furutani

Przekleństwa, obrażanie

Jan 20th, 2020
80
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 3.48 KB | None | 0 0
  1. Przekleństwa, obrażanie
  2. jeśli ktoś czyta co piszę na xyz to pewnie zdążył zauważyć, że nie żałuję sobie przeklinania. potrafię korzystać z kurwy jak z przecinka, a różnych przekleństw użyć kilka w jednym zdaniu. czy to oznacza, że jestem niewychowany? nie wiem, ale wydaje mi się, że nie. przecież wulgaryzmy to nadal element języka, a skoro istnieje, to powinniśmy z nich korzystać. z drugiej jednak strony nadużywanie wulgaryzmów też nie jest zbyt zdrowe, bo po pewnym czasie możemy w ogóle zapomnieć jak składać zdania bez nich. mi to jeszcze na szczęście nie grozi. do tego wchodzi jeszcze kwestia słów obraźliwych, znanych też jako wyzwiska. są to słowa, które powstały w jasnym celu - obrażenie lub ośmieszenie innej osoby. wyzwisk jest masa, nawet samodzielnie wiele z nich możemy stworzyć, a jeżeli mamy dobre przebicie to będziemy w stanie słowo nieobraźliwe przeobrazić w słowo używane w celu obrażania innych. ale czy to wszystko jest w ogóle złe? nie.
  3. ឵឵
  4. wulgaryzmy wzbogacają język, a wyzwiska to w sumie trudniejsza sprawa
  5.  
  6. użyję tu znanego i lubianego argumentu, że przekleństwa to również część języka i wzbogacają nasz zasób słownictwa jeżeli ich używamy. no i w sumie to nie jest nieprawdziwe stwierdzenie, bo jeżeli mamy do dyspozycji 7 słów bez przekleństw, albo 12 słów z przekleństwami to wiadomo, że w tym drugim przypadku mamy bogatszy zasób słownictwa. z drugiej jednak strony ktoś się może przyczepić, że zamiast przekleństw możemy używać innych słów i to dopiero będzie wzbogacanie słownictwa. prawda, ale po co się ograniczać do ładnych słów, jeśli możemy użyć kurwy? i tu jest mój drugi argument - nic tak nie wyraża emocji jak przekleństwa. jeżeli jesteśmy zdenerwowani, to o wiele lepiej wyrazi to krótka wulgarna wiązanka niż zdanie zbudowane z kulturalnych słów ("wkurwiasz mnie chuju" vs. "drogi obywatelu, wprowadzasz mnie w stan zirytowania"). a jeśli chodzi o kontrargument, że użycie przekleństw jest mniejszym ubogaceniem słownictwa w tym przypadku, to już tłumaczę - po co się ograniczać, skoro możemy połączyć oba? "drogi chuju, wprowadzasz mnie w stan wkurwienia, czy mógłbyś zaprzestać? uwu" - mniej więcej tak by to wyglądało. przechodząc już do wyzwisk, które uważam za odrobinę trudniejszy temat. no bo w sumie racja, obrażanie kogoś i atakowanie ich godności jest już trochę niefajne. natomiast obrażanie zależy od sytuacji. jeżeli jesteśmy w gronie bliskich znajomych, gdzie wszyscy mają dystans do tego co do siebie nawzajem mówią, to obrażanie się pomiędzy nimi jest czymś normalnym. może to dziwnie wyglądać z trzeciej osoby, ale w tym gronie jest to jak najbardziej normalne i dosyć często spotykane. czy jest to coś złego? oczywiście, że nie. najzwyklejsze żarty, często dostosowane do sytuacji (np. ktoś zrobi coś głupiego, to reszta nazywa go dzbanecznikiem).
  7. aczkolwiek obrażanie już kompletnie obcych osób, albo takich, które sobie tego nie życzą nie jest już fajne. co innego gdy stwierdzimy fakt, na przykład ktoś zachowuje się arogancko i obraźliwie - wówczas możemy nazwać go impertynentem i nie będzie to obrażenie go, a stwierdzenie faktu. ale jak wspomniałem, obrażanie innych (chuj, zjeb, debil) z ich jasnym wyrażeniem sprzeciwu jest niedorosłe i głupie. dajmy ludziom choć minimum swobody i nie atakujmy ich. a jeżeli oni nas obrażają, to nie znaczy, że my też musimy. pozdrawiam gorąco.
Add Comment
Please, Sign In to add comment