Advertisement
Guest User

Untitled

a guest
Jul 27th, 2017
71
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 10.67 KB | None | 0 0
  1. Osoba nakładająca karę: kara zdjęta
  2. Powód nałożenia kary: powodem było CK, którego cofnięcia się domagamy
  3. Czas trwania kary: czas nieokreślony
  4. Opis sytuacji: opisane w pierwszej apelacji, a kontynuowane poniżej
  5. Argumentacja: Zakładamy kolejny wątek, bo tamten znowu został zamknięty, a my jeszcze mamy coś do powiedzenia!
  6. Jasno i klarowanie widać tutaj, że kominki były używane w różnych godzinach i nie tylko przez nas, ale także przez MrKarMala. Skoro zostały uruchomione to dlaczego mają pozostać nieaktywne tylko dla nas? Ponieważ tak jest na rękę wszystkim pozostałym w tej całej akcji.
  7. I tak dostalibyście się do Hogsmeade, nie rozumiem, po co w ogóle odzywała się nitala.
  8. Zacznijmy od zaklęcia Kameleusa, które Abderyta i MrKarMal uważają za zaklęcie, które czyni Cię nie widzialnym. Niestety otóż tak nie jest, a doskonale określa nam to ten właśnie cytat:
  9. Cytat:"Zaklęcie Kameleona (ang. Disillusionment Charm) — zaklęcie maskujące. Jego działanie jest opisane, jakoby osoba zakamuflowana przybierała (podobnie jak kameleon) wygląd otoczenia. Podobnym zaklęciem, ale pozwalającym na rozszerzenie efektu poza zaczarowany obiekt, jest zaklęcie niewidzialności. "
  10. Jak sami widzimy, jest to zaklęcie maskujące, dzięki któremu przybierasz barwy otoczenia i zdajesz się w nie komponować tak jak kameleon komponuje się przykładowo z pniem drzewa. Więc nie stajesz się całkowicie niewidzialny tak jak MrKarMal pod peleryną niewidką, a nadal można dostrzec Twoje kontury, jak się poruszysz otoczenie będzie się rozmywać zwłaszcza jak przez chwilę znajdowałem się kilka kratek od Abderyty.
  11. Kameleus nie czyni niewidzialnym, ale mniej widocznym. Jaki sens miało zlatywanie do PKP i sprawdzanie, czy tam ktoś jest, skoro wiadomo, że ścigani się deportowali, gdy tylko domyślili się, o co chodzi? Po pierwsze, nigdzie nie pisaliśmy iż uważamy, że kameleus czyni osobe rzucajacą go w pełni niewidzialną. Jeśli czytałbyś uważnie naszą apelacje zobaczyłbyś, że napisaliśmy o trudności w dostrzeżeniu tej osoby, a nie całkowitym jej ‘zniknięciu’, jak pod peleryną niewidką. Oczywiście, że można dostrzeć kontury osoby, która stała pod kameleusem. Nie jest to jednak takie hop-siup i trochę trzeba się przyjrzeć, zwłaszcza, że Abderyta stał w miejscu, a nie biegał po budynku PKP. Z pewnością trudno byłoby Ci dojrzeć Emmanuela, kiedy leciałeś na pędzącej błyskawicy. Wspominałeś, że okrążenie Hogsmeade błyskawicą to zaledwie kwestia kilku sekund, a więc śmiało mogę powiedzieć, że Twoja postać leciała na niej z dużą prędkością. Korzystając z danych podanych mi na wikipedii można wyczytać, że błyskawica osiąga prędkość 150mph (67 m/s) w ciągu dziesięciu sekund, więc całkowicie normalnie mogę założyć iż poruszałeś się z taką, albo trochę mniejszą prędkością - w każdym razie z podobną. Lecąc z taką szybkością, twoja postać przeleciałaby (oczywiście w przybliżeniu) cały peron wzdłuż w zaledwie 1,0447761194 sekundy. Jest to strasznie mało czasu, to teraz przyjrzyjmy się jak szybko przelecisz wzdłuż szerokości wejścia do budynku PKP, w którym się znajdowaliśmy. Wychodzi wtedy mniej więcej (zakładając tą samą prędkośc) 0,10447761194 sekundy, a więc jeszcze mniej (jeśli nie wierzysz, policz sam). W tak krótkim okresie czasu Twoja postać na pewno nie byłaby w stanie dojrzeć kontur Emmanuela, który i tak stał w miejscu. Jeśli jednak dała radę, to nasze postacie wtedy mogłyby dać sobie radę uciec przed pożogą deportacją. Proste, a i sprawiedliwe.
  12. Ale jeśli naprawdę mam się czepiać szczegółów to przypomnę Ci Abderyta, że jesteś postacią z podania tak samo jak ja, nie masz żadnych zgód, które wzmocniłyby Twoją postać, tak samo jak ja. Wiec skoro ja odgrywając Kameleusa odgrywam jego utrzymywanie się przez maksymalnie dziesięć minut, a następnie jeśli sytuacja tego wymaga ponawiam zaklęcie to dlaczego Ty sądzisz, że jesteś zdolny utrzymać go na sobie przez trzydzieści minut, nie odnawiając go? Nie jesteś wprawionym czarodziejem podobnie jak ja, nawet zerknąłem w logi, aby poszukać czy usilnie ćwiczyłeś to zaklęcie, aby utrzymywało się ono przez dłuższy okres czasu i nic takiego również nie znalazłem.
  13. Nawet jeśli rzuciłeś na siebie tego Kameleusa o 21:32:43 to do godziny 21:48:46 powinien on już zaniknąć bez odnawiania.
  14. W tym fragmencie generalnie piszesz o tym, jaki to Kameleus jest wyczerpujący (a co z tym idzie trudny), że jego postać mogłaby wytrzymać tylko dziesięć minut. Ciekawe, najpierw nazwałeś Abderytę kłamcą, kiedy jednak okazało się, że tego kameleusa rzeczywiście rzucił, przyczepiłeś się o jego czas trwania - wszystko po to, aby jednak dało dojrzeć się jego postać, co doprowadziłoby do naszej śmierci. Ciekawiej, nikt nigdy się do niego o to nie przyczepiał, więc nie rozumiem - dlaczego dopiero teraz? Nigdzie w wykazie zgód i powiadomień nie widzę wzmianki o tym, że trzeba mieć jakąkolwiek zgodę, aby rzucać lepszego Kameleusa. Z resztą, przyjrzyjmy się liście zaklęć na naszym forum. Znajduje się tam pewna legenda, w której napisane jest, że im więcej gwiazdek przy zaklęciu, tym jest ono trudniejsze, przy czym jedna gwiazdka oznacza już zaklęcie trudne nawet dla dorosłego, doświadczonego czarodzieja. Teraz wyszukaj sobie w tej liście zaklęcie “Kameleus”. Kiedy już to zrobisz, zobaczysz zwykły opis zaklęcia, bez żadnej gwiazdeczki. Oznacza to, że nie jest to zaklęcie niesamowicie trudne dla dorosłego, doświadczonego czarodzieja. Abderyta, według logów, utrzymywał kameleusa przez szesnaście minut. No tak, jest to naprawdę długi okres czasu, ale wystarczająco długi aby uniemożliwić dostrzeżenie go przez wasze postacie, co znacznie przeszkodziłoby waszym interesom. Nikt nigdy wcześniej się do niego nie doczepiał o to, jak długo trzymał Kameleusa, do teraz, kiedy piszemy apelację o cofnięcie CK. Przypominam też, że Hermiona potrafiła rzucać zaklęcia zwodzące, tak samo Voldemort stosował zaklęcia zwodzące. To nie było problemem. Samego Kameleusa wielokrotnie Emmanuel używał.
  15. Wspominaliście też o rzuceniu zaklęcia Muffliato! Ah, dobrze że to zrobiłeś, ponieważ sam o tym kompletnie zapomniałem.
  16. Muffliato — zaklęcie, które powodowało, że wszyscy w pobliżu osoby rzucającej zaklęcie słyszeli niezidentyfikowane brzęczenie. Uniemożliwiało to podsłuchanie czarodzieja, który je rzucił.
  17. Co więc za tym idzie przelatując w okolicy naszą uwagę mogło zwrócić samo brzęczenie, jakie byłoby skutkiem zaklęcia. Z pewnością zainteresowalibyśmy się tym, zwłaszcza jeśli byłem kilka kratek od Was.
  18. Dokładnie, jak cytat wskazuje: niezidentyfikowane brzęczenie. Wasze postacie latały na miotłach (BŁYSKAWICACH), w nocy i to jeszcze wokół terenów trawiastych. Brzęczenie, które jakimś cudem mogłoby dojść do uszu twoich postaci, mogło równie dobrze pochodzić od świerszcza, który sobie brzęczał w trawie. Jednak nie, każde brzęczenie musi od razu oznaczać obecność osób, które chce się wyeliminować. Poza tym, rozmowa została przerwana przez moje AFK, a stało się to minutę przed waszym zaproponowaniem lotu na peryferię, zatem muffliato nie miałby czego wygłuszyć. Nic też po moim AFK nie odgrywaliśmy do momentu, gdy Herpon wyczarował szatańską pożogę - Emmanuel po prostu się deportował i podobnie jak wy nie wyrażamy zgody na cofnięcie akcji jego deportacji. Narracja o spłonięciu jest niespójna z akcją deportacji. W ogóle sama sugestia Eryka, przylot w takim krótkim czasie, akurat do PKP zajrzeliście i pożoga - normalnie łapa opatrzności z nieba wyleciała i powiedziała "nie chcę cię, idziesz do Tartaru" i zabiła adresata wiadomości. Dlaczego nie spalono np. Wrzeszczącej Chaty, która byłaby ciekawszą kryjówką, cmentarz, a może skonfiskowany dom Conchobara Gingerblade'a? To nie pierwsza budząca wątpliwości sytuacja z Erykiem. Kiedy zabito Herpona przed miesiącami, szybko powrócił, a jakoś innej osobie Eryk kazał poświęcić kilka tygodni w drodze do wskrzeszenia. Przy okazji, ta osoba po wskrzeszeniu miała swoją pamięć w stanie jak sprzed śmierci (tak samo Voldemort), z kolei Herponowi została zniszczona przez byłego amnezjatora odgrywającego mnóstwo razy od prostych do bardzo zaawansowanych modyfikacji pamięci (praktyka w końcu czyni mistrza), w tym był także pomocnika. Herpon jednak działa tak, jakby uszczerbku na pamięci nie doznał, a wrócił do ministerstwa po OFICJALNEJ ŻAŁOBIE NARODOWEJ z ujawnieniem tajemniczo zaginionego zabójcy, zero naprostowań sytuacji do momentu spotkania z MKC, uznano, że to była wizyta dyplomatyczna. Z kolei MKC niczym sługus Hogwartu odwołała Emmanuela bez żadnego dialogu, który jest podstawą dyplomacji, zero listów, nic. Dlaczego padają podejrzenia o MG? Przypominam, że Eryk po powrocie, gdy dowiedział się o swoim CK, twierdził, że może grać bez postaci, a potem że "dzięki Emilowi...". Czy tym razem też nie omieszkałby stwierdzić "dzięki sugestii OOC gracza X moja postać domyśliła się lokalizacji wrogów"?
  19. Abderyta, skoro czepiamy się szczegółów skąd wziąłeś 500 ulotek, skoro gmach Ministerstwa jest zapieczętowany, a co za tym idzie drukarnia na pierwszym piętrze jest nieczynna? Czy poniosłeś koszty drukowania tych ulotek na własną rękę, czy odegrałeś akcję drukowania takowych ulotek, czy odegrałeś akcję ich rozrzucania? Chcieliście się czepiać szczegółów, proszę bardzo.
  20. https://i.imgur.com/xf7HdAj.png - rozrzucone przez Orivinna, także odegrane. Ulotki są towarem niskiej wartości, było to zgodne ze specyfiką Emmanuela, nie było drukarni prowadzonych przez graczy. Ulotki o niepożądanych zostały wydane przed okupacją MKC, też odegrane. Oczekujemy, że tymczasowy minister będzie informował, w jaki sposób publikuje dekrety i skład rządu.
  21. IV. 12. Cofnięcie danej akcji możliwe jest za zgodą wszystkich jej uczestników.
  22. Ja się nie zgadzam, Eryk również się nie zgodził. Jeśli nie wierzysz mogę wysłać Ci screen z rozmowy. Co za tym idzie nie możemy cofnąć akcji, ponieważ złamiemy regulamin.
  23. Jak mówiliśmy, zgody na cofnięcie deportacji Emmanuela też nie było.
  24. IV. 13. Wszystkie akcje odgrywane muszą być na serwerze. Odgrywanie ich na prywatnych komunikatorach nie będzie respektowane w przypadku zajścia jakiegokolwiek sporu.
  25. Nie biorę więc pod uwagę wspomnianego przez Ciebie zwolnienia. Skoro je uszanowałeś to Twoja dobra wola.
  26. Orivinn został zwolniony przez serwerowego patronusa, więc wysyłający ani odbiorca nie złamał nim tego punktu regulaminu.
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement