ZIU 3ooc
[Nau.StellaWhite]Stella: Przejdźmy do tematu. O Magii Niewerbalnej słów kilka.. Tak więc, pierwsze pytanie do was...
[Nau.StellaWhite]Stella: Czy któreś z was może nam tu na szybko zademonstrować magie "Cichą"? Kto podejmuje się tego skomplikowanego działania?
[RyanCox]Yudka: *Ręka w góre*
[Nau.StellaWhite]Stella: Ryan
[HeavenYaxley]Tesseract: No podejdz Ryan, co sie tak chowasz tak.
[RyanCox]Yudka: *No to opuścił ręke po czym wyszedł z ławki*
[RyanCox]Yudka: *Wyjął różdzkę bo trzeba, celując w ziemie*
[RyanCox]Yudka: I... co mam rzucić?
[Nau.StellaWhite]Stella: Zaprezentuj magie cichą.
[Nau.StellaWhite]Stella: *Zerknęła na zegarek, a potem na Ryana.*
[Nau.StellaWhite]Stella: Nie wiem ile Ci zajmie wymyślenie rozwiązania dla magii cichej, która nie istnieje.
[Nau.StellaWhite]Stella: Siadaj Ryan, to był taki test.. że tak pwoeim.
[Nau.StellaWhite]Stella: W zaklęciach ważną role gra inkantacja oraz akcentacja... Więc takie mamrotanie zaklęć i szeptanie pod nosem nie działa. Pojęcie magia cicha, które często jest mylone z magią niewerbalną. A ja za napisanie coś w tej definicji ne egzamiach lubie oblać cały egzamin. Więc jak widzicie pytanie o magie cichą omijacie, kreślicie i tak dalej..
[Nau.StellaWhite]Stella: a teraz zadam ważniejsze pytanie.. Co było pierwsze, magia niewerbalna, czy magia werbalna. Odpowiedź proszę uzasadnić.
[Nau.StellaWhite]Stella: Shaun?
[ShaunWright]Sendlog: Uważam, że najpierw była werbalna... Czarodzieje raczej najpierw wynajdywali zaklęcia i używali ich formułek. Dopiero później zaczęli je... ulepszać i eksperymentować z użyciem ich bez wymawiania niczego.
[Nau.StellaWhite]Stella: Błąd. Pierwsze posługiwanie się magią, działało na zasadzie potrzeby i spełnienia przez magię, kosztem olbrzymiego wysiłku czarodzieja. Dopiero potem zaczęto wprowadzać ułatwienia, żeby nie przemeczać się tak. Tak cofając się jeszcze bardziej to kiedyś magia działała na zasadzie rytuałów..
[Nau.StellaWhite]Stella: No dobrze, to teraz tak. Co różni magie niewerbalną od werbalnej.. Oczywiście brak wypowiadania formułek, magią niewerbalną i głuchoniema osoba mogła by się posłużyć.. I niemowa w sumie też.. Ponadto ten rodzaj magii zapewnia nam przewagę, chociażby w pojedynkach bo nie jesteśmy ograniczani przez nasze płuca i możemy użyć kilka zaklęć znacznie szybciej, bez wymowy nazwy czaru.
[Nau.StellaWhite]Stella: Warto pamiętać że nie ma rzeczy doskonałych, tak więc i magia niewerbalna, która jest niejako ratunkiem przed Sillencio, Jęzlepem, zaklęciami utrudniającymi mowę, czyli takimi jak zaklęcia podduszające, podtapiające...
[Nau.StellaWhite]Stella: Ma też swoje zdecydowanie wady.. Między innymi. Zaklęcia używane w sposób niewerbalny są znacznie słabsze w działaniu, z powodu braku zwerbalizowanej formułki. O ile przy zwykłych, mniej skomplikowanych zaklęciach nie wymagane jest skupienie się, tak przy zaklęciach niewerbalnych jest ono niezwykle potrzebne, niemal na identycznym poziomie, co w przypadku bardziej złożonych zaklęć transmutacyjnych. Jest to dodatkowo dosyć męczący sposób rzucania zaklęć.
[Nau.StellaWhite]Stella: Jeśli czarodziej nie posiada zbyt wiele mocy w sobie i nie ma predyspozycji, wrodzonych bądź wyrobionych wieloma treningami, albo po prostu wynikających z niemłodego wieku. To może zapomnieć o ciskaniu tym sposobem bardziej skomplikowanych zaklęć, takich których raczej w Hogwarcie nie są nauczane.
[Nau.StellaWhite]Stella: Uff, zdecydowanie za długi to temat na lekcje 30 minutową... Co prawda, myślałam że się wyrobie ale jednak nie do końca. Reszte tego tematu i praktyke omówimy sobie w sobote kochani.