Chicken attack

 ❛VOODOO, HOODOO, ŚMUDU, CHOLERA❜
                                          czyli French Quarter autorstwa -nighted


                   ⸺ ❛I'm going to chicken blood, salt, five candles, and a bottle of vodka.❜
                        ❛Vodka? For the spell?❜
                        ❛No, that's for making me feel better about ripping a hole in universe.❜

username :: pseudo_faneczka
hasło :: lafayette


                  ⸺  ❛You are not my favourite person today.❜
                       ❛I'm not your favourite person on any day!❜


imię i nazwisko :: Jennifer Samantha Laveau (ogólnie pewni gdzieś tam będzie się przewijało laveou ewentualnie loveue, ale moja autokoretka uroiła sobie że tak właśnie się nazywa)
data urodzenia :: 27.10
znaki szczególne :: raczej brak; ewentualnie piegi na górnej partii pleców, ale nie jest to jakieś szczególne;


                   ⸺ ❛Dare I ask why you have bowl full of souls on your desk?❜


charakter :: W sumie nie wiem od czego zacząć. Maybe po prostu zrobię wyliczankę.


Jennifer jest osobą całkiem poważną (chociaż bardziej podchodzącą pod poważną niż niepoważną). O ile w ich duecie to właśnie młodsza jest bardziej skora do zaśmiania się w najmniej odpowiednim momencie, to tak czy tak jen ma całkiem zdystansowane usposobienie. Uśmiechu na jej twarzy prawdopodobnie nie zobaczysz nigdy, no może kiedy wygra coś bardzo ważnego. Jej twarz jest tak samo zimna jak ona sama— czyli bardzo. Bo Jen owszem, jest osobą zimną, dla osób niemagicznych wręcz lodowatą. Dlaczego? Odpowiedz jest bardzo prosta— jen g a r d z i ludźmi pozbawionymi mocy. Najchętniej zrobiłaby z nich jakiś niewolników, najlepiej jeszcze swoich. Jest bardzo radykalna w swoich postanowieniach. Jak da się domyślić— Jennifer jest pozbawiona sumienia. Tym co ją stopuje mogą być wybiórczo przez nią słuchane zasady, siostra czy przyjaciele, bo inaczej jest w stanie nie cofnąć się przed niczym. Dosłownie, żeby nie było. Jej buntownicza natura ujawnia się bardzo często. Lubi chodzić własnymi ścieżkami, potrzebuje wolności jak tlenu. I chociaż nie lubi buntować się «od tak», to raczej idea nie słuchania się wszystkich nakazów i zakazów nie jest jej obca.

Jest feministką pełną gębą, a co za tym idzie stara się być kobietą niezależną. Nie toleruje dzentelmenstwa, które uważa za przejaw »litości«, a jak uważa «nie potrzebuje jej». W swoich pogląd jest mocno radykalna i stanowcza. W sumie jak we wszystkim. Podejrzewa też, że może być homoseksualna, ale w sumie nie ma pewności. Nie kręcą ją długotrwałe romanse, ba nigdy nie była w pełnoprawnym związku.

Raczej powiedziałabym, że jest to osoba zdolna, aczkolwiek leniwa. Zwykle była tą osobą, którą największa kosa wywoływała do odpowiedzi, a ona ze twarzą nie mówiąca nic wstawała i odpowiadała na 6 z plusem. Jen umie się spiąć i zdobyć to co chce, jednak zwykle jest zwyczjanie leniwa i woli spędzić wolny czas w inny sposób. Jednak jest zbyt dumna, by to przyznać. Bo tak, Jen jest cholernie dumna. Jeśli jej ego zaczyna cierpieć to i Jen zaczyna cieprieć. Ale wracając do lenistwa. Otóż Lavoue nie bawi się zwykle w kotka i myszkę, nie niszczy dla zabawy ludzi— dlaczego? Zwyczjanie jej się nie chce. Woli zrobić coś raz a porządnie, kawa na ławę i z głowy. Nie dla niej są aluzje czy drugie dna wypowiedzi. Jednak nie znaczy to, że sama nie widzi aluzji w wypowiedziach innych— wręcz przeciwnie. Jen świetnie czyta ludzi, nawet z nimi nie rozmawiając. Może wynika to z tego, że prawie całe życie unikała kontaktów z ludźmi i jedynie się im przyglądała? Nie wiem.

Aspiruje do pozycji zimnej, aroganckiej zołzy (a powiem nawet gorzej— zdziry; bardzo często sama tak o sobie mówi), która pokieruje twoje starania topiące cos rozmowy cyniczną opdowiedzią. Albo która w ogóle cię zignoruje, udając ze jej paznokcie są aktualnie najciekawszą rzeczą na świecie. Sama uważa, że zdecydowanie nie potrzebuje przyjaciół, no może prócz siostry. Dla bliższych osób jest znacznie cieplejsza, jednak czasami wciąż przypomina żmiję lub umie powiedzieć siostrze «nie twoja sprawa». Bo jen już taka jest. Niektórzy przyjaciele się z niej śmieją, że gdyby chciała mogłaby być naprawdę symatyczną osobą. Nie lubi gdy ludzie mówią, że ma dobre serce, lub zrobiła coś dobrego. Przy swoich znjaomkach jak i przy siostrze czuje się bardzo swobodnie.

Wydaje się być typem cwaniary, która dba tylko o siebie. Jednak w wieksosci jest bardzo słowna i jeśli mówi, że coś zrobi, to chodźmy świat się walił, ona zapuka do ciebie z tym co obiecała.

Jest okropnie humorzasta i dumna. Nie wiem czemu napisałam to wszystko razem, ale niech będzie. Jedna mała rzecz może posuc jej cały humor, a kiedy Jen jest zła (bo raczej jest częściej zła niż smutna) woli zostać sama i wymyślać milion sposób na zabójstwo delikwenta. A zaraz potem nagle może wrócić jej humor i jakby wcale przed chwila nią była nadąsana wraca. Bo od niej nie usłyszysz «przepraszam», Ohoho napewno nie. Jest zbyt dumna. W sumie duma to jej trzecie imię. No i pewność siebie. Lubi udowadniać sobie i innym jak cenna jest i jak dużo potrafi. Całkiem łatwo ją sprowokować jeśli jest już chociaż trochę rozjuszona. Gdy ma gorszy dzien lubi się wystroić. Uważa że to, że lubi emanować swoją seksualnością wcale nie koliduje z jej feminizmem, a nawet go uzewnętrznia. Może robić ze swoim ciałem co chce— a Jen prawdopobnie nie miała by oporów by przyjść do szkoły w samej bieliźnie, albo i bez niej.

Jeśli chodzi o humor to Jen uwielbia czarny humor i cynizm. Kocha nieodpowiednie żarty, jeszcze lepiej jeśli kogoś obrażają. Jednak nje lubi śmiać się z anty szczepów czy plaskoziemocw— uważa to za zbyt łatwy cel. Jest bardzo głęboko w internecie, więc często tylko wąska grupka ludzi rozumie jej dowcip.

Ponadto jest jeszcze jedna wada, o której Jen milczy. Otóż Jennifer często zazdrości innym. Znaczy okej, nie robi tego głośno, bo zwyczjanie ona większość konwersacji przeprowadza sama ze sobą na głos lub nie, ale kurde, Jen obrabia dupy wszystkim. Serio.

No to teraz podsumujmy zalety Jen, bo chyba nam się rozmyły; jest zdolna, to po pierwsze; dobrze czyta ludzi; jest całkiem zabawna jeśli ktoś lubi cyniczny humor; okej mało tego wyszło, ale to takie chyba podstawowe.

Okej, czy właśnie stworzyłam czarny charakterb



historia :: kompletnie nie mam pomysłu, więc zostawiam to osobie odpowiedzialnej za siostrę. Pewnie i ty masz jakiś pomysł na jej historię, wiec chyba nie będzie problemu


Chyba

Chociaż, co wy na to, żeby dziewczyny miały tylko jednego rodzica WINK WINK, który nie umiałby ich upilnować.

A jeśli chodzi o smierć to miała kiedyś huskiego, Djangiego, który zmarł. Mocno to przeżyła, bo zajmowała się nim w zasadzie sama (była to tajemnica przed rodzicami) i pewnego razu po prostu przejechało go auto. Nie była przy wypadku, ale dział się prawie tuż obok domu wiec widziała jego zwłoki. A piesek wcale nie był taki stary bo ledwie rok miał mieć


rodzina :: Samantha Lavou— po niej ma drugie imię jak da się domyślić. Mamusia, która pracuje w kwiaciarni. W sumie sama ją założyła i prawie sama w niej pracuje. Albo pracowała jeśli zdecydujesz się ja ukatrupić. NO CO MAM ZAPĘDY DO MORDOWANIA POSTACI OKEJ. Jen ma permanentny okres dojrzewania, więc jej stosunek z rodzicami nie jest tak dobry jak był gdy była dzieciakiem. Raczej średnio znajdują wspólny język i takie tam

Alexzander Lavou— pan tata, inżynier? Jezu tak bardzi nie wiem co powinnam pisać ajajaj. Dogaduje się z nim zdecydoanie lepiej, ale może to dlatego, że jest jego oczkiem w głowie. No i dlatego, że kupuje im obu tony niezdrowego  jedzenia za plecami mamy (jen jest dosłownie uzależniona od niezdrowego jedzenia i najchętniej jadłby tylko to gowno, także ma zakaz)

duch opiekun :: SASHA, która podobno jest kuzynką Jen, która niestety opuściła ten świat w tragicznych okolicznościach i w bardzo młodym wieku. Sasha jest głupiutka, słodziutka i często bardzo naiwniutka, co Jen kwituje wywroceniem oczami. W końcu ile można. Co jakiś czas ma ochotę wyrzucić medalion (bo właśnie w nim jest duszek. A dokładniej w bardzo długim, bo prawie do biustu, naszyjniku zakończonym trzema kołami i dzyndzelkiem na dole) i już nigdy go nie podnosić. Jeśli jest w nastroju to całkiem miło się słucha ducha, jednak jeśli nie jest ma ochotę powiedziec wielkie «och zamknij się sasha»





specjalizacja :: wymiata w uzdrowieniu i raczej to dałabym jako specjalizację, chociaż nieźle radzi sobie także w nekromancji; z drugiej strony najgorzej idą jej «zwykłe» zaklęcia, typu uroki, klątwy i zaklęcia defensywne.


                    ⸺ ❛Those are decorative.❜
                         ❛Just because they're pretty doesn't mean they're not knives!❜


face claim :: Zara Larsson

back up face claim :: Alisha Boe

Wiem, że one są zupełnie różne jeśli chodzi o urodę, ale zrobiłam to powiedzmy specjalnie, ponieważ dostosuje się do tego jaki typ urody wybierze druga bliźniaczka, a raczej osoba za nią odpowiedzialna


                    ⸺ ❛It's a long story❜
                         ❛You conned me into thinking you were dead for evelen months. I have times.❜


lubi :: kręgle; brązowe i ciemne szminki; konie; morze, muszelki i syreny (tak jak niektóre nastolatki chcą mieć przyjaciela geja, tak ona chce mieć przyjaciółkę syrenę); liczi; konsole do gier, chociaż woli grać na komputerze; srebrna i złota biżuteria; tarantino, szczególnie pulp fiction; sandały na obcasach; okulary przeciwsłoneczne, które najchętniej nosiłaby cały rok; klasyczne obrazy; bluzki na ramiączkach; marmur; fajerwerki; słońce; wszystko co się swieci; klipsy do włosów, tiary; berety; zagorzała zwolenniczka dekoltowanych bluzek w literę V; skyrima; kaszkiet i marynarki; kfc; parki rozrywki, ale jeśli nie ma w nich ludzi; spacery i podróże bez celu i planu;

nie lubi :: jeździć na rowerze i komunikacją miejską; fortnite; cukierkowego popu; gdy ktoś jej rozkazuje; spódnic do kostek; babcinych rajstop; wiekoszci niemagicznych ludzi; plastiku; McDonalda; mięsa w większości, chociaż wołowina jej na przykład bardzo smakuje; nowszych bajek, uważa je za plugawienie starych mediów, którymi w sumie średnio się interesuje; gdy ktoś nazywa ją nerdem, uważa to za kompletną zniewagę;

ciekawostki ::

|jesli chodzi o gust muzyczny to Jen jest prostym człowiekiem— słucha Lany del Rey, lekkiego rock, czegoś w rodzaju kwiatu jabłoni, chociaż nie gardzi muzyką filmową oraz co jakiś czas wpadnie jej w ucho coś od imagine dragons. Nienawidzi za to cukierkowego popu, większości radiowych piosenek i prawdopdobnie nie miała by żadnych wyrzutów sumienia gdyby ktoś zrzucił taylor swift z klifu, chociaż kocha look what you mąkę me do | jeśli chodzi o ubiór, to raczej ubiera się lekko; nawet w zimę chodzi w topach i bluzkach na ramiączkach, za to długi rękaw gości u niej okazyjnie; wprost uwielbia spodnie w kratę, jak tutaj
https://pin.it/s5mt2gwcfnvgux
oprócz tego górują u niej te malutkie topy, które tak naprawdę zasłaniają jedynie biust.
https://pin.it/uma6usxvnz3jmn
https://pin.it/kumzilegi37nn2
https://pin.it/s4o35vnbrsq7r6
Często nosi mocno wydekoltowane bluzki;
https://pin.it/yiguyua4p3idxg
https://pin.it/kutawcq2b6zfsb
https://pin.it/q353lsld5sukrn
Ogólnie lubi pokazywać dużo ciałka, a sukienkę jak poniżej pewnie założyłaby bez przeszkód
https://pin.it/o5rqb6cfrtdp7j
Lubi kapelusze, wszelkie ozdoby, od których nie trwoni, jej ręce zwykle pokrywają branzoletki, szyję pasujący naszyjnik, a na uszach creme de Ła creme kolczyki, zawsze idealne;  | jeśli chodzi o filmy, to nie znosi tanich romansów, komedii, czy apogeum jej nienaiwisci— komedii romantycznych; raczej woli tarantino, ewentualnie jakieś stare kino, typu odyseja kosmiczna, lśnienie (w ogóle uwielbia Kinga, oporovz lśnienia to jeszcze jej faworytem jest cariie) czy łowca androidów; no i stare kreskówki; pierwszy sezon totalnej porażki zna co najmniej na pamięć, szóstka w pracy i młodzi tytani tez nie są jej obce| Jesli chodzi o książki to głównie king i thillery, chyba dosłownie nie czyta nic innego |jeśli chodzi o gry, bo w tym temacie Jen zdecydowanie mocno się odnajduje; kocha wszelkiego rodzaju eksperymenty, dlatego często sięga po wszelkie tytuły z dobrymi recenzjami, a czasem nawet te bez nich; skyrim, battlefield czy zelda; no i fallouta ofc|

— hobbystycznie maluje, głównie krajobrazy i swoje sny; nie para się portretami, jakoś średnio ją interesują; za to uważa, że sny są swego rodzaju wróżbą, dlatego skrupulatnie je spisuje i uwiecznia na płótnie;

— prócz tego hobbystycznie projektuje flagi dla swoich fikcyjnych krajów, które uwielbia tworzyć; dosłownie wszystko w nich tworzy, od ludzi, przez ustrój, aż po ukształtowanie terenu; jest to bardzo pobieżne zainteresowanie, ale nadal jakieś;

— ma zawsze nienaganne włosy i paznokcie, dlatego nienawidzi gdy ktoś ją głaszcze czy cokowliek takiego;

— całe życie chciała zostać architektem;

— uwielbia nosić kurtki tylko po to, by zatopić ręce w kieszeniach;

— nie jest uzależniona od gier, ale jeśli jej się nudzi to często coś sobie odpali; jednak nienawidzi być nazywana gamerką, nerdem czy czymkowliek innym, uważa to za lamerkie i jakos tak stroni od tematu gier; no cóż;

— jeśli potrzebuje odsapnąć to zostawia wszystkie rzeczy i udzie w sina dal na niewiadomo ile, czasami bierze kogoś ze sobą; nie ma z nią wtedy kontaktu, ale póki co zawsze wracała, wiec git;

— przez swoją miłośc do filmów tarantino nazwała kiedyś huskiego Django;

— gdyby mogła się cofnąć w czasie, pewnie przeniosłaby się jakoś o ponad stulecie w tył i być jedną z pierwszych sufrażystek.



                     ⸺ ❛You sir need to calm the hell down.You're at fifteen and I need you at like, a seven.❜


stosunek do tradycji :: różne, większość szanuje o przestrzega. Ale czasami naprawdę nie ma ochoty na rytuały i nic jej nje przekona by szła. Od ludzi niemagicznych izoluje się tak czy tak. Przodkowie wiedza lepiej dopóki nie mówią czegoś kompletnie sprzecznego z nią. A co do królowej to nie ma problemu. Reszty nawet nie komentuje, bo chyba znasz jej zdanie. Jej bardzo, ale to bardzo niepochlebne zdanie.


relacje z pozostałymi postaciami :: z siostrą to widomka— one są jak nie wiem co, ale coś bliskiego sobie. Całe życie były dla siebie najbliższymi osobami i prawdopobnie obydwie znają się na wylot. Znają swoje «instrukcje obsługi», więc nyctophilia jest osobą, która z westchnieniem powie «odpuść» kiedy ktoś będzie chciał się mocować na słowa z nieźle wkurzoną jen.

Gumiserrvi— zna się dłużej z siostrami niż elysian i czasami jest dla nich jak brat (pewnie starszy?). Pomimo tego często denerwuje ją jego rozwaga i to, że rzadko cokwielk go personalnie rusza. No cóż, jest zbyt spokojny, co bardzo w nim ceni i nienawidzi zarazem. Lubi gdy gra im na gitarze;

Elysian— jest osobą, do której puka w nocy o północy i szybko mówi, by się zbierał, bo idą i nikt nie jest tym zdziwiony. Kiedyś ktoś zabrał ich za pare, ale nie fuuuj, oni po prostu są przyjaciółmi, a Jen nie ma zbytnio oporów przed jakimikolwiek dwuznacznymi konwersacjami czy czymkwoiek innym dwuznacznym

Ethereal— już na wstępie niezbyt pała do niego przyjaźnią— w końcu to tylko człowiek.  Lubi jego poczucie humoru i jeśli odrzuci gdzieś godność na bok umie z nim normalnie porozmawiać. Chociaż zwykle kocha się nad nim znęcać słownie

Epiphany— jest człowiekiem, a to już dużo mówi. Z drugiej strony prawdopdobnie jeśli chodzi o śmiertelników to byłaby to poerwsza osoba godna stanąć na piedestale «jej znajomych».

 Irenic— bardzo ją denerwuje i nie denerwuje zarazem. Po prostu jest kompletnie bipolarna w tym czy go lubi czy nie. Uważa, że jest całkiem symaptcyzny w tym co robi, z drugiej strony jej feministyczno spaczona dusza krzyczy i wali pięściami, że nie powinna pozwalać na coś takiego.

love interest :: zostaiwam ci wolną rękę, zgodzę się na każdego

randez-vous :: chociaż nie pogardziłbym historią, w której Jen jest tą trzecią złą osobą, bez której wszystko byłoby piękne. W sensie pewnie ktoś tam będzie szczęśliwy w związku, a jen nagle takie: ej w sumie kocham typa czy typiarę. I nagle plan powstaje toksyczny odbicia, który oczywiście kończy się katastrofą, albo prawie katastrofą.

inne ::