Advertisement
Garusek

o słuszności progresywności podatków

Jun 23rd, 2017
87
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 7.54 KB | None | 0 0
  1. Ok, ponieważ dyskusja na temat progresywnej stawki podatkowej mnie przerosła założę nowy wpis, żeby może skorygować jakieś niedopowiedzenia i przedstawić spójną, opartą na faktach a nie na gdybaniu moją opinię na ten temat.
  2. Zacznę może od tego, że uważam równość za głupi ideał do którego nie warto dążyć. Istnienie nierówności jest bardzo ważne. Ale do pewnego stopnia. Nie uważam stawki 75% dla osób zarabiających kosmiczne pieniądze za jakiś idealny pomysł, jest przerażająca i dlatego może powodować jakieś dziwaczne rozwiązania. Ale uważam redystrybucję, w tym wysoki próg podatkowy dla najlepiej zarabiających, która ma na celu wyrównywanie przychodów za bardzo dobry pomysł. (niekoniecznie 75% ale może 50% - zresztą samą wysokość uzależniłbym od tego co modele ekonomiczne przewidziałyby jako maksymalizujące wpływy do budżetu przy obniżaniu współczynnika Gini.
  3. Jest dla tego kilka powodów.
  4. Pierwszy jest natury etycznej. Jako ktoś kto widział i sporą biedę i spore bogactwo widzę, jakim - nie boję się tego nazwać po imieniu - bezdusznym podejściem jest płacz nad wielką niesprawiedliwością wobec najlepiej zarabiających jaką jest progresywny podatek. Bezduszną bo progresywne podatki mają za zadanie pomóc tym, którzy mają realne problemy a nie to, że przez podatki pójdą do Amaro tylko dwa razy w roku.
  5. Nie mam nic przeciwko wysokim pensjom - jeżeli są uzasadnione. W większości nie są uzasadnione. Coś o tym wiem - mój ojciec od lat buduje systemy płacowe dużych firm. A przynajmniej próbuje je usprawnić. Te systemy są zawsze top-heavy - góra zarabia nieproporcjonalnie więcej. Powód jest prozaiczny - ta sama góra ustala wysokość pensji. To nie jest realistycznie do uniknięcia. Są kraje z ograniczeniami wypłat szefów firm do xkrotności najniższego wynagrodzenia w firmie - osobiście nie wiem czy to dobry pomysł.
  6. Z drugiej strony mamy osoby, które mają realne problemy. Jedzenie czy ubranie? Oszczędzić i nie mieć samochodu, żeby wysłać dziecko na kolonie ale tracić przez to 3 h dziennie? Mieć dziecko ryzykując utratę pracy czy nie mieć dziecka? To są problemy i z całym szacunkiem do zarabiających > 500000 rocznie - ich podatek w porównaniu wygląda niepoważnie. Odciążając osoby z dolnej części przez płacenie podatków - bogatsi budują stabilniejsze społeczeństwo. Co jest jak najbardziej korzystne. Dysproporcje przychodów są czasami korzystne na krótką metę. Ale na dłuższą metę prowadzą do osłabienia klasy średniej[1](http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1111/j.0022-4146.2005.00375.x/epdf). Osłabienie klasy średniej jest niekorzystne dla ekonomii, nie jest to jakiś szczególny sekret. Sztuczne hamowanie wzrostu dysproporcji na dłuższą metę działa jako wzmacniacz klasy średniej.
  7. Jednak - o ironio - to głównie klasa średnia chce liniowych podatków, mimo, że sama zbyt wiele na tym nie zysk. Jak to wygląda - warto popatrzeć na [to badanie opinii Amerykanów](http://www.people-press.org/2014/01/23/most-see-inequality-growing-but-partisans-differ-over-solutions/) Chyba najciekawsze w nim jest to:
  8. http://i59.tinypic.com/14m82ds.png
  9. 60% zauważa, że system jest wypaczony na korzyść bogatych (a jest). Ale również 60% myśli, że ciężką pracą można ciężką pracą wygrać z systemem i się przebić. Co jest o tyle dziwne, że te dwie rzeczy są lekko sprzeczne. Może nie są przeciwieństwami ale skoro system jest spaczony, to ciężka praca nic nie gwarantuje.
  10. No dobra. Ale oprócz tego, że rosnąca nierówność powoduje w dłuższym terminie osłabienie klasy średniej - jakie są jeszcze problemy?
  11. Tak na szybko:
  12. - Nierówności (w przedziale znanym z krajów OECD - nie można tego ekstrapolować) spowalniają wzrost gospodarczy:
  13. [The impact of inequality on growth turns out to be sizeable. Based on the estimated coefficients
  14. in column 1, for example, lowering inequality by 1 Gini point would translate in an increase in cumulative
  15. growth of 0.8 percentage points in the following 5 years (or 0.15 points per year). ](http://www.oecd.org/els/soc/trends-in-income-inequality-and-its-impact-on-economic-growth-SEM-WP163.pdf)
  16. - Powodują [zwiększanie się różnicy między średnią długością życia](http://ije.oxfordjournals.org/content/35/4/969.full.pdf+html) co z kolei powodują to, że osoby z [dolnych partii znacznie wcześniej kończą edukację.](http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1111/j.1468-0297.2008.02136.x/epdf) To powoduje dziurę edukacyjną z której niełatwo się wydostać.Tak wygląda odsetek studiujących w różnych klasach społecznych w zależności od tego jak równe/nierówne jest dane społeczeństwo (OECD):
  17. http://i59.tinypic.com/2wolulf.png
  18. A tak wyglądają umiejętności matematyczne 14latków w zależności od Gini:
  19. http://i62.tinypic.com/55qtmq.png
  20. Jak to jest - dzieci z krajów o większej dysproporcji są bardziej leniwe? Pieniądze zmieniają geny?
  21. Czyli w krajach z większymi nierównościami studiuje mniej osób i osoby o niższych przychodach na wstępie mają gorsze umiejętności. W krajach bardziej wyrównanych problem jest znacznie mniejszy.
  22. A to oznacza, że kraje z nierównościami marnują znaczną część swojego kapitału ludzkiego. Marnowanie kapitału ludzkiego jest złe dla gospodarki - niedouczony i niewykwalifikowany “motłoch” wyprodukowany przez takie systemy generuje tylko szkody - niekoniecznie z własnej winy jak to próbują nam niektórzy wmówić.
  23. - Powodują [niższą mobilność społeczną czyli betonowanie się klas społecznych](http://www.tandfonline.com/doi/pdf/10.1080/13504850701720197) - pseudokastowość. To oczywiście jest związane po części z edukacją z pkt wyżej ale mobilność w dół też jest w takich krajach niższa - co znaczy, że jak ktoś się urodzi bogaty nawet jeżeli jest beztalenciem i półmózgiem najprawdopodobniej umrze bogaty bez kiwnięcia palcem.
  24. - Powodują, że demokracja przestaje działać tak jak powinna. Przez swoje wpływy finansowe, osoby o najwyższych dochodach mają [znacznie większy wpływ na prawodawstwo](http://scholar.princeton.edu/sites/default/files/mgilens/files/gilens_and_page_2014_-testing_theories_of_american_politics.doc.pdf). Przykład, który mnie zszokował to, że w USA, niezależnie od tego ile osób popiera daną inicjatywę legislacyjną, niczego to nie zmienia. Czy dany projekt popiera 10 czy 90% obywateli - szansa na uchwalenie to 30%. Popatrzcie sobie jak te szanse wygląda jeżeli wziąć pod uwagę górne 10%.
  25. http://i57.tinypic.com/2ymxb4n.png
  26.  
  27. >Poza tym, jak to jest, że wszyscy zwolennicy progresywnego podatku zawsze są pod progiem? :-) bohaterski patriotyzm, sięgać drugiemu do kieszeni. Jakby nagle się było nad progiem, to zaczęłoby się lamentowanie.
  28. Czy Gates i Buffet [to osoby spod progu](http://www.forbes.com/sites/clareoconnor/2012/04/10/the-buffett-rules-billionaire-backers-meet-the-super-rich-who-want-to-pay-more-taxes/)?
  29. Czy [te osoby](http://patrioticmillionaires.org/) to jakiś plebs na zasiłku?
  30. Nie - to osoby, które wiedzą, że ich pieniądze mogą pomóc w budowie państwa, co jest ważniejsze niż to czy będą 23 czy 27 na liście najbogatszych. Zresztą jeżeli dzięki tym pieniądzom uda się zmniejszyć nierówności - summa summarum wyjdą na tym na plus. Ich firmy będą mogły skorzystać z lepszej infrastruktury, z szerszej puli potencjalnych pracowników. Większa równość to też większe szanse na to, że dorobi się ktoś kto rzeczywiście ciężko pracował a nie urodził się w odpowiedniej rodzinie.
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement