Papież Wellman

>bądź mną
>syn polskiej ziemi
>jan paweł ii papież
>wygryw jakich mało
>obsrałbyś się na widok połowy mojego bogactwa polaku biedaku
>wpierdalasz hajs na śniadanie
>tylko czasem szpinak jak ci dadzą
>polaczki wierzo że wyciągnąłeś ich z komuny
>kiśniesz z tego każdego dnia jarając szlugi na balkonie castel gandolfo
>10 lat temu jakiś kozojeb z wąsem wpierdolił ci 2 kule w brzuch
>janusze zamachów
>dwie kule robokopa nawet nie rozjuszą
>polaczki myślo że to dzięki matce boskiej
>cud.exe
>chociaż czasem boli
>więc w sumie trochę przegryw ale nie do końca
>grażyny modlą się do ciebie jeszcze za życia
>szczytem ich marzeń jest beret z twoim łoniaczem
>w rankingu popularności u cebulaków przebijasz nawet matkę boską
>królową polski xd
>król jest tylko jeden kurwo
>ciepły letni poranek
>dzień jak co dzień
>wychodzisz na ten jebany balkon pogadać do włoskich januszy
>żeżuncja
>molte volte
>po maturze chodziliśmy na kremówki
>a wy co
>dalej spaghetti biedaki?
>lejesz z balkonu na tłum
>typowi francesco czy inni giacomo zabijają się o kroplę złocistego płynu z beniza żywego boga
>prosto na swoją twarz
>typowa margheritta zginęła pod ich sandałami
>są ludzie którzy lubią patrzeć jak świat płonie
>ty jesteś jednym z nich
>jesteś pierdoloną gwiazdą rocka
>sześcioramienną gwiazdą żeby było jasne
>polaczki których wypierdoliłeś z ich kamienic coś o tym wiedzą
>wpada dziwisz
>no siema koleżko jak tam
>a jakoś leci
>gadacie o jakichś pierdołach
>kłócicie się czy małe dziewczynki z warkoczykami
>czy bez warkoczyków
>nastaje wieczór
>coś niedaleko 22 xd
>kurdebele jak późno
>gdzie jest kurwa mój kocyk
>śni ci się niebieski okrąg
>wpisany jest w płonącą gwiazdę dawida
>powoli malują się na nim trzy niewyraźne litery
>widzisz jakichś polaczków przed telewizorami
>pejsata postać niewidzialna dla nich wierci im w mózgach
>zmiana miejsca akcji kurwo
>czujesz w ustach pewien znajomy słodki smak
>widzisz przed sobą lochę wielkości młodego walenia
>walenia hehe
>wpierdala łapczywie jakieś ciastko
>i pot z niej spływa
>tłusta oliwa
>zauważasz że to ciastko to kremówka
>stoisz przed lustrem
>ojapierdolękurwachuj.tif
>budzisz się z wrzaskiem
>siostry kiełbasianki gotują ci szpinak na uspokojenie
>to tylko zły sen
>to tylko zły sen karolku
>mija rok
>zapraszają cię do ziarna
>jakieś gówniaki zadają ci pytania
>a czy papież lubi gumę turbo żuć?
>nic nie wiesz o takiej gumie
>tak jak pan jezus powiedział jaką gumę mamy żuć a jakiej nie żuć głupia cipo
>nagle łapiesz jakieś dziwne floł
>czujesz się gospodarzem tego programu
>to ty rozdajesz tutaj karty
>zaczynasz zadawać dzieciom pytania
>na śniadanie xd
>małe kurwy chyba jeszcze nie jadły
>takie chude
>tylko ten od łowienia ryby na muchę jakiś gruby
>też czujesz się gruby
>dzieciaki nie wiedzą co powiedzieć
>pytasz o ich działalność
>o to co w życiu robią
>gówno robią
>marysia zaczyna płakać
>dominacja motzno
>czujesz się jak szczupak król wody
>nie wiesz czemu cały czas wyobrażasz sobie niebieskie kółko gdzieś po prawej nad swoją głową
>są na nim trzy litery
>wydawało ci się że gmd ale jednak jakieś inne
>gówniaki zaorane
>wygryw.gif
>ale musisz jeszcze wrócić do rzymu
>już prezydent wałęsa czeka z rządem na lotnisku
>mijają kolejne lata
>przybierasz na wadze jakieś 30 kilo
>co noc śni ci się tłusta locha
>stopniowo kurczysz się
>ale nie w dupie
>jesteś już rozmiarów pewnego karakana z solidarności
>z każdym snem locha jest coraz bardziej realistyczna
>na końcu każdego okazuje się tobą
>zaczynasz się do niej upodabniać
>papieskie spodnie w których mieściłeś pięć kremówek z polskich kamienic i jednego ministranta stają się za małe
>kupujesz nowe szaty liturgiczne
>trzy rozmiary więcej
>kosztują więcej niż wasza biedna polska o którą walczyli wasi dziadkowie pederaści
>znów czujesz się sexy
>śmieszną żydowską czapeczkę zastępujesz wyjebaną tiarą
>cień przykrywa twoją twarz
>taki tajemniczy
>taki dynamiczny
>taki męski i pewny siebie
>jak marcin prokop
>kim jest kurwa marcin prokop?
>o czym w ogóle myślisz
>z biegiem czasu twoje ciało zmienia się
>beniz nie staje nawet na ciepłe placki
>ryło zasłaniasz nawet w bazylice świętego piotra
>kardynałowie plotkują coś między sobą
>kurwy coś podejrzewają
>ale ty jesteś sprytniejszy
>2k4
>2 kwietnia
>masz dość tej szopki
>21:37
>taktyczna symulacja upadku z rowerka
>wielka inba na całym świecie
>zbiorowy bohatyr grażyn
>jana pawła ii już nie ma z nami
>santo subito do chuja wafla
>nk kanonizuje
>uzdrowił mi raka odbytu
>żyjesz
>na rowerku była twoja podobizna z masy kremówkowej
>czujesz dziwne pragnienie by wrócić do cebulandii
>przyjmujesz nazwisko swojego ulubionego strażnika z auschwitz
>brzmi dumnie
>z nową tożsamością pakujesz tłuste dupsko w samolot do polszy
>żadnych brzóz na drodze
>wygryw
>przez rok żyjesz w ukryciu w tatrzańskim parku narodowym
>zarastasz futrem
>ruchasz niedźwiedzie które za wolno spierdalały
>żresz wszystko co się rusza
>koszmary skończyły się
>osiągnąłeś jedność z ich głównym bohaterem
>jeden ostatni sen
>niebieskie kółko
>litery stają się całkowicie czytelne
>tvn
>czujesz że to twoje przeznaczenie
>miejsce gdzie należysz
>miejsce do którego całe życie dążyłeś
>wyjeżdżasz z lasu na niedźwiedzu któremu najlżej rozkopałeś odbyt
>jedziesz do warszawy
>po drodze plądrujesz wsie
>wpierdalasz wieśniaków i gwałcisz ich zwierzęta
>zostawiasz po sobie krwawą pożogę
>przy inbie którą odpierdalasz wołyń to mały chuj
>kierujesz się na wiertniczą 166
>mówi dorota wellman
>dzisiejszym gościem dzień dobry tvn jest znany raper hokus pokus