Advertisement
konsthur

Untitled

Jul 29th, 2017
78
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 11.02 KB | None | 0 0
  1. "Mój stary to fanatyk norskich krypt. Pół chaty zaj***ne draugami. Średnio raz w miesiącu ktoś nadzieje się na leżący na ziemi miecz czy topór i trzeba wyciągać u uzdrowiciela bo mają zadziory na końcu. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem po jakiś losowy potionek to baba jak mnie tylko zobaczyła to kazała kowala wołać xD bo myślała, że znowu jakiś majher w śledzionie.
  2. Druga połowa mieszkania zaj***na kamieniami dusz, narzędziami do balsamowania, urnami na prochy xD itp. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich lombardach w mieście, żeby skompletować wszystkie grobowcowe itemki. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into archeologia bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych przedmiotach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi w Akademii Zimowej Twierdzy i kręci gównoburze z innymi archeologami o najlepsze miejscówki itp. Potrafi drzeć mordę do kryształowej kuli albo wypie**olić nowicjusza za okno. Kiedyś ojciec mnie wk***ił to poszedłem tam i go trolowałem pisząc w księgach w bibliotece jakieś losowe głupoty typu Nordowie jedzo guwno. Matka nie nadążała z gotowaniem zupy jabłkowo-kapuścianej na uspokojenie. Aha, ma już w akademii rangę Czarnoksiężnik, za zaj***nie 10k draugów."
  3. "Jak jest ciepło to co weekend zapie**ala na szaber. Od jakichś 5 lat w każdą niedzielę jem mączkę kostną na obiad a ojciec pie**oli o zaletach jedzenia tego gówna. Jak się dostałem na studia to stary przez tydzień pie**olił że to dzięki temu, że jem dużo mączki bo zawiera księżycowy cukier i mózg mi lepiej pracuje.
  4. Co sobotę budzi ze swoim znajomym miraakiem całą rodzinę o 4 w nocy bo hałasują pakując łuki, zaklinając miecze itd.
  5. Przy jedzeniu zawsze pie**oli o grobowcach i za każdym razem temat schodzi w końcu na Gildię Magów, ojciec sam się nakręca i dostaje strasznego bólu dupy durr niedostatecznie zwojów dostarczajo tylko kradno hurr, robi się przy tym cały czerwony i odchodzi od stołu klnąc i idzie czytać Wielką Księgę Oghma Infinium żeby się uspokoić.
  6. W tym roku sam sobie kupił na święta Daruga Pana Śmierci. Oczywiście do Gwiazdy Wieczornej nie wytrzymał tylko już wczoraj go rozpakował i nadmuchał w dużym pokoju. Ubrał się w tę swoją całą szklaną zbroję i siedział z nim cały dzień w tym sarkofagu na środku pokoju. Obiad (ektoplazma) też w nim zjadł [cool][cześć]
  7. Gdybym mnie na długość ręki dopuścili do wszystkich krypt w skyrim to bym wziął i rozpie**olił.
  8. Jak któregoś razu, jeszcze w podbazie czy gimbazie, miałem urodziny to stary jako prezent wziął mnie ze sobą do krypty w drodze wyjątku. Super prezent k***o.
  9. Pojechaliśmy gdzieś wp*zdu za miasto, dochodzimy pod bramę a ojcu już się oczy świecą i oblizuje wargi podniecony. Rozłożył cały sprzęt i siedzę na śniegu i patrzę jak otwiera drzwi wytrychem. Po pięciu minutach mi się znudziło więc zacząłem grać na lutni to mnie ojciec pie**olną toporem po głowie, że draugi słyszą muzykę i się płoszą. Jak się chciałem podrapać po dupie to zaraz 'krzyczał szeptem', żebym się nie wiercił bo szeleszczę i nie może trafić wytrychem w zapadkę. 6 godzin musiałem siedzieć w bezruchu i patrzeć na bramę jak w jakimś j***nym thalmorskim więzieniu. Urodziny mam w Zachodzącym słońcu więc jeszcze do tego było zimno jak sam sk***ysyn. W pewnym momencie ojciec odszedł kilkanaście metrów w las i się sp***ział. Wytłumaczył mi, że trzeba w lesie pierdzieć bo inaczej nieumarli słyszą i się śmieją.
  10. Wspomniałem, że ojciec ma kolegę miraaka, z którym jeździ na szabry. Kiedyś towarzyszem wypraw był hehe Zbyszek. Argonianin o kształcie piłki z wąsem i 365 dni w roku w kamizelce TALOS. Byli z moim ojcem prawie jak bracia, przychodził z żoną Bożeną na obiady do nas itd. Raz ojciec miał imieniny zbysio przyszedł na hehe kielicha. Najebali się i oczywiście cały czas gadali o plądrowaniu i kryptach. Ja siedziałem u siebie w pokoju. W pewnym momencie zaczeli drzeć na siebie mordę, czy generalnie lepsze są draugi czy szkielety.
  11. >WEŹ MNIE NIE Wk***IAJ ZBYCHU, WIDZIAŁEŚ TY KIEDYŚ JAKIE SZKIELET MA ZĘBY? CHAPS I RĘKA Uj***nA!
  12. >k***A TADEK DRAUGI W SKYRIM PO 80 KILO WAŻĄ, TWÓJ SZKIELET TO IM MOŻE NASKOCZYĆ
  13. >CO TY MI O DRAUGAH pie**olISZ JAK LEDWO SZCZURA POTRAFISZ Z KRYPTY WYCIĄGNĄĆ. SZKIELET TO JEST KRÓL KRYPTY JAK KHAJIT JEST KRÓL ZŁODZIEJI
  14. No i aż się zaczeli nak***iać zapasy na dywanie w dużym pokoju a ja z matką musieliśmy ich rodzielać. Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt. W zeszłym roku przysłała list żona zbysia, że zbysio spadł z wiaduktu i zaprasza na pogrzeb. Odebrała akurat matka, przeczytała, odkłada i mówi o tym ojcu, a ojciec
  15. >I bardzo k***a dobrze
  16. Tak go za tego drauga znienawidził.
  17. Wspominałem też o arcywrogu mojego starego czyli Gildii Magów. Stała się ona kompletną obsesją ojca i jak np. w obwieszczeniu mówią, że gdzieś smok wieś spalił to stary zawsze mamrocze pod nosem, że powinni w końcu coś o tych sk***ysynach z GM powiedzieć. Gazety niearcheologiczne też przestał czytać bo miał ból dupy, że o archeologii ani aferach w GM nic się nie pisze.
  18. Szefem koła GM w mojej okolicy jest niejaki pan Trebonius Artorius. Jest on dla starego uosobieniem całego zła wyrządzonego skajrimskim kryptom przez Gildię i ojciec przez wiele lat toczył z nim wojnę. Raz poszedł na jakieś zebranie gdzie występował Trebonius i stary wrócił do domu z potrzaskaną zbroją bo siłą go usuwali z sali takie tam inby odpie**alał.
  19. Po klęsce w starciu fizycznym ze zbrojnym ramieniem Gildii Magów ojciec rozpoczął partyzantkę polegającą na szkalowaniu GM i Treboniusa na forach lokalnych gazet. Napie**alał na niego jakieś głupoty typu, że Trebonius był tajnym współpracownikiem Altmerów albo, że go widział na ulicy jak komuś kulą ognia powóz podpalał itd. Nie nauczyłem ojca into magia iluzji więc skończyło się bagietami za szkalowanie i stary musiał zapłacić Treboniusowi 2000 septimów.
  20. Jak płacił to przez tydzień w domu się nie dało żyć, ojciec k***ił na przekupnych jarlów, Gildię Magów, Treboniusa i w ogóle cały świat. Z jego pie**olenia wynikało, że Gildia Magów jak jacyś daedryczni książęta rządzi całym krajem, pociąga za szurki i ma wszędzie układy. Przeliczał też te 2000 na miecze, narzędzia do balsamowania czy sarkofagi i dostawał strasznego bólu dupy, ile on by mógł np. kostki brukowej z krypty za te 2k kupić (kilkaset kilo).
  21. Stary jakoś w zeszłym roku stwierdził, że koniecznie musi mieć łódkę do pływania na Solstheim bo niby wypożyczanie za drogo wychodzi i wszyscy go chcą oszukać
  22. >synek na wyspie to się prawdziwe okazje łapie! tam jest żywioł!
  23. ale nie było go stać ani nie miał jej gdzie trzymać a hehe frajerem to on nie jest żeby komuś płacić za przechowywanie więc zgadał się z jakimiś awanturnikami okolicy, że kupią łódkę na spółkę, ona będzie stała u jakiegoś janusza, który ma wiejską posiadłość a nie domek w mieście jak my, na podjeździe na przyczepie, którą ten janusz ma i się będą tą łódką dzielili albo będą jeździć plądrować razem.
  24. Na początku ta kooperatywa szła nawet nieźle ale w któryś weekend ojciec się rozchorował i nie mógł z nimi jechać i miał o to olbrzymi ból dupy. Jeszcze ci jego koledzy listy wysyłali, że krypty wyłażą z ziemi jak poj***ne więc mój ojciec tylko leżał czerwony ze złości na kanapie i sapał z wk***ienia. Sytuację jeszcze pogarszało to, że nie miał na kogo zwalić winy co zawsze robi. W końcu doszedł do wniosku, że to niesprawiedliwe, że oni szabrują bez niego bo przecież po równo się zrzucali na łódkę i w niedzielę wieczorem, jak te janusze już wróciły z wyprawy, wyszedł nagle z domu.
  25. Po godzinie wraca i mówi do mnie, że muszę mu pomóc z czymś przed domem. Wychodzę na zewnątrz a tam nasz powóz z przyczepą i łódką xD Pytam skąd on ją wziął a on mówi, że januszowi zaj***ł z podjazdu przed domem bo oni go oszukali i żeby łapał z nim łódkę i wnosimy do mieszkania XD Na nic się zdało tłumaczenie, że zajmie cały duży pokój. Na szczęście łódka nie zmieściła się w drzwiach więc stary stwierdził, że on ją przed domem zostawi.
  26. Za pomocą jakichś łańcuchów co były na łódce i mojej kłódki od pokoju przypiął ją do latarni i zadowolony chce iść wracać do mieszkania a tu nagle przyjeżdżają 2 powozy z januszami współwłaścicielami, którzy domyślili się gdzie ich własność może się znajdować xD Zaczęła się nieziemska inba bo janusze drą mordy dlaczego łódkę ukradł i że ma oddawać a ojciec się drze, że oni go oszukali i on 500 septimów się składał a nie pływał w ten weekend. Ja starałem się załagodzić sytuację żeby ojciec od nich nie dostał wpie**olu bo było blisko.
  27. Po kilkunastu minutach sytuacja wyglądała tak:
  28. -Mój ojciec leży na ziemi, kurczowo trzyma się przyczepy i krzyczy, że nie odda
  29. -Janusze krzyczą, że ma oddawać
  30. -Jeden janusz ma rozj***ny nos bo próbował leżącego ojca odciągnąć od łódki za nogę i dostał drugą nogą z kopa
  31. -Dwóch strażników ciągnie ojca za nogi i mówi „stap rajt tere ju kryminal skam” czy tam coś innego po elficku
  32. -We wszystkich oknach dookoła stoją sąsiedzi
  33. -Moja stara płacze i błaga ojca żeby zostawił łódkę a strażników żeby go nie aresztowali
  34. -Ja krabbłotny.lol
  35. W końcu policjanci oderwali starego od łodzi. Ja podałem januszom klucz do kłódki i zabrali łódkę, rzucając wcześniej staremu 500 septimów i mówiąc, że nie ma już do łódki żadnego prawa i lepiej dla niego, żeby się nigdy w dziczy nie spotkali. Matka ubłagała strażników, żeby nie aresztowali ojca. Janusz co dostał w mordę butem powiedział, że on się nie będzie pie**olił z łażeniem po jarlach i ma to w dupie tylko ojca nie chce więcej widzieć.
  36. Stary do tej pory robi z januszami gównoburzę w gazecie bo założyli tam specjalny temat w dziale ogłoszeń, gdzie przestrzegali przed robieniem jakichkolwiek interesów z moim ojcem. Obserwowałem ten temat i widziałem jak mój ojciec nieudolnie przyzywał daedry, żeby ręczyły za niego na kolegium
  37. >młokos
  38. >czas pozostania po przyzwaniu: 15 s
  39. >Ten temat zaczęli jacyś idioci! Znam stary_anona_przywoływacz od dawna i to bardzo porządny człowiek i wspaniały archeolog! Chcą go oczernić bo zazdroszczą znalezionych okazów!
  40. Potem jeszcze używał tych daedr do prześladowania niedawnych kolegów od łódki. Jak któryś z nich go szkalował to ojciec wpie**alał mu do domu, przyzywał postrachy klanów i np. pisał na ścianach, ze ch*jowe okazy przynosi i widać, że nie umie plądrować xD
  41. Te same daedry przyzywał u nas w domu i jak na przykład pokazywał im okazy przyniesionych przez siebie artefaktów to sam kazał im mówić
  42. >Noooo gratuluję okazu! Widać, że doświadczony łowca!
  43. a potem się z tego cieszył i kazał oglądać mi i starej jak go chwalą."
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement