Advertisement
rzeczydouploadu

przeklęte utopce

Feb 25th, 2020
761
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 13.00 KB | None | 0 0
  1. Bądź mną lvl 17
  2. Żyj spokojnie w małej społeczności nad jeziorem
  3. Całymi dniami bawicie się nad brzegiem albo pływacie
  4. Ogólnie zabawa, relaks, 0 zmartwień
  5. Wszyscy nago, jesteście wyzwoleni
  6. Gdzie nie spojrzysz cycki.jpg na widoku hehe
  7. Ale fiut starego też więc nie do końca git
  8. Jest jeszcze jeden element społeczności – drewniana skrzynia
  9. Nikt nie wie o chuj z nią chodzi ani skąd się wzięła na plaży
  10. Generalnie wszyscy jej strzegą, jest dla was jak bóstwo
  11. Pojebane xD
  12. Ale nikt nie pyta, nikt nie podważa, więc nie wnikasz i robisz jak wszyscy
  13. Od zawsze podoba ci się jedna loszka, aktualnie 8/10
  14. Jesteś trochę przegryw i jeszcze nie zagadałeś
  15. Ale dziś jest ten dzień!
  16. „Hej mała, może popływamy razem?”
  17. „Jasne anon, czekałam aż zagadasz <3”
  18. TAK JEST!
  19. Jakbyś wiedział że to takie proste to zrobiłbyś to 3 lvl temu
  20. Cały dzień spędzacie razem
  21. Pływacie nago
  22. Biegacie po plaży trzymając się za ręce nago
  23. Generalnie wszystko robicie razem nago
  24. Pod koniec dnia kościej tak motzno, że aż ci wstyd
  25. Loszka to widzi i uśmiecha się delikatnie
  26. omg.gif
  27. Panika, co teraz, chcesz uciec
  28. „Spokojnie anon, wiem jak temu zaradzić”
  29. TAK JEST!!! x2
  30. Dziś jesteś królem świata
  31. Zbliżacie się do siebie
  32. Buzdygan napęczniał i zaraz go rozsadzi
  33. Już prawie prawie
  34. Czujesz że wystrzelisz jak tylko cię dotknie
  35. Jej oddech muska cię delikatnie
  36. Nie powstrzymasz już nabojów w swojej armacie
  37. JEB!
  38. To nie ty
  39. Co się odjebało
  40. Na plażę wpada siwy koleś na koniu
  41. Nie widziałeś nigdy takiego dziwoląga
  42. Totalny sado-maso
  43. Cały w obcisłych skórach, poobwieszany łańcuchami
  44. Wszyscy podchodzą do niego zaciekawieni
  45. Loszka też, zostawia cię samego
  46. Twój pytong mięknie i po tym co się właśnie odjebało czujesz że permanentnie przechodzi na emeryturę.
  47. Dziwoląg na koniu zaczyna machać rękami jak debil
  48. Pijany lub niespełna rozumu
  49. Macha dalej, wszyscy patrzą w napięciu
  50. JEB! X2
  51. Stary, matka, wuj Stach, Andżelika i kilku innych wypierdalają martwi na kilka metrów
  52. Cosiedzieje cosiedzieje cosiedzieje
  53. Dziwoląg zaczyna swoje wymachy dałna od nowa
  54. JEB! x3
  55. Reszta pada martwa
  56. Zostajesz tylko ty i loszka
  57. Wszystko dzieje się tak szybko, że stoicie jak wryci
  58. Upośledzony sado-maso podchodzi do twojej panny i wymachuje
  59. Turbokozak mode ON
  60. Zaczynasz biec w jego stronę, bo już wiesz czym grożą te wymachy paralityka
  61. JEB! x4
  62. Nie zdążyłeś
  63. Panna skwierczy w płomieniach
  64. „Tego już za wiele skurwysynu”
  65. Rzucasz się jak oszalały na mordercę
  66. Siwy skurwiel zaczyna się turlać
  67. Na każdy twój cios przypadają jego 3 fikołki
  68. No debil, no
  69. Napierdalasz bez opamiętania
  70. Koleś powinien być martwy jakieś 50 ciosów temu
  71. Ale albo się turla albo żre
  72. 3 przewroty – kurczak do mordy, 3 przewroty – chleb do mordy, 3 przewroty – łyk z flaszeczki
  73. Nie wytrzymujesz i skaczesz w amoku na tego zjeba
  74. Fikołek
  75. Nie trafiłeś
  76. Shieeet
  77. Czujesz że to koniec
  78. Siwy dałn wyciąga miecz z dupy, odcina ci rękę i nogę
  79. Leżysz w kałuży krwi, kończyny walają się gdzieś obok
  80. Bezlitosny morderca podchodzi do bóstwa-skrzyni
  81. Otwiera ją, wyciąga jakieś rzeczy, po czym wyrzuca na plażę jak gdyby nigdy nic
  82. Powoli tracisz świadomość
  83. Ostatnie spojrzenie: loszka nadal skwierczy, rodzina nadal martwa, kończyny nadal odcięte, a bóstwo zgwałcone
  84. „Nie wybaczę ci tego. Dopadnę cię siwy skurwysynu”
  85. Nadchodzi ciemność
  86. Odpływasz
  87. Resztką świadomości słyszysz głos siwego
  88. „Przeklęte utopce”
  89.  
  90. ------------------------
  91.  
  92. Bądź mną lvl ??
  93. Twoje życie sprowadza się do obserwowania czyjegoś życia
  94. Nie pamiętasz kto cię stworzył i dlaczego przywlókł i zostawił na jakiejś podmokłej plaży
  95. Ale jak tylko o tym pomyślisz to przeklinasz skurwysyna, który ci to zrobił
  96. Twoje drewno próchnieje, a zawiasy i obicia rdzewieją od wilgoci
  97. Gdyby chociaż włożył do ciebie coś wartościowego
  98. Jakiś przedmiot fabularny albo wartościowy item
  99. Ale nie kurwa
  100. Musiał do ciebie wjebać jakiś miecz z dwimerytu na kiju co to nim można najwyżej listy otwierać, metr sznurka i jakieś zjebane łachy, które to ani statów ani wyglądu nie mają
  101. Nawet bezdomny by wzgardził takim syfem i co najwyżej jeszcze do mnie nasrał
  102. Jak przez pobliski most przejeżdżają handlarze z towarem na wozach to słyszysz jak inne skrzynie się z ciebie śmieją
  103. Jedyny pozytyw w tym zjebanym życiu to jakaś grupa utopców, którzy osiedlili się na tej plaży
  104. Traktują cię jak bóstwo i strzegą niewiadomo po chuj
  105. Pojebane xD
  106. Dzień w dzień obserwujesz sobie ich życie
  107. Cycki.jpg, zaloty, seksy
  108. Gdyby jeszcze można było sobie zwalić
  109. Ale jak.. jesteś jebaną skrzynią
  110. Pozostaje nacieszyć wzrok
  111. Pod koniec dnia widzisz w pobliżu jakąś parkę nagich utopców
  112. Tak, to się zaraz stanie
  113. Są nadzy, zbliżają się do siebie
  114. Wszystkie twoje drzazgi stanęły dęba
  115. Już prawie
  116. JEB!
  117. Nie, to nie oni
  118. Na plażę wpada jakiś siwy pojeb na koniu
  119. Cały w obcisłych skórach, poobwieszany łańcuchami
  120. Moi obrońcy podchodzą do niego
  121. JEB! x2
  122. COTUSIĘ.exe
  123. Chory pojeb wywija mieczem jak jakiś epileptyk
  124. Kilku moich nieludzi wypierdala martwych na kilka metrów
  125. Siwy debil dalej wymachuje łapami
  126. JEB! x3
  127. O nie! Zajebał pozostałych
  128. Została tylko para, która miała zapewnić ci ubogie porno
  129. Czujesz że jesteś w dupie
  130. Niedługo siwy pojeb dobierze się do twojego dziewiczego zamka
  131. Chciałbyś coś krzyknąć, pomóc, zagrzać do boju, ale jesteś tylko skrzynią
  132. Nigdy nie czułeś się tak bezsilny
  133. Niczym sparaliżowane dziecko w obecności księdza proboszcza
  134. JEB! x4
  135. Twoje przemyślenia przerywa nagle dźwięk skwierczącej loszki utopca
  136. Kurwa został ostatni
  137. Wpadł w jakiś szał, może to on zostanie twym wybawcą
  138. Siwy ciągle robi fikołki i nie daje się trafić
  139. Zaczyna przy tym wpierdalać co to za gość?!
  140. 3 przewroty – kurczak do mordy, 3 przewroty – chleb do mordy, 3 przewroty – łyk z flaszeczki
  141. Twój bohater skacze w amoku na tego zjeba
  142. Unik
  143. Nosz kurwa
  144. Siwy sadomaso wyciąga miecz z dupy, odcina mu rękę i nogę
  145. Ostatnia nadzieja zawiodła
  146. Twój oprawca zbliża się do ciebie
  147. Jesteś zdruzgotany, już wiesz co się za chwilę stanie
  148. Czujesz na sobie jego parszywe łapska
  149. Stało się, otworzył cię, wykradł twoje wnętrze i trzasnął brutalnie wiekiem
  150. Jakby tego było mało zbezcześcił twoje skarby wyrzucając je na plażę
  151. Cały sens twojego istnienia przepadł w zaledwie kilka minut
  152. To było dla ciebie jak gwałt
  153. Patrzysz jak twój oprawca wsiada na konia i odjeżdża
  154. Przez nawałnicę swoich myśli słyszysz jedynie jego plugawy szept
  155. "Przeklęte utopce"
  156.  
  157. ------------------------
  158.  
  159. W zasadzie nie do końca pamiętam jak zaczęła się moja historia. Od zawsze byłam poniekąd częścią mojej społeczności. Myślę, że byłam dość popularna, może nawet szanowana? Trudno orzec z perspektywy czasu. Wiem natomiast, że cieszę cieszyła mnie moja egzystencja. Nie przepadałam za podróżami, więc trzymałam się swoich, dobrze znanych rewirów. Nigdy też nie narzekałam na zdrowie. Tylko od czasu do czasu usłyszałam lekkie stukanie w głowie, co w sumie na początku dziwiło mnie nieco, choć nie uznawałam tego nigdy za jakąś oznakę do niepokoju. Czułam, że dobrze spełniam swoją rolę na tym świecie i może właśnie dlatego zasłużyłam na szacunek braci i sióstr? Ilekroć rozmyślałam nad swą rolą w społeczności, przepełniało mnie poczucie dobrze spełnionego obowiązku. Ano właśnie, rozmyślałam. Uwielbiałam to robić i zawsze bardzo chętnie poświęcałam się temu zajęciu. Zawsze też potrafiłam znaleźć na to czas. Nie byłam bowiem jak te puste pannice, które które czasem widywało się, gdy rankiem wylegiwały się w słońcu. Miałam cel. Być może to właśnie było powodem, dla ktorego nie potrafiłam się przed nikim otworzyć? Eh, znów rozmyślam, wybaczcie. Nasza społeczność nie była duża. Ot, prosty lud, starający się wiązać koniec z końcem w tych niepewnych czasach. Losy świata nie obchodziły nas za bardzo, póki nic w bezpośredni sposób nie godziło w nasze interesy.
  160. Wszystko zmieniło się pewnego popołudnia. Odebrał mi wszystko: lokalną pieprzówkę, zardzewiały miecz i psie sadło. Wybił przy tym całe moje plemię.
  161.  
  162. ------------------------
  163.  
  164. Bądź mną lvl 10
  165. Prowadź pasjonujące, klacze życie
  166. Podróże, przygody, wpieprzanie siana i ruchanie ogierów
  167. Ot typowe końskie sprawy
  168. Twoim właścicielem jest niejaki Geralt z Rivii
  169. W sumie spoko gość
  170. Jeździsz sobie z nim po wsiach, dajesz koniom na postojach, wozisz wiedźmińską dupę i oglądasz jak zabija potwory dla jakichś wsiurów
  171. Wieczorem zatrzymujecie się w jakimś zadupiu
  172. Twój pan wchodzi do tawerny
  173. Oho, będzie chlane więc masz trochę czasu dla siebie
  174. Odchodzisz i spacerujesz po wsi
  175. Wbijasz do jakiejś stajni ojebać trochę siana
  176. Podbija do ciebie zajebisty ogierek
  177. Od razu przechodzi do rzeczy, bo nie pierdolicie się z tym jak ludzie
  178. No elo kobyłka, widzę pan o ciebie dba
  179. Oj przestań anon
  180. Robiłaś to kiedyś na jeźdźca?
  181. Przecież jesteśmy końmi, tak robią ludzie xD
  182. Do odważnych świat należy
  183. On kładzie się na grzbiecie, już masz na niego siadać
  184. Twoja mokra końska pusia już czuje ciepło ogierzego bolca
  185. Nagle...
  186. GWIZD!
  187. DO MNIE, PŁOTKA!
  188. Shit, pan wzywa
  189. Niezależnie od tego gdzie jesteś i co robisz, zawsze musisz podbiec na jego wezwanie
  190. Prowadzi cię tam jakaś nieznana siła, na którą nie masz wpływu
  191. Wsiada na ciebie i zapierdala po pijaku na złamanie karku
  192. Kurwa, prawie zjebaliście się do rowu
  193. Zahamowałeś i uratowałeś temu głupkowi życie
  194. Próbujesz jakoś korygować jazdę ale ciągnie za wodze jak pojebany
  195. Dojeżdżacie zygzakiem na jakąś plażę
  196. JEB!
  197. Geralt zeskakuje i zaczyna wywijać mieczem jak pojebany
  198. Utopce podchodzą do niego zaciekawione
  199. Boże, jeszcze zrobi sobie krzywdę tym mieczem
  200. JEB! x2
  201. Widzisz jak grupa utopców wypierdala martwa na kilka metrów
  202. Są zdezorientowani
  203. Zaczynasz rżeć i kibicować swojemu najebanemu panu
  204. JEB! x3
  205. Reszta utopców pada pod ciosami twojego pana
  206. Mimo, że przerwał ci stosunek, czujesz radość
  207. Jesteś dumny, że dosiada cię ktoś taki
  208. Zostało dwóch
  209. O kurwa, debil chce użyć Igni po pijaku
  210. Jeszcze się podpali
  211. JEB! x3
  212. Uff udało mu się
  213. Samica utopca skwierczy w płomieniach
  214. Ostatni z nich wpada w jakiś szał
  215. Nie jesteś pewien czy Geralt robi uniki czy wypierdala się najebany
  216. Pewnie to i to
  217. O chuj, co jest?
  218. Geralt, nie żryj teraz, IIIHAHA, Geralt on cię zajebie, IIIHA!
  219. 3 przewroty – kurczak do mordy, 3 przewroty – chleb do mordy, 3 przewroty – łyk z flaszeczki
  220. Utopiec rzuca się w furii
  221. Geralt się wyjebał
  222. Było blisko, ale utopiec nie trafił
  223. Geralt wyciąga miecz z dupy i odcina skurwielowi rękę i nogę
  224. Uff, ogarnięte
  225. Podchodzi do skrzyni
  226. Przymierza jakieś ludzkie łachy
  227. WTF!? Po co tu przyjeżdżał skoro teraz je wywala?
  228. Głupi ludzie
  229. Odjeżdżacie z pustymi rękami
  230. Ruszając słyszysz jak twój pan szepce pod nosem
  231. "Przeklęte utopce"
  232.  
  233. ------------------------
  234.  
  235. Bądź mną, lvl 40
  236. Obcisła skóra, łańcuchy, broda, ratowanie świata
  237. Ogólnie kozak jesteś i żaden cwel ci nie podskoczy
  238. Jeździsz sobie po wsiach, pijesz, ruchasz kurwy i zabijasz potwory dla jakichś wsiurów
  239. Zbliża się wieczór, spotykacie się z ziomkami w tawernie na jakimś wypizdowie
  240. Jeden jest niskim wulgarnym skurwielem
  241. Drugi jakimś ciotowatym bardem
  242. Beke z niego macie
  243. Po chlańsku i dziwkach wychodzisz z tawerny nieco zawiany
  244. No dobra, napierdolony w trzy pizdy
  245. Wsiadasz na Płotkę i zapierdalasz, bo najlepiej się prowadzi po pijaku
  246. Mijasz jakieś jezioro i kątem oka dostrzegasz skrzynię
  247. Zajebiście, może jakiś debil zostawił tam dobry towar
  248. JEB!
  249. Wpadasz na plażę na koniu
  250. Dziwolągi jeszcze nie ogarnęły co się odpierdala
  251. Nie wiedzą czy spierdalać czy cię atakować
  252. JEB! x2
  253. Wywijasz mieczem najebany jak meserszmit
  254. Paru mokrych dziwolągów wypierdala martwa na kilka metrów
  255. Coś do ciebie jazgoczą, ale ty ich nie rozumiesz
  256. Wymachujesz mieczem dalej
  257. JEB! x3
  258. Reszta pada martwa
  259. Zostaje tylko dwóch
  260. Stoją jak wryci
  261. A chuj znudził ci się miecz, pora zajebać z grubej rury
  262. Opary alkoholu z mordy moją się zająć ale jebać to, raz się żyje
  263. JEB! x4
  264. Zajebałeś z Igni
  265. Jeden z nich wije się w płomieniach
  266. Lol, ale śmiesznie skwierczy
  267. OKURWA.gif jeden z nich chyba na poważnie się wkurwił
  268. Napierdala jak szalony, robisz uniki
  269. Jakby tego było mało łapie cię gastro
  270. No chuj trza zmienić taktykę
  271. 3 przewroty – kurczak do mordy, 3 przewroty – chleb do mordy, 3 przewroty – łyk z flaszeczki
  272. No, kurwa od razu lepiej
  273. O chuj chyba chce zadać ostateczny cios
  274. Robisz unik, nie trafia cię
  275. To twoja szansa - wyciągasz miecz i odcinasz skurwielowi rękę i nogę
  276. Leży w kałuży krwi, ten drugi wciąż skwierczy a cała reszta pokrojona wpizdu
  277. Otwierasz skrzynię i przymierzasz zbroje które były w niej schowane
  278. Kurwa jakiś szajs z lumpeksu
  279. Wyrzucasz je na plażę i wsiadasz na konia szepcąc pod nosem
  280. "Przeklęte utopce"
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement