Inkwizytor Bart - wykład

Inkwizytor Jedi|Bart: Zaczne od postawienia Wam prostego pytania. <Zaczal wolno, z zastanowieniem>
Inkwizytor Jedi|Bart: Czemu uczynilem z tego tematu zajecia wspólne? <Wodzi z miejsca wzrokiem po wszystkich, choc ledwo obraca glowa>
Padawan|Kelan: Bo pewnie kazdy moze przedstawic swoja opinie, a im szersze grono, tym zywsze zajecia.
Comm message sent by Inkwizytor Jedi|Bart to Adept|Revel. Message: Chetnych uczestniczyc w spotkaniu - zapraszam do sali mistrzów. <Zalegla wiadomosc nadal spoczywa na ekranie cyfronotesu Revela>
Adept|Revel: <Ostatni raz poprawia wiazania butow, po czym podnosi sie z krawedzi lozka.>
Uczen Jedi|Elia: Powiedzialabym, ze to temat, ktory dotyczy nas wszystkich, niezaleznie od doswiadczenia. To cos, o czym powinnismy wszyscy wiedziec - bo jest potencjalnym zagrozeniem dla kazdego.
Adept|Revel: <Chwyta mrugajaca slabym swiatlem holodate, aby odtworzyc zalegla wiadomosc.>
Adept|Revel: <Chowa urzadzenie do wewnetrznej kieszeni tuniki.>
Inkwizytor Jedi|Bart: Odpowiedz Kelana - trafna. Niemniej, to slowa Elii oddaly *perfekcyjnie* mój pierwotny zamysl. <Skinal Padawance glowa>
Inkwizytor Jedi|Bart: Z uwagi na to, ze moja wiadomosc dotarla do Adepta Revela dopiero teraz - zaczekam na niego. <Skinal delikatnie glowa, poruszajac samym karkiem; reszta jego ciala jest statyczna>
Uczen Jedi|Elia: <Rytmicznie porusza palcami lewej reki; srodkowy i serdeczny wydaja sie nieco sztywne, choc poruszaja sie rzem z reszta>
Inkwizytor Jedi|Bart: <Sklonil bardzo wolno glowe w kierunku Revela, uginajac kark bez zadnego odchylu w postawie>
Adept|Revel: Przepraszam za spoznienei. <Pomachal reka do zgromadzonych zaraz po otwarciu sie drzwi.>
Adept|Revel: (*spoznienie)
Uczen Jedi|Elia: <Odwrocila twarz w strone drzwi; zmierzyla Revela wzrokiem>
Inkwizytor Jedi|Bart: Skoro odpowiedzielismy na to, jaki byl cel otwarcia tego tematu - przejdzmy juz stricte do niego. <Cedzi juz wolno, ale z niezmienna plynnoscia i pewnoscia>
Adept|Revel: <Oparl sie o sciane i skierowal swoje spojrzenie na KelDora.>
Inkwizytor Jedi|Bart: Czym jest Ciemna Strona. <Skinal delikatnie glowa> Jestem pewien, ze kazde z Was dostarczy teraz innej definicji - przekonajmy sie o tym.
Inkwizytor Jedi|Bart: Od najnizszych doswiadczeniem - do najwyzszych. Jesli Adept Rael nie jest przygotowany - zaczynasz Ty, Revelu. <Wycedzil, obracajac sie lekko, aby objac wzrokiem zupelnie wszystkich>
Adept|Revel: Skoro sie spoznilem, to moze ja wyraze swoja nic nie warta opinie? <Podrapal sie za uchem.>
Adept|Rael: <Zmienil sposob usadowienia, by popatrzec po kolei po wszystkich studentach>
Inkwizytor Jedi|Bart: Idealnie. <Odpowiedzial Adeptowi z nuta aprobaty>
Adept|Revel: Sam w sobie nie posiadam wielkiej wiedzy o tej calej Mocy. Nie jestem w stanie w pelnii swiadomie jej wykorzystywac. Jednakze.. <Oparl podbrodek na dloni zastanawiajac sie chwile w ciszy.>
Adept|Revel: Mialem maly kontakt z Ciemna Strona..
Adept|Revel: Jak skupienie i koncentracja pomaga zapanowac ogolem nad Moca, to Ciemna Strona stara sie zapanowac nad Toba. Chaos i natrectwo negatywnym mysli przewyzsza nad samokontrola. Osobiscie, po tym jednym przypadku wydaje mi sie, ze opanowanie tego aspektu mocy!
Adept|Revel: jest niemozliwe, badz co najmniej strasznie trudne - skoro istnieja potwierdzone przypadki istnienia tych Sithow. <Skonczyl mowic i wzruszyl ramionami. Zmruzyl oczy.> Tyle moge powiedziec.
Adept|Rael: <podniosl reke>
Inkwizytor Jedi|Bart: Tak, Raelu? <Jego glos jest od tego punktu zupelnie niezmienny - cedzi slowa wolno, ale nieprzesadnie, z niezachwiana plynnoscia; jego wzrok stale obejmuje wszystkich po równo, ze skupieniem>
Adept|Rael: Jedi cwicza sie w korzysstaniu z Mocy. Z tego co widze, Jedi to ludzie dobrzy. Ciemna Strona tej Mocy, wedlug mnie jest zlem, ktore isstnieje w kazdej isstocie. Kazdy Jedi powinien sie jej wysstrzegac, jako czegos, co moze zachwiac jego rownowage...
Adept|Rael: A Ciemna Sstrona prowadzi do zniszczenia.
Inkwizytor Jedi|Bart: <Skinal bardzo wolno glowa> Kelanie?
Adept|Revel: Gdyby dalo sie jednak znalezc jakis katalizator dla tej emocjonalnej bomby zwiazanej z Ciemna Strona to moznaby bylo mowic o swiadomym uzywaniu *Mocy*, a nie pojedynczysz aspektow. <Wtracil dosc obojetnym tonem, nie zwracajac uwagi na uprzejmosci.>
Adept|Revel: (*pojedynczych)
Padawan|Kelan: To... nieodloczna czesc Mocy, która zywi sie mocnymi emocjami. Ciemna Strona jest ta, która ciagle neci, zada naszej atencji.
Inkwizytor Jedi|Bart: I, ostatecznie - Elio?
Uczen Jedi|Elia: <Podniosla wzrok znad dloni, by znow, katem oka, spojrzec na Barta> Ciemna Strona to bardziej cecha Mocy, nie jej... wersja. Z jednej strony mozna mowic, ze Ciemna Strona jest wypaczona - mozna poczuc, ze zachowuje sie inaczej, wyglada inaczej.
Uczen Jedi|Elia: Z drugiej... ,zamyslila sie, nim pokrecila glowa> Chcialam powiedziec, ze Moc odbija zycie, a Ciemna Strona jest tym, co zycie moze oddawac z powrotem. Ale chyba nie <zacisnela wargi> Ciemna Strona to po prostu naturalna czesc Mocy.
Inkwizytor Jedi|Bart: Czy do konca naturalna? Nie kazdy sie z tym zgodzi. <Odpowiedzial z przekasem, nim kontynuowal bez zmian>
Inkwizytor Jedi|Bart: Moc jest odbiciem swiata fizycznego - i na odwrót. Mozna zwyczajnie powiedziec, ze to dwie plaszczyzny tego samego swiata. W naszym swiecie - znajduje sie wszystko. Nie mozna wyobrazic sobie czegos, co jeszcze sie w jakis sposób nie pojawilo.
Inkwizytor Jedi|Bart: Ciemna Strona bedzie odbijac destrukcje. Gdy Jasna Strona odbija trwanie, sama egzystencje, budowanie - Ciemna Strona bedzie odbijac wszystko to, co powiazane z destrukcja i wypaczeniem.
Inkwizytor Jedi|Bart: Te terminy moga brzmiec bardzo prosto - w rzeczywistosci kryje sie pod nimi nieskonczenie wiele.
Inkwizytor Jedi|Bart: Beda to destruktywne emocje - gniew, nienawisc. Bedzie to nienaturalnie powstala smierc. Zadza zniszczenia. Przemoc.
Inkwizytor Jedi|Bart: Bedzie to wypaczenie naturalnego porzadku rzeczy, nienaturalny efekt - jak przedmiot zrosniety z Kelanem, jakby byli jednym.
Inkwizytor Jedi|Bart: W tym momencie moze pojawic sie teoria, ze takze inne dzialanie, Jasnej Strony, zaklóca naturalny porzadek.
Inkwizytor Jedi|Bart: Ze, przytwierdzajac Wasze sciete dlonie, niwelujac rany - takze dzialam w sposób wypaczajacy.
Inkwizytor Jedi|Bart: Jednak nie prowadze do zadnego wypaczenia - przyspieszam to, co i tak naturalne.
Inkwizytor Jedi|Bart: Ciemna Strona Mocy nie jest odrebnym tworem, jak wielu mogloby podnosic - wielu powie, ze Ciemna Strona jest wypaczeniem Mocy. Zgodze sie z tym - jednak to wciaz tylko zmiana jej formy - alternacja zabarwienia.
Inkwizytor Jedi|Bart: Revelu - kazdy obiekt ma swoja forme, prawda?
Inkwizytor Jedi|Bart: Wymiary, kolor, mase.
Adept|Revel: No tak. <Nie mogac zaprzeczyc skinal twierdzaco glowa.>
Inkwizytor Jedi|Bart: Moc, jej energia - takze ma swoje parametry. 'Nacechowanie' Jasna badz Ciemna Strona bedzie takze parametrem - tak jak parametrem Raela bedzie jego masa.
Adept|Rael: <Usiadl znowu na ziemi skonfundowany, po czym otrzasnal sie>
Inkwizytor Jedi|Bart: Niektóre z Waszych slów byly bledne - z racji pewnych niescislosci. <Obrócil sie powoli w prawa strone, ledwo dostrzegalnie - bardziej poruszyl glowa, niz reszta ciala>
Inkwizytor Jedi|Bart: Ciemna Strona Mocy nie moze sie niczym *zywic* w sposób doslowny. To wylacznie metafora.
Inkwizytor Jedi|Bart: Ciemna Strona mozna cos zabarwiac poprzez nasze dzialania. I nie poprzez mocne emocje.
Inkwizytor Jedi|Bart: Jesli bede z calego serca pragnal ocalic Elie, cale najszczersze oddanie dla niej, czysto hipotetyczne, wloze w to, by przytwierdzic jej scieta reke do ciala...
Inkwizytor Jedi|Bart: Wykrzesam z siebie bardzo silne emocje. Nie mozna temu zaprzeczyc.
Inkwizytor Jedi|Bart: Czy bedzie to przejaw Ciemnej Strony?
Uczen Jedi|Elia: <Zamrugala>
Adept|Rael: Nie.
Adept|Rael: <Popatrzyl przez chwile w ziemie>
Adept|Rael: Albo... albo tak.
Adept|Revel: Moc jest *zabarwiana* wzgledem naszych odczuc?
Adept|Rael: Ciemna Strona to silne uczucia.
Adept|Rael: Ale nie zosstaly poparte dzialaniem.
Inkwizytor Jedi|Bart: Revelu - trafnie. <Odpowiedzial, teraz niezmienny glos zabarwiajac nuta aprobaty>
Adept|Revel: To po prostu wypaczecie jednostek korzystajacych z Mocy tworzy Ciemna Strone?
Inkwizytor Jedi|Bart: Moc wplywa na nas - i my na nia. To wieczne kolo. Sam zabarwiasz Moc Ciemna Strona - aby w nieskonczonym kole mogla sama wplywac na Ciebie dalej, Adepcie.
Adept|Revel: Wiec Ciemna Strona jest tylko wytworem modyfikacji pierwotnej wersji.. czy nie wiem jak to okreslic?
Inkwizytor Jedi|Bart: Moc jest naszym dzielem - i my jestesmy jej. To dwie równe plaszczyzny - niczym w swiecie fizycznym wymiary, Revelu.
Adept|Revel: <Skinal glowa.>
Inkwizytor Jedi|Bart: Przejde jednak do tego - wlasnie tego, w jaki sposób rzeczywiscie Ciemna Strona powstaje. <Znów w jego slowach zabrzmial cien uznania, nim zwrócil wzrok ku Raelowi - nadal obejmuje tez innych, zmienia jedynie kluczowe punkty skupienia>
Inkwizytor Jedi|Bart: Alez zostana poparte dzialaniem, Raelu - przytwierdze reke Elii na jej miejsce.
Inkwizytor Jedi|Bart: Sadze, ze trudno o bardziej namacalny efekt.
Adept|Rael: Ale w efekcie nie wyrzadzasz zla.
Adept|Revel: <Opuscil glowe i skupil spojrzenie na kafelkach, wciaz jednak przysluchujac sie wymianie zdan.>
Uczen Jedi|Elia: Zlo to pojecie wzgledne <powiedziala cicho>
Padawan|Kelan: W efekcie Ciemnej Strony teoretycznie tez mozesz nie wyrzadzic zla.
Inkwizytor Jedi|Bart: Pozwole sobie odrzucic termin *zla* - jest naiwnym uproszczeniem.
Inkwizytor Jedi|Bart: Niemniej - tak, niewatpliwie moje dzialanie, Raelu, nie bedzie destruktywne.
Inkwizytor Jedi|Bart: Mimo to - pojawia sie silne emocje, które wykorzystam w dzialaniu.
Inkwizytor Jedi|Bart: Czy wiec rzeczywiscie silne emocje sa zwiazane z Ciemna Strona? <Powiódl wzrokiem po grupie, nie ruszajac z miejsca>
Adept|Rael: Moga do niej prowadzic.
Inkwizytor Jedi|Bart: Moga. Niemniej, moja chec ocalenia Elii moze prowadzic do pociecia Mistrza Ablazera na kawalki, poczynajac od wyskrobania mu oczu - aby sterroryzowac tym innych, którzy mogliby jej zagrozic.
Inkwizytor Jedi|Bart: Tak samo Twoja wielka chec czynienia dobra dla swiata, Raelu - moze sprawic, ze postanowisz zabic wszystkich, aby nikt nie mógl dokonac mordu na swoich pobratymcach.
Inkwizytor Jedi|Bart: Wszystko moze prowadzic w kazda strone.
Adept|Rael: To co chcemy ossiagnac nie daje wytlumaczenia na ssciezke, ktora dazymy do celu.
Uczen Jedi|Elia: Glowna roznica jest to, nad czym panujemy - a co jest zbyt silne, by nad tym zapanowac. Jesli emocje sa wtorne, jesli nie kieruja nami - to dobrze.
Uczen Jedi|Elia: Jesli emocje panuja nad naszym umyslem i wypaczaja dzialanie - to niedobrze.
Inkwizytor Jedi|Bart: Tak. Ciemna Strone buduja emocje albo niekontrolowane, albo negatywne. <Wycedzil podniesionym glosem>
Inkwizytor Jedi|Bart: Nienawisc, strach, gniew. Oddanie dla jednych, które prowadzi do mordu na drugich.
Inkwizytor Jedi|Bart: (Z góry przepraszam za przestoje - jesli ktos ma dlugo otwarta konsole, wydaje mi sie, ze cos pisze.)
Adept|Revel: (Przepraszam. Chcialem napisac, ze jestem afk bo ide do toalety, ale zapomnialem wcisnac eneter.)
Inkwizytor Jedi|Bart: Gdy Jasna Strona dazy do harmonii, równowagi - gdy zwyczajnie je oddaje, tam Ciemna Strona oddaje destrukcje, jak juz wspomnialem. Jednoczesnie jednak odbicie nastepuje na innych, wciaz przeciwstawnych plaszczyznach.
Inkwizytor Jedi|Bart: Jasna Strona - samokontrola. Ciemna Strona - odrzucenie jakiejkolwiek.
Inkwizytor Jedi|Bart: Jasna Strone bedzie charakteryzowac skupienie na pelnej kontroli, panowanie nad instynktami - samozrozumienie.
Inkwizytor Jedi|Bart: Nie odrzucenie emocji, jak podnosiliby najbardziej prymitywni z Jedi.
Inkwizytor Jedi|Bart: Zrozumienie ich, ich zródla, powodów odczuwania - akceptacja, dzialanie w zgodzie z rozumem, który ma *przetworzyc* emocje. *Racjonalizm*.
Inkwizytor Jedi|Bart: Intelekt. Analiza.
Inkwizytor Jedi|Bart: Ciemna Strona dazy do zupelnego poddania sie instynktom. Jej celem takze jest usuniecie konfliktu umyslu i emocji, lecz poprzez stopienie pierwszego z drugimi.
Inkwizytor Jedi|Bart: Ciemna Strona, choc jak najbardziej moze prowadzic do tego, co mozemy w skrócie ochrzcic opetaniem - jest tez niejako samodzielnym wyborem. Wyborem odrzucenia kontroli, zezwierzecenia.
Adept|Rael: <Mruknal potwierdzjac i kiwajac glowa jakby Bart potwierdzil jego mysli>
Inkwizytor Jedi|Bart: Gdy Moc jest zabarwiona Ciemna Strona - jest to bardzo wyrazne. Widac wypaczenie, widac destrukcje. Ci z Was, którzy posiadaja wyostrzone na Moc zmysly - moga to potwierdzic.
Inkwizytor Jedi|Bart: W Ciemnej Stronie tkwi bardzo jasno cos intrygujacego - jej obcosc, jej beztroska, zwykla przystepnosc.
Inkwizytor Jedi|Bart: Tym jest Ciemna Strona - tak mozemy oddac przynajmniej czesc tego tematu.
Inkwizytor Jedi|Bart: Jednak jak Ciemna Strona <Zwrócil dyskretnie wzrok ku Revelowi> Rzeczywiscie powstaje? Odpowiedz juz sie pojawila, lecz we fragmentach.
Adept|Rael: Z silnych negatywnych uczuc.
Adept|Revel: Ciemna Strona powstaje z nasaczenia Mocy naszymi negatywnymi emocjami. Sama Ciemna Strona wydaje sie w momencie samego powstania starac poglebic ten stan, badz przynajmniej podtrzymac.
Inkwizytor Jedi|Bart: Moc wplywa i na nas. Jesli trafisz w miejsce potezne Ciemna Strona - bedzie na Ciebie oddzialywac.
Inkwizytor Jedi|Bart: Ten proces poznal jednak juz bardzo doglebnie Kelan - i to on niech zreferuje ten aspekt. <Stwierdzil z przekasem>
Padawan|Kelan: Ciemna Strona nie powstaje, tylko jest zawsze. Kazdy z nas móglby w dowolnej chwili z powodzeniem jej uzyc. Nasze wybory zmieniaja tylko to, jak bardzo ona na nas wplywa, jak mocno kusi.
Inkwizytor Jedi|Bart: Zupelnie blednie. <Odparl machinalnie, nim zwrócil spojrzenie na Elie>
Uczen Jedi|Elia: Jest dla nas tym dostepniejsza, im wiecejMocy jestesmy w stanie... wchlonac i oddac. Przecietna osoba nie bedzie tworzyc wokol siebie aury Ciemnej Strony. Natomiast silniejszy umysl o silnej aurze wplynie na to, co go otacza, o wiele bardziej.
Uczen Jedi|Elia: To my jestesmy w stanie stworzyc to, z czego bedziemy korzystac. To nasze dzialania, Moc plynaca przez nas bedzie sie wypaczac, jesli tego bedziemy chcieli - swiadomie lub nie.
Uczen Jedi|Elia: Poczatkowo mozemy nawet nad tym panowac, ale raz zaczety proces jest ciezki w powstrzymaniu. Moc napedza nas, my ja, nieustannie. To tak, jakbysmy wciaz oddychali zepsutym powietrzem, ktore opuszczajac nasze pluca niosloby coraz wiecej trucizny.
Uczen Jedi|Elia: To mozna zaczac w kazdej chwili. Bo... jestesmy zywymi istotami. To dla nas, w pewnym sensie, naturalne. Mamy emocje, do ktorych mozemy siegnac - i sa dosc silne, by nas opanowac. *To* jest z nami zawsze. Nie Ciemna Strona sama w sobie.
Inkwizytor Jedi|Bart: Tak. Ciemna Strona zawsze ma *potencjal* aby istniec - nie istnieje sama w sobie.
Inkwizytor Jedi|Bart: Niewiele moge dodac do slów Elii - sa stuprocentowo trafne.
Adept|Rael: <Podniosl reke>
Inkwizytor Jedi|Bart: Tak, Raelu?
Adept|Rael: A co jessli osoba inna od nas, nieutalentowana bedzie 'wyznawac' Ciemna Sstrone nie bedac jej swiadoma, Ciemna Sstrona przez nia takze zaistnieje?
Adept|Rael: Nie wszysscy umieja korzysstac z Mocy, a ich dzialania sa bardzo niszczace.
Inkwizytor Jedi|Bart: Tutaj przychodzi jedyne mozliwe uzupelnienie slów Elii, Raelu.
Inkwizytor Jedi|Bart: Jestesmy wrazliwi na Moc - mozemy na nia oddzialywac, lecz i ona na nas.
Inkwizytor Jedi|Bart: Energia Mocy jest wszedzie - jak wspomnialem, to odbicie swiata rzeczywistego. W nas jest jednak jej wielokrotnie wiecej.
Inkwizytor Jedi|Bart: Mozemy na nia wplywac - przecietny czlowiek wplynie na bardzo niewielka jej ilosc. My - na wielokrotnie wieksza.
Inkwizytor Jedi|Bart: Im potezniejsi jestesmy, na tym wieksza *ilosc* Mocy wplyniemy.
Inkwizytor Jedi|Bart: Jesli Ty poddasz sie gniewowi, rzucisz sie w furii na Revela za obicie Ci nosa w transporcie - zabarwisz Moc, intensywnie, owszem.
Inkwizytor Jedi|Bart: Jednak ciezko wyobrazic sobie, jak przytlaczajacy efekt wywarloby, gdybym rzucil sie w furii na Rade Jedi z Yavina, gdyby ta próbowala Was pojmac.
Inkwizytor Jedi|Bart: Plynie przeze mnie wielokrotnie wiecej Mocy, niz przez Ciebie. Wszystko, co robie - wplywa na nia.
Adept|Rael: <Znow podniosl reke>
Inkwizytor Jedi|Bart: Tak?
Adept|Rael: Jessli ktos jest zmuszony dokonac dziela zniszczenia, a szczerze tego nie chce i mimo poczucia winy robi to, to jaki ma na to wplyw Ciemna Sstrona?
Inkwizytor Jedi|Bart: To wlasnie najbardziej subtelne ze zjawisk.
Inkwizytor Jedi|Bart: Aby kierowac Moca, aby na nia oddzialywac - musimy jasno poddac sie swojemu celowi.
Inkwizytor Jedi|Bart: Jesli chcesz wystrzelic Blyskawice Mocy, aby powalic nimi przeciwnika - ratujac przyjaciela -!
Inkwizytor Jedi|Bart: Musisz wypelnic umysl odpowiednio nakierowana destrukcyjnoscia, która bedzie te technike cechowac. Musisz ja przyjac, aby te technike wykrzesac.
Inkwizytor Jedi|Bart: Jesli chcemy skorzystac z niszczycielskiej techniki, niezaleznie od celu - ta destrukcja musi byc naszym celem.
Inkwizytor Jedi|Bart: Jesli pozostanie w Tobie zwatpienie, Raelu - prawdopodobnie efekt bedzie slaby, watly.
Inkwizytor Jedi|Bart: W efekcie i Ciemnej Strony bedzie oczywiscie mniej.
Inkwizytor Jedi|Bart: Zwróccie uwage na bardzo jasny, wyplywajacy stad wniosek.
Inkwizytor Jedi|Bart: Aby siegnac po niszczycielskie zastosowanie Mocy - musimy sie mu poddac. Musimy otworzyc umysl na destrukcje.
Inkwizytor Jedi|Bart: Sam ten fakt, samo przelanie tej checi destrukcji - zabarwi Moc Ciemna Strona.
Inkwizytor Jedi|Bart: W chwili siegniecia po tego rodzaju technike - otworzymy jednoczesnie umysl.
Inkwizytor Jedi|Bart: W efekcie to, co zbudowalismy - samo do nas wróci, niezaleznie od naszych dzialan - i bedzie na nas oddzialywac Ciemna Strona, która sami zrodzimy - w sposób zupelnie bezposredni, niepowstrzymany.
Inkwizytor Jedi|Bart: Jaki jest z tego oczywisty wniosek?
Adept|Rael: Ciemnej Sstrony trzeba sie wysstrzegac niemal za wszelka cene i byc czujnym.
Inkwizytor Jedi|Bart: Zadowalajacy - wystarcza. <Przyznal z delikatna, watla nuta aprobaty> Inne?
Uczen Jedi|Elia: Nie da sie oszukac umyslu, ze nie korzystamy z Ciemnej Strony. Albo ze jest mniej ciemna, bo mamy lepszy cel. To tylko usprawiedliwianie sie, mamienie. Udawanie, ze wbijanie noza w cialo w szczytnym celu nie czyni bolu, nie zadaje smierci, prawdziwej.
Inkwizytor Jedi|Bart: Tak. Siegajac po technike Ciemnej Strony, tak czy inaczej sie na nia otwierasz - nie ma znaczenia Twój cel. Aby z niej skorzystac, musisz po nia otwarcie siegnac - i sama ja zradzasz, otwierajac umysl na to, aby przyjela ja z powrotem.
Inkwizytor Jedi|Bart: <Skinal krótko glowa, nim znów powiódl uwaznie po grupie; jego wzrok jest stale badawczy>
Inkwizytor Jedi|Bart: Pytania, na tym etapie?
Inkwizytor Jedi|Bart: Scisle do tej kwestii.
Adept|Revel: <Pokrecil glowa.>
Inkwizytor Jedi|Bart: Wobec tego - jak widac, to my oddzialowujemy na Moc. To my mozemy zabarwic ja Ciemna Strona; ona istnieje zawsze jedynie w sposób metaforyczny, nie doslowny - zabarwienie nia to kwestia naszych decyzji - po takiej korekcie slowa Kelana sa juz trafne.
Inkwizytor Jedi|Bart: Jak jednak Ciemna Strona Mocy moze wplywac na nas? *Wszystko*, caly swiat, egzystuje wedlug prostych konsekwencji, logiki, analogii. *Takze Moc*.
Inkwizytor Jedi|Bart: W efekcie - jesli my mozemy tak intensywnie oddzialywac na Moc - ona moze na nas.
Inkwizytor Jedi|Bart: Jak?
Adept|Rael: Poprzez kuszenie.
Adept|Rael: Przez inne ossoby, mysli, wydarzenia, ktore maja sspowodowac zejscie na zla droge.
Adept|Revel: Ciemna Strone moze chyba potegowac *nasze dzialania*, czyli wkladane w wytworzenie jej negatywne emocje?
Adept|Revel: Utrudniajac powrot do stanu wyjsciowego?
Inkwizytor Jedi|Bart: Raelu - patrzac przez pryzmat Twej niechybnie watlej wiedzy, bardzo logiczne i racjonalne powiazanie dzisiaj pojawiajacych sie faktów. <Skinal glowa z cieniem uznania>
Inkwizytor Jedi|Bart: Revelu - idealnie. Prosta, logiczna analogia - to samo bledne kolo bedzie dzialac takze na odwrót, jak wlasnie zauwazyles.
Uczen Jedi|Elia: Ciemna Strona otepia. To chyba... jej glowne dzialanie zwrotne. Zmniejsza czujnosc. Sprawia, ze czujemy sie dobrze, dlatego nie wydaje nam sie, by dzialo sie cos zlego. Mozemy wiecej, latwiej. Nie jestesmy swiadomi tego, co naprawde sie dzieje.
Inkwizytor Jedi|Bart: Równiez trafnie, Elio.
Inkwizytor Jedi|Bart: Ciemna Strona dziala w ten sposób z bardzo oczywistej przyczyny. Lezy w naszej naturze wielokrotnie bardziej, niz to, co charakteryzuje Jasna.
Adept|Revel: Z Ciemna Strona jest chyba tak jak wszelakimi wzmacniaczami do paliw do scigaczow.. Kazdy ma chyba swoj limit Mocy w sobie i gdy ja zuzyje calkowicie to chyba skupienie sie na Ciemnej Mocy wiele nie da, bo nie bedzie miala tez szybko z czego powstac..
Adept|Rael: ... ze wzgledu na nasze pierwotne insstynkty. <dopowiedzial do slow Barta>
Adept|Revel: Wiec gdy ktos uzywa Ciemnej Strony odczuwa swoja sile przez to, ze jest ona po prostu intensywniejsza, a nie jest jej wiecej.
Adept|Revel: Czyli organizm szybciej sie zuzywa.
Adept|Revel: Nie bez powodu ludzkie miesnie korzystaja tylko z malych, malych procentow swojego potencjalu, by organizm przezyl te kilkadziesiat lat.
Adept|Revel: To chyba tez ma sie podobnie do *organizmu* Mocy?
Adept|Revel: Skoro istoty z niej korzystajace tak marnieja w oczach, jak to mi opowiadano i dano poczytac.
Inkwizytor Jedi|Bart: Wniosek jest trafny, choc startowe fakty niewlasciwie zinterpretowane - choc w rozumieniu logiki formalnej, Twoja wypowiedz jako calosc bylaby poprawna.
Inkwizytor Jedi|Bart: Elio?
Uczen Jedi|Elia: Mamy w sobie tyle samo potencjalu, niezaleznie od strony Mocy. Ten limit... mozliwosc przepuszczania przez siebie Mocy, oddawania jej i uzupelniania, zmienia sie wraz ze szkoleniem. Mozna powiedziec, ze poprawia sie nasza kondycja, zupelnie jak fizyczna.
Uczen Jedi|Elia: Ciemna Strona nie czerpie wiecej. Ale znacznie latwiej jest dac sie poniesc emocjom, nad ktorymi nie panujesz, zlacznie latwiej jest sie im poddac, niz utrzymac skupienie i swiadomie oddawac z siebie Moc, czujac, jak sily topnieja.
Uczen Jedi|Elia: Jednak, ostatecznie, czy bedzie to Ciemna, czy Jasna strona, mozna tak samo stracic przytomnosc. Mozna tez umrzec, tez tak samo. Tylko tam, gdzie Ciemna Strona niesie Cie za soba na fali, tam przy Jasnej potrzebujesz determinacji - krancowej.
Inkwizytor Jedi|Bart: <Sklonil wolno glowe, juz nie z cieniem uznania, a jawna aprobata>
Inkwizytor Jedi|Bart: Nie mam tu nic do dodania. <Odparl glosem nacechowanym tym samym>
Inkwizytor Jedi|Bart: Niemniej, jak wspomnialem - wniosek Revela byl bardzo trafny.
Inkwizytor Jedi|Bart: Ciemna Strona, jak wspomnialem - to odbicie destrukcji.
Inkwizytor Jedi|Bart: Przyjmujac ja tak bezposrednio, jak w wyniku wspomnianego *procesu siegniecia po nia*...
Inkwizytor Jedi|Bart: Przyjmujecie z cala sila wszystko, co ze soba niesie - takze destrukcje.
Inkwizytor Jedi|Bart: Organizm slabnie - Ciemna Strona go wyniszcza, fizycznie - Wy i Wasza energia Mocy to juz odbicie wlasnie Was samych, takze fizycznie.
Inkwizytor Jedi|Bart: Znów powtórze - to po prostu wzajemne odbicia.
Inkwizytor Jedi|Bart: Ciemna Strone mozna wykorzystac, aby utrzymac ten slaby, wyniszczony ja organizm - starajac sie o wynaturzenie, o zatrzymanie zwyklego... juz rozkladu, zwyklej degradacji.
Inkwizytor Jedi|Bart: W efekcie powstaje nastepne bledne kolo.
Inkwizytor Jedi|Bart: Efekt jest, jak sadze, jasny?
Adept|Rael: <Skinal glowa>
Inkwizytor Jedi|Bart: Przejdzmy wiec do ostatecznej, najwazniejszej kwestii. Ciemna Strona w kontekscie nauki jest dokladnym przeciwienstwem nauk Jedi. Dazy do pedzenia przed siebie, do poddania sie instynktom i korzystania ze swego potencjalu w sposób malo swiadomy.
Inkwizytor Jedi|Bart: Gwarantuje bardzo szybki rozwój - lezy w naszej naturze. Latwo z jej uzyciem bardzo predko dotrzec do zadowalajacych efektów.
Inkwizytor Jedi|Bart: Znacznie latwiej jest w koncu poddac sie naszym instynktom, odrzucic kontrole - i z tego czerpac wieksze korzysci, niz z ciezko budowanej, pelnej samoswiadomosci, samokontroli.
Inkwizytor Jedi|Bart: Powiedzielibysmy wiec, ze Ciemna Strona jest jawnie potezniejsza. Ze oferuje wiecej.
Inkwizytor Jedi|Bart: Jaki jednak tkwi w tym ukryty problem?
Inkwizytor Jedi|Bart: Revelu?
Adept|Revel: Nie ma co sie cieszyc potega, jesli zyskujac ja skracamy czas przez ktory mozemy sie tymi osiagnieciami nacieszyc.
Inkwizytor Jedi|Bart: Zaskakujacy, ale trafny wniosek.
Adept|Rael: Korzysci z Ciemnej Strony sa chwilowe, bo maja za podsstawe niszczenie, co osstatecznie ssporwadza sie do zera.
Adept|Revel: Ale byla tu kobieta, ktora mowila, ze zywic sie.. zyciem?
Inkwizytor Jedi|Bart: To wciaz destrukcja i wypaczenie zarazem.
Adept|Revel: (*ze moze zywic sie (...))
Adept|Revel: Jednakze to przedluzenie zycia.
Adept|Revel: Jesli ktos sie juz w takim cyklu pograzy, to co mu szkodzi.
Inkwizytor Jedi|Bart: Tak - w dalszym poglebianiu Ciemnej Strony. To wlasnie bledne kolo, o jakim wspomnialem.
Inkwizytor Jedi|Bart: Ciemna Strona bedzie wyniszczac az do stopnia zerowej kontroli - skoro dazy do jej odrzucenia i jest tym silniejsza, im slabsza jest samokontrola.
Inkwizytor Jedi|Bart: Stad zmodyfikowalbym Twoje twierdzenie, Revelu. Nie nacieszymy sie potega jako osoby, którymi bylismy zaczynajac ja gromadzic.
Inkwizytor Jedi|Bart: Stracimy resztki samoswiadomosci - bedziemy rzadzeni przez to, co zbudowalismy sami, przez instynkty, które dawno usmiercily reszte umyslu.
Inkwizytor Jedi|Bart: To jednak jeden *problem* - w czym tkwi jednak drugi, dotyczacy juz jawnie uzyskwianych zdolnosci>
Inkwizytor Jedi|Bart: *?
Adept|Revel: <Wzruszyl bezradnie ramionami.>
Adept|Rael: Korzysscy plynace z Ciemnej Sstrony sa chwilowe, bo osstatecznie prowadza do totalnego zniszczenia, czyli do zera. <powtarza swoja wypowiedz>
Inkwizytor Jedi|Bart: Byc moze nie doslownie - lecz tracimy samoswiadomosc do tego stopnia, ze mozna sie z tym zgodzic.
Inkwizytor Jedi|Bart: To, o czym jednak nikt jeszcze nie wspomnial, to sposób, w jaki Ciemna Strona jawnie wplywa na nasze zdolnosci.
Inkwizytor Jedi|Bart: Jak wspomnialem - gwarantowany rozwój jest szybszy, niemal natychmiastowy.
Inkwizytor Jedi|Bart: Czy istnieje jakas przeciwwaga? Czy rzeczywiscie - Sithowie maja potencjal do wiekszej potegi od nas?
Adept|Rael: Sa uzaleznieni od Ciemnej Sstrony.
Adept|Rael: Bez niej nie maja mocy.
Inkwizytor Jedi|Bart: A my jestesmy uzaleznieni od naszej kontroli, jakby nie patrzec. Efekt jest ten sam.
Inkwizytor Jedi|Bart: Jesli Ty, Kelanie, nie masz pomyslu - zostaje Elia, która niechybnie zna odpowiedz.
Adept|Rael: Wiem!
Uczen Jedi|Elia: Chyba ze Revelowi przyszlo do glowy cos jeszcze? <zerknela przez ramie, nim spojrzala na Raela>
Adept|Rael: Dazac do zasspokajania samych siebie moga niszczyc siebie nawzajem!
Inkwizytor Jedi|Bart: To nie ma znaczenia w ujeciu jednostek.
Inkwizytor Jedi|Bart: Grupy - tak.
Padawan|Kelan: Sa zbyt pewni siebie.
Inkwizytor Jedi|Bart: Posrednio. To nadal nie problem z samymi zdolnosciami.
Adept|Revel: Nie mam pojecia na temat umiejetnosci uzytkownikow Ciemnej Strony. Moja wiedza opiera sie w glownej mierze na domyslach.
Inkwizytor Jedi|Bart: Wciaz bardzo trafnych. <Odparl z delikatna nuta uznania>
Inkwizytor Jedi|Bart: Niemniej, widze, ze teorie bladza w coraz bardziej zlym kierunku. Elio - Twoja kolej. Jesli nie znasz odpowiedzi, sam jej udziele.
Adept|Rael: <Wyglada jakby chcial cos powiedziec, ale nastepnie kreci przeczaco glowa i milknie>
Uczen Jedi|Elia: Odpowiedz nie jest trudna. Chodzi o to, ze na samych instynktach nie da sie zajsc za daleko. Brak kontroli nie jest w stanie nas rozwinac. Doprowadzi nas do pewnego punktu w bardzo szybkim czasie - i tam juz utkniemy.
Uczen Jedi|Elia: Z czasem bedziemy coraz mniej swiadomi tego, co robimy - ale nie da nam to wiecej potencjalu. Nie bedzie czego cwiczyc. Wpadniemy w nasza wlasna pulapke.
Uczen Jedi|Elia: Ze swiadoma nauka jest inaczej. Poznajemy to, czego sie uczymy. Z czasem jestesmy w stanie swiadomie wybrac dalsza droge. Skupiac sie na pewnych aspektach, przelamywac nasze granice - bo w ogole je widzimy, jestesmy ich swiadomi.
Uczen Jedi|Elia: Wiemy, co nas rozwija. Uczymy sie wolniej - ale wlasnie, uczymy sie. Nie tylko wykorzystujemy nasz juz wrodzony potencjal.
Inkwizytor Jedi|Bart: Ciemna Strona to nauka po najmniejszej linii oporu. Bez starannosci, bez dokladnosci. Dotrzemy do punktu, w którym opanowalismy najbardziej niszczycielskie aspekty Mocy, lecz nadal nie bedziemy miec w pelni uksztaltowanego rdzennego kierowania nia.
Inkwizytor Jedi|Bart: To jak natychmiastowa nauka najbardziej zlozonych technik walki mieczem. Moge nauczyc Elie zwarc, ripost, manualnego rozbrajania - juz teraz, bardzo latwo.
Inkwizytor Jedi|Bart: Pozwoli jej to szybko zdobyc zdolnosci, dzieki którym powali Kelana, Revela i Aetharna naraz - jednak nastepnie nauczenie jej, jak sprawnie atakowac, bedzie jeszcze trudniejsze.
Inkwizytor Jedi|Bart: W pewnym momencie moze sie okazac, ze trzeba zaczac nauke wszystkiego od nowa - poznac cala walke od samego poczatku, a nastepnie dopiero, na bazie pelnego obrazu regul walki...
Inkwizytor Jedi|Bart: *Wstawic* do techniki idealne miejsce dla tych najbardziej zaawansowanych.
Inkwizytor Jedi|Bart: Innymi slowy - pospiech Ciemnej Strony owocuje w lukach. Luki powracaja potem, na najwyzszym poziomie, do którego ciezko dojsc bez perfekcji.
Inkwizytor Jedi|Bart: Jak sadze - zamyka to ten temat?
Adept|Rael: <Skinal glowa>
Adept|Revel: <Wzruszyl ramionami.>
Inkwizytor Jedi|Bart: Pozostaje wiec ostatnia kwestia. Najprostsze, niemal oczywiste podsumowanie.
Adept|Rael: <Steknal i zlapal sie za rane na torsie, widocznie juz dlugo nie wytrzyma>
Inkwizytor Jedi|Bart: Wielu uczniów bedzie marzyc o tym, aby w przyszlosci okielznac Ciemna Strone. Aby byc Jedi, którzy beda korzystac z Blyskawic Mocy i dusic swoje ofiary.
Inkwizytor Jedi|Bart: Beda chcieli, aby oddawalo to ich sile umyslu, ich wybitnosc, oryginalnosc.
Inkwizytor Jedi|Bart: Bedzie w tym tkwic wylacznie miernota i glupota. <Nie ukryl jawnej nuty politowania>
Inkwizytor Jedi|Bart: Nie ma w tym niczego pozytywnego. Ci z nas, którzy sa w stanie siegnac po Ciemna Strone - zwyczajnie tego nie robia.
Inkwizytor Jedi|Bart: Trzymamy sie wybranej sciezki - nie zbaczamy z niej dla prób ksztaltowania wlasnej tozsamosci, swojej unikalnosci.
Inkwizytor Jedi|Bart: Latwo jest poznac Ciemna Strone. Sadze, ze móglbym w tej chwili siegnac po Blyskawice Mocy i zgladzic Was wszystkich - jednak ktos, kto naprawde moze z tego korzystac, jest dosc potezny, aby nie bylo mu to potrzebne.
Inkwizytor Jedi|Bart: Zejscie na Ciemna Strone to kiepskie doswiadczenie - mozecie nauczac innych na bazie swojej historii, swojego upadku na Ciemna Strone.
Inkwizytor Jedi|Bart: I choc nie zamierzam odejmowac wagi nauczyciela, który bylby anty-przykladem dla innych - Wam pozostawiam odpowiedz, czy to wlasnie Wy chcecie takim anty-przykladem byc.
Inkwizytor Jedi|Bart: Jak powinno wynikac z tych dwóch godzin - sieganie po Ciemna Strone *ostroznie* jest albo tego w ogóle nie warte, albo i tak szkodliwe, gdy dostarcza jakichkolwiek efektów.
Inkwizytor Jedi|Bart: Dalsze konkluzje - naleza do Was. <Wycedzil znacznie wolniej i jeszcze nizszym glosem, nim cofnal sie o krok do powolnego sklonu - ruszajac sie dopiero teraz>



****



Rycerz Jedi|Neil Danadris: Jak wyklad Barta? <Odwrócil sie w kierunku zebranych>
Padawan|Kelan: <wzruszyl ramionami>
Adept|Revel: <Wzruszyl ramionami.> Edukacyjny.
Uczen Jedi|Elia: Wydaje mi sie, ze zdazylam sie nauczyc panowac nad soba. Do pewnego stopnia. Wciaz jednak sa... obszary, gdzie moja obrona moglaby nie byc zbyt silna.
Adept|Revel: Przy moim poziomie wiedzy przydaloby sie takich wiecej.
Rycerz Jedi|Neil Danadris: Yhm. To dobrze. <Usmiechnal sie slabo, wodzac wzrokiem po studentach>
Padawan|Kelan: A ja nie lubie akademickich rozwazan.
Uczen Jedi|Elia: To sie zmienia... Kiedy roznie pewnosc... pewna swiadomosc. Znika tez poczucie zagrozenia. Im jestem pewniejsza, tym jestem spokojniejsza.
Rycerz Jedi|Neil Danadris: Czemu nie? <Spytal spokojnie, bez zadnej dociekliwosci>
Adept|Revel: Za duzo filozoficznych rozwazan.
Inkwizytor Jedi|Bart: To nie tylko kwestia Twojej obrony. Choc obrona jest wiele latwiejsza od ataków w zakresie Mocy - i wystarcza choc czesc mozliwosci oponenta, aby nie mógl ot tak nas unieszkodliwic Moca...
Inkwizytor Jedi|Bart: To wciaz, zwyczajnie - cudzy wplyw moze sie okazac zbyt silny, zbyt precyzyjny.
Padawan|Kelan: Zbyt suche. No i przedstawia sie jedno stanowisko. Ale chyba na tym polega wyklad. <wzruszyl ramionami>
Rycerz Jedi|Neil Danadris: No raczej. Ale z jednego stanowiska mozesz wyciagnac wlasne wnioski.
Uczen Jedi|Elia: <Skinea glowa> Ale nie sadze, byc okolwiek bylo w stanie uderzyc w to, co jest dla mnie najcenniejsze. To za bardzo... za mocno siega wglab mnie samej. Z rzeczami bardziej neutralnymi byloby o wiele latwiej.
Rycerz Jedi|Neil Danadris: Wiec jest to w pewien sposób edukacyjne stricte dla Ciebie - jesli rozwazysz tresc wykladu i zinterpretujesz pod katem wlasnego nastawienia na sprawe Jasna Strona/Ciemna Strona.
Inkwizytor Jedi|Bart: Tak - im bardziej cos przeczy Twojej naturze, tym jest ciezej. To gra wielka role w kazdym aspekcie Mocy; sama nabyta ostroznosc przed Ciemna Strona...
Padawan|Kelan: Tak, stad tez wiecej sluchalem, niz mówilem. <skinal glowa>
Rycerz Jedi|Neil Danadris: Nikt nie *kaze* zgadzac Ci sie ze stanowiskiem Barta.
Inkwizytor Jedi|Bart: Sprawi, ze podswiadomie bedziesz sie bronic, Twój umysl sam bedzie sie chronic - bedzie ciezej ja przyjmowac.
Rycerz Jedi|Neil Danadris: Istnieja fakty, których nie mozna podwazyc. Ale cala reszta nalezy wylacznie do Ciebie.