Advertisement
Guest User

Untitled

a guest
Feb 27th, 2020
263
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 3.65 KB | None | 0 0
  1. W dobie rozwiniętej technologii ciężko jest nam wyobrazić sobie uczucia towarzyszące rycerzom na bitwach. W mojej pracy postaram się przedstawić swoje refleksje i odpowiedzieć na pytanie "Czy sława walczących jest ważniejsza od zwycięstwa w bitwie?".
  2. Nie sposób nie zgodzić się z poglądem, iż sława walczących jest ważniejsza od zwycięstwa w bitwie, patrząc na ostatni tomi serii opowieści o Wiedźminie autorstwa Andrzeja Sapkowskiego, gdzie stoczyła się bitwa pomiędzy Nordlingami a Nilfgaardem. Znaleźć tam możemy wiele opisów z różnych poziomów. Dla dowództwa najważniejsze było zwycięstwo, nie liczyli się oni ze stratami. Każdy człowiek był tylko liczbą. W finalnym rozrachunku kluczowe były cyferki. Wojownik był przedstawiany jako obiekt, posłannik, numer. Byli tylko kukiełką, której sznurki pociągały wyżej postawione osoby. Z drugiej strony zgłębiając obraz wojny widzianej oczami żołnierza, możemy zauważyć, że są oni takimi samymi istotami jak dowódcy. Nie czują się jak cyfra albo pusta statystyka, kieruje nimi ogromna odwaga i honor. Nie zwycięstwo, a własne wartości, przekonania i niewątpliwa sława są dla nich najważniejsze.
  3. W moim drugim argumencie chciałbym przywołać fragment tekstu kultury „Pieśń o Rolandzie”. Możemy w nim poznać nastawienie dwóch bohaterów względem nadchodzącej armii przeciwnej. Roland był mężny, a jego towarzysz Oliwier bardziej roztropny. Na wieść o wojskach przeciwnych Oliwier przestraszony zdecydowanie większą liczebnością przeciwników prosi głównego bohatera „zadmijże w swój róg” co miało sprowadzić wsparcie, aczkolwiek byłoby to jednoznaczne z okazaniem słabości narodu francuskiego. Roland bez zawahania się zanegował jego prośbę, swoje stanowisko motywował osobistymi wartościami. Najważniejszy dla niego był honor i dobre imie swojej ojczyzny, nie bał się on stracić życia w walce. Tymi czynami wdał się on w łaski ludności, co prowadziło nie tylko do podwyższenia jego pozycji społecznej, lecz również zapisanie się na kartach historii.
  4. Trudno odmówić sobie refleksji nad takim tematem pomijając książkę, w której moim zdaniem najdobitniej pokazane są losy bohaterów w walce, a są to oczywiście „Kamienie na Szaniec” autorstwa Aleksandra Kamińskiego. Jest to historia opowiadająca o przyjaciołach: Alek, Rudy i Zośka. Przedstawiona jest tam sytuacja, w której Rudy dostał się do niewoli i był brutalnie przesłuchiwany przez Gestapowców. Na wieść o tym dwójka przyjaciół bez zawahania się zaczęła obmyślać plan odbicia go z rąk nieprzyjaciela. Byli oni pewni co do niezłomności kolegi, aczkolwiek obawiali się, że długo może nie przetrwać aż tak bezdusznego traktowania. Kierowało wtedy nimi uczucie nadziei i braterstwa. Cała akcja wydawałaby się przebiegać pomyślnie do czasu uwolnienia Rudego. Był on w tak ciężkim stanie, że nie udało się go uratować. Na domiar złego ugodziwszy strzałem z rąk wroga ginie także Alek. Dla niektórych niezłamanie własnych wartości może zrekompensować poniesione straty, a cała sytuacja pokazuje, że zwycięstwo w bitwie wcale nie jest najważniejsze, a dokonane czyny. Chcąc nie chcąc bohaterskie zachowanie chłopców poskutkowało zapamiętaniem ich na zawsze i zostali oni dla wielu wzorem do naśladowania.
  5. Moje rozważania owego problemu mogę podsumować stwierdzeniem „Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia". W każdym z przytoczonych przeze mnie przykładów znaleźć możemy odmienne perspektywy wojny i nastawienia do niej. Z całą pewnością dla mnie, jak i wojowników sława będzie ważniejsza od zwycięstwa.
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement