Ja pi*rdole nie myślałem, że na dzidzie jest tyle pi*rdolonych kretynów. LEK NA RAKA JEST NIEMOŻLIWY. Równie dobrze można wynaleźć jedzenie, które ma wszystkie smaki i wszystkie kombinacje zapotrzebowania na substancje, abstrakcja. Dlaczego nikt nie pisze, że już dawno wymyślono program komputerowy do ku*wa wszystkiego, ale nie chcą go sprzedać. Bo to debilizm. Tyle użytkowników jeb z dzidy śmieje się z foliarzy, a sami łykacie fake newsy i clickbaity o jakimś przełomowym leczeniu nie znając nawet podstaw o co tam chodzi XD
Ale co jest zabawne u osób, które wierzą w teorie "lek na raka już dawno temu wymyślono", to trend, że nie stosują leczenia gdzie faktycznie ono działa. Wymyślono dawno temu świetny lek na raka szyjki macicy powodowanego wirusem HPV. Jest to szczepionka. Koszty jej w porównaniu do kosztów chemioterapii, operacji i skróconego życia to pikuś. A mimo to nadal rok rocznie około 2500 Polek zdycha na coś czego w ogóle nie powinny mieć a zainteresowanie profilaktyką jest zerowe.
Jak chcecie poczytać o przełomach w onkologii to poszukajcie leku o nazwie OLAPARIB. Pewnie się zdziwicie, że nie leczy w 100% tylko wydłuża życie a mimo to jest to jedno z największych osiągnięć onkologii ginekologicznej ostatnich 10 lat.
Lek na raka to absurd, tak jak powiedzieć lek na wszystkie choroby.
Poczytajcie też o badaniach przedklinicznych i klinicznych, o ich czasie trwania, kosztach i ile z takich badań odnosi sukces. Rocznie na rynek jest wprowadzanych na świecie mniej niż 10 nowych leków, a wprowadzenie do sprzedaży jednego to koszt ponad miliarda euro. Wasze małe główki pewnie i tak tego nie zrozumieją i dalej będziecie pi*rdolić, że Jezus Chrystus już miał blistery z tabletkami na każde zło tego swiata, ale bigpharma z templariuszami to ukrywa.