Opowiadanko

Nikt w historii nie posiadał takiego futra...rozumiem,że jesteś pierwsza,tak?-szybko dodał Hyun
-Tak,ale nie chcę żadnych pokłonów z tego powodu.-odparła z dumą
-Skromna jesteś to dobra cecha...Ale powinnaś wiedzieć ,że taką jak Ty spotyka się raz na miliard lat...wyglądasz na zmęczoną,walczyłaś z kimś?
-Dz-dziękuję-w duchu się rumieniąc.Nie,nie walczyłam,nienawidzę zimna...mogłabym zrobić coś z  tym i odpocząć,lecz moja nieufność nie pozwala na to by sypiać w tym okropnym lesie.
-Rozumiem...jeżeli tylko chcesz to mogę Cię zabrać do siebie,jedyne co musisz zrobić  to zapalić ognisko,pewnie sił Ci wystarczy na to,jeżeli nie to sam rozpalę,lecz będę musiał iść i poszukać czegoś co na to pozwoli.Niebezpieczne jest jak pewnie wiesz szukanie krzemu w jaskiniach.Em...-był zauroczony jej pięknem co ta wyczuła.Chcę o Ciebiezadbać,gdy tylko odpoczniesz wyruszysz w dalszą drogę-uśmiechnął się na znak swoich  dobrych intencji.
Zgodziła się, ten zabrał ją do swojej kryjówki,wiedział jak bardzo musi być jej zimno i jak To czerpana musi być więc poprosił ją by poszła spać,zapewniał,że  nikt jej nie zaatakuje gdyż jego kryjówka jest nie do zauważenia przez normalne zwierzę,jedynie ktoś jej pokroju mógłby ją znaleźć.Poszedł na poszukiwania krzemu,znalazł jedynie patyki i gałęzie na początku ,które spadły z powodu ogromnego ciężaru narzuconego przez śnieg,zebrał je w jednym miejscu i poszedł szukać dalej.
Po bardzo długim szukaniu Hyun zaczął poważnie marznąć,wiedział ,że jak nie znajdzie krzemu to umrze,poszedł więc do jaskini w której potrafiło czaić się absolutnie wszystko.Od pająków dużych rozmiarów po niedźwiedzie ,na dużych kotach kończąc.Wiedział,że to jedyna deska ratunku,a jako,że był bardzo cichy To postanowił pójść