Advertisement
Not a member of Pastebin yet?
Sign Up,
it unlocks many cool features!
- Idę do kolegi stuleja. Jak zawsze parkiem, bo szybciej i w ogóle park jesienią to
- pieniądz. Idę, idę jakaś guwnomuzyka leci na słuchawkach. Patrzę, w oddali ktoś
- siedzi na ławce i strasznie mi kogoś przypomina. Idę dalej, patrzę, a to nie kto
- inny jak Kuba Wojewódzki. Podbijam do niego i mówię, siema stary, ty zrobiłbyś
- coś dla mnie? Wojewódzki się pyta czego chcę, zdjęcie, autograf, pieniądze? Ja
- odpowiadam, nie, nie o to chodzi. Słuchaj, za chwilę będę tu wracał z kolegą, jak
- nas zobaczysz, mógłbyś do mnie powiedzieć cześć? Mój kolega pomyśli, że się
- znamy, wiesz o co chodzi. Wojewódzki odpowiedział spoko, nie ma problemu.
- No i wracam z kolegą po 15 minutach, z daleka widzę, że Wojewódzki nie siedzi
- sam, tylko z jakąś młodą blond loszką. Idziemy, już podchodzimy i nagle
- Wojewódzki rzuca OOO CZEEEŚĆ a ja mu odpowiadam SPIEEEEERRDALAJ i
- poszliśmy dalej
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement