Advertisement
Not a member of Pastebin yet?
Sign Up,
it unlocks many cool features!
- ak dla mnie to jest logiczne.
- Bóg uczynił nas wolnymi.
- Deal był prosty:
- "Jesteście posłuszni żyjecie,
- jesteście nieposłuszni gniecie"
- Może się to wydawać okrutne.
- Jednak nie!
- To była ogromna łaska.
- Adam I Ewa mogli robić co tylko chcieli.
- Zakaz był tylko jeden.
- Właśnie ten jeden zakaz dawał nam wolność.
- Nie ma wolności jeśli nie ma możliwości sprzeciwu.
- Pierwsi ludzie skorzystali z wolności i zgrzeszyli.
- Ale, ale. Pamiętajmy, że był deal z Bogiem.
- Zgrzeszyli, więc muszą umrzeć.
- Jednak Bóg tak ich kocha, że kombinuje:
- co tu zrobić żeby z jednej strony dochować danego słowa a z drugiej żeby jednak nie umarli?
- Więc myśli, myśli i...
- JEST!
- (Jasne, że jest. Bóg w końcu jest Bogiem, więc zawsze ma najlepsze rozwiązania.)
- Bóg wymyślił, że skoro w Edenie wszystko jest idealne a więc i wieczne to on ich z tego ogrodu wyrzuci żeby śmierć, którą z własnej głupoty na siebie ściągnęli nie była wieczna.
- (Śmierć czyli brak Boga)
- Adam i Ewa (i najwyraźniej niektorzy z nas też) już myślą:
- "Hurr durr gupi PamBuk"
- Ale to nie koniec miłości Boga względem nas (przypominam, że granica sprawiedliwości już dawno została przekroczona).
- Bóg razem z człowiekiem wygnał z Edenu śmierć (odłączenie od Boga), która dzięki temu nie jest wieczna. Co prawda przez to my też nie jesteśmy wieczni
- [Inb4: "zły PamBuk"]
- , ale chyba lepsze to niż natychmiastowe i bezapelacyjne wieczne potepienie.
- Co takiego Bóg zrobił, że śmierć nie jest wieczna?
- Dał nam Prawo.
- Taki deal 2.0.
- "Już nie jesteście wieczni. Szkoda. Jednak jeśli będziecie się trzymać tych zasad to gdy już przeminiecie to was wezmę do siebie. Tam jest jeszcze fajniej."
- (^ Przypominajka: Eden =/= niebo)
- Niby wszystko fajnie, nowa szansa itp, ale jest jeden zgrzyt.
- Efektem grzechu była śmierć. To Bóg już ogarnął.
- Jest inny problem. Integralnym elementem grzechu było zjedzenie owocu z drzewa poznania dobrego i złego.
- Zabawna sprawa. Sam owoc nie miał żadnych właściwości.
- Zło poznaliśmy przez czynność zjedzenia - sprzeciwu wobec doskonale dobrej woli Boga. Poznaliśmy je empirycznie.
- Zło przestało być ideą zaprzeczenia Bogu - stało się rzeczywistością.
- Będąc wolnymi wykorzystaliśmy wolność żeby zniszczyć doskonałe dzieło boże - siebie samych.
- Wraz z doskonałością utraciliśmy wieczność.
- Przemijanie i niedoskonałość stały się naszą rzeczywistością.
- Wcześniej wspomniany zgrzyt polega na tym, że jako niedoskonali nie możemy wypełnić doskonałego Prawa danego przez Boga.
- Beznadziejna sprawa...
- Teraz nie dość, że musimy męczyć się tu, na ziemi, to jeszcze nie możemy spełnić wymagań kolejnej szansy danej nam przez Boga...
- Dobra. Starczy tego.
- Przepraszam za taką dawkę fatalizmu, ale musiałem jakoś zrównoważyć nadchodzący lovebombing.
- Bo wiecie co...?
- Pewnie się nie domyślacie, więc wam powiem.
- Bóg nas kocha!
- Dlatego żeby uratować nas przed sprawiedliwymi konsekwencjami naszego buntu Bóg wprowadza w życie kolejny element swojego doskonałego planu.
- Deal nr 2. nie zadziałał.
- Czas na plan awaryjny.
- Skoro zgodnie z dealem nr 1. jesteśmy winni śmierć to Bóg postanowił samemu spłacić za nas ten dług.
- Taki drobiazg jak to, że to człowiek miał spłacić dług (a nie Bóg) nie stanowił problemu.
- Bog stał się człowiekiem.
- Wiecie co... my się już przyzwyczailiśmy do tego.
- Może warto właśnie w te święta Bożego Narodzenia przypomnieć sobie, że Bóg, który stworzył wszystko o czym jesteście w stanie teraz pomyśleć (na pewno widzieliście kiedyś animację pokazującą rozmiar znanego nam wszechswiata - robi wrażenie...) i wiele rzeczy, o których nawet nie mamy pojecia, ten Bóg który stworzył to wszystko swoim słowem (ogarniacie tę potęgę? Nie? Ja też! ), właśnie On postanowił stać się człowiekiem (jeszcze raz przypominam animację - dobrze obrazuje, że jesteśmy tylko prochem).
- Bóg zostawił całą swoją moc aby stać się niemowlęciem - najbardziej bezbronnym z ludzi.
- Dlaczego?
- [#PandaAlert]
- Bo nas kocha!
- Dobra. Starczy tej dygresji.
- Chciałem tylko przypomnieć jak wielka jest miłość Boga do nas (tak gdybyby komuś wszystko co Bóg zrobił wcześniej nie starczyło).
- Bóg stał się człowiekiem żeby móc jako człowiek spłacić nasz dług.
- W międzyczasie dług urósł bo nasza zepsuta natura spowodowała, że grzeszyliśmy dalej (dlatego też nie byliśmy w stanie wypełnić Prawa)
- Jezus na krzyżu przyjął na siebie wszystkie nasze winy.
- Dzięki Jego ofierze my możemy pojednać się z Bogiem.
- Wszystko od początku rozchodzi się o możliwość wyboru, więc oczywistym jest, że nikt wbrew swojej woli nie zostanie pozbawiony swojej winy.
- Bóg składa nam ofertę.
- Wszystko konieczne do odpuszczenia nam win już się dokonało.
- Jedyne co zostało nam to ta nieszczesna wola, decyzja.
- Możemy przyjąć albo odrzucić ofertę Boga - zaufać Mu, z wdzięcznością przyjąć łaskę i starać się więcej nie grzeszyć,
- albo zaślepieni pychą dalej brnąć o własnych siłach w grzech.
- (Przypominajka: deal 2.0 z uczynkami nie działa)
- Mam nadzieję, że to krótkie opracowanie rozwijało wasze wątpliwości.
- Grzech pierworodny nie jest złośliwością Boga tylko oczywistą konsekwencją wyboru pierwszych rodziców.
- Bóg całe wyrządzone przez nas zło zamienił w coś niewyobrażalnie dobrego.
- Bóg jest dobry :-)
- #aKramerJestWszedzie
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement