Inność

Inność
nie wiem jak Was, ale mnie niesamowicie ekscytuje to jak rozbudowany jest wszechświat. spójrzcie sobie na przykład na takiego owada. jest maleński, ale wypchany jest naturalnym sprzętem, który zapewnia mu przeżycie, a także pozwala na robienie tego co owad z jego gatunku powinien robić. i taki owad żyje sobie w zagajniku, który jest o wiele większy od niego. a ile tutaj się dzieje, to o panie. normalnie drzewo obok drzewa, tutaj krzew, tutaj mniejszy, a zaraz obok trawa i mech, a tu szyszka spadła. wszystko to rozbudowane tak niesamowicie, że zieleń pozwala im na fotosynteze, a pąki przeobrażają się w kwiaty. a nieopodal takiego zagajnika łąka. ogromna łąka, gdzie życie prowadzi masa stworzeń. tu zielona trawa, która korzysta z fotosyntezy, zaraz obok mlecze, które przekwitają w dmuchawce, a tam pień ściętego drzewa, który posiada słoje ukazujące długość życia drzewa w latach. wśród tego wszystkiego masa zwierząt, jakaś pszczoła, która fruwa z kwiatka na kwiatek, zapyla je po to aby mogły przekwitnąć, a sama produkuje w ulu smaczny miód. znajdują się tu także myszy polne, które mieszkają w norkach wykopanych samodzielnie. oddalmy jeszcze bardziej i zobaczymy morza i oceany. z pozoru nudna, niebieska tafla wody, a w rzeczywistości skrywają więcej niż nam się wydaje. pod powierzchnią kryją miejsce życia różnych stworów, a także roślin morskich. charakteryzują się także prądami morskimi, które sprawiają, że ciepła woda przemieszcza się w jedno miejsce, a zimna w drugie. nie dotarliśmy jeszcze nawet do ludzi, a już świat jest tak skomplikowany, że można rozmawiać o nim całe życie, a i tak braknie czasu. no bo spójrzcie, mamy swoją planetę, która jest tak duża i tak wypchana wiedzą, że przez dosłownie całe życie poznajemy na jej temat kolejne nowe fakty. bo świat jest rozbudowany i to niesamowicie. a jak oddalimy się od naszej planety i popatrzymy na cały kosmos to sprawy skomplikują się jeszcze bardziej.
gwiazdy, w których zachodzą reakcje chemiczne wydzielające energię oraz światło, planety formujące się w kule, przyciągane przez grawitację, czarne dziury pożerające całą materię. a to wszystko zlepione w galaktyki, które są tak niesamowicie ogromne, że nawet światło jest powolne w podróżowaniu przez nie. wszechświat jest tak trudny do zrozumienia, bo jest niesamowicie rozbudowany i opiera się nie na jednym prostym równaniu matematycznym, tylko na miliardach różnych zachowań, wzorów czy reakcji. tak samo działa nasza planeta, a nawet nasz własny mózg. nie rozumiemy w pełni ani naszego mózgu, ani naszej planety, a rzucamy się na głęboką wodę i szukamy szczęścia w kosmosie. tylko właściwie nie wiemy jak to robimy, no bo nie rozumiemy rzeczy takiej jak egzystencja i myślenie.

od myślenia można dostać depresji
឵឵
serio, jak ja tak piszę o tym wszystkim to aż mnie coś chwyta, że jestem tylko małym człowieczkiem, a dookoła mnie jest taki przegigantyczny wszechświat, którego nigdy nie będę w stanie zrozumieć. a nie rozumiem nawet samego siebie. no bo mamy niby te badania, mamy medycynę, ale czy możemy być pewni, że niektórzy ludzie reagują tak na to, bo tak? no nie. dlatego, że jesteśmy inni. jesteśmy wszyscy niesamowicie skomplikowani. każdy z nas ma swoją unikalną osobowość, która jest nie do skopiowania. wiemy w ogóle gdzie ona się znajduje? gdzie jest osobowość, czy może bardziej religijnie, dusza? no nie za bardzo to wiemy. nie wiemy nawet czy możemy ufać innym ludziom w tym co nam mówią, tak samo jak badaniom naukowców. bo nie doświadczamy tego wszystkiego sami. zrozumieć można coś dopiero w momencie gdy tego doświadczymy. no może nie w każdym przypadku działa ta zasada, ale w większości takich spraw psychologicznych niestety już tak. bo każdy jest inny i inaczej postrzega świat. przecież my nawet nie wiemy czy nasz niebieski to jest ten sam niebieski, co widzi Kacper z ławki obok, czy prezydent Iranu. równie dobrze każdy może widzieć kolory zupełnie inaczej, ale nie jesteśmy tego w stanie zweryfikować, bo nie możemy być kimś innym. jesteśmy sobą i jesteśmy unikalni. nie ma dwóch takich samych osób, nawet bliźniaki nie są w pełni idealnie takie same. każda osoba na świecie ma swoje poglądy, ma swoje zasady, ma swoją moralność i swoje uczucia. nie jesteśmy w stanie zweryfikować czy to uczucie to miłość, bo nie wiemy czy druga osoba czuje miłość tak samo. a może każdy z nas odczuwa miłość inaczej? a co z bólem? przecież są masochiści, którzy lubią odczuwać ból. czy to wystarczający dowód na to, że każdy oczuwa ból inaczej? a co z innymi uczuciami, których nie jesteśmy w stanie zweryfikować? przejebane to życie, serio. nigdy bym nie pomyślał, że przyjdzie mi się urodzić w tak skomplikowanym świecie.
ale to chyba nic złego, bo bawię się genialnie. gorzej jak mi się pamięć dyskowa w mózgu skończy i nie będę miał gdzie przetrzymywać wszystkich nowych faktów, o których poinformują nas naukowcy. z resztą sami możemy być naukowcami, wystarczy nie siedzieć w piwnicy i obserwować świat. chociaż nawet w piwnicy możemy to robić, przecież beton to też element świata, którego możemy dotknąć i ma on swoją charakterystykę. masakra.