Advertisement
Guest User

Untitled

a guest
Aug 10th, 2019
273
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 26.27 KB | None | 0 0
  1. - Będę influencerką! Jak to zrobię? Siłownia, bikini i Instagram - 14-letnia gimnazjalistka ma precyzyjny plan na pierwszą pracę.
  2. NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
  3. "Eksplozja nienawiści, gotowa uderzać na oślep". Marszałek o słowach Wyszkowskiego i Gwiazdy
  4. TRÓJMIASTO
  5. "Eksplozja nienawiści, gotowa uderzać na oślep". Marszałek o słowach Wyszkowskiego i Gwiazdy
  6. Less waste w podróży. Jem pałeczkami zamiast łyżką z plastiku, wilgotne chusteczki zastępuję mydłem, a wodę wlewam do własnej butelki Less waste w podróży. Jem pałeczkami zamiast łyżką z plastiku, wilgotne chusteczki zastępuję mydłem, a wodę wlewam do własnej butelki
  7. Sprawa Kamila Durczoka a prokuratura. Ujawniamy zagadkowe kulisy śledztwa
  8. TRÓJMIASTO
  9. Sprawa Kamila Durczoka a prokuratura. Ujawniamy zagadkowe kulisy śledztwa
  10. "Newsweek": Jak poseł Andrzej Duda z delegacjami kombinował "Newsweek": Jak poseł Andrzej Duda z delegacjami kombinował
  11. Elbanowscy muszą zwrócić ministerstwu 23 tys. zł? Uważają, że "to tylko potencjalna konieczność" Elbanowscy muszą zwrócić ministerstwu 23 tys. zł? Uważają, że "to tylko potencjalna konieczność"
  12. Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu
  13. 700 tys. zł za trzy nagrania na YouTubie, kilka zdjęć na Instagramie i w instastories, czyli relacji, która jest pokazywana przez 24 godziny w tym serwisie społecznościowym. Tyle zażyczyła sobie najbardziej znana dziś polska youtuberka w segmencie beauty.
  14.  
  15. Dożywotni kontrakt z producentem jednej z wódek podobno negocjuje 22-latka, która cyfrową sławę zdobyła po tym, jak przespała się z zespołem hiphopowców i streściła całe wydarzenie na Snapchacie: „Z tym się j*bałam, z tym się ruch*łam, temu obciąg*łam”.
  16.  
  17. 30 tys. zł za jedno reklamowe zdjęcie na Instagramie - to już właściwie oficjalna stawka 20-letniej Julii Wieniawy, aktorki i piosenkarki, która na Instagramie ma 1,2 mln followersów.
  18.  
  19. - Cenią się. Skoro jest zapotrzebowanie na ich usługi, a te z kolei przynoszą świetne efekty, to normalne, że wysoko je wyceniają. - tłumaczy Łukasz Gwiazda, dyrektor ds. strategii w agencji Talentmedia, która wspólnie z LifeTube jest reprezentantem ponad 670 kanałów na YouTubie i dodaje ze śmiechem: Niejedna osoba chciałaby tyle zarabiać.
  20.  
  21. - Ale czy takie wyceny nie przekraczają już zdrowego rozsądku?
  22.  
  23. - Dlaczego? Skoro jedna realizacja z influencerem może przynieść aż 300 proc. zwrotu z inwestycji albo 3,5 raza bardziej zaangażować odbiorców niż inna kampania internetowa. Należy uwzględnić, że płacąc influencerowi za materiał na jego kanale, płacimy również za dotarcie, a nie za sam wizerunek. Właśnie dlatego klienci są skłonni płacić nawet wysokie stawki. Płacą influencerom za konkretne korzyści i otrzymują zwrot z tej inwestycji - podkreśla Gwiazda.
  24.  
  25. Ta korzyść to właśnie influence - wpływ, jaki cyfrowy celebryta ma na fanów, followersów, obserwatorów. Wpływ, który ma przekładać się na wydatki i zakup.
  26.  
  27. Wpływowcy
  28. - Wiesz, że w przyszłym roku rynek influencerów ma być wart 10 mld dol.? - tak spotkanie zaczyna Wojciech Kardyś, specjalista od mediów społecznościowych i właściciel agencji Good For You.
  29.  
  30. - Czytałam. Ogromna suma. Realna?
  31.  
  32. - Pewnie. Pieniądze na influencerów wręcz się przelewają. Tak jak kiedyś 90 proc. budżetów reklamowych i marketingowych było na reklamy w telewizji, prasowe i billboardy, tak dziś w niejednej branży 90 proc. idzie na youtuberów, instagramerów, blogerów, tiktokerów.
  33.  
  34. Influencer marketing to przekonanie, że ludzie, którzy odnieśli sukces w sieci, czyli mają poczytne blogi, chętnie oglądane kanały na YouTubie, mają dużo obserwujących na Instagramie albo są popularni na Tik Toku, są idealnymi przekaźnikami informacji o produktach i usługach.
  35.  
  36. - To bardzo sensowne przekonanie. Bo przecież tacy liderzy opinii są znacznie bardziej przekonujący. Prawdziwi, bliżsi odbiorcom niż wynajęte twarze aktorów, modeli, sportowców, czyli tradycyjnych gwiazd - tłumaczy Kardyś.
  37.  
  38. Setki, a może i tysiące influencerów mają faktyczny wpływ. Są pracowici, z pomysłem na siebie i etyczni – zapewnia Gwiazda i opowiada o kolejnych kanałach youtube’owych, których prowadzący rozwijają się, dopracowują filmiki, uczą się analityki internetowej, starają się promować produkty nienachalnie, za to z pomysłem.
  39.  
  40. Instagramerka modowa szybciej wyłapie trendy niż duża firma, blogerka kulinarna przystępniej podpowie, jak gotować niż szef kuchni dużej restauracji, youtuber w ironicznych filmach lepiej zabawi niż paździerzowy kabaret z telewizji. A w dodatku lepiej przywiązuje do siebie odbiorców. Osobie, z którą choćby przez internet, ale jednak można mieć bezpośredni kontakt, bardziej się ufa. Więc ufa się też jej wyborom.
  41.  
  42. Julia Kuczyńska, Maffashion, blogerka modowa z polskiego topu (1,2 mln obserwujących na Instagramie), pochwaliła kiedyś perfumy o zapachu kiwi i ananasa z sieciowej drogerii. Zapach w drogeriach był od lat i nikt go prawie nie kupował. Po kilku snapach Maff perfumy zniknęły z półek w całej Polsce.
  43.  
  44. Ale marketingowcy od zachwytów szybko przechodzą do opowieści, jak ta idea zaczęła pożerać własny ogon. Brakuje planowania, dbania o reputację i wizerunek. Pęd do zostania influencerem jest tak masowy, a konkurencja już tak duża, że zaczyna się wyścig o to, kto dla klienta zrobi więcej i głupiej.
  45.  
  46. Oczywiście tysiące influencerów mają faktyczny wpływ. Są pracowici, z pomysłem na siebie i etyczni. Można by poświęcić całą stronę tylko na ich wyliczankę, a i tak kogoś byśmy pominęli.
  47.  
  48. Tyle że obok działają ludzie, którzy nie oznaczają reklam i współpracy, udając, że to wszystko takie naturalne i samo im wpadło na profil. Nie weryfikują tego, co tak ochoczo lansują. By zasięgi rosły, są gotowi pokazać coraz więcej i coraz więcej zrobić.
  49.  
  50. Deynn
  51. Deynn https://www.instagram.com/deynn/
  52.  
  53. Artur Kurasiński - sam bloger i influencer, tyle że w środowisku marketingowym - kilka miesięcy temu zatytułował newsletter: „Głupi i fałszywy jak influencer”. „Marki i agencje mają jasne kryteria doboru influencerów - liczy się zasięg (czyli im więcej „contentu” generującego „lajeczki”, tym lepiej) i „engejdżment” (komentarze są pożądane - trochę mniej się już liczy ich sentyment), a bardzo rzadko poziom merytoryczny czy nowatorskie podejście do tematu. Kim jest zatem szeregowy popularny polski influencer? Żywym słupem ogłoszeniowym z IQ na poziomie dzbana. Zawstydzający pustymi przemyśleniami na temat życia i świata. Chodzącą patologią z zerowym instynktem samozachowawczym i notorycznym kłamcą”.
  54.  
  55. Lord i Anna
  56. Z Lordem Kruszwilem, 18-letnim youtuberem, który lansuje się „prestiżowym” (samochody z wysokiej półki, luksusowe gadżety, hedonistyczne rozrywki) życiem, agencja LifeTube pożegnała się dopiero kilka tygodni temu, gdy w filmiku pokazał, jak namawiał 10-latka do dotykania oraz oceniania miejsc intymnych kobiet. Markiem Kruszelem, bo tak nazywa się „Lord”, zajęła się prokuratura, a konto z 2,8 mln obserwujących skasował YouTubie.
  57.  
  58. Fitblogerka Deynn musiała na kilka miesięcy zniknąć z Polski, po tym jak jej siostra w emocjonalnych wpisach przyznała, że internetowe życie starszej siostry to kłamstwa i ustawka. Marita Majewska - to prawdziwe nazwisko Deynn - już wróciła i reklamuje kolejne produkty, ale w ramach naprawy wizerunku przebrana za różowego jednorożca rozkręca fundację, która ma „pomóc biednym i poszkodowanym dzieciom i zwierzętom w Polsce i na świecie”.
  59.  
  60. Łatwiej poszło Szusz vel Weronice Jagodzińskiej, płodnej blogerce i youtuberce, która radzi, jak się malować, jak podróżować i jak urządzać mieszkanie. Rok temu pojechała z chłopakiem na Madagaskar, by zebrać materiał na filmiki o tym, jakie ma ciekawe życie. Żeby pokazać dobroć i wrażliwość, rzucała afrykańskim dzieciom cukierki. Filmik szybko znikł z YouTube’a, sama Szusz nadal bryluje.
  61.  
  62.  
  63. Upiekło się też influencerce podróżniczej WhatAnnaWears. Anna Skura pojechała na sponsorowaną wycieczkę do Arabii Saudyjskiej. I nic w tym złego, wiele państw organizuje study tours dla mediów i gwiazd - tyle że wybrała się na nią w środku międzynarodowego skandalu, gdy się wydało, że książę i następca tronu Muhammad ibn Salman jest zamieszany w poćwiartowanie krytycznego wobec Saudów dziennikarza Jamala Khashoggiego.
  64.  
  65. Skura pytała, w czym problem, skoro zaproszenie nie pochodziło od ibn Salmana, i udawała, że nie rozumie, że takie wyjazdy są wykorzystywane do wybielania wizerunku królewskiej rodziny. Ale minęło kilka miesięcy i WhatAnnaWears znów hula po świecie, zgarniając kolejne kontrakty - przy czym zdjęcia na Instagramie w żaden sposób nie sugerują, że to reklamy. Nawet skromnym #ad (od advertisement), przyjętym jako najmniej rzucający się w oczy znacznik dla treści reklamowych.
  66.  
  67. Pytam o to prawniczkę influencerki. - Niestety, kwestie te stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa i jednocześnie ogromnego sukcesu Anny, dlatego nie możemy ich ujawniać.
  68.  
  69. Replay
  70. Włącz dźwięk
  71. Aktualny czas 1:43
  72. /
  73. Czas trwania 1:43
  74.  
  75.  
  76. Pełny ekran
  77. Nie ma wolności bez solidarności: "Ci mężczyźni, tak potężni" Stanisława Barańczaka
  78. Grabiec: Skalę nadużyć obecnej władzy można porównać z czasami rządów komunistów
  79. Wicemarszałek z PiS: Nie ma powodów do dymisji szefowej Kancelarii Sejmu
  80. Tomczyk: Marszałek Kuchciński nie jest wyjątkiem. On jest regułą
  81. Rzeczniczka PiS: Posłowie PO w pełni hipokryzji domagają się dokumentów, które ich nie dotyczą
  82. Katastrofa w ochronie zdrowia nie nadciąga, katastrofa już jest. Lekarze rezydenci wznowią protest
  83. Firma: fejm
  84. „Przedsiębiorstwa” - bo tym właśnie coraz częściej są influencerzy: miniprzedsiębiorstwami pracującymi dla agencji wyręczających klientów zagubionych w rozrastającym się świecie instagramerów, youtuberów, tiktokerów. Agencje wybierają im twórców, a czasem wręcz szyją ich na miarę. Młoda matka, która lubi się malować i którą interesują podróże. Amator fitnessu kierujący przekaz do kobiet i gejów z co najmniej 50 tys. fanów na Instagramie. Influencer, który jeszcze nie jest wylaszczony i dopiero chciałby zmienić sylwetkę lub nauczyć się zdrowo odżywiać…
  85.  
  86. - W telewizji reklam i tego, czy nie łamią prawa, pilnuje Rada Etyki Mediów. A w social mediach?
  87.  
  88. - YouTube jest nie mniej rygorystyczny Przecież za złamanie regulaminu grozi i blokada nagrania, i całkowite usunięcie konta. To kara szybka i bardzo bolesna. Podobnie jak w przypadku Rady Etyki Mediów, która działa, reagując na skargi konsumentów, na YouTubie widzowie mogą zgłosić film, który w ich ocenie zawiera nieodpowiednie treści. Platforma reaguje często szybciej, niż ma to miejsce w przypadku REM-u - zapewnia Łukasz Gwiazda z LifeTube'a.
  89.  
  90. Jednak nie na tyle, by naprawdę ukarać Lorda Kruszwila. Miesiąc temu 18-latek i jego współpracownik „Kamerzysta” Łukasz Wawrzyniak (który zasady internetowych biznesów poznał, współpracując ze słynnym „najbogatszym nastolatkiem”, czyli Piotrem Kaszubskim, oskarżonym o wyłudzenie od 174 tys. klientów blisko 28 mln zł) wrócili na YouTube. Nowy kanał, w którym nastolatek zwraca się do kobiety, najprawdopodobniej jego dziewczyny, per „wariatko”, ma już milion obserwujących.
  91.  
  92. Odpowiedzialność za to, co się promuje? - Ile to już spłynęło do nas ofert od producentów przeróżnych parafarmaceutyków, szczególnie dietetycznych. Nigdy się ich nie podjęliśmy, bo nie mamy dowodów, że działają. Kiedyś nawet namawiano nas do promowania leku na receptę - wzdycha jeden z najbardziej uznanych blogerów naukowych.
  93.  
  94. Ale nie wszyscy są równie etyczni (albo świadomi). - Nie tak dawno dziewczyna z 50 tys. obserwujących w Instastory zachwalała lek na receptę jako idealny na dzień przed weselem, bo pomaga się pozbyć nadmiaru wody z organizmu. To nie była raczej akcja reklamowa, tylko jej głupota - wzdycha Kardyś z agencji Good For You.
  95.  
  96. Dary losu
  97. Marketerzy, gdy już skończą zachwalać ten model reklamowy, sypią anegdotami. A to o malowniczym „turkusowym jeziorku” niedaleko Nowosybirska, które zrobiło furorę wśród użytkowników, więc tylu influencerów zaczęło zjeżdżać się tam pluskać, że tamtejsza elektrownia musiała wydać oficjalne ostrzeżenia - bo w istocie urocze jeziorko jest zbiornikiem zakładu. A to o instagramerce Arii, która reklamowała koszulki swojej nowej marki, ale mimo ponad 2 mln obserwujących nie sprzedała minimalnej liczby wymaganej do rozpoczęcia produkcji ubrań. A to o polskiej modelce i instagramerce, której agencja załatwiła okładkę kolorowego magazynu, a która strzeliła fochem, że jest zmęczona i nie weźmie udziału w sesji.
  98.  
  99.  
  100. Wspominają, jak trzy lata temu podczas dużej imprezy blogerskiej w Trójmieście influencerzy przyzwyczajeni do „darmoszki” tak się rozpędzili, że ze stoisk firm zniknęły całe butelki alkoholi, dwa telefony komórkowe, a także sprzęt AGD. Ktoś próbował nawet zagospodarować krzesło z ogródka.
  101.  
  102. - Influencerami, mikroinfluencerami i przeróżnymi wannabe influencerami tak obrodziło, że zorientowanie się, kto faktycznie ma jakąś wartość, to prawdziwe wyzwanie. Owszem, są specjalistyczne narzędzia do analityki, ale nie wszyscy potrafią lub wręcz chcą się nimi posługiwać. Za to wielu aspirujących do cyfrowej sławy wie doskonale, jak podbijać wyniki - opowiada nam Krystian Cieślak, szef agencji Remarkable Ones realizującej internetowe kampanie, w których biorą udział influencerzy.
  103.  
  104. Patoinfluencerzy
  105. Plan był genialny: mocno wycięty kostium kąpielowy, trochę odwagi i najlepszy czas antenowy. Przed meczem FC Liverpool i Tottenham Hotspur instagramowe konto Kinsey Wolanski obserwowało 230 tys. osób. Po jej debiucie na murawie w 18. minucie meczu w dobę dobiła do 2,5 mln. I co z tego, że Instagram jej to konto zawiesił? Nowe już ma 3,2 mln obserwujących. A przy okazji zrobiła darmową reklamę kanałowi YouTube, który prowadzi chłopak Kinsey i na którym pojawiają się głównie treści mocno seksualne.
  106.  
  107. Kinsey Wolanski
  108. Kinsey Wolanski Screen z TV
  109.  
  110. Eksperci od marketingu i mediów społecznościowych zaczęli grzmieć: to patomarketing! Ale na tle innych influencerów wyczyn Wolanski to bardziej niewinny autopromocyjny kabaret niż patologia.
  111.  
  112. LinkiMaster, czyli Marta Linkiewicz, oficjalnie przyznaje, że jest patoinfluencerką. „Fejm doj****y”, jak sama pisze, zdobyła, opowiadając na Snapchacie, jak to z koleżanką uprawiała seks w autobusie amerykańskich raperów. Kolejnym krokiem ku sławie było nagranie rapera Tede, który pokazał ją, jak pochyla się, by wciągać kokainę z członka jego kolegi. Z wywiadów, których Linkiewicz udzieliła kilku serwisom internetowym, wynika, że nawet ją zaskoczyło, jak błyskawicznie zdobyła popularność.
  113.  
  114. - Nikt nie ma dziś takich zasięgów jak LinkiMaster. Zobacz, dobija do miliona obserwujących na Insta i ma po 200-300 tys. lajków pod każdym zdjęciem. Dla porównania: Ania Lewandowska, owszem, ma 2,3 mln followersów, ale tylko po 30-50 tys. lajków, czyli zaangażowanie wielokrotnie mniejsze. Co więcej, Instastory Linkiewicz mają oglądalność na poziomie kilku-kilkunastu milionów. Czyli ludzie, którzy oficjalnie wstydzą się ją śledzić, i tak robią to po cichu - analizuje jeden z marketerów.
  115.  
  116. Za takim zaangażowaniem muszą iść pieniądze. Tylko za jedną przegraną walkę z Lili Masti, czyli niegdysiejszą Seksmasterką, Linkiewicz miała dostać 250 tys. zł. A FAME MMA - czyli odmiana widowiskowych brutalnych walk, w której biorą udział kontrowersyjni celebryci - to tylko jedna z jej aktywności. Oferty promowania nie tylko nocnych klubów, ale też ciuchów i festiwali muzycznych, wręcz się sypią.
  117.  
  118. Spec od marketingu sieciowego: - Wszyscy wiedzą, że dziewczyna jest pato. Ale co z tego? Zasięgi to zasięgi.
  119.  
  120. Fani w paczkach
  121. U Linkiewicz przynajmniej są one prawdziwe. Bo u innych influencerów niekoniecznie. Pokazał to influencer check przeprowadzony przez Bartka Sibigę, założyciela platformy społecznościowej dla influencerów DDOB, który w obroty wziął profil Macademian Girl, jednej z najbardziej znanych blogerek modowych.
  122.  
  123.  
  124. W ubiegłym roku Tamara Gonzalez Perea wyceniła swoją współpracę reklamową na 1,5 mln zł, bo przecież obserwują ją setki tysięcy osób. Tyle że z tych setek tysięcy aż 58 proc. okazało się mass followersami.
  125.  
  126. - Kupieni w paczkach po kilkuset czy nawet kilka tysięcy. To kosztuje ledwie kilkanaście dolarów. Dodatkowo jeszcze zdobyci dzięki botom. Opłacasz specjalne automatyczne systemy, które masowo lajkują i komentują twoje konto lub łączą ze sztucznie wygenerowanymi kontami. Czyli jednym słowem: ściema, a nie fani - tłumaczy Kardyś. - Tak robi bardzo, bardzo wielu influencerów, szczególnie na Instagramie.
  127.  
  128. Podstęp można bez większych kłopotów odkryć, bo są specjalne programy do analityki i wyłuskiwania, ilu z obserwujących to żywi ludzie, ilu z nich wyraża zainteresowanie influencerem, ilu naprawdę komentuje, lajkuje, udostępnia. Dlaczego więc ciągle się udaje?
  129.  
  130. Czy się to sprawdza? - Na krótką metę – tak – zapewnia Cieślak. - Choć oficjalnie wszyscy twierdzą, że pilnują i kontrolują, to wiele firm i agencji zwyczajnie nie chce sobie tym zawracać głowy. Niedawno mieliśmy kampanię dla jednej z firm z branży nowych technologii. Przygotowaliśmy listę rekomendowanych influencerów: kilku z dużymi zasięgami i kilkunastu z mniejszymi, tzw. mikroinfluencerów, ale za to z bardziej zaangażowaną publicznością. Jeden z tych większych zaproponował nam kogoś nowego. Ręczył, bo to jego kumpel, wschodząca gwiazda z 50 tys. na Instagramie. Wyglądał obiecująco: ładne zdjęcia, może nie jakiś wielki na nich ruch, ale zadowalające zaangażowanie. Ale kiedy poddaliśmy jego konto analizie, okazało się, że wzrosty są bardzo nieregularne i nie korelują z faktyczną aktywnością w mediach społecznościowych. Kilkanaście tysięcy fanów zostało najprawdopodobniej kupionych, a pozostali pochodzą z podpiętych botów, dzięki poleceniom i szerom od znanego kolegi. Czyli klasyczna wydmuszka bez żadnego przełożenia na faktyczne decyzje zakupowe w swojej społeczności - wzdycha Cieślak.
  131.  
  132. W marcu podczas konferencji I Love Marketing Marcin Radziwoń, założyciel grupy Spryciarze tworzącej kilka bardzo popularnych kanałów youtube’owych, m.in. „5 sposobów na”, podawał, że średnio 16,4 proc. obserwujących 20 najpopularniejszych profili na Instagramie to fake konta. Łącznie takich fejków było 24 mln.
  133.  
  134. Hodowla influencerów
  135. 359 obserwujących, kilkadziesiąt zdjęć nastolatki: przy drzewie, z ciastkiem, w nowej sukience. - Rodzice przyszli ze zleceniem, bym jej to konto rozhulał. Może nie aż tak, żeby od razu była nową Little Monster [21-latka z 1,5 mln obserwujących na Instagramie, która wsławiła się jako fanka młodej megagwiazdy pop Justina Biebera], ale żeby dziewczynka się cieszyła, że jest popularna i wpływowa - śmieje się jeden z marketingowców. - Pewnie, że wziąłem to zlecenie. Lekka praca, dobre pieniądze. Zresztą takich zleceń jest coraz więcej.
  136.  
