Advertisement
Guest User

Untitled

a guest
Nov 20th, 2017
70
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 2.61 KB | None | 0 0
  1.  
  2. Świat „Sklepów Cynamonowych” Bruno Schulza jest światem fantastycznym. Mimo że czytelnikowi może się wydawać, ze akcja opowiadań rozgrywa się w realistycznej scenerii małego miasteczka, to wszystkie wspomniane przez autora miejsca nabierają cech nadrealnych, zaskakujących i mitycznych. Zniekształca przestrzeń i rozbudowuje ją do kosmicznych rozmiarów. Obrazy mieszają się między sobą, nakładają się na siebie i wtedy ciężko jest określić ich kolejność. Przedstawione miasteczko ciągle zmienia swój układ architektoniczny, budynki i ulice przemieszczają się, tworząc swego rodzaju labirynt, w którym cały czas się błądzi, odkrywa nowe drogi i w którym łatwo się zgubić. Czas również ma wymiar poetycki i fantastyczny. Akcja utworów dzieje się, jak to określił sam autor "w trzynastym, nadliczbowym i niejako fałszywym miesiącu". W świecie przedstawionym w „Cynamonowych Sklepach” nie istnieją żadne granice między przeszłością, teraźniejszością i przyszłością.
  3. Zakrzywienie czasu i przestrzeni występuje w wielu innych tekstach kultury. W kwestii chronologii „Medaliony” Nałkowskiej są dość podobne. Przedstawione przez autorkę historie ciężko ułożyć w jakiejkolwiek kolejności, są to wspomnienia ludzi, którzy na co dzień borykali się ze stresem związanym z wojną, więc ich wspomnienia z tamtych czasów mogą być chaotycznie poukładane. W „Sklepach Cynamonowych” brak chronologii również jest powiązany z pamięcią Schulza o czym świadczy scena, w której próbuje trafić do domu w celu odnalezienia portfela ojca, lecz ulice są rozlokowane inaczej niż zawsze.
  4. Jeśli zaś chodzi o zakrzywienie przestrzeni, idealnym przykładem są obrazy Zdzisława Beksińskiego, a w szczególności „Katedra”. Obraz ten przedstawia olbrzymią świątynię. Nie przypomina żadnej realnej katedry i nie wiadomo z czego jest zrobiona, lecz sprawia wrażenie pokrytej lub zbudowanej z pajęczyny, przez co wygląda na starą i zapomnianą. Na obrazie nie ma żadnej żywej duszy, tylko samotna katedra na ponurym szarym tle.
  5. Tworząc nieprawdopodobną, fantastyczną przestrzeń, w której każdy element zostaje odrealniony i zdeformowany, Brunowi Schulzowi chodziło przede wszystkim o możliwość kreowania nowych światów, niepodobnych do codziennej rzeczywistości, która go otaczała. Nie chciał budować logicznej fabuły z chronologicznym następstwem zdarzeń. Interesował go jedynie akt twórczy, bo wtedy mógł się poczuć prawdziwym artystą, który niczym Bóg - Stworzyciel tworzy własny świat, świat rządzący się własnymi prawami.
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement