Advertisement
Not a member of Pastebin yet?
Sign Up,
it unlocks many cool features!
- neuro fabuła
- Cliton - człowiek pochodzący z Vegas. Urodził się on tam, i spędził praktycznie całe życie. Cały czas miał pod górkę - w domu się nie przelewało, więc oboje rodziców ciężko pracowało w fabryce od samego rana do wieczora. Wychowała go ulica. Tam szybko wpadł w złe towarzystwo, dzień w dzień do domu przychodził cały poobijany. Stawał się on powoli marginesem społecznym, szybko trafiając do ekipy miejskich ćpunów. Igła za igłą, strzykawka za strzykawką. Całe życie na haju. Ubzdurał sobie, że jest on potężnym szamanem. Nie tylko ubzdurał. On na prawdę się nim stał. Potrafił niczym magik wpaść w trans, w którym przybierał mentalnie postać dowolnego zwierzęcia. To, i kilka innych pomniejszych faktów sprawiło, że miejscowi nazywali go 'Szamanem' albo po prostu 'Złotą Iskrą'
- W pogoni za pieniędzmi trafił jednak w niewłaściwe środowisko. Potrafił zaciągnąć POTĘŻNE długi tylko po to, żeby móc znowu się naćpać. Doprowadziło to do dosyć nieprzyjemnej sytuacji, w której właściciele długu wynajeli nawet 'komornika'. Zdesperowany, mając do wyboru śmierć albo życie, postanowił zaproponować mu sztamę i spróbować wyjść na prostą. Opłaciło się to obu stronom, gdyż nie musiał długo czekać na okazję do odpłacenia się. Na pustkowiu, w pobliżu Nowego Jork zostali napadnięci. Szaman w ostatniej chwili zdecydował się na bohaterski czyn; impuls i przyjął cios na siebie. Jego noga, nawet po ingerencji medyka nie była w pełni sprawna, ale nigdy mu to nie przeszkadzało. W drodze powrotnej niestety zepsuło się auto, czyli ich dotychczasowy środek transportu. Na pomoc przyjechał jednak IBRAHIM...
- Clinton nie ma od życia zbyt dużych wymagań. Dobre przeczyszczenie noska, spłacenie długów i troche i tak bezwartościowych gambitów to w sumie jedyne, czego od życia wymaga. Wszystko inne go nie obchodzi.
- 1.89m, nadzwyczajnie chude ciało. Patykowate ręce pełne dziur od strzykawek. Ciało okrywa znoszony, czarny płaszcz wykonany z czegoś, co przypomina zwierzęcą skóre, ale na pewno nią nie jest. Kruczoczarne, długie wlosy sięgające prawie że do barków. Jednocześnie wyjątkowo gęste i lekko faliste. Oczy, pomimo że małe i przypominające dwa guziki, cały czas czujne. I do tego uśmieszek - jedyny i niepowtarzalny. Ma w sobie jednocześnie coś z mordercy jak i psychopaty. Na nogach znoszone, dziurawe i ubrudzone buty, które pokonały razem ze swoim właścicielem setki, jak nie tysiące kilometrów. Do tego mały, poręczny plecak, przy którym wiernie wisi ostrze noża. Ma w sobie coś takiego, co pomimo że na pierwszy rzut oka nie wydaje się niebezpieczny, po krótkiej chwili dochodzimy do wniosku, że mamy doczynienia z psychopatą - który jest w stanie zrobić wszystko
- no to tak:
- Moose powiedział ci że jego szef nie będzie zadowolony - koniec końców dług nie został odebrany. Postanowiliście więc że wykonacie dla niego jakąś przysługę, aby się odpłacić
- Nie uśmiecha ci się robota dla mafii, ale z drugiej strony to dobra okazja by się odkuć, w Nowym Jorku jest przecież masa rzeczy do roboty
- byc moze pomoga wam wasi nowi towarzysze
- W twoim ćpuńskim życiu miałeś kumpla o imieniu Matthew, który tak jak ty chciał zostac szamanem, ale wszyscy go najczęściej wyśmiewali nadając mu indański tytuł "Psia Końcówa". By zostać prawdziwym szamanem z krwi i kości poszedł o krok dalej i wyruszył gdzieś w głuszę, by odnaleźć prawdziwe indiańskie plemię. Nie widziałeś go od tamtej pory.
- planowałeś spierdolić z vegas bo wiedziales ze nie dasz rady splacic swoich dlugow, jednak bandyci cie dopadli zanim zbiegłeś i porwali cię z paroma innymi, podobnymi do ciebie.
- zostaliście gdzieś wywiezieni, podsłuchując zbirów dowiedziałeś się że mieliście trafić do jakiejś handlującej ludźmi kasty
- jechaliście prawie 2 doby
- kiedy nagle gdzieś na wysokości ohio doszło do strzelaniny
- (szok!)
- Pietro Don Deckardone
- wybuchło zamieszanie, wasza ciężarówka się wyjebała
- wszyscy się rozbiegli, ale ty chciałeś pomóc
- okazało się że konwój zaatakowali gangerzy, wojownicy szos
- ale gdzieś tam zaplątał się też jakiś typ (dendys)
- którego postanowiłeś ochronić
- bandziory zabrały wasze auto
- bo chcieliscie uniknac rychłego zgonu
- i odeszli
- a reszta to juz wiadomo
- ej stary
- twoja postac pochodzi z vegas
- jackpot baby
- Pietro Don Deckardone
- ale jak cos to to jest twoje miejsce urodzenia
- mozesz se dac gdzies blizej nowego jorku to miejsc e wktorym cie porwali
- bedzie nawet lepiej
- i ze tam sie zadluzyles
- nie zmuszam
- xD
- ale mozesz wymyslic ze np wyruszyles z jakiegos powodu z vegas
- np spirala dlugow
- wyjebales z vegas
- podrozowales dlugo
- i zadluzyles sie gdzie indziej
- no tak jest
- spirala długów
- Pietro Don Deckardone
- k
- to porwali cie w detroit
- stolica dragów
- nie byles tam zbyt dlugo
- i nawet nie do konca wiesz ktorzy cie porwali
- murwa kaaaać
- Pietro Don Deckardone
- bo miales tyle dlugow
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement