Advertisement
Not a member of Pastebin yet?
Sign Up,
it unlocks many cool features!
- Portal wpolityce.pl przeprowadził relację ze spotkania Romana Kluski z młodymi gimnazjalistami.
- wpolityce.pl/wydarzenia/54862-roman-kluska-w-dzisiejszych-czasach-nie-byloby-mozliwe-powstanie-optimusa-aby-dzis-rozkrecic-biznes-trzeba-miec-dobre-relacje-z-wladza
- W relacji swojej portal w polityce.pl powołał się na dwa źródła.
- www.sadeczanin.info/sadeczanin-mlodych,12/roman-kluska-o-czynnikach-sukcesu-w-biznesie,47465
- oraz
- portalpolski.pl/nowy-sacz-55/roman-kluska-w-wsb-nlu-o-czynnikach-sukcesu-w-biznesie-12678.video.htm
- Niestety w żadnych z tych źródeł nie widziałem cytowanego przez portal słowa, które padają w tytule:
- „Roman Kluska: W dzisiejszych czasach nie byłoby możliwe powstanie Optimusa. Aby dziś rozkręcić biznes, trzeba mieć dobre relacje z władzą”
- Chodzi mi głównie o słowa .
- „Aby dziś rozkręcić biznes, trzeba mieć dobre relacje z władzą”.
- Jeśli tak Kluska rzeczywiście powiedział, to chyba ma nas za idiotów.
- Kluska jest bohatem przedsiębiorców, uchodzi za męczennika, który poległ z państwem, a szczególnie z jego najbardziej mrocznym ramieniem, czyli służbami specjalnymi.
- Praktycznie każda wypowiedź Kluski od razu jest notowana przez ogólnokrajowe media, szczególnie te sprzyjające PiS. Nie inaczej było i tym razem, kiedy to za sprawą spotkania Kluski z gimnazjalistami w sali WSB –NLU w Nowym Sączu. Media nawet z tego przeprowadziły relacje .
- Uderzyło mnie to stwierdzenie, iż bez pomocy władzy, obecnie nie da się odnieść sukcesu w biznesie. Tak wypowiedziane zdanie jednoznacznie wskazuje, że kiedyś było inaczej.
- A tak niestety nie było. Nie wiem czemu Kluska wprowadza czytelników w błąd. On też kiedyś miał bardzo dobre relacje, nie tylko z władzą, ale i ze służbami specjalnymi.
- Ale zacznijmy od początku. Otóż w 1987 r Kluska stracił pracę w Sądeckich Zakładach Napraw Samochodowych na stanowisku dyrektora ekonomicznego, bo podobno zabrakło mu partyjnego poparcia ze strony jakiegoś tam komitetu PZPR.
- Mniejsza o komitet, i czy był to prawdziwy powód, czy tylko pretekst, ale Kluska po raz pierwszy na własnej skórze odczuł, że z władza trzeba dobrze żyć.
- Nota bene wkrótce po jego odejściu SZNS zkilwidowano, a na bazie tej firmy powstała fabryka okien dachowych Fakro. O niej też będzie trochę później.
- Wróćmy do Kluski. Zwolniony z pracy założył Optimusa. Historia znana, więc nie będę przybliża jej faktów. Ale przybliżę mniej znany fakt. Otóż doradcą Kluski w firmie Optimus był niejaki Janusz Luks, były komunistyczny szpieg, który pozytywnie przeszedł weryfikację, a potem został nawet szefem Zarządu Wywiadu UOP.
- Luks został zatrudniony na stanowisku doradcy i to on miał odpowiadać za relacje pomiędzy Optimusem, a amerykańskim producentem F-16 koncernem Lockhead Martin. Optimus planował wtedy wejść w interes z offsetem przy zakupie przez Polskę samolotów F-16. Dziecko wie, kto za takimi kontraktami stoi.
- Jak się tam Luks znalazł i z kogo polecenia nie wiem. Ale dowodzi, że Kluska umiał się z władzą dogadać, a nawet ze mroczną stroną aparatu państwowego, czyli służbami specjalnymi. Więc czemu teraz opowiada, że bez poparcia władzy nie da się biznesu prowadzić? Skoro wcześniej też się nie dało.
- Tak na marginesie, to dziś nazwisko Luksa przewija się w raportach ABW dotyczących śledztwa w sprawie energii atomowej.
- W innym wywiadzie Kluska wspomina też, że po sprzedaży Optimusa był na bankiecie w UOP, na którym jakiś oficer podobno mu powiedział: „Panie prezesie, myśmy obserwowali metodami operacyjnymi, jak pan i pana firma mieliście być zniszczeni.”
- Szkoda tyko, że nie powiedział na początek, co w ogóle robił na takim bankiecie?
- Ja tam do Kluski nic nie mam, swój chłop z Sądecczyzny. Niech robi co chce, ale nie lubię jak ktoś robi ze mnie durnia.Kluska opowiada banialuki z opresyjnym aparatem, robi się na męczennika administracji państwowej i służb specjalnych, a prawda trochę jest inna. Sam otaczał się ludźmi służb specjalnych. Oprócz Luksa, IPN wykrył dwóch innych TW ( dla mniej zorientowanych TW to Tajny Współpracownik służb specjalnych) w jego otoczeniu.
- Problem Kluski jest taki, że postawił na uopków, a wszedł na teren WSIoków.
- A tacy to trochę inna liga, szczególnie jeszcze w latach 2000.
- Zresztą wyżej wspomnianym cytatem z bankietu w UOP też przyznał to pośrednio. Był obserwowany przez UOP jak sie dobiera do niego WSI.
- Gdy był w areszcie do jego żony zgłosił się miły pan i poprosił o kontakt Kluske jak wyjdzie. Kluska ustalił, że ten kontakt skierował go do WSI w Rzeszowie, który z kolei miał go przekierować do WSI w Krakowie.
- Co jeszcze trzeba wyjasniać? Cała reszta z fakturami i niby eksportem to już jest forma, ubrana w szaty operacja.
- Jeden z artykułów pochodzacych jeszcze z 1992 rokuumieszczony w branżowym czasopiśmie Computerland opisujacy sukces Optimusa kończył się stwierdzeniem "żeby tylko politycy nie przeszkodzili". Jak co to już wtedy ostrzegali Kluske.
- A wracając do firmy Fakro i jej właściciela to przyznał na tym samym lokalnym portalu, że do niego też kiedyś przyszli smutni panowie w długich płaszczach.
- www.radiownet.pl/publikacje/prezes-fakro-o-ukladzie-czy-zamknietym
- I to jakoś teraz nie stało się sensacją, choć właściciel firmy Florek coraz bardziej zbliża się do PiS. Kiedyś popierał tylko PO, a obecnie uczestniczył nawet w konferencji Polska Wielki Projekt.
- Jeśli moja notka bedzie na SG to skorzystam z tej okazji i pochwalę się Nowym Sączem. Niektórym się może wydawać, że to taka pipidówka. Tymczasem tu, aż roi się
- od agentów. Likwidatorem Nowosądeckiego Kombinatu Budowlanego był nie kto inny jak Andrzej Modrzejewski, ten sam który został spektakularnie zatrzymany przez UOP. Na majątku NKB powstala wspomniana na początku WSB- NLU, w której wykładał szef, we wcześniejszych latach, UOP Piotr Naimski. Niby taka mieścina, a agentów niczym w Genewie, w czasie drugiej wojny światowej.
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement