że celem Fit for 55 jest obsadzenie Donalda Tuska na fotelu premiera.
  33. Donald Tusk jest stałym gościem na prawicowych łamach; także w kwestiach klimatycznych. Oczywiście nikt nie wyjaśnia, co ma wspólnego premierostwo Tuska z pakietem Fit for 55. Ale też nie chodzi o to, by wskazać dowody, tylko budować negatywne skojarzenia. Unijna polityka klimatyczna staje się kolejnym narzędziem walki z opozycją i mobilizacji własnego elektoratu.
  34.  
  35. Monitoring był prowadzony jeszcze przed wybuchem wojny w Ukrainie. Czy potem coś się zmieniło?
  36. Było to na tyle ważne wydarzenie, że wróciłyśmy do obserwacji mediów w kontekście kryzysu energetycznego, który spowodowała wojna. Nie zmienił się zasadniczo ton mówienia o polityce klimatycznej. Nadal jest zdecydowanie negatywny i nawołujący do jej zrewidowania. O węglu znów pisze się jako o polskiej racji stanu i symbolu naszej suwerenności. Znów Unia Europejska jest pokazywana jako winna tej sytuacji. Z tym że Rosja pojawiła się w tym kontekście jako nowy wróg. Do epitetów kierowanych do aktywistów, jako „pseudoekologów” czy „pożytecznych idiotów”, doszli „agenci Putina”.
  37.  
  38. Wiemy, że wojna powinna przyspieszyć naszą transformację energetyczną, bo pokazała, czym się kończy uzależnienie od paliw kopalnych. Ale narracja, że powinno nas to zmobilizować, bo to jakaś szansa, jest w mediach nieobecna. Będziemy w następnych latach zmagać się z kryzysem energetycznym, mamy potężne opóźnienia w transformacji, ale politycy nie chcą wziąć za to odpowiedzialności, więc wolą szukać winnych. Kreują wizerunek instytucji państwowych jako niemających żadnego wpływu na to, co dzieje się w energetyce.
  39.  
  40. To też rodzaj dezinformacji?
  41. Tak, bo to nieprawda. Coraz więcej wiemy o zmianach klimatu, coraz trudniej zaprzeczać globalnemu ociepleniu. To ważne w kontekście naszej podatności na dezinformację w sprawach klimatu, ale z drugiej strony kto z nas potrafi mówić rzeczowo o transformacji energetycznej. To bardzo skomplikowany temat. Dlatego tak dobrze działają proste hasła: polityka klimatyczna powoduje wzrost cen energii, zabija nas. Wpływają one na naszą wyobraźnię i w łatwy sposób tłumaczą, co się dzieje. Niestety, mamy skłonność, by szukać prostych odpowiedzi na trudne pytania.
  42.  
  43. Mimo że naukowcy mówią w tej kwestii niemal jednym głosem?
  44. Ta propaganda ma w nas zbudować przekonanie, że nie ma obiektywnej wiedzy naukowej i nikomu nie można ufać. To obraz, który wyłania się z prawicowych mediów – nie ma czegoś takiego jak konsens naukowy. Jest „ekspertoza” i „klimatyzm”, jakaś nowa, groźna ideologia czy wręcz religia. Na to nakładają się nasze niskie kompetencje medialne i umiejętność weryfikowania informacji. Gdy pytaliśmy Polki i Polaków w poprzednim raporcie, czy mieli kontakt z dezinformacją w sprawie klimatu, jedna trzecia z tych, którzy deklarowali, że mieli z nią styczność, nie zrobiła nic, by zweryfikować informacje. A sposoby weryfikacji, o których mówili respondenci, też są problematyczne. Pojawiały się odpowiedzi, że takiej weryfikacji szukali u znajomego albo wstawiali daną informację na portale społecznościowe, żeby sprawdzić reakcje i zapytać o opinie. Jeśli wziąć pod uwagę, że żyjemy w bańkach informacyjnych, to pytamy tych, którzy są bliscy naszemu światopoglądowi, a oni nie muszą mieć w tej kwestii wiedzy, natomiast często umacniają nas w przekonaniu, że wszyscy myślą i mówią to samo na dany temat. Nasze badania pokazują, że to, czy uważamy coś za prawdę, ma związek nie tyle z faktami, ile z tym, kogo lubimy, z kim się utożsamiamy, jaki mamy styl życia czy poglądy. Sprawa ochrony klimatu wpisała się w Polsce w polaryzację społeczną i nas dzieli.
  45.  
  46. Jak z tego wyjść?
  47. To będzie trudne. Część naszego społeczeństwa to grupa konserwatywna o bardziej tradycjonalistycznym sposobie myślenia. To osoby, które częściej uczestniczą w praktykach religijnych, częściej też korzystają z mniej wiarygodnych źródeł informacji, takich jak rodzina, znajomi czy ksiądz proboszcz. Rzadziej wierzą w zmianę klimatu i że to człowiek przyczynia się do globalnego ocieplenia. Ta grupa sympatyzuje z obecną władzą i jest podatna na przekaz propagandowy, który ona realizuje. I to działa. Z naszego raportu wynika, że ponad 70 proc. zwolenników partii rządzącej uważa, że polityka klimatyczna to zagrożenie dla polskiej gospodarki, Unia Europejska – zwłaszcza Niemcy – jest odpowiedzialna za dezinformację, a przekaz kampanii żarówkowej był prawdziwy. Pytanie – jak dotrzeć do tej bańki, podatnej na propagandę i narażonej na dezinformację? Na pewno powinno się to robić poprzez media, którym ufają, szukać tam osób, które będą rzetelnie informować.
  48.  
  49. Marzenie ściętej głowy.
  50. Nie do końca. Wśród prawicowych mediów mamy taki wyjątek jak „Gość Niedzielny”, który bardzo fachowo przedstawia kwestie związane z klimatem, a dociera do środowisk konserwatywnych. To bardzo ważne, żeby przebić tę bańkę, bo wiadomo, że ta dekada będzie kluczowa dla procesów klimatycznych. I wiadomo, że transformacja niesie ze sobą ogromne wyzwania, także w wymiarze politycznym. Narusza też interesy różnych grup społecznych. W Polsce już zaczęło się zrzucanie odpowiedzialności, szukanie winnych wszędzie, gdzie się da. A rządzący ignorują głos nauki.
  51.  
  52. Rzecznik PiS Radosław Fogiel powiedział, że kiedyś zatrudniali ekspertów, ale przestali, bo ich sposób myślenia był sprzeczny z programem partii.
  53. Aha… To się wpisuje w propagandowy przekaz prawicowych mediów, że nie ma obiektywnych faktów i każdy może snuć dowolną teorię na dowolny temat. A odpowiednio często powtórzona może stać się dla ludzi prawdą. I tak też jest z katastrofą klimatyczną. Tymczasem należałoby robić wszystko, by zbudować wokół niej konsens. A nam się to coraz bardziej rozjeżdża. Część ludzi, nawet widząc, co się dzieje z klimatem, nie zgadza się na proponowane rozwiązania, bo obawia się, że będziemy krajem drugiej kategorii. Będziemy, jeśli się na tę transformację nie załapiemy. Wszyscy już wsiedli do tego wagonu, a my czekamy nie wiadomo na co. To jest proces, który musimy przejść i trzeba docierać z przekazem, jakie będziemy mieć z tego korzyści: tańszą energię, zdrowsze powietrze, lepszą przyszłość naszych dzieci.
  54.  
  55. A Jarosław Kaczyński radzi: palcie wszystkim, może poza oponami. I wywraca tym samym postęp ostatnich kilku lat.
  56. To jest niestety problem, że my nie tylko nie idziemy naprzód, ale wręcz się cofamy.
  57.  
  58. ROZMAWIAŁA JOANNA PODGÓRSKA
  59.  
  60. ***
  61.  
  62. Dr Paulina Sobiesiak-Penszko, socjolożka, absolwentka Instytutu Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego oraz studiów podyplomowych w Collegium Civitas poświęconych społecznej odpowiedzialności biznesu. W Instytucie Spraw Publicznych kieruje Programem Zrównoważonego Rozwoju i Polityki Klimatycznej.
  63.  
  64. Polityka 39.2022 (3382) z dnia 20.09.2022; Społeczeństwo; s. 36
  65. Oryginalny tytuł tekstu: "Palta co chceta"
  66.  
  67. Joanna Podgórska
  68. W „Polityce” od 1994 r. Zajmuje się problematyką społeczną. Wyróżniona Okularami Równości przez pełnomocniczkę rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn nagrodą Fundacji Równości Hiacynt w kategorii Media oraz Nagrodą Współodczuwania, przyznawaną przez Klub Gaja za wrażliwość w opisywaniu sytuacji zwierząt. W 2010 r. zdobyła nagrodę Pióro Nadziei, przyznawaną przez Amnesty International, a w 2013 r. została laureatką konkursu Media Równych Szans. Debiutowała w warszawskim „Życiu Codziennym”.
  69.  
  70.  
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement