Star trek przerobiony wpomnienia-Transkrypt

TAKEI:
    Koleżanko czemu nie mówiłas że masz granaty?
BABKA W CZERWONYM:
    Bo kocham kotki, nie mogłabym.
TAKEI:
    Wolisz dożywocie, lub śmierć w kocim sądzie?
BABKA W CZERWONYM:
    Lepsze to niż żyć z ciężkim sumieniem
SPOCK:
    Weź mój granat
TAKEI:
    Wy wszyscy macie granaty?
    Co za niesprawiedliwość, czemu ja nie dostałem granatów?
SPOCK:
    No kurwa zgadnij.
TAKEI:
    Nareszcie wolność!
SPOCK:
    Ty i tak idziesz teraz do pierdla

TAKEI:
    Eeej no weźcie...
BABKA W CZERWONYM:
    Nie ma, nie ma litości dla zwyrodnialców.
    Męczenia zwierząt to nawet kapitan by nie wybaczył
SPOCK:
    Nie wspominajmy o kapitanie
BABKA W CZERWONYM:
    Bardzo zmężniałeś od czasu jego śmierci
SPOCK:
    Ktoś musiał zająć jego miejsce
TAKEI:
    Aaa pamiętacie jak kapitan zabrał nas na disco? ale było...

    *aurea carmina*

SPOCK:
    A pamiętacie jak kupił sobie ten sprzęt do ćwiczeń i krzycał jak Songo?

    *krzyczy jak Songo*

BABKA W CZERWONYM:
    A pamiętacie kiedy pojmali nas chrześcijanie i kapitan nas wyciągnął?
CHRZEŚCIJANIN:
    Bardzo mi się nie podoba jak się nas dyskryminuje
    Co my wam takiego zrobiliśmy co?
KAPITAN:
    Co kurwa?
CHRZEŚCIJANIN:
    Wyrażaj się!
    Bóg wszystko słyszy
KAPITAN:
    Ale to wy macie nas w dybach...
CHRZEŚCIJANIN:
    Nie udawaj niewiniątka!
    Przeciez ja wiem jak mówicie za naszymi plecami
    Wyzywacie nas na pewno od zacofanych, że jesteśmy jacyś gorsi, bo ,bo mamy dyby z drewna,
    nienawidzimy gejów, i gotujemy zupę na ognisku.
    Przeszkadza wam, że nie ma u nas miejsca na aborcję,na higienę osobistą tak jak pan Jezus powiedział...
KAPITAN:
    Ej szatanie
SZATAN:
    Słucham?
KAPITAN:
    Co ty tutaj robisz?
SZATAN:
    A weź zjebał mi się teleporter i wpadłem do kadzi z wodą święconą
KAPITAN:
    A gdzie twoje moce?
SZATAN:
    Muszą się zregenerować...
CHRZEŚCIJANIN:
    Jego moce nie mają tu wpływów, jesteśmy w domu bożym tylko bez dachu bo jest ładna pogoda
SZATAN:
    Pomódlcie się do mnie trochę, szybciej pójdzie
KAPITAN:
    Ej okej załaoga!
    Macie się teraz modlić do szatana
ZAŁOGA:
    Przybywaj szatanie!
    Przybywaj szatanie!
    Przybywaj szatanie!
CHRZEŚCIJANIN:
    Ej nienawidzimy ej przestańcie się modlić do diabła, no jak tak możana na prawdę?
KAPITAN:
    Szatanie obdarz mnie mocą
    daj mi chleba powszedniego
    i super siłe
    i silne czary
SZATAN:
    Dziękuję kapitanie
CHRZEŚCIJANIN:
    Haj, Dogmatyczne więzienie go!
KAPITAN:
    Za późno!
    Szatan mi już dał moce!
CHRZEŚCIJANIN:
    Moce szatana nie mogą się równać potęgą łaski bożej
KAPITAN:
    Hyyyy!
CHRZEŚCIJANIN:
    Ooojcze nasz
KAPITAN:
    Aaaa!
CHRZEŚCIJANIN:
    Aaaa!
CHRZEŚCIJANIN:
    Zimnoooo
KAPITAN:
    Hyyyy
CHRZEŚCIJANIN:
    Huaaaa
KAPITAN:
    Aaaaa
    Aaaaaaaa niieeeeeee kurwaaaaa
    AAAAAAAA NIEEEEEEEE KURWAAAAAAAAAAAAAAA!
BABKA W CZERWONYM:
    A no tak, to wtedy właśnie kapitan zginął...
    Sorry.
TAKEI:
    A pamiętacie jak kapitan zabrał nas na disco?
SPOCK:
    Już było o tym Takei
TAKEI:
    A pamiętacie...
SPOCK:
    A pamiętacie jak Takei obudził się martwy w przestrzeni kosmicznej?

    *Tururururururururu ruuu ru ru ruu ram pam pam paaaaaaaaam*

SAGA O ŻÓŁTYM PUDEŁKU
KONIEC