  137. W tym roku jedna z agencji wpadła na pomysł zorganizowania całego obozu dla nastolatków, które marzą o zostaniu influencerem. „Jeśli masz w domu świeżego nastolatka, może być bardzo świeży – jakieś 11 lat – i właśnie rozpędza się on w dawaniu ci w kość problematyką egzystencjalną, socjologią manipulacyjną i szantażem emocjonalnym na wysokich lewelach, jeśli sam nie dość ma zamieszania hormonalnego, bycia w czarnej doopie dorastania, mało mu szkolnej patologii i patologii soszjalmediowej, to wiesz co? Daj go na obóz influencerów” – tak organizatorzy zachęcali rodziców do wydania prawie 2 tys. zł na ferie.
  138.  
  139. Influencer Camp
  140. Influencer Camp www.influencer.camp
  141.  
  142. Z trzech turnusów nic nie wyszło. Informacja o pomyśle rozlała się po internecie i wywołała niezłą bekę. Ale to wcale nie odstrasza innych nastolatków i ich rodziców.
  143.  
  144. - Kariera influencera jest bardzo nęcąca. Co chwila spotykam dzieciaki, które tak właśnie chcą żyć. Spytałem niedawno 14-latkę: „No dobrze, zostań już tą influencerką. Ale jaki masz pomysł?”. Odpowiedziała z rozbrajającą szczerością: bikini i siłownia - rozkłada ręce Kardyś. - Zresztą czego tu chcieć od nastolatków? Sami rodzice wspierają, ba, wręcz pchają dzieciaki w tym kierunku, bo widzą, jaki to rynek. Ładna dziewczyna, przystojny chłopak, uczyć się nie chce, a ma rodziców z zasobami do zainwestowania. Ile to ja próśb o wylansowanie dzieciaków nie dostawałem!
  145.  
  146. Ale bywa też na odwrót. Lord Kruszwil zaczął lansować w społecznościówkach… swoją mamę. Barbara Kruszel na Instagramie ma ledwie pięć zdjęć - i już ponad 90 tys. obserwujących. Tylko czekać, aż pojawią się pierwsze propozycje reklamowe, kosztowne prezenty albo chociaż oferty darmowych kolacji i noclegów. Z których zdjęcia obiegną Instagrama, Facebooka, Snapchata.
  147.  
  148. Cebulainfluencerzy
  149. „Jesteśmy aktualnie na etapie poszukiwania tanich lotów do Nowego Jorku i właśnie w tym temacie szukamy pomocy. Za pomoc w zakupieniu lub dofinansowaniu biletów lotniczych dla 7 osób w przybliżonym terminie 01.07-28.09 oferujemy: Zamieszczenie logo Państwa firmy na naszym busie (bagażnik dachowy), wymiary do uzgodnienia. Logo przejedzie z nami całą trasę po Ameryce Północnej - USA, Kanada i Meksyk (około 25 000-30 000 km)” - to jedna z dziesiątek ofert o dofinansowanie czy wręcz sfinansowanie podróży influencerów, które trafiają do serwisu Fly4Free.
  150.  
  151. Ta prośba jeszcze nie jest szczególnie żenująca - jak świat światem (a przynajmniej od rewolucji obyczajowej lat 60.), młodzi podróżnicy odwiedzali mniejszych i większych sponsorów, usiłując sfinansować wymarzoną wyprawę, nawet jeśli była banalną wycieczką rowerem po Europie. Ale - jak wskazuje Paweł Kunz z Fly4Free - coraz więcej osób usiłujących szybko zmonetyzować potencjalną popularność nie tylko nie ma do zaoferowania niczego faktycznie ciekawego i wyjątkowego, ale wręcz w ogóle próbuje wyżebrać korzyść bez żadnego nakładu sił i pomysłu. Jedna z restauracji w Trójmieście wywołała kilkudniową bekę, upubliczniając prośby o bezpłatny posiłek w zamian za publikację na Instagramie.
  152.  
  153. Tacy żebrzący mikrocelebryci już dostali polską nazwę - cebulainfluencerzy. Ale zjawisko wcale nie jest typowo polskie. Michał Leksiński, autor książki „Projekt: Wyprawa” - o tym, jak zbudować wartościową współpracę na linii podróżnik – korporacja, opowiada o właścicielu mobilnej lodziarni w Los Angeles, tak zamęczanym prośbami o bartery, że zakomunikował oficjalnie, że influencerzy będą… płacili podwójnie. Jeszcze dalej poszedł właściciel hotelu i kawiarni Charleville Lodge Dublin & White Mose Café w Dublinie. Po licznych influenceżebrach zakazał gwiazdom social mediów wstępu do hotelu.
  154.  
  155.  
  156. Co najlepsze - eksperci od social mediów oceniają, że trójmiejska restauracja, która obśmiała żebrzącego influencera, sama w ten sposób szukała poklasku, wykorzystując falę rosnącej niechęci do – jak to nazywa Kardyś – „InfluJanuszów”. To najlepiej pokazuje stopień zagmatwania mechanizmów influencerstwa i kłopot, jaki mają z tym narzędziem agencje oraz klienci.
  157.  
  158. Robot ci wypromuje
  159. - Pamiętajmy jednak, że internetowi twórcy sami nie wymyślili tego sposobu na szukanie finansowania i korzyści. To firmy zasypywały ich prezentami i ofertami barterów, a teraz dziwią się, że kolejni ludzie chcą też z takich możliwości korzystać - ocenia Maciej Mazurek, autor bloga Zuch Rysuje i współorganizator konferencji Influencer Live Poznań. - Nie, żebym oceniał takie żebry szczególnie pozytywnie, ale przecież bartery naprawdę dają obopólną korzyść. Tyle że teraz, cokolwiek by influencer zrobił, to kończy się beką. To dziś najpowszechniejsza reakcja. Może po części to kwestia zawiści, że ludzie mogą zarabiać, i to nieźle, nie dzięki harówce, ale przyjemnej pracy? - zastanawia się Mazurek. - A przecież marketerzy i klienci mają za uszami nie tylko to, że rozbestwili influencerów. Oni sami też stosują „cebulowe” metody, usiłując osiągnąć jak najwięcej zerowym kosztem.
  160.  
  161. Ma rację. Oto kilka z ofert, które w ostatnich miesiącach trafiły do internetowych twórców. Producent wódki - czy raczej jego agencja PR - zaproponował nakręcenie filmiku o domowych zwyczajach bożonarodzeniowych, w którym będzie widoczny jego trunek. Wynagrodzenie - butelka występująca w nagraniu (które, na marginesie, złamałoby ustawę o wychowaniu w trzeźwości). Inna agencja, starając się wypromować nowoczesną, sterowaną zdalnie toaletę, szukała „ambasadora” produktu, który nakręci filmik. Najlepiej oczywiście za barter, czyli wspomnianą toaletę. Co jeszcze byłoby do przyjęcia, bo to wyposażenie dosyć drogie, ale nazwanie akcji „ambasadorstwem” ośmieszyło ją doszczętnie.
  162.  
  163. I jak tu się dziwić Stevenowi Bartlettowi? 26-latek nazywany królem Instagrama, twórca Social Chain, jednej z najbardziej prestiżowych agencji socialmediowych, kilka miesięcy temu stwierdził bez ogródek: „Influencer marketing is f****d”. „F****d”, wyjaśnia, bo doszło do sytuacji, w której, choć agencje nie wierzą influencerom, i tak namawiają klientów, by płacili im fortuny za promocję. Po części z cynizmu, a po części z bezradności - po prostu same nie mają pomysłu, jak wyjść z systemu, który zbudowały, latami przekonując do influencerskiego kamienia magicznego.
  164.  
  165.  
  166. Pomysł ma za to Wojtek Kardyś. Wyciąga telefon i pokazuje profil Lil Miqueli. Ładna dziewczyna z krótką grzywką, uroczymi piegami, o latynoskim pochodzeniu. Mieszka w Los Angeles, interesuje się modą i muzyką i ma już 1,6 mln obserwujących. Tyle że nie istnieje. - To robot, czy raczej postać wirtualna. I to niejedyna. Jest już sporo takich wirtualnych influencerów. Mają nawet całą agencję, która znajduje im komercyjnych partnerów. Nie marudzą, nie są chytrzy, można ich idealnie dopasować do marki i jej klientów.
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement