Advertisement
Guest User

mieszkaniowy 2

a guest
Oct 19th, 2017
92
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 15.57 KB | None | 0 0
  1. alsza cześć pasty "Mieszkaniowy skurwesyn"
  2.  
  3. Ok, na dzisiaj będzie jeszcze jedna historia. Myślę, że warto wrócić do mieszkania z kucem w różowym pokoju chociaż to nie do końca o nim.
  4.  
  5. Otóż w czasie tego remontu, parka znalazła sobie inne lokum zastępcze bo siedzieli w mieście całe wakacje i zapierdalali na chleb ze smalcem. Kiedy im zaproponowałem powrót, zrezygnowali i zostali na nowym mieszkaniu bo bliżej do roboty (za to 9000razy dalej na uczelnie, ale ich sprawa). Tak więc miałem pokój 1-2 osobowy w mieszkaniu, w którym właśnie skoczył standard do góry, pojawiły się nowsze meble (używane, a jak xD), z pralko, kabino prysznicowo, osobnym kibele i nawet mikrofalówko (kuca), jednym słowem, studfag biedak z jakiegoś chujowego miasteczka uzna to miejsce za luksus. A! Wymienione było też łóżko w tym pokoju i z łóżkiem wiąże się pewna historia. Otóż było zajebiście wygodne, regulowane elektrycznie z pilota, no cud miód, z tym, że przez ostatnie 2 lata leżał na nim dziadke, który czasem się zesrał pod siebie, czasem zeszczał a ostatecznie spadł z rowera - takim go zapamiętałę. Co prawda, materac był oddzielony taką jakby folią, więc tylko za pierwszym razem, zanim pojawiła się folia, mocz dotknął materaca. Problem był taki, że w starych włączyło się polactwo po śmierci dziadke, hurr nie wyrzuce, durr nie sprzedam bo za dobry, herp nikt nie chce na tym spać bo dziadke na tym umarł derp weź to na mieszkanie xD Wziąłem i wstawiłę właśnie do tego pokoju sąsiadującego z kucem.
  6.  
  7. No i zaczęło się poszukiwanie ludzi do mieszkania, a, że miałem już w tym doświadczenie, to zwykle kupowałę starter za 5zł i jak znaleźli się ludzie, to wyrzucałę go. Polactwo robactwo potrafi dzwonić w środku nocy a nawet po pół roku później od ogłoszenia. No ja jebe, tylko raz zrobiłę błąd i dałem swój prawdziwy numer. Tym razem, postanowiłem dać kucowi samemu dobrać sobie ludzi i zgodził się na to. Oczywiście, dałem jego numer do ogłoszenia xD Ja jebe, ale był wkurwiony bo pierwszego dnia non stop telefony a później jeszcze tylko przez jakiś miesiąc. No nic, pozapraszał, pooprowadzał po tych kilku metrach kwadratowych, zrobił jakieś tam żałosne kryterium, spisał sobie ludzi i mówił, że oddzwoni jak się zdecyduje na kogoś (hardo xD). Dla śmiechu wysłałem tam kumpla, karka, żeby poszedł obejrzeć, że niby zainteresowany. Śmiechał z kuca, mówiąc do niego:
  8.  
  9. jak można żyć w takiej klitce, jak małpa, pokaż no swój pokój bo ten do wynajęcia to jakaś kurwa paranoja. o kurwa facet, co ty, pedał jesteś, że tak tu różowo? spierdalam stąd bo wieje chujem
  10.  
  11. kuc tylko zrobił tę słynną minkę "okay" i podziękował za wizytę
  12.  
  13. nic, wracamy do castingu
  14.  
  15. zadzwonił do mnie, czy chcę podjąć decyzję kogo tam przyjąć, powiedziałem, że nie mam zamiaru się tym zajmować, bo on się zadeklarował i jak nie daje rady to ja nie wiem, czy ja chcę kogoś takiego na mieszkaniu (znowu okay ze strony kuca).
  16.  
  17. Ostatecznie okazało się, że dobrał sobie dwóch kuców studiujących coś tam z informatyką na polibudzie. Niezły pedał zważywszy na to, ile karyn się chciało tam wepchać. Po pierwsze prychłę, bo był to pokój pod parę, z jednym łóżkiem, po drugie, kuce przytaszczyły swoje biurka komputerowe, wielkie monitory CRT i buczące kompy i nie było już miejsca na wstawienie drugiego tapczana, więc kupili materac dmuchany, który za dnia stawiali pod ścianą a co noc się zmieniali, kto na czym śpi, jak kurwa zwierzęta, kury na grzędzie czy coś. To takie typy studfagów były, co to nigdy nie wyłączają swoich PC i non stop ciągną z torrentów albo z DC++. żrą, śpią, uczą się i piją przy szumie tych rzęchów, jak ślunzoki przy taśmociągach z wunglem. Co się później dowiedziałem przy podpisaniu umowy po próbnym okresie, to są bliźniacy. Mój mózg był pełen kremówek, jak można wychodować takie dwa kalosze pod jednym chrześcijańskim polskim dachem.
  18.  
  19. Prawdziwa inba zaczęła się, jak ci piękni bracia zwieźli jeszcze swoje "piece" i gitary. Oczywiście, kuc w różu już swoją miał ale podpiętą pod kompa i na słuchawkach używał. W końcu i on puścił na głośniki i zaczęli razem grać, kurwa, w bloku, biedackim bloku, w naszym nastarszym mieszkaniu kuce urządzały sobie brudstok. Ze dwa razy, któryś cieć wezwał strasz miejsko bo grali jak on wrócił zjebany z pracy i głośno było. Super mieszkanie w bloku kurwo xD W każdym razie, chuja im zrobili, więc ja ich wyjebałe, a na ich miejsce przyjąłe jedną dziewczynę, którą było stać na ten pokój żeby wynajmować sama i czuje dobrze ona tam a nie jak zwierzęta ściśnięte w jedną klatkę. Czasami sprasza znajomych i robi biby ale nawet kucowi pasuje bo i z nim pijo wtedy. Kurwa, z tego mieszkania to za moich rządów wszystko, wcześniej wiem, że mieszkali jacyś robotnicy co odchodząc zajebali całą, kompletną spłuczkę do kibla, ten rezerwuar taki, ale wincyj tate nie opowiadał.
  20.  
  21. Wracamy do wynajmowania mieszkania z paździochem. Otóż, po tym jak te 3 studenki odeszły został wolny duży pokój, przynoszący najwięcej pieniędzy. Po pierwsze, uznałem, że ten pokój jest jednak trochę za ciasny dla troje. Niby ok jak jest zgrana paczka ale mimo wszystko kołchoz. Tak więc jedno łóżko wylądowało w piwnicy, przemeblowałem tam i zrobił się przyjemny pokój dwa dwóch osób. I teraz, jak zwykle, kupiłem starter za 5zł i zamieściłem ogłoszenie w kilku znaczących portalach gdzie szukają ludzie i studfagi xD. Było trochę telefonów, także poświęciłem jeden dzień i zorganizowałem dzień otwarty. Co mniej więcej 20 minut przez parę godzin były kolejno umówione pary. Było z czego wybierać xD
  22.  
  23. Dwóch chłopaków, gdzieś z małego miasta, nawet nazwy już nie pamiętam. Głos przez telefon miał jeden z nich jakbym miał mu wpierdolić przez słuchawkę, przestraszony chyba dużego miasta.
  24.  
  25. W każdym razie, umówiliśmy się. Byli punktualnie i co najlepsze każdy z nich przyprowadził mamę + jeden ojciec jako kierowca. Śmiechłę, bo oni, niewiele młodsi ode mnie weszli i "dzień dobry" a zaraz za nimi słyszę "dzień dobry panu". Zaczęły się pytania, oczywiście te dwa ciołki stanęły pod ścianą jak żydzi na odstrzał a wszystkie pytały się matki. Tate tylko stał i się rozglądał i powtarzał w kółko "no oglądajcie, to wy będziecie tu mieszkać, nie ja" - no jak chuj myślę sobie xD I teraz pytania matek: "czy nie mieszka w tym drugim pokoju jakiś element? jakieś szemrane towarzystwo?" - nie, jedna pracująca dziewczyna odpowiadam - mamełe tylko pokiwała głową i mamrotnęła pod nosem "dziewczyna, yhym".
  26.  
  27. Dalej, wpuściłem ich do pokoju i rozjebało mnie pierwsze pytanie "czy balkon jest bezpieczny? nie spadnie się z niego?" xD Wtedy już nie wytrzymałem i prychłę, odpowiedziałem coś w stylu "jak się nie wyskoczy to się nie spadnie". Później do pokoju weszły ćwoki i stanęły jak wryte a matki siadały na tapczanach i sprawdzały miękkość, otwierały szafki itp. a jedna nawet przetarła palcem po szafie czy jest na niej kurz xD Były też pytania w stylu "czy światło jest dobre do czytania bo syn ma słabe oczy" albo "czy można zamknąć balkon na klucz, żeby nie możnabyło wyjść?". Oczywiście, wiedząc już, że i tak ich nie wezmę, uspokoiłem matki i pokazałem łazienkę oraz kuchnię. Pytanie o to, "czy sprzątaniem środkami chemicznymi zajmuje się jakaś firma" było dla mnie sygnałem, żeby ich wyjebać z mieszkania. Tak też zrobiłę a uratował mnie sygnał domofonu następnej grupy, oczywiście, spisałem sobie ich numer i bezzwłocznie wyjebałem go do kosza. Mój borze, miałbym dwa zombie na mieszkaniu, bałbym się tam przychodzić.
  28.  
  29. Kilka par to byli zwykli studenci zmieniający obecny lokal, jakaś para pracująca, nikt szczególny. Aż pojawiło się dwóch /fa/. No jak papieża szanuje, dwóch pedałów w rurkach. Spodobało im się, że pokój miał sporo przestrzeni i, że była duża szafa (o kurwa). Spodobał się im balkon i od razu mówili coś o możliwości wystawienia sobie leżaczka i odpoczynku. Jak się dowiedziałę, obydwoje studiowali cośtam na uniwersytecie, jakieś gówno bez przyszłości. W ogóle, podjarali się mieszkaniem zwracając mi tylko uwagę na zbyt surowy wystrój pozbawiony energii - odpowiedziałę "prąd przecież jest" to się zaczęli śmiać. Potem szybka gadka o warunkach, zostawili telefon i spierdolili. No i co zrobiłę ostatecznie? Wziąłem dwóch /fa/ na mieszkanie i to był niezły wybór. Poza wszechobecnym spedaleniem jakie wprowadzali w to mieszkanie zdobiąc je różnymi elementami kupowanymi za własne pieniądze, to dodatkowo zaprzyjaźnili się z paździochem i nawet doradzali jej jak ma się ubierać (o kurwa stary) co bez dwóch zdań, zmieniło jej wygląd na lepszy. Ogólnie rzecz biorąc, o mieszkanie dbali i dbają, czasami robią hipsterskie imprezy ale w dobrym i spokojnym tonie. Sam chciałem się do nich parę razy przejść, żeby mnie trochę z/fa/gotowali i poznali z jakąś hipsterką do ruchania ale jakoś wolę swój sebowski styl i po prostu szpan na drogie ciuchy xD
  30.  
  31. Bonus: po 3 dniach, jak już /fa/goty miały zaklepane i miały się niedługo wprowadzać, przyjechały te dwa ćwoki co były z mamełe a paździochowi powiedziałem tylko, że dwóch chłopaków, to ich wpuściła i zadowolona. Ci przyjechali tylko z walizkami, już bez mam, przespali się normalnie tam noc nie wychodząc w ogóle z pokoju, spierdoliny, paździoch aż się ich bał bo weszli i cisza cały dzień, zero social skilu a to był piątek. W sobotę miały przyjść /fa/, przyszli a tam paździoch się zmieszał, bo już dwóch jest na mieszkaniu xD Dzwoni do mnie, przyjechałem i oczom niedowierzam, siedzi dwóch ćwoków z walizkami, nawet się nie rozpakowali poza wyjęciem laptopów i twierdzą, że było ustalone xD Inbastycznie. Tak więc, spokojnie wszedłę do pokoju, żeby /fa/ za bardzo mnie nie słyszeli i mówię krótko a zdecydowanie do łebków: "spierdalać". Zrobili tę słynną minkę okay i ze łzami w oczach wyszli przed blok nie wiedząc co ze sobą zrobić. /fa/ weszli na swoje i [cool].
  32.  
  33. Może ktoś zauważył, ale pominąłem jedno jedno mieszkanie. Teraz czas na opowieści z niego. Po pierwsze, jest to mieszkanie najnowszej zabudowy, w nowym budownictwie, jest 3 pokojowe z czego są to prawdziwe, ładne pokoje a nie klatki dla świń. Co prawda, jeden pokój jest z aneksem kuchennym ale to nadal pokój. Mieszkanie jest dobrze doświetlone, jest na poddaszu i ma ładny balkon z widokiem na nowoosiedle. Do tego duża łazienka z wanną i prysznicem. Luksus jak na blok, polaczki z polski b całe gospodary mogłyby sprzedać razem z traktorem ursusem a i tak takiego mieszkania by nie kupili bo, przykro mi, są biedakami.
  34.  
  35. Starsi kupili te mieszkanie równocześnie z budową domu, więc nawet się tam nie przeprowadzali. W zasadzie, kupili je okazyjnie od wyjeżdżającego z kraju znajomego, więc było trochę poza planami. Niby dla siostry, niby dla mnie, ale ostatecznie nikt tam nie zamieszkał z nas - ja mam wyjebane, w dome mam zawsze wyprane, ugotowane, ciepło i jeszcze mam ogród, mogę sobie wyjść z lapkiem na dwór i wypoczywać, więc wyjebane na samodzielność.
  36.  
  37. Wracamy do mieszkania.
  38.  
  39. Otóż, tutaj niezwykle ciężko było znaleźć wynajmujących bo po prostu jest drogo. Nie dam studfagom takiego mieszkania za śmieszne pieniądze bo mi powstawiają łóżka 3-piętrowe i zrobią z niego akademik (ałszwic). Co do takiego mieszkania, to czasem znajdują się nowomałżeństwa, które wynajmują całe dla siebie ale, że to było stosunkowo duże jak na 2 osoby to nie było ich stać. Kilka takich oglądało ale nic z tego nie wyszło. Ostatecznie, zadzwonił chłopak, po głosie poważny, stwierdził, że chciałby to mieszkanie dla siebie z dziewczyną oraz dwójką przyjaciół i chcieliby obejrzeć. Po głosie to taki seba tylko w lepszym stylu i złożony z lepszych genów. Tak też było na miejscu, pierwszy raz poczułem się podczas wynajmowania mieszkania jakbym rozmawiał z kimś na poziomie. Nie jak z cebulakiem ze wsi, który jest w szoku, że na 5 piętrze dalej woda leci z kranu chociaż tak wysoko rury ido. Ten alfaseba miał ze sobą dziewczynę, ładną, alfakarynę wyposażoną w mózg, a przyjaciele wyglądali już zwyczajniej, po prostu dobrze ubrana para młodych ludzi.
  40.  
  41. No ale chuj, to co piszę jest nieciekawe, bo kogo obchodzą bogate seby. Tak więc przejdźmy do sedna. Wynajmowali ze 2 miechy, w tym czasie ze 2 razy dostałem pismo od rady osiedla, że w mieszkaniu zakłócana jest cisza nocna a jak się dowiedziałem, raz nawet ingerowała policja (wreszcie mogła coś zrobić xD). Nic mówię, pewnie przesadzają, ktoś głośniej muzyki słuchał a to bogackie osiedle i zaraz krew z dupy. Gorzej, że to osiedle było w chuj mi nigdy nie po drodze, więc nie obserwowałem na bieżąco będąc w mieście. W końcu to sprawdziłem gadając z januszem z piętra niżej. Okazało się, że na prawdę robili tam solidne inby, pełno ludzi, głośna muzyka. Kulturka wyparowała. Mówię sobie, o kurwa, bydło z dobrego domu będzie mi się panoszyć? Poczekałem do wypłaty za 3 miesiąc i zaraz jak wpłynęła dostali pismo z rozwiązaniem umowy wynajmu. Co zastałem? To elitarne gówno nie potrafiło po sobie posprzątać, na prawdę, było tam brudno, w kilku miejscach na suficie były ślady po korkach od szampana czy coś, kafelki w aneksie kuchennym w jednym miejscu wchłonęły najwyraźniej czerwone wino, bo się odbarwiły. Tak więc, zmusiłem ich groźbami, do zapłaty za zniszczenia, wyciągnąłem z nich trochę kasy bez sądów, wyjątkowo jakoś, chyba poczuli skruchę (hehe zjeby xD). Jak się wyprowadzili, znowu miałem puste mieszkanie. Wyjebałem hardo na te kilka wgnieceń i ubrudzeń, bo były prawie nie widoczne (dopiero wieczorem jak światło padało pod kątem) a do posprzątania zatrudniłem osiedlową sprzątaczkę - chętnie wzięła tę robotę za dodatkową kasę. Poodkurzała, wysprzątała łazienkę i całe mieszkanie, zapłaciłem i cool. Ogłoszenie drugi raz miało większy odzew, pewnie dlatego, że lekko spuściłem cenę, z której po prostu wyjąłem media i napisałem XXXX+media xD Hehe, jak mediamarkt, bez vatu a pod spodem z vatem małym druczkiem xD polaczki lubią takie triki, to jak kręcenie liczników w 20 letnich passatach do przebiegu rocznego auta, sama radość dla kupującego. Zrobiłem normalny casting jak w bloku, szczególnie spodobały mi się dziewczyny, przyszły, podobało im się, były z ojcem jednej, cobym ich czasem nie porwał i nie zgwałcił chyba, jakiś taki podejrzliwy był (a byłoby co ruchać, z 7-8/10). Tak więc zajęły jeden pokój. W drugim pokoju mieszka angol pracujący w jakiejś korporacji w polsce - firma chciała mu dać "kawalerkę" ale wolał z kimś, żeby lepiej uczyć siem jenzyk polska bo trudna jenzyk xD Najgorzej było z pokojem z aneksem kuchennym a musiał ktoś tam dojść bo cenę wynajmu mieszkania dzieliłem na 3 (z czego z aneksem trochę taniej). Szukałem, szukałem, aż w końcu angol mówi do mnie, że lepiej, jak ten pokój zostanie jak jest, postawi się telewizor, kanapy i będzie można spokojnie zjeść, poczytać (hehe skurwiel nie chciał konkurencji przy tych dziołchach) i powiedział, że jemu firma zapłaci 50% za mieszkanie to on i tak nie odczuje jak wynajmie większą część i tak też zrobił. [cool] Snobowskie mieszkanie, to trochę wiało nudą pewnie, ale jeszcze mam kilka krótkich wydarzeń z innych mieszkań na następny raz.
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement