Europa przeżywa atak cywilizacyjny na rodzinę, na którą, zgodnie z naturą, składają się mężczyzna, kobieta i dzieci. Do zapaści kulturowej i cywilizacyjnej mają doprowadzić LGBT, gender i ruchy proaborcyjne - to główny przekaz konferencji dla przyszłych lekarzy, która odbyła się na KUL i Uniwersytecie Medycznym.
Najczęściej czytane

    Profesor UMCS usnął za kierownicą na środku drogi. Miał ponad trzy promile. Uczelnia oficjalnie o niczym nie wie
    Lublin
    Profesor UMCS usnął za kierownicą na środku drogi. Miał ponad trzy promile. Uczelnia oficjalnie o niczym nie wie
    SHOWROOM przechodzi transformację. Sklep rusza z nową kampanią
    materiał promocyjny partnera
    SHOWROOM przechodzi transformację. Sklep rusza z nową kampanią
    Kobiety w biznesie franczyzowym
    materiał promocyjny partnera
    Kobiety w biznesie franczyzowym
    Elektryczne hulajnogi weszły do Lublina. 49 groszy za minutę
    Lublin
    Elektryczne hulajnogi weszły do Lublina. 49 groszy za minutę
    72-letnia piesza potrącona przez samochód. Zmarła w szpitalu
    Lublin
    72-letnia piesza potrącona przez samochód. Zmarła w szpitalu

- Genderyzm jest pomyślany jako akt przeciwko Bogu, przeciwko normalności. Nawet świat zwierząt bardzo by się śmiał z człowieka. Bo czy jest do pomyślenia życie płciowe dwóch koni, dwóch psów czy dwóch świnek? A jednak ludzie wymyślają takie niestworzone rzeczy. Co gorsze, genderyzm promują też ludzie nauki. Oto, co mogą z człowiekiem zrobić pieniądze - przekonywał młodych uczestników kongresu Ruchu "Europa Christi" jego moderator ks. inf. dr Ireneusz Skubiś.

Założona przez niego Fundacja "Myśląc Ojczyzna" była inicjatorem dwudniowego wydarzenia pod hasłem "Kościół i państwo w służbie rodziny". Konferencję współorganizowały jednostki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
Niepełna rodzina to "surogat"

Wybraliśmy się na miejsce. W czwartek rano w auli Collegium Anatomicum Uniwersytetu Medycznego przyszli lekarze mogli usłyszeć m.in., że rodzina to twór złożony z kobiety, mężczyzny i dzieci. Wszystko inne, zdaniem organizatorów, jest "surogatem".

Następnie biskup Artur Miziński odniósł się do środowej manifestacji przeciwników obywatelskiego projektu "Stop pedofilii". - To smutne, że chce się podkreślić tę niezależność, pseudowolność, możliwość posiadania swojej prawdy i opierania o nią swojego życia, a nawet propagowania, narzucania tego innym środowiskom - stwierdził.

Ks. inf. dr Skubiś mówił o "środowiskach neomarksistowskich", które lansują kartę LGBT. Nadzieją, aby powstrzymać ich pomysły, jest, według duchownego, młodzież, "jednak nie ta z ruchu Biedronia". Krytykował ateistów. Stwierdził, że to oni doprowadzili do okropieństwa drugiej wojny światowej, "bo się Boga nie bali", oraz że teraz z ich strony nadchodzi coś znacznie gorszego.

Podczas kolejnego z wykładów pt. "Cele medycyny, a problemy etyczne i prawne związane z początkiem życia ludzkiego" dr hab. Jakub Pawlikowski z Uniwersytetu Medycznego przekonywał, że trzeba zmienić prawo, aby legalna aborcja nie była finansowana z podatków. - Medycyna ma ratować życie czy zabijać? - pytał retorycznie.

O skutkach przerywania ciąży studenci mieli się dowiedzieć więcej dzięki dr hab. Ewie Rudnickiej-Drożak i jej wystąpieniu pt. "Doświadczenie aborcji, a zdrowie psychiczne kobiety".

- Współtworząc takie wydarzenie na Uniwersytecie Medycznym dziekan pokazuje, że popiera dyskryminację mniejszości oraz praktykowanie medycyny niezgodnie z obowiązująca wiedzą medyczną. Daje tym sposobem przyzwolenie, przyszłym lekarzom czy innym pracownikom ochrony zdrowia na zachowania, które powinny być tępione. To oburzające! - mówi nam po konferencji jedna ze studentek UM.
Udział w konferencji w zamian za wolny dzień

Studenci Uniwersytetu Medycznego kontaktowali się z "Wyborczą" jeszcze przed rozpoczęciem kongresu. Alarmowali, że zaproszeni paneliści to osoby znane są z homofobicznych, seksistowskich, ksenofobicznych poglądów i szerzenia nienawiści. - Czarnek, Pitucha, Pawlak, Maciejewski... Można się domyślić, jak będą wyglądały prelekcje - mówiła jedna z nich.

Podczas pierwszego dnia kongresu wojewoda lubelski Przemysław Czarnek wygłosił wykład o wpływie neomarksizmu na nauczanie o rodzinie. Przekonywał, że teraz ludzie za wszelką cenę chcą odejść od "normalności", którą jest związek kobiety i mężczyzny. Zwrócił uwagę, że kobiety, zamiast stawiać na karierę, powinny robić to, do czego są powołane, czyli do rodzenia dzieci. Jego wystąpienie dokładnie relacjonowało TOK FM. Jak podaje stacja, Czarnek przekonywał, że zawsze będzie przeciwnikiem promocji "zboczeń, dewiacji i wynaturzeń", nawiązując do swoich słów sprzed roku, gdy tak właśnie określił Marsz Równości.

Znany z poglądów wymierzonych przeciw środowiskom LGBT jest także kolejny panelista Tomasz Pitucha, który w podobnym czasie stwierdził, że Marsz Równości promuje pedofilię. Obaj należą do PiS.

Nazwisk związanych z partią rządzącą było w programie konferencji Ruchu "Europa Christi" więcej. Do wygłoszenia wykładu zaproszono: sekretarza stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki społecznej Krzysztofa Michałkiewicza, dyrektora departamentu nadzoru administracyjnego w Ministerstwie Sprawiedliwości Pawła Zwolaka i rzecznika praw dziecka Mikołaja Pawlaka.

Samej sympatii do Prawa i Sprawiedliwości nie ukrywa też główna postać komitetu organizacyjnego kongresu, prof. Ryszard Maciejewski, dziekan Wydziału Lekarsko-Dentystycznego Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Maciejewski był w komitecie poparcia Andrzeja Dudy na prezydenta, działa także w lubelskim Akademickim Klubie Obywatelskim im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

- Każdy zna poglądy dziekana, na swoich zajęciach uracza studentów opiniami homofobicznymi, rasistowskimi i antykobiecymi. Ostro krytykował Marsz Równości. Mówił o "zboczeńcach”, "desancie z Berlina" i upadku cywilizacji - wspomina student UM.

Inna osoba zwraca uwagę, że przed konferencją profesor Ryszard Maciejewski szukał 20 osób, które czwartek spędzą na kongresie. W zamian oferował specjalne udogodnienia, w tym zwolnienie z całego dnia zajęć. Proponował też koszulki. - Takie działanie rozumiem jako przekupstwo, nadużywanie władzy i swojej pozycji - twierdzi studentka.
Co na to władze UM?

Studenci nie kryją oburzenia treściami wygłoszonymi podczas dwudniowej konferencji. - Jest to absolutnie skandaliczna sytuacja, że na Uniwersytecie Medycznym pod patronatem dziekana dochodzi do szerzenia nienawiści i propagowania określonego światopoglądu, negatywnego wobec homoseksualistów, aborcji, niepełnych rodzin, ateizmu czy gender - mówi jedna ze studentek.

- Jako studentka kierunku lekarskiego zobowiązałam się, że będę leczyć każdego człowieka bez względu na jego płeć, wyznanie czy orientację seksualną, oraz że będę to robić zgodnie z aktualną wiedzą medyczną. Zgodnie z nią homoseksualizm jest orientacją seksualną, a nie dewiacją czy wynaturzeniem, jak twierdzą niektórzy z prelegentów konferencji, którą organizują prof. Maciejewski - dodaje jej koleżanka z roku.

Zapytaliśmy Uniwersytet Medyczny, czy treści wygłaszane podczas kongresu zgadzają się z programem nauczania uczelni. Poprosiliśmy też o odpowiedź na zarzut studentów, że kongres miał wpajać im określony światopogląd.

- Nie są nam znane założenia, jakoby kongres miał cokolwiek, komukolwiek wpajać, poddawać kogokolwiek indoktrynacji. Kongres, konferencja czy sympozjum - jak każde tego typu wydarzenie w uniwersytecie, czyli wspólnocie nauczających i nauczanych - służą dyskursowi naukowemu, konfrontacji wyników badań, myśli i poglądów, nierzadko jakże kontrowersyjnych, nieprzystających do głównego nurtu medycyny - tłumaczy Włodzimierz Matysiak, rzecznik Uniwersytetu Medycznego.

Na pytanie, skąd tylu polityków PiS biorących udział w kongresie odpowiada krótko: - Kongres "Europa Christii" miał charakter otwarty, a więc wstęp i dostęp dla słuchaczy oraz uczestników był nieograniczony. Podkreślam stanowczo, że uczelnia nigdy nie utraciła własnej autonomii, jest niezmiennie apolityczna i pragnie zachować neutralność w sporach publicznych.