Advertisement
PanaPatryk44

na gzrybach

Dec 17th, 2016
136
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 3.71 KB | None | 0 0
  1. Cześć, nazywam Arek, a ta historia wydarzyła się zeszłej jesieni. Mam 28 lat, mieszkam z rodzicami, nie pracuje i ogólnie jestem zjebanym nerdem. Moimi zajęciami są na co dzień granie na kompie i gadanie z innymi zjebami z mojej gildii. Wiem, że kurwa smutne, ale niestety taki mój zajebany los, marzyłem o wygranej w totolotku, to też się nie udało bo za wszystkie pieniądze na kupony kupuje chipsy albo ekwipunek w grze, no chuj – życie. Jak co dzień wchodzę na kompa odpalam gierke i piszę do ziomków co tam kurwa expimy i czy wszyscy zdrowi w ich wiosce, a tu mi kurwa Patryk pisze, że schodzą bo zaraz mają jechać do mnie na grzyby. O ja pierdole ! Zapomniałem, grzybobranie z ziomeczkami! No nic, dzisiaj nie wbiję levela, kurwa! A co do grzybów, to mamy oprócz kompa drugie zajęcie, zbieramy się i rywalizujemy popierdalając po lesie i szukając prawdziwków i innego gówna, ale chuj każdy ma hobby. No to przyjechali, mieszkam koło lasu to zawsze u mnie się widzimy jak starzy gdzieś pojadą, pijemy Tajgery i pierdul do lasu. Co jak co, ale jestem ich grzybowym guru i mam rozeznanie jak Trynkiewicz w przedszkolu i zawsze wygrywam te kurwa batalie. Idę za modrzewie i myślę „ chuj może będą maślaki”, chociaż lepkich skurwysynów nie lubię to są dużo warte w naszej rozpisce. Tak, jesteśmy takimi zjebami, że punktujemy grzyby. Schylam się, a z borowiny wyskakuje Tadeusz Sznuk. Człowiek wikipedia, który zgasi każdego upośledzonego geniusza. Myślę „no zajebiście, taka sława w lesie i to na grzybobraniu, ale muszę pokazać kto jest tu mistrzem.”, schylam się po grzyby, a Tadek mi jeb z buta i mówi, że jeśli chce te grzyby to musze odpowiedzieć na pytanie. - Panie Arkadiuszu historia, (taki luj, że wiedział nawet jak się nazywam) kto był pierwszym władcą Polski. - Łatwe, Mieszko I. „nie jestem zjebem” – pomyślałem. - Dobrze 10 punktów! Może pan zebrać te grzyby. Zadowolony z faktu, że zebrałem grzyby i pogadałem ze Sznukiem odchodzę. Patrzę, a obok borowiki „NO KURWA! ROZJEBIE ICH TO NAJWYŻEJ PUNTKOWANE!!!” ale już przed nimi stoi Tadeusz i mówi „ Pytanie z działu polityka międzynarodowa. Na jaką nieuleczalną chorobę cierpi Aleksander Kwaśniewski?”. - Co kurwa? Chwileczke… czytam internety i coś słyszałem, Lewactwo ? - spytałem - Tyyyyyyyyyyyt!!! (zahuczał złowrogo), zła odpowiedz - zaczął się drzeć. Nagle Sznuk cały poczerwieniał i zaczęła mu się toczyć piana z ust, zanim się zorientowałem urwał konar z drzewa i jebnął mi w głowe. Padłem na ziemie i udawałem martwego, nie wiem jak się bronić nawet nie rozmawiam z ludźmi, no chyba że przez kompa, a podobno to działa na zwierzęta to chuj, może się uda. Leże, ale Tadek napierdala mnie tym badylem i krzyczy „Choroba filipińska, ty kurwa imbecylu, najgroźniejsza odmiana tępy kretynie!!!„ po paru minutach przestał, a ja już nie miałem nawet nadziei, że przeżyje. Zwinął karteczkę z pytaniem i zrobił z niej szluga i mówi „ Aż mi przez niego zaparowały okulary, co za idiota ja pierdole! „ Obrócił się tyłem, a ja zacząłem się czołgać potem biec w stronę domu, aż w końcu mu uciekłem w oddali było tylko słychać warczenie i nerwowe wrzaski Sznuka. Wyniosłem komputer i od wtedy mieszkam w piwnicy bojąc się, że Sznuk kiedyś wróci. Czytałem, że w po zakończeniu 1z10 Sznuk zawsze wyciąga kartkę z moim zdjęciem i napis, że mnie kiedyś znajdzie. Nie wiem czy to prawda, ale boje się oglądać TVP bo może mnie namierzyć. Przez tą historie straciłem tytuł króla grzybobrania oraz pozycje w klanie bo w piwnicy chujowo chodzi net i w dodatku poluje na mnie Tadeusz Sznuk. Nie wiem co robić, nie mam nadziei.
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement