Guest User

Harold

a guest
Mar 22nd, 2018
92
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 15.26 KB | None | 0 0
  1. > miałem 16 lat, mieszkałem wtedy w małym domku z 3 sypialniami z mamą, tatą i siostrą
  2. > rodzice są surowi jak sk***ysyn, bardzo chrześcijańscy
  3. > ja i moja siostra, mieliśmy swoje własne sypialnie
  4. > rodzice pozwalali mi mieć starego kompa w swoim pokoju, pod warunkiem, że obiecam im nie walić konia
  5. > wiem, to poj***ne
  6. > drzwi od mojego pokoju musiały być otwarte 24/7, rodzice sprawdzali moją historię przeglądania żeby upewnić się, że nie zejdę z właściwej ścieżki
  7. > k***yniewiedząotrybieincognito
  8. > rodzice pracowali do wieczora, więc gdy ich nie było to siostra trzymała pieczę nad polityką otwartych drzwi
  9. > suka co chwilę przechodziła koło mojego pokoju i upewniała się, ze nie robię nic nieprawego
  10. > stałem się Daredevilem, słyszałem ludzi idących do mojego pokoju z odległości kilometra
  11. > wyrobiłem refleks naszprycowanego spastycznego tygrysa otwierając i zamykając okienka z pornografią jak haker po metaamfetaminie w 1980
  12. > nie mam żadnej prywatności więc gdy oglądam to zapamiętuję jak najwięcej, żeby potem strzepać do pamięciówki pod prysznicem
  13.  
  14. Bardzo chciałbym opowiedzieć o swoich masturbatorskich nawykach ale nie mają nic wspólnego z historią, więc tu skończę.
  15. > siostra zaczęła przyprowadzać do domu chłopaka od czasu do czasu, wyglądał jak metroseksualny cwe* pokroju Justina Biebera
  16. > ziomuś zachowuje się dobrze i nienagannie przed rodzicami, siostra wmawia im, że chce "uratować jego duszę" więc oni nie mają nic do ich związku
  17. > rodzice dają mi zadanie, mam robić wszystko, żeby jego ku*as nie znalazł się w waginie mojej siostry
  18. > role się odwróciły
  19. > tak jak wszystko co robię, trenowałem i szlifowałem swoje działania
  20. > zawsze czekałem na odpowiedni moment, zawsze świadom wszystkich chwil z romantycznym nastrojem i z okazją na j***nko
  21. > wynurzałem się z cienia za każdym razem, gdy słyszałem, że jest u ich cicho i po prostu stałem i gapiłem się na nich
  22. > jak upiorny cień w kącie ich oka niszczyłem im każdą szansę na zbliżenie
  23. > jak sędziwe oczy gniewnego boga wpatrywałem się w ich spragnione r*chanka dusze jak najbardziej niezręcznie się dało
  24. > i to wszystko podczas gdy mój umysł powtarzał mantrę
  25. > "JESTEM PEŁZACZEM, CZATOWNIKIEM TERRORU, JESTEM OCZAMI W CIEMNOŚCI, WARTOWNIKIEM NOCY, MOJA JEST OBECNOŚĆ I OSĄD I SIŁA,
  26. JESTEM WAGINALNYM KORKIEM"
  27. > moja siostra była już zmęczona tym co robię, tak samo jej ludzkie dildo
  28. > powinni byli po prostu iść do hotelu
  29. > sfrustrowani obmyślili plan, bardzo ch*jowy plan
  30. > plan który byłby tylko oliwą do ognia jakim jest mój brak życia socjalnego i nadmiar wolnego czasu
  31. > gdy brałem prysznic, weszli do mojego pokoju i naściągali jakiegoś hardcorowego gejowskiego BDSM porno
  32. > nie spodziewałem się tego
  33. > rodzice wracają do domu, sprawdzają moje zadanie domowe i historię przeglądania
  34. > przypał taki, że ja pie**olę
  35. > gdy zobaczyłem, co właściwie zrobili, poczułem mieszankę rozbawienia i strachu
  36. > trochę jak oglądanie psychopatycznego klauna wsadzającego monety w dupę karła, gdy wiesz że Ty będziesz następny
  37. > próbowałem im wyjaśnić, że to jakiś wirus albo kawał, ale prędzej chyba bym sprzedał żydowi wielbłąda z 3 nogami
  38. > zabrali mi internet, wykasowali gry i uprawnienia na komputerze
  39. > wiedzałem, kto był odpowiedzialny za tą zniewagę, i wiedziałem gdzie mieszkają
  40.  
  41. Wiem, że nie brzmi to przekonująco, ale miałem kumpla który miał magistra we wk***ianiu ludzi i chciał, żeby go nazywać Harold
  42. > Harold i ja obmyślaliśmy plany i w końcu zdecydowaliśmy się na ten, który miał największe szanse powodzenia
  43.  
  44.  
  45. Faza pierwsza planu: STRACH
  46.  
  47. > nie miałem nic do robienia podczas wolnego czasu oprócz czytania, bo nie mogłem nigdzie wychodzić po 17
  48. > cały czas spędzałem na siedzeniu w pokoju, nawet przestałem sprawdzać siostrę
  49. > oni myślą, że wygrali
  50. > raz na jakiś czas śmiałem się, nie takim normalny śmiechem ale śmiechem o wyższej barwie, wibrującym śmiechem z małymi pauzami pomiędzy wydechami
  51. > wyobraźcie to sobie jako nagiego Świętego Mikołaja któremu ktoś ssa pałę podczas gdy ten właśnie bierze 80 kg na klatę
  52. > pierwsze starania były bez rezultatu, lecz po jakimś czasie pedałek i siostra zaczęli to zauważać
  53. > wsłuchiwałem się jak nietoperz, a gdy tylko robiło sie u nich cicho, robiłem to tak głośno, żeby usłyszeli, robiłem to z 3 czy 4 razy dziennie, nigdy gdy rodzice
  54. byli w domu
  55. > pewnego dnia siostra pyta o odgłos dochodzący z mojego pokoju
  56. > udaję zmieszanego i zwalam to na przeciąg z łazienki
  57. > ona nie łyka tego i wie, że to ja, jakoś głupio komentuje w stylu "pewnie tak bardzo tęsknisz za swoim pedalskim porno i stąd te odgłosy"
  58. > robię to przez kolejne kilka tygodni i siostra w końcu wk***ia się tak bardzo, że wparowuje do mojego pokoju i każe mi przestać
  59. > nigdy nie nakryła mnie robiąc to, zawsze byłem czujny i przestawałem, gdy słyszałem że się zbliża
  60. > zacząłem zachowywać się tak jakbym nie wiedział o czym ona mówi i udawałem nawet zmartwionego jej stanem zdrowia
  61. > ziarno zemsty zostało zakopane, wszystko szło według planu
  62. > po miesiącu mój neurotyczny śmiech spongeboba stał się czymś, do czego siostra po prostu przywykła i nic sobie z tego nie robiła, to też była część planu
  63.  
  64. Harold jest bogatym dzieciakiem i ma sporo rzeczy których nawet nie potrzebuje
  65. > pożyczył mi dyktafon, mały sk***ysyek którego mogłem ukryć praktycznie wszędzie, a można do niego była podłączyć jakiekolwiek wyjście audio
  66. > nagrałem swój śmiech
  67. > wpierw ukryłem dyktafon w szparze pomiędzy pudełkami ze starymi ciuchami w swoim pokoju
  68. > upewniłem się, że ciężko go będzie znaleźć ale nadal zostanie dużo miejsca, żeby nie wytłumić dźwięku
  69. > poszedłem do salonu i upewniłem się, że siostra i chłoptaś mnie zobaczyli, powiedziałem, że wychodzę do sklepu
  70. > wyszedłem z domu i poszedłem do najbliższego spożywczaka
  71. > zostawiłem dyktafon nastawiony na puszczenie nagrania 13 minut po moim wyjściu, i kolejne 10 minut później
  72. > wszedłem do sklepu i patrzyłem na lody jakbym był Sashą Grey na międzyrasowym gangbangu przez 20 minut
  73. > wróciłem do domu równo 30 minut po moim wyjściu i zobaczyłem siostrę i jej chłopaka w salonie
  74. > ich wyraz twarzy gdy wszedłem do domu, niszczy mnie za każdym razem jak sobie o nim przypomnę
  75. > czuję mrowienie w kręgosłupie jakby ktoś masował mi prostatę
  76. > strach w ich oczach, niezaprzeczalny strach
  77. > to wszystko wymagało lat dyscypliny samuraja, żeby nie wybuchnąć wtedy śmiechem
  78. > wyglądali tak, jakby zobaczyli mnie właśnie wyczołgującego się z wielkiego odbytu w ścianie
  79. > odpaliłem wewnętrznego DiCaprio i zachowywałem się tak zdziwiony i przejęty jak tylko się dało
  80. > spytałem czy coś się stało bo wyglądają blado, spojrzałem siostrze w oczy gdy to powiedziałem
  81. > siora się wk***iła, zaczęła sapać, mówić, że mam chore pomysły
  82. > ogólnie pełno oskarżycielskiego gówna, tak jakby nie widziała, że dopiero wszedłem drzwiami frontowymi, pytała jak to zrobiłem
  83. > zachowuję pokerową twarz i pytam czy coś brała
  84. > mówię, że zachowuje się jak poj***na odkąd zaczęła tu przyprowadzać tego wacka
  85. > spojrzałem na cwe*a wkurzonym wzrokiem
  86. > oznajmiam jej, że powiem wszystko rodzicom o tym jak się zachowuje, to ją trochę uspokoiło
  87. > przypomniało jej się, że mam moc skarżenia jak malutki tchórz którym właściwie jestem
  88. > powiedziałem żeby się ogarnęła i przestała robić to co robi, wyszedłem jak teksański kowboj po Alamo
  89.  
  90.  
  91. Faza druga: PARANOJA
  92. > minął tydzień z hakiem po incydencie z dyktafonem
  93. > siostra nic nie powiedziała rodzicom o tym kawale
  94. > ja tu ciągnę za sznurki
  95. > mój śmiech znów zaczął na nią działać, wbiegała do mojego pokoju, żeby mnie przyłapać
  96. > zapomniała, że to ona jest Fretką a ja Fineaszem i Ferbem
  97. > nie udawało jej się mnie przyłapać, czasem nawet nastawiałem dyktafon i będąc z nią w pokoju robiłem swoje
  98. > przeszukała mój pokój próbując znaleźć cokolwiek, bezskutecznie choć raz było blisko
  99. > mówi, że tylko ja mogę wydawać ten odgłos bo pan Timberlake też to słyszy
  100. > zignorowałem ją i nie przestawałem oglądać swojego dokumentu o narwalach i innych arktycznych kreaturach
  101. > zacząłem śmiać się w dłuższych interwałach, czasem pomijałem parę dni żeby miała fałszywe poczucie bezpieczeństwa
  102. > nie mogła spać, nie mogła cieszyć się czasem z jej chłopakiem, próbowała mnie przyłapać
  103. > stałem się najsprytniejszym małym gówienkiem, nawet rozważałem karierę w wywiadzie
  104. > nadszedł dzień gdy siorka nie mogła już wytrzymać i nasłała na mnie rodziców jak parę wściekłych psów na bezbronnego kotka
  105. > powiedziała im, że próbuję ją wkręcić i to wszystko jest niedojrzałe, Johnny Depp ją wspierał mówiąc, że też to słyszał
  106. > rodzice zaserwowali mi pełno bzdurnego gadania, że stąpam po cienkim lodzie itd
  107. > nadal nie puszczałem broni jak upośledzony republikanin po strzelaninie
  108. > dałem pokaz warty Oskara o mojej niewinności, mówiłem, że w wielu przypadkach nie było mnie nawet w domu itd
  109. > pokazywałem in nawet paragony które służyły za alibi, byłem gwałcicielem w obcym kraju z dyplomatycznym immunitetem
  110. > rodzice uwierzyli, k***a, nawet ja na chwilę uwierzyłem
  111. > siostra nadal zakładała, że kłamię
  112. > rodzice powiedzieli że jesteśmy za starzy na takie rzeczy, dali mi ostrzeżenie i wyszli
  113. > to dało mi erekcję tak silną by powalić nią antylopę
  114. > czas w końcu nadszedł
  115. > cała ciężka praca się opłaciła, spędziłem tyle czasu układając kostki domina
  116. > czas je popchnąć
  117.  
  118.  
  119. Faza trzecia: ROZpie**ol
  120. > piątkowa noc, mama i tato mieli randkę a ja zostałem sam z siostrą, dostała od rodziców pozwolenie na zaproszenie tego ku*asa
  121. > podsłuchałem rozmowę i pan piękniś się jakoś wywinął i powiedział, że nie przyjdzie
  122. > w tym miejscu wiedziałem, że koza którą zarżnąłem w imię Adanimusa, boga psotników, dała mi jego błogosławieństwo
  123.  
  124. Od incydentu ze śmiechem, nigdy nie zostawała sama w domu. Wiedziała, że ja jestem jedynym możliwym wytłumaczeniem na te śmiechy, jedyną logiczną solucją.
  125. > spakowałem rzeczy i powiedziałem, że idę do biblioteki
  126. > wyglądała na zdenerwowaną, powinna być
  127. > powiedziałem pa i wyszedłem, z głową wysoko i czując się jak facet z penisem rozmiarów trąby małego słonia
  128. > pojechałem do biblioteki, zajęło mi to 25 minut busem
  129. > gdy dotarłem, złapałem pierwszą książkę która mnie zainteresowała, wypożyczyłem, usiadłem i zacząłem czytać
  130. > wszystko co mogłem zrobić, to czekać
  131.  
  132. Teraz przedstawiam wersję wydarzeń opowiedzianą przez Harolda
  133. > jestem Harold, wiek nieistotny
  134. > opuściłem szkołę wcześnie tego dnia i poszedłem do domu głównego bohatera, znalazłem klucze pod zielonym kamiennym żółwiem w ogródku
  135. > otworzyłem drzwi, zrobiłem sobie kanapkę, pograłem na PSP w pokoju kumpla aż ten w końcu wrócił do domu
  136. > jak już przyszedł, schowałem się w szafie i zaczekałem, aż wyjdzie, a potem schowałem się w szafie
  137. > jego siostra nie miała pojęcia, że jestem w domu
  138. > kumpel mrugnął porozumiewawczo i wyszedł do biblioteki
  139. > siedziałem w szafie z walącym sercem, erekcja w gaciach, ubrany w czarny czarodziejski płaszcz i maskę okaleczonej świni, coś jak te ziomki w Pile 2
  140. > miałem ze sobą dyktafon który mu pożyczyłem, podłączony do małego wzmacniacza
  141. > na dyktafonie były jego nagrania i miałem czekać około 45 minut od momentu w którym wyszedł
  142. > kiedy czas nadszedł, przypiąłem dyktafon do piersi, strzeliłem knykciami i wyszedłem
  143. > puściłem nagranie na maksymalnej głośności, zero reakcji
  144. > usłyszałem telewizor grający w salonie, więc spróbowałem znów parę razy zanim się poddałem
  145. > telewizor tłumił dźwięk dyktafonu, nic nie szło zgodnie z planem
  146. > głucha szmata zakłócała nasz świetny plan
  147. > wyszedłem z pokoju po cichu, nikogo nie było w pokoju siostry, więc musiała być w salonie
  148. > wszedłem do salonu, a ona była na kanapie
  149. > twarz w poduszce, dupa wysoko r*chana przez jakiegoś chuderlawego cwe*a
  150. > obydwoje mieli plecy zwrócone do mnie, to było lepsze iż nasz plan, to była jedyna w życiu okazja
  151. > powód dla którego mama mnie nie połknęła, moja szansa, że jestem warty tyle co wojownik-wiking
  152. > nigdy cel życia nie był przede mną postawiony tak oczywiście, bóg umieścił mnie na tej ziemi żeby upewnić się, że te sk***ysynki obsrają się ze strachu
  153. > zamiar wypełnienia jego woli coraz bardziej pompuje mi krew w żyłach
  154. > ręce spocone, kolana miękkie
  155. > przewinąłem dyktafon na nagranie #4 na którym kumpel krzyczał jak chińska dziewica r*chana przez mastodonta
  156. > wszedłem do pokoju niczym ninja, ziomuś zapinał tego dupala tak mocno, że nie zauważyliby mnie nawet gdybym wszedł do pokoju tańcząc
  157. > sięgnąłem po pilota, wyłączyłem TV a przystojniaczek przestał posuwać
  158. > wziąłem głęboki wdech i krzyknąłem na całe gardło
  159. > CO WY k***A ROBICIE
  160. > odskoczyli spłoszeni jak gołębie na placu wolności
  161. > ściągnąłem kaptur odsłaniając maskę świni
  162. > widziałem jak kolory spływają z ich twarzy, terror najwyższej jakości w ich oczach
  163. > patrzyli w odbyt boga i topił on ich oczy śmiertelników, dławiłem się własną śliną próbując się nie śmiać
  164. > dziewczyna zaczęła piszczeć bardzo wysokim tonem, każda nutka przechodziła przez moje ciało jak przyjemne fale
  165. > cwe* położył się na niej próbując ją osłonić swoim ciałem, ale dziewczyna próbowała desperacko wyrwać się i uciekać
  166. > to wyglądało jak pełzające po sobie robaki po letnim deszczu
  167. > zanim odzyskali równowagę sięgnąłem do kołnierza i nacisnąłem przycisk na dyktafonie puszczając najgorsze odgłosy jakie kiedykolwiek słyszałem
  168. > "POMOCYYYYYYYYYYYYYYYYYY"
  169. > koleś się posikał, dosłownie strumień uryny wyciekł z jego sztywnego puloka
  170.  
  171. Całkiem imponujące, że mógł utrzymać erekcję w takiej sytuacji, brawo.
  172. > podniosłem ręce odsłaniając rytualny sztylet dzierżony w prawej, podczas gdy demoniczne skrzeki z dyktafonu uderzały w nasze bębenki
  173. > słowa nie mogą opisać dźwięku jaki wydali chłopak i dziewczyna, jak piski balonu z którego schodzi powietrze a ktoś rozszerza ustnik, jak głodne świnki morskie
  174. > jak małe gepardy wołające matkę
  175. > zebrali się i zaczęli biegnąć strącając wszystko po drodze
  176. > wybiegli nago z domu, jedyne co słyszałem to ich krzyki, wiem, że moje przeznaczenie zostało dopełnione, teraz mogłem już umrzeć
  177. - Harold
  178.  
  179.  
  180. > spotkałem Harolda później tego dnia, powiedział, że rzeczy nie poszły zgodnie z planem ale wszystko było Ok
  181. > wróciłem do domu widząc kilka radiowozów na podjeździe
  182. > powiedziano mi co się stało, miałem paragon z biblioteki i byłem też nagrany na kamerach więc o nic mnie nie podejrzewano
  183. > przeprowadziliśmy się tego samego miesiąca, znów mogłem używać komputera
  184. > nigdy nie widziałem już tego pedałka a siostra wstąpiła do zakonu
Add Comment
Please, Sign In to add comment