>jakieś rekolekcje na kiju
>idź sobie zamoczyć palce w tym błogosławionym palcomaczaczu żeby nikt nie pierdolił, że szatan jesteś
>wkładasz paluchy
>co jest kurwa
>cały palcomaczacz pokrył lód grubości ps3 fat
>pojeździj palcami po lodzie jak po mokrej psioszce
>natryj czoło w chuj
>pierdolnij zdrowaśke do połowy i uznaj, że to wystarczy żeby jozeusz wybaczył
>usiądź w drugim rzędzie z kolegą pokurwieńcem
>bądź człowiekiem którego kurewnie łatwo rozśmieszyć
>msza się rozpoczyna
>cisza jak przy moim porodzie
>szturcha cie twój kompel
>wyjmuje z kieszeni tafle lodu z palcomaczacza
>wypierdol fikoła spoglądając jak na liczniku debilizmu wypierdoliło skale ale wstrzymaj śmiech
>zacznij patrzeć się przed siebie i błagać bogusława o idźcie w pokoju chrystusa
>patrząc przed siebie, kątem oka dostrzeż, że ten pojeb przybliża się z tym do gęby
>opierdala porządnego gryza emanując tym jak gulczas watą cukrową w mango24 aż było słychać kiwającą się próchnice między jedynkami
>zaczyna chrumcholić jak krowa na pastwisku
>wystrzel śmiechozordem na cały kościół niczym mój pierwszy wytrysk który zalał mi cały brzuch
>zostań wyprowadzony przez wszystkie nauczycielki ze szkoły
>co każdą lekcje religii w gimnazjum ksiądz ściąga krzyż ze ściany żebym nie zaczął się przypadkiem telepać i mówić po mandaryńsk