Advertisement
Guest User

Untitled

a guest
Dec 11th, 2017
111
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 4.33 KB | None | 0 0
  1. Kolega na jednej grupie narzekał, że trawiarze się chełpią ćpaniem, a inne grupy przynajmniej zachowują to dla siebie, więc odpowiedziałem i myślę że warto przeczytać:
  2.  
  3. Akurat ludzie od LSD się tą informacją chętnie dzielą i uznają je za lekarstwo.
  4.  
  5. Opiatowcy mają w drugą stronę - takie śmieszkowe cierpiętnictwo wyrażające się w słowie opiowrak używanym do określenia samego siebie - czyli zjebalem się totalnie, ale mam tego świadomość, więc jestem wporzo.
  6. Opiatowcy sami sobą gardzą, dzięki czemu uzaleznienie to straszny wyrok, więc można kraść.
  7.  
  8. Ćpaki spidujące to jakaś inna kategoria. Zwykle dość prostackie i materialistyczne (ruchanie, kasa i pogarda dla frajerów).
  9.  
  10. Ćpaki od marihuany wywyższają się ponad alkoholików etycznie. Są wyluzowani i nie robią stresujących rzeczy, więc nie krzyczą na bliźnich i myślą, że odkryli sekret szczęśliwego życia. Nie mają na buty, ale mają to gdzieś. Zresztą grają na bębnie, więc niedługo zostaną gwiazdami reggae.
  11.  
  12. Nad zielarzy wywyższają się New Age'owcy od psychodelików, których psychikę wykręciło w piątej gęstości i oświeciło tak, że trawa to przy tym przekąska dla bobasków. Mają misję uzdrowienia ludzkości. Zwykle chodzi o wyprowadzenie życia z emocjonalnego maltretowania które zaczęło się w dzieciństwie. Uzdrowienie zachodzi przez wmawianie sobie, że już jest dobrze i nerwowe wypieranie sygnałów mówiących że jest źle. Należy też dużo mówić o złych nawykach z przeszłości i uznawać, że dzięki psychodelikom zniknęły. Oświeceni często kończą w psychiatrykach. Nie wierzą lekarzom, bo życie przyjemniej prostuje im ekstatyczny taniec na plenerowej imprezie.
  13.  
  14. Blisko nich są sympatycy empatogenów - boją się ludzi, a mdma pozwala się otworzyć i poczuć jak to jest gdy świat cię lubi, a ty jesteś taki jakbyś chciał być, ale się boisz.
  15.  
  16. Alkoholicy uznają się za lepszych od wszystkich ćpunów, bo jest ich dużo i ćpun kojarzy im się z opiowrakiem. Alkoholicy są dziwnie ograniczeni w mówieniu o emocjach i nazywaniu rzeczy w sposób który byłby niewygodny dla dobrego samopoczucia. Ponieważ jest ich dużo, wytworzyli dominującą kulturę, a swoje ograniczenia uznali za dojrzałość. Alkoholicy to przeciwieństwo oświeconych - najlepsze samopoczucie osiągają czując jak najmniej - wtedy mogą się zbliżyć do drugiego człowieka.
  17.  
  18. Spidujący myślą, że są normalni jak alkoholicy, tylko fajniejsi. Jak się skapną, że się uzależnili to mówią że się "wjebali", robią rok przerwy, a potem tak okazjonalnie wciągają od znajomych i opowiadają jak to kiedyś byli w ciągu, ale z tego wyszli.
  19.  
  20. Jest jeszcze kategoria politoksykomaniaków co to brała wszystko łącznie z bieluniem i cipaczem. To chyba moja ulubiona. Nie mają specjalnych złudzeń, a ćpanie jest po prostu częścią życia jak obiad czy prysznic. Zwykle mają okresy jednej wiodącej substancji i w ten sposób mierzą swoje okresy w życiu. Starsze wersje (10+ lat ćpania) już nikim nie gardzą, wiele rozumieją, akceptują życie, opowiadają o swoim cierpieniu otwarcie, nie udając że znaleźli w narkotykach panaceum; są tylko trochę przygaszeni i pozbawieni naiwnego entuzjazmu - nawet będąc w jakiejś narracji o sobie, wydają się do niej nie przywiązywać, jakby była tymczasowa. Nie mają też ambicji, by zbawić świat. Raczej przekreślili ludzkość i chcą już tylko znaleźć sobie cichy kącik by przycupnąć na chwilę bez bólu. Tak starzy politoksykomaniacy to ideał do którego będę dążył Emotikon smile
  21.  
  22. Są jeszcze emerytowane świętoszki. Takie słabiaki co to im zdrowie fizyczne i psychiczne padło i nawet zioła nie zapalą. Palą za to fajki i opowiadają jak Jezus, pokora i gòwnopraca uratowały im życie.
  23.  
  24. To chