Advertisement
Guest User

Untitled

a guest
Dec 6th, 2019
124
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 3.70 KB | None | 0 0
  1. Partia Razem z dużym impetem wkroczyła na scenę sejmową. Mając zaledwie 6 posłanek i posłów, w ciągu kilku pierwszych dni obrad zdominowała wizerunek całego klubu Lewicy, a także zwróciła na siebie uwagę publicystów, którzy w wielu tekstach i programach analizowali jej idee, propozycje oraz wystąpienia liderów. To niemały sukces. Tego rodzaju uwagę opinii publicznej zwykle przyciągają przede wszystkim jaskrawe i skrajne głosy w debacie. Jest więc rzeczą naturalną, że pytanie o radykalny charakter ugrupowania zostało postawione.
  2. Z dwóch różnych punktów widzenia tym tematem zajęli się na łamach „Gazety Wyborczej” Błażej Lenkowski [„Zandbergizm nas nie zbawi”, 29 listopada] oraz Igor Rakowski-Kłos [„Czy pracownicy w Polsce już zasłużyli na prawa człowieka?”, 3 grudnia]. Rakowski-Kłos bagatelizuje obawy Lenkowskiego o radykalny profil Razem i uspokaja, że partia ta to „najzwyklejsza socjaldemokracja w zachodnioeuropejskim wydaniu (…) z drugiej połowy XX w.”.
  3. Nie jestem socjaldemokratą, zatem nie wypada mi oceniać, która socjaldemokracja jest „zwykła”, która „zwyklejsza”, a która „najzwyklejsza”. Jasne jednak jest, że socjaldemokracje są różne, bardziej umiarkowane i bardziej radykalne. Całe 150-letnie dzieje SPD są świetnym przewodnikiem po różnych formułach ideowych socjaldemokracji i choć zasadniczy trend ewolucji programowej tej partii jest wyborem na rzecz umiarkowania, to jednak zdarzały się jej także skręty w lewo.
  4. Aby nie sięgać zbyt daleko wstecz, można także bez wątpienia powiedzieć, że socjaldemokracje Tony’ego Blaira, Gordona Browna i Jeremy’ego Corbyna były/są trzema różnymi socjaldemokracjami. Która z nich jest „najzwyklejsza”, będzie zależeć głównie od gustów osobistych osoby formułującej taką ocenę.
  5.  
  6. Rakowski-Kłos uzasadnia swoją tezę o umiarkowanym charakterze Razem, wskazując, iż partia ta spełnia kilka, niezwykle ogólnie ujętych, „kryteriów socjaldemokracji”. Wymienia m.in. zobowiązanie państwa do ingerencji w życie gospodarczo-społeczne, ale pomija fakt, że charakter, intensywność i kierunki tej ingerencji będą odróżniać umiarkowaną socjaldemokrację od radykalnej.
  7. Dalej wskazuje na kryterium dążenia do podwyższania poziomu usług publicznych, ale pomija występowanie różnych strategii realizacji tego celu: radykalna lewica często sugeruje proste dosypanie do systemu pieniędzy pobranych z wyższego opodatkowania tzw. bogaczy, a umiarkowana – zanim to ewentualnie uczyni – skupia się na analizie funkcjonowania systemu, usuwaniu jego wad, nadużyć, stawia czoła marnotrawstwu i ograniczeniom administracyjnym.
  8. Najciekawszym kryterium, które w kontekście toczonej debaty przywołuje Rakowski-Kłos, jest jednak „akcentowanie ochrony praw pracowniczych, bo socjaldemokracja narodziła się jako ruch polityczny reprezentujący robotników”.
  9.  
  10. Tutaj pojawia się właśnie kluczowe pytanie: czy tzw. młoda lewica, nie tylko w Polsce, to tradycyjna, socjaldemokratyczna reprezentacja pracowników najemnych? Elementem kluczowym idei lewicowych w przeszłości była w tym kontekście pielęgnacja etosu pracy. Owszem, zawsze pracowało się przede wszystkim po to, aby zapewnić sobie finansowe utrzymanie. Jednak dla socjaldemokraty ważna była także duma z owoców wysiłku ludzi pracy, gotowość do ciężkiej pracy na rzecz swoich najbliższych i swojej społeczności, ochota do podnoszenia własnych kwalifikacji w toku kariery zawodowej, zdolność ponoszenia wyrzeczeń pod warunkiem bycia przyzwoicie traktowanym, ambicja osiągania w pracy dobrych wyników i wnoszenia wielkiego wkładu w sukces przedsięwzięcia, którego było się częścią.
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement