związki

**Związki na odległość**
w ogóle nigdy bym nie pomyślał, że w wieku szesnastu lat wejdę w związek na odległość z kimś kogo znam tylko z komunikatora internetowego. brzmi to niesamowicie absurdalnie, ale wydarzyło się naprawdę i nie jestem jedynym człowiekiem, który tego doświadczył. związki na odległość są tak popularne, no bo ludziom nie chce się ruszać dupy z domu i szukać sobie partnera czy partnerki na żywo. no i przede wszystkim przez internet jest prościej i swobodniej kogoś poznać i z nim pogadać jeżeli jest się zamkniętym na kontakty międzyludzkie osobnikiem. ja na przykład nie jestem zbyt dobry w zawieraniu nowych znajomości, a w internecie idzie mi to jakoś minimalnie lepiej. dlatego udało mi się poznać Chesterkę, a finalnie doprowadzić do związku, który trwa już dobrze ponad rok. oczywiście związek bez kontaktów na żywo jest bez sensu, dlatego co jakiś czas się spotykamy. pozwala nam to na jakikolwiek kontakt na żywo, bo ekran telefonu czy komputera to nie jest całe życie. gorzej mają ludzie, którzy wejdą w taki związek i nie mają zbyt prostej drogi do swojej drugiej połówki. nam się na szczęście poszczęściło.

*związki na odległość to zły i dobry pomysł*

zły, bo w sumie średnio jest kontakt na żywo, a jak już się uda, to po posmakowaniu tego kontaktu będzie się tym bardziej za sobą tęsknić. będzie się wówczas chcieć spotykać częściej i częściej. no a przecież nie zawsze się da. wówczas może wywołać to smutek, a w efekcie być większym bólem niż brak jakiegokolwiek związku. ogólnie związki na odległość to straszne skurwysyny, ale mają też masę plusów. no bo przecież zamiast wybierać z ograniczonego grona mieszkanek swojego miasta, możesz poszukać sobie w internecie kogoś bardziej do Ciebie pasującego. no i przede wszystkim przez internet prościej się poznać, a kontakt można utrzymywać praktycznie bez przerwy. ale z drugiej strony będąc w takim związku pomija się wszystkie te doświadczenia, te pierwsze chwile ze sobą na żywo. spacery, wypady w różne miejsca, pierwsze bliższe spotkania razem. to w przypadku związków na odległość jest nieco pomijane, bo spotykasz się na ogół gdy już mniej więcej się znasz z tą osobą, a spotkanie jest ograniczone czasowo, więc musisz mieć jakieś plany żeby nie zmarnować czasu. no można też prowadzić spotkania bez planów, ale wtedy jest trochę mehuwa moim zdaniem. no i nie ma takich pierwszych doznań, niby można, ale to nie jest to samo co jakby spotykać się codziennie na żywo, na przykład w drodze do szkoły. dlatego związki na odległość to okropne skurwysyny, ale ja i tak się w to wpakowałem. i szczerze Wam powiem, że nie żałuję. układa mi się dobrze, tęsknimy za sobą, no bo spotkania raz na dwa czy trzy tygodnie to trochę słabo, ale jakoś sobie radzimy. jesteśmy szczęśliwi i prawdopodobnie szczęśliwsi niż niektóre pary, które są razem dlatego, bo nie ma pomiędzy kim wybierać i lepiej być z kimkolwiek niż z nikim. dlatego Wy wybierzcie tak jak uważacie za stosowne. a jeśli już jesteście w związku to życzę Wam szczęścia, szczególnie tym w trudnych związkach na odległość. musicie być silni, bo jeżeli będziecie bardzo się starać, to do końca życia będziecie już najszczęśliwszymi ludźmi na świecie. gwarantuję! i mam nadzieję, że sam tego doświadczę.