Advertisement
Not a member of Pastebin yet?
Sign Up,
it unlocks many cool features!
- Sędzia ujawnia: rzecznik dyscyplinarny Ziobry proponował mi układ, pośrednikiem był prezes sądu
- - Prezes sądu zaprosił mnie do swojego gabinetu i powiedział: "Mam dla ciebie od nich propozycję". Chodziło o rzecznika dyscyplinarnego Przemysława Radzika. Poczułam się, jak w jakimś mafijnym układzie - ujawnia poznańska sędzia Monika Frąckowiak
- Monika Frąckowiak orzeka w poznańskim Sądzie Rejonowym dla Nowego Miasta i Wildy. Jest członkinią poznańskiego zarządu stowarzyszenia sędziów Iustitia, które krytykuje zmiany w wymiarze sprawiedliwości wprowadzone od czterech lat przez Prawo i Sprawiedliwość.
- Rzecznicy zamieszani w aferę hejterską
- Frąckowiak angażowała się w protesty przeciwko działaniom władzy. Dwa lata temu mówiła do poznaniaków, że "Trybunał Konstytucyjny jest farsą", a minister sprawiedliwości powołuje na prezesów sądów "osoby o dość wątpliwej reputacji w środowisku sędziowskim". Za te słowa wszczęto wobec niej pierwszą dyscyplinarkę.
- Potem rzecznik dyscyplinarny ścigał ją za udział w symulacji rozprawy sądowej na festiwalu Pol'and'Rock, ale ostatecznie postępowanie umorzył. Poznańska sędzia ma natomiast zarzuty za opóźnienia w pisaniu uzasadnień wyroków oraz za wyjazd na spotkanie z duńskimi sędziami w czasie, gdy była na zwolnieniu lekarskim.
- W tym tygodniu Frąckowiak wraz z innymi sędziami ogłosiła, że nie będzie już stawiać się na wezwania rzeczników dyscyplinarnych. Bo są zamieszani w aferę hejterską w Ministerstwie Sprawiedliwości, a ich działania to szykanowanie sędziów. Frąckowiak wydała w tej sprawie oświadczenie.
- Ale w oświadczeniu pisze też, że w związku z prowadzonymi dyscyplinarkami stosowano wobec niej „pozaprocesowe” środki nacisków. Przemysław Radzik, rzecznik dyscyplinarny powołany przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę, zaproponował jej układ: jeśli przyzna się do winy i dobrowolnie podda karze, dostanie tylko naganę.
- "Informacja została mi przekazana pośrednio, przez prezesa sądu, w którym orzekam, który wezwał mnie w celu przekazania »oferty« do gabinetu. Przemysław Radzik przekazał tę propozycję przy okazji zasiadania wspólnie z prezesem mojego sądu w komisji egzaminacyjnej adwokatów w Poznaniu" - pisze sędzia Monika Frąckowiak.
- Sędzia Monika Frąckowiak: Byłam wzburzona
- W rozmowie z "Wyborczą" Frąckowiak podaje więcej szczegółów. Do rozmowy doszło w kwietniu tego roku. Do gabinetu zaprosił ją Wojciech Wieczorkowski, prezes Sądu Rejonowego dla Nowego Miasta i Wildy, mianowany na to stanowisko przez ministra Ziobrę po odwołaniu poprzedniego prezesa.
- - Pan prezes powiedział dokładnie tak: "Mam dla ciebie od nich propozycję". Poczułam się, jak w jakimś mafijnym układzie. Pan prezes przyznał, że spotkał się z rzecznikiem Radzikiem w komisji egzaminującej aplikantów adwokackich. Oferta była prosta: jeśli się przyznam, dostanę tylko naganę - relacjonuje Frąckowiak.
- - Czy druga strona oczekiwała czegoś w zamian? - pytamy.
- - Nie wiem. Byłam wzburzona tą propozycją. Powiedziałam, że absolutnie jej nie przyjmę. Nie kontynuowałam tematu - odpowiada Frąckowiak.
- Sędzia będzie się bronić przed sądem dyscyplinarnym
- Propozycja zakończenia sprawy naganą dotyczyła zarzutów opóźnień w pisaniu uzasadnień wyroków. Sędzia Frąckowiak ma swoją teorię na ten temat. Zauważa, że problemy z pisaniem uzasadnień w terminie mieli też sędziowie związani z "dobrą zmianą", w tym szef nowej Krajowej Rady Sądownictwa Leszek Mazur. Przyjęcie przez nią nagany mogłoby zatem uzasadnić łagodniejsze potraktowanie innych sędziów.
- Tyle że Frąckowiak do winy się nie przyznaje. Nie kwestionuje, że spóźniała się z uzasadnieniami wyroków, ale tłumaczy to nawałem spraw, które jej przydzielano. Nie widzi w tym swojej winy i zapowiada, że będzie się bronić przed sądem dyscyplinarnym. Na razie do rozprawy jednak nie dojdzie, bo sąd zwrócił sprawę do rzecznika dyscyplinarnego.
- Poprosiliśmy prezesa Wieczorkowskiego o odniesienie się do relacji Moniki Frąckowiak. Zapytaliśmy, w jakim trybie rozmawiał z sędzią, czy realizował prośbę rzecznika dyscyplinarnego i dlaczego zgodził się być w tej sprawie pośrednikiem. Czekamy na odpowiedź.
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement