Advertisement
Not a member of Pastebin yet?
Sign Up,
it unlocks many cool features!
- Jak się spodoba to pomyślę o kontynuacji
- >bądź mno
- >anon, lvl 21
- >5/7 w skali przegrywu, nie jest tragicznie, dzieciństwa nie spędziłeś w piwnicy
- >spędziłeś je na strychu
- >twoja matka zostawiła twojego ojca jak zaszedł w ciążę
- >po twoim urodzeniu ojciec wymienił Cię w biedronce na gang świeżaków
- >do 8 roku życia wychowywał Cię kasjer z biedronki wraz z jego matką, którą zawsze nazywałeś babcią
- >w dniu twoich 8 urodzin twój nowy ojciec został wciągnięty przez taśmę, na której przesuwają się produkty przy kasie
- >przeżył
- >ale jak wychodził ze sklepu przewrócił się i umar
- >od tego czasu masz tylko babcię
- >bardzo ją kochasz
- >jesteś ostro pojebany, ale starasz się to ukrywać
- >pewnego wieczoru dzwoni do Ciebie Karyna
- >nie pytajcie skąd ją znasz
- >nawet taka mocna 1/10
- >jej waga rozpędza się w 2 sekundy do setki
- >hej anon, mam prośbę
- >no co tam Karynka?
- >umówiłam się jutro na gwałt z sebixem ale jutro będzie go bolał brzuch i nie może, mogę Cię jutro zgwałcić?
- >nie
- >i o to chodzi, wpadnę jutro o 19
- >pszypał.jpg
- >nastaje jutro
- >wybija 19
- >dzwonek do drzwi, przychodzi ona
- >rzuca się na Ciebie i zaczyna Cię rozbierać
- >wypierdalasz jej luja na ryj
- >oh anon, przestań wiesz, że mam łaskotki xD
- >patrz kurwa, kebab na biurku!
- >Karynozaur obraca się
- >mija 10 minut
- >wiesz, że to twoja szansa
- >spierdalasz do szafy
- >dzwonisz na policję
- >halo, policja, chciałbym zgłosić próbę gwałtu
- >ok, już jedziemy
- >po 10 minutach pukanie do drzwi
- >otwierasz
- >cześć, Sebastian Trzustka, G11-wydział gwałtów
- >GRZECZNIEJ KOLEGO, GRZECZNIEJ
- >dzieńdobry Panu, Sebastian Trzustka, G11-wydział gwałtów
- >odrazu lepiej, kawy, herbaty?
- >kawy
- >zaparzasz Sebie zajebistą kawkę
- >gadacie sobie, śmieszkujecie, spoko gość
- >po godzinie wpada do salonu Karynozaur z piłą mechaniczną
- >Seba układa palce w dłoni na kształt pistoletu i strzela
- > krzyczy: PUŚĆ JOM SŁYSZYSZ, PUŚĆ JOM!
- >wiesz, że żarty się skończyły
- >Karyna nie wytrzymuje presji i puszcza piłę mechaniczną
- >Seba wyciąga plastikowe kajdanki i przykuwa się do kaloryfera
- >Karyna w międzyczasie spuszcza się w kiblu i ucieka kanalizacją
- >Seba co Ty odkurwiłeś, czemu sam się przykułeś xD
- >kurwa zawsze mi się myli
- >pytasz się Seby gdzie ma klucz to go uwolnisz
- >nie mam klucza
- >jak to kurwa nie masz klucza? to kto ma?
- >klucz do tych kajdanek ma tylko jedna osoba na świecie
- >japierdole.png kto kurwa?
- >Marcin Najman
- >no chyba żartujesz kurwa
- >no w sumie to tak, mam go w tylnej kieszeni xD
- >BAWI CIĘ TO?
- >jak skurwysyn xD
- >mnie w sumie też xD
- >wyciągasz klucz
- >uwalniasz Sebę
- >mówi, że powoli musi się zbierać, bo dzwonił Tomek i podobno ma już wyniki z laboratorium
- >szkoda, fajnie Ci się z nim gadało
- >Seba już się ubiera i ma wychodzić ale go zatrzymujesz i mówisz, że dasz mu trochę ciasta ma drogę
- >wracasz do kuchni, bierzesz pudełko ale całe ciasto ojebał Karynozaur, więc pakujesz mu trochę uranu od czeczenów
- >Seba Ci dziękuje i na pożegnanie całuje Cię w czółko
- >wracasz na swój strych
- >jak co wieczór rozsiadasz się w swym fotelu na przeciw gabloty z kolekcją owsa i podziwiasz
- >jesteś dumny
- >ale chwila, chwila
- >liczysz je raz
- >89766232
- >liczysz je drugi raz
- >89766232
- >brakuje 1 ziarna
- >NAJCENNIEJSZEGO KURWA ZIARNA
- >tego kurwa, które zajebałeś z pomocy dla powodzian w 1997
- >nie mogło tak po prostu zginąć
- >ktoś je musiał ordynarnie podpierdolić
- >masz 3 podejrzanych
- >Seba i Karynozaur (ostatnie osoby, które u Ciebie były przed zaginięciem ziarna)
- >Jurek Owsiak (on zawsze jest podejrzany)
- >zerkasz ze smutkiem na gablotę i puste miejsce po ziarenku owsa
- >robisz zdjęcie
- >zdjęcie ubrań
- >napierdalasz golusieńki brekdensy nucąc barkę
- >mówiłem, że jesteś pojebany
- >postanawiasz rozpocząć poszukiwania ziarenka
- >dzwonisz do Seby
- >elo Seba, to Ty zajebałeś mi ziarenko owsa?
- >nie
- >wykreślasz Sebę z kręgu podejrzanych
- >już nie masz wątpliwości kto zajebał ziarno
- >owsiak
- >postanawiasz zrobić pułapkę na owsiaka ale potrzebujesz pomocy Karynozaura
- >postanawiasz ją oswoić
- >jako że jesteś fanatykiem kolekcjonowania owsa i zrobisz wszystko dla swojej kolekcji postanawiasz dać jej się zgwałcić
- >dzwonisz do niej
- >przychodzi do Ciebie
- >zrobiła to
- >ale jesteś spokojny, bo już umówiłeś się na wizytę u psychologa
- >dajesz jej trochę sera pleśniowego
- >to jej przysmak
- >masz już pełną kotrolę nad tą bestią
- >z jej pomocą zamach stanu to byłby pikuś
- >nadszedł czas na realizację planu pojmania jurasa
- >zamykasz Karynozaura w szafie
- >dzwonisz do WOŚPu
- >odbiera owsiak
- >zmienionym, dziecinnym głosem mówisz
- >pseplasam pana, jestem małym ceceńcem i jestem zdolny do placy w kopalni ulanu i mieskam w pizdzichowicach śląskich na ulicy ksystofa ibisa 21/37
- >kurwa nie minęło 10 sekund
- >słyszysz brzęk tłuczonej szyby
- >przez okno wpierdala się juras z kagańcem
- >na kieszeni spodni widać małe zgrubienie
- >to musi być twoje ziarenko, wiesz to
- >rzucasz w jurka serem pleśniowym
- >otwierasz szafę
- >bestie zaczynają walczyć
- >jurek napierdala potrójne salto w bok i krzyczy AVADAKEDAVRA
- >jebany zna czarną magię
- >Karynozaur jednak popisuje się równie potężną sztuką
- >jej ogromne cielsko wytwarza własne pole grawitacyjne, które zakłóca zaklęcia jurasa
- >wtem owsiak wypierdala Karynie z młajtaja w czoło
- >Karynozaur upada
- >ziemia się zatrzęsła
- >wyciągasz cały ser pleśniowy
- >Karyna nie reaguje
- >Karyna poległa
- >lewitujący jurek podlatuje do Ciebie, łapie Cię za szyję i przyciska do ściany
- >jego oczy płoną nienawiścią, gniewem i uranem
- >demonicznym głosem pyta
- >GDZIE JEST TO MAŁE CZECZEŃSKIE DZIECKO?!
- >dusisz się
- >łza spływa po twoim policzku
- >skapnęła na twarz Karynozaura
- >przebudziła się i zaczęła promieniować białym blaskiem
- >o kurwa ewoluuje!
- >Karynozaurowi z głowy zaczęły wyrastać rogi, a na plecach pojawiły się skrzydła
- >powstaje z ziemi i szatańskim głosem mówi
- >NIKT NIE BĘDZIE KRZYWDZIŁ MOJEGO ANONA
- >rzuca się na jurka i rozszarpuje go swoimi wielkimi kłami strzelając przy tym z oczów laserami
- >na ściany bryzgają hektolitry ciekłego uranu
- >to chyba koniec
- >odzyskujesz ziarenko
- >wtem kurwa nagle uran zaczyna spływać w jedną plamę, z której powstaje jurek niczym jebany Feniks z popiołów
- >wyskakuje przez okno krzycząc, że to nie koniec, że tu jeszcze wróci
- >spierdala do lasu
- >odzyskałeś ziarenko
- >ale wiesz, że od teraz nie znasz dnia ani godziny, w której uranowy król powróci...
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement