Wszystkie zamieszczone informacje pochodzą z własnych doświadczeń oraz przeszukiwania internetu w ramach przygotowań. Nie są to informację potwierdzone przez jakiegokolwiek lekarza lub farmaceutę. Robisz to na własną odpowiedzialność. A jak jesteś głupi i nie zadasz sobie nawet trudu aby potwierdzić, to powinieneś siedzieć w domu na dupie i pić wodę z butelki, ale też nie za dużo bo się utopisz.
Największą wadą stimów jest nieodpowiedzialne podejście użytkowników, którzy w ogóle nie są przygotowani na negatywne skutki działania. Powiedzmy sobie jasno: to nie jest sport dla ludzi bez wyobraźni, a odnoszę wrażenie, że głównie tacy ćwiczą. Żeby być należycie przygotowanym do rozpoczęcia ćwiczeń i zminimalizować ryzyko związane z tą dyscypliną dobrze by było posiadać preparaty z melisą oraz melatoniną, 5-htp + egcg - prekursory serotoniny. Inhibitory konwertazy angiotensyny(inhibitory ace), nitroglicerynę - na obniżenie ciśnienia oraz benzo na uspokojenie w razie czego.
LEKÓW NIE WOLNO MIESZAĆ Z ALKOHOLEM. Zresztą narzędzi treningu właściwego również. Nie wolno brać beta-blokerów. A najważniejsze nie ulegać presji otoczenia i jak już czujesz, że starczy to znaczy, że starczy. Nie ma co się popisywać, bo to nie alkohol, że się obrzygasz i pójdziesz spać(po alkoholu też możesz pierdolnąć jak jesteś głupi). Jeśli jesteś skończonym debilem, to będziesz pić i później weźmiesz któryś z leków. W takim wypadku chuj ci w dupę nygusie.
Bardzo ogólnie napisana i bez konkretów, jednak specjalistą nie jestem. Za każdym razem jak będziecie trenować, warto się zastanowić czy na pewno warto to robić, odpowiednio się przygotować, poczytać fora dla zawodowców (hyperreal) i samemu poszukać informacji. Świadomość jest bardzo ważna w tej dziedzinie. Żebyście mieli motywację do szukania jakichś informacji, nie podaję info jak dawkować. Pamiętajcie, że bardzo łatwo sobie zrobić krzywdę. A jak sobie krzywdę zrobicie, to czeka was piekło trzeźwości wiecznej.