bezczelnie zajebane z sekcji nieudanych randek

Już mam dość pierdolenia inceli na temat związków i kobiet i ogólnie kurwa ludzi xD. Także macie tutaj ode mnie rady od serduszka jak zacząć żyć jak normalny człowiek, bo serio nie da się czytać waszego pierdolenia pod każdym postem.
1. Żadna baba mnie nie chce bo jestem niski i brzydki :((((((((.
Gówno prawda gościu. Żadna baba cię nie chce, bo jesteś zjebany. Jeszcze nie spotkałem żadnego człowieka, który byłby skazany na samotność przez swoje cechy fizyczne. Najlepszym tego przykładem jest jebany Nick Vujicic. Jego jedyną kończyną jest jakaś nibynóżka jak u ameby a i tak prowadzi szczęśliwe życie i ma żonę. Wiesz dlaczego? Bo nie jest jebanym incelem, nie traktuje kobiet jak przedmioty oraz nie użala się nad sobą.
Pierwszy tip jest taki, żebyś zmienił swoje rozumowanie kolego. Zacznij traktować innych jak ludzi a nie przedmioty. Jak coś ci się w sobie nie podoba to postaraj się to zmienić w miarę możliwości. Oczywistą sprawą jest to, że nie pozbędziesz się wszystkich kompleksów od razu, albo w ogóle. Ale jak masz się komuś spodobać, jak sam sobie się nie podobasz? I nie odbieraj tej rady jak: dziękuje pan op, jak renkom odjął jebać falubaz tylko wytrzyj swojego obspermionego siusiaka, otrzyj łzy i zrób coś ze swoim życiem.
2. W drugim punkcie wrócimy sobie do twojego podejścia do innych ludzi.
Jeśli jesteś wannabe samcem alfa i rzucasz na prawo i lewo tesktami typu: wiesz co to znaczy, gdy baba jest w hehe salonie, że ma za długi łańcuch. Albo jakimiś zmywarami i workami na sperme, a potem spermisz do jakiejś baby z internetu na pw to xD. Oczywiście można sobie rzucić jakąś zmywarą albo jakimś zultym psem dla żartu ale znaj umiar. Naprawdę najbardziej żałośni są ludzie co spermią do jakiejś laski a potem ją wyzywają od szmat, bo nie chciała się ruchać.
Drugi tip nawiązuje do pierwszego: kobiety to nie przedmioty. Nikt ci nie jest niczego winien nawet jak wydasz kupę szmalcu na kolacje, kwiaty itd.
Nie wyzywaj bab, które są rozwiązłe seksualnie. Typiarka może wyruchać pół miasta, a tobie odmówić. Szok, co nie? Jak to możliwe przecież się kurwi. No może i tak ale chuj cie to obchodzi.
No, więc podsumowując: zacznij traktować ludzi jak ludzi a nie przedmioty to będziesz już o krok z wyjścia ze spierdolenia umysłowego do przodu.
3. W trzecim punkcie będzięmy mówić o balansie w osobowości i zachowaniu.
Chcesz wyrwać loszkę? Proste, że tak. Widziałem już co najmniej ze sto postów o treści: Gadałem z dziewczyną już miesiąc, zdawało mi się, że wszystko git a ona przestała odpisywać, to już kolejna co ze mną nie tak ;(((((((((.
Już ci tłumaczę kolego. Przyczyn może być wiele. Te najbardziej popularne to:
a) Jesteś zbyt nachalny – uwaga to działa w dwie strony. Loszki też potrafią być zbyt nachalne. Znasz kogoś bardzo krótko, a tak naprawdę to w sumie nie znasz, bo tylko piszecie sobie przez internet. Nikt nie czuje się zbyt komfortowo jak jakaś randomowa osoba nagle pojawia się w ich messengerze i się zachowuje jakbyście się znali całe życie. Nie wypytuj o sprawy prywatne, nie pisz co godzinę co tam, co robisz, bo kurwa nic nie robie ja pierdole anon daj mi żyć. Jak nie masz o czym rozmawiać, albo druga osoba nie ma na to ochoty to odpuść, bo tylko zrażasz do siebie i sprawiasz pozór typa co nie ma co robić w życiu tylko siedzi z zegarkiem w ręce i czeka równe 60 minut żeby napisać znowu.
b) Jesteś nieautentyczny lub pozerem – nie bądź miły do porzygu. Okaż trochę charyzmy, nie bądź ciepłom kluseczkom, która jest miła i szczęśliwa przez całe jebane życie, bo tacy ludzie są po prostu nudni. Co do bycia pozerem to krótka piłka. Nie bądź kimś kim nie jesteś. Jeśli myślisz, że komuś imponują twoje historie jak to dużo nie pijesz/palisz/ćpasz ile dziennie walisz konia, jak długiego masz chuja, jak mocno się zrzygałeś na melanżu, kogo to ty nie ruchałeś, to nie mogłeś być w większym błędzie. Nikogo to ani trochę nie interesuje. Kocham tego memika z ofakbigos, co babka mówi, jak to ona się nie rucha a potem „to siusiak? I mam teraz tego dotknąć? Wstydze się xd”. Po prostu staraj się bądź sobą. Chyba, że jesteś pozerem lub jedyne co robisz to się nad sobą użalasz, to wtedy bądź kimś innym.
4. Teraz o relacjach damsko-męskich, lub dla osób homoseksualnych damsko-damskich,
męsko-męskich.
Jeśli myślisz, że najlepszym sposobem żeby kogoś wyrwać jest najpierw zaprzyjaźnienie się, to muszę cię rozczarować. Z przyjaźni w ogromnej więszości przypadków nie będzie związku. Zastanawiasz się pewnie ale dlaczego, przecież najpierw trzeba kogoś poznać? Otóż nie. Jeśli zaczynasz i rozwijasz relację z drugą osobą w sposób przyjacielski, to ta osoba będzie cię traktować jak przyjaciela. Życie to nie pornol z typu stebsiblings. Wyobraź sobie, że twój przyjaciel to twój stebro, tylko taki irl. Żyjecie sobie razem w realcjach czysto brat-siostra jest zajebiście a nagle twój braciszek kochany wchodzi do twojego pokoju waląc konia i mówi zwal mi kutas albo powiem rodzicom, że dostałaś kosę z majcy. Dziwnie, prawda? Tak się czuje twój przyjaciel/przyjaciółka, gdy po wielu miesiącach wspaniałej przyjaźni wyznajesz, że kochasz się w nim/jej odkąd się poznaliście. Po prostu tak sie kurwa nie robi i musisz być okropnym człowiekiem, żeby kogoś postawić w takiej chujowej sytuacji. Jeśli ktoś ci się podoba, to musisz być kurwa masochistą, żeby zacząć waszą relacji od czystej przyjaźni. Zastanawiasz się pewnie, to jak mam zacząć? Otóż to jest najcięższa część samouczka. Musisz nauczyć się wyczucia. Pokazać, że ci się ta osoba podoba w sposób taki, żeby zrozumiała. Nie możesz być zbyt nachalny ani zbyt pizdowaty kumasz czacze. Oczywiście nie uda ci się za każdym razem, ale od tego jest życie, żeby próbować. Ale spokojnie matematyka jest po twojej stronie. Słynny gruziński matematyk Jurij Owsienko udowodnił, że masz 50%, że się uda. A jak się nie uda? To jeszcze lepiej. Jeśli nie zaryzykujesz, to będziesz żył w pięknej przyjaźni, w której twoja ukochana będzie ci opowiadać jak jej zajebiście z chłopakiem, który zaryzykował. No ale jeśli lubisz płakać w piwnicy, waląc konia do wyobrażeń jak inny Chad ją rucha to w sumie twój wybór. Wiele osób uważa, że ważne przy tworzeniu relacji pod związek jest kontakt fizyczny. Uważam, że to prawda, tylko nie bierz tego do serca za mocno, nie bądź zbyt nachalny i błagam nie molestuj nikogo, bo to, że lepiej czasami poprosić o wybaczenie niż o zgodę to kłamstwo. no i wtedy zdobędziesz rekord skoczni w rankingu Guinnessa na największego spermiarza.
5. Ten punkt to uzupełnienie poprzedniego.
Jeśli chcesz z kimś być to wasza relacja powinna się rozwijać stosunkowo dynamicznie. Ja np. z pierwszą dziewczyną się związałem po kilku tygodniach znajomości. Po kilku miesiącach okazało się, że jednak nam nie wyjdzie i nie widzę nas razem. Czy to był błąd? Może. Ale chuj w to, życie jest za krótkie żeby się pierdolić w tańcu. Życie to boisko. Piłka jest jedna a bramki są dwie. Musisz grać krótką piłkę jak Barcelona. Jeśli kręcisz z loszką kilka miesięcy i nic się nie zadziało a meterolodzy zapowiadają susze, to nie marnuj czasu i cennych zasobów na lanie wody tylko przeprowadź się w piękne tereny klimatu monsunowego. Oczywiście, możesz zainwestować czas i starać się dbać o piękne uprawy, które usychają, może Freja będzie łaskawa, ale ja bym polecał bardziej powiedzieć koleżance narka gitarka i iść dalej z nadzieją na łaskawsze klimaty. Nie bój się ryzykować. Życie jest za krótkie na overthinking i miliony wątpliwości. Jak ci nie wyjdzie, idziesz dalej. Taka ludzka natura, że przychodzą i odchodzą. Szukajcie aż znajdziecie.
6. Zakładamy, że wam się udało nawiązać jakąś relacje z kimkolwiek. To teraz będą super tipy, czego nie robić.
a) Druga osoba nadal nie jest i nigdy nie będzie twoją własnością. Nie bądź zaborczy, nie zabraniaj jej niczego, bo nie jesteś jebanym Kim dzong unem i nie masz do tego możliwości ani prawa. Jeśli jesteś zazdrosny, o jej kolegów i myślisz, że zostawi ich dla ciebie to jesteś jebanym debilem. Każdy wie, a jak nie wie to teraz będzie wiedział, że złota zasada brzmi: bracia przed motykami. Ziomy z nią były zanim cię znała, gdy cię poznawała i będą długo jak już odejdziesz w zapomnienie. Jeśli będzie cię chciała zdradzić lub zostawić to i tak to zrobi, nie musisz jej do tego motywować zabraniając jej chodzić na imprezy lub spotykać się z kimkolwiek. Zaufanie to podstawa związku.

Chciałbym na koniec powiedzieć, że uważajcie na toksyczne kurwy, które zachowują sie jak osoba opisana w podpunkcie a). Nie dajcie się owinąć wokół paluszka i stosujcie się do tych rad, a najbardziej do punktów 1,2,3,4,6. Punkt nr 5 możecie poddać wątpliwości, jak chcecie, bo już widzę tone shitstormu typu: „ja z moim anonem zostaliśmy w związku po 2137 latach przyjaźni i co ty pierdolisz”.

Twarda bania i zaciśnięte pięści, garda wysoko, pozdro.