Advertisement
Guest User

Untitled

a guest
Aug 21st, 2018
64
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 5.69 KB | None | 0 0
  1. #Autorskie
  2.  
  3. Mam swój maly zwyczaj, mianowicie jak w każdy piątek po zakonczonym zleceniu wracam do domu, myję się i w garniturze udaję się od lokalu na kilka kolejek whisky na grubym szkle
  4. Siadam tam gdzie zwykle
  5. Patrzę na te same twarze
  6. Jednak ten wieczór miał skończyć się inaczej
  7. W pewnym momencie weszła ona... Rude włosy, zielony oczy, piegi i te piękne pełne usta malowane czerwoną szminką
  8. Miała coś w sobie
  9. Widać ze była to kobieta z wyzszych sfer
  10. Złoto na szyi i nadgarstku, czerwona suknia zakryta futrem z lisa i czarne szpilki podkreślająca jej długie idealnie proste kobiece nogi. Usiadła przy barze, krzeselko obok mnie
  11. Zamówiła martini rossato ze skórką pomarańczy, wykwintny alkohol który wiekszosc kojarzyła tylko z Jamesem Bondem
  12. Zerkala na mnie co chwila, z zainteresowaniem w oczach. Zaintrygowała mnie, zapytałem więc co taka kobieta jak ona robi samotnie w tak przeciętnym lokalu jak ten. Odpowiedz była krótka i dosadna "przyszłam sie zabawić", powiedziała patrzac w moje oczy swoimi wielkimi pieknymi oczyma.
  13. Zaczelismy rozmawiać, niesamowicie inteligentna kobieta z niesamowitym charakterem. Po dluzszej rozmowie zadalem pytanie o jej zycie zawodowe, odpowiedziała nieśmiało i drezeniem głosu "nie chcę o tym rozmawiać" nie nalegałem. Nastąpiło kilka minut ciszy, po czym odbiła pileczke pytając o moj zawód, "w mojej pracy każdego dnia obcuje z pistoletami i nożami" odpowiedziałem zachrypniętym glosem gasząc papierosa i kończąc whisky w szklance. Zaraz po tym wstalem i wyszedłem, jednak jej wyraz twarzy, jej zęby zagryzające wargi i resztka szminki pozostawiona na zębie skutecznie sprawiła że będąc w progu lokalu nadal myślami siedzialem przy niej.
  14. Był deszczowy wieczór więc poszedłem na postój taksówek, wsiadam i mówię "dobry wieczor poprosze na ulice Mickie..." w tym momencie usłyszałem pukanie do szyby, to była ona, weszła i usiadla obok mnie.
  15. W ręku trzymała parasol z logiem rolls royca, prawdopodbnie tego ktorego minąłem przed lokalem, wyłudzenie podwózki to więc nie było, zapytalem "do mnie czy do ciebie", uslyszalem "do ciebie" wypowiedziane szeptem wprost do mojego ucha, jej gorący oddech prawie oparzył moje zimne od deszczu uszy. Podróż przebiegła bez słów, tak samo jak wejście do mieszkania potem do sypialni, z tym że od progu mieszkania bez słów ale namiętnie. Pocałunki były tylko wstępem kochalismy się w moim łóżku, po wszystkim ona zasnęła a ja myślałem o tym co i dlaczego się stało. Obudzilem się nietypowo wcześnie, patrząc na nią, była taka Piękna... Leżałem i podziwiałem ją w bezruchu przez ponad dwie godziny czekając aż się obudzi. Po przebudzeniu powiedziala "dzień dobry", na zębie byl ten sam kawałek szminki, bylo to urocze i podniecające jednocześnie.
  16. Zaczelismy rozmawiać, nago w łóżku pod częściowym przykryciem, w pokoju pełnym od dymu naszych papierosów przecinanych przez światło przebijające się przez nieszczelne żaluzje. W końcu zaczęła pytac o moja pracę
  17. Jak to wygląda, mowilem bezpośrednio "Moj "pracodawca" dzwoni do mnie i podaje mi wytyczne ma temat mojego celu, po otrzymanym zlwceniu od razu biorę sie do roboty, pakuje niezbędny sprzęt, strój
  18. Czasem wystarczy kilka razy machnięć nożem i po sprawie a czasem musze załadować pistolet kilka- kilkanascie razy, po wszystkim sprzątam, następnie robię zdjęcia i wysyłam do zleceniodawcy na potwierdzenie i wracam do domu". Patrzy na mnie z podziwem i zaczyna mnie całować, kochamy się ponownie.
  19. Po wszystkim zaczęła mi opowiadac o sobie, była prześladowania przez męża, jest milionerem alkoholikiem i narkomanem. Bił ją i znęcał się psychicznie a wczorajszego wieczoru nakryła go z kochanką i się wprowadziła, zapytała się czy mógłbym wykonać dla niej zlecenie... W tym momencie zadzwonil telefon, moj stały klient, typowy scenariusz, płaci z góry, ma być czysto i skutecznie. Od stalych klientów nigdy nie odmawiam, nie w moim fachu. Od razu przyjąłem zadanie. Powiedzialem jej o tym i powiedzialem ze po wszystkim zajmę się ją. Chcialem wziąć prysznic przed pracą więc podszedłem do szafy i sięgnąłem po bieliznę, na półce stala czarna walizka, "tam są twoje zabawki do pracy?" zapytała nieśmiało, odpowiedziałem że tak. Kolejne jej pytanie brzmiało " mogę je zobaczyć?", " po co? Wy bogaci nic sie na tym nie znacie, całą brudną robotę zostawiacie nam, pewnie nie umiesz nawet tego obsługiwać". Moja stanowczość i chłód ewidentnie ją podniecały... Zrobiliśmy to 3 raz tym razem na biurku. Piekne chwile minęły a ja mialem co raz mniej czasu, wychodząc pod prysznic jeszcze raz zapytala o swoje zlecenie, wychodząc z pokoju powiedziałem "jak znajdę chwilę to nad tym pomyślę" i wszedłem nie łapiąc się w jej gierki.
  20. Wychodząc z lazienki zobaczyłem jak ubiera się w pośpiechu ze lzami w oczach. Podeszla do mnie i uderzyła mnie w twarz, krzycząc "myślałam ze jesteś kimś innym!", poczym wyszła trzaskając drzwiami. "Kobiety, takie piekne i ciężkie do zrozumienia" myślałem podążając do wyznaczonego miejsca zrealizować mój cel. Dotarlem na miejsce, miałem się przygotować do zlecenia i dopiero zauważyłem ze kłódka z mojej walizki została zajęta. "Musiała więc jednak zajrzeć do moich narzędzi, jednak w czym ją zawiodłem, przecież zrobił bym jej to mieszkanie skoro jej mąż to drań" zastanawiałem się wyjmując pistolet do sylikonu i nóż do tapet, po czym przystąpiłem ndo wykończenia pustostanu mojego stalego zleceniodawcy- dewelopera mieszkaniowego.
  21.  
  22. Tak, to ja, malarz, tynkarz, wykończeniowiec, jeden z ocalałych członków załogi greckiego tankowca Lotus.
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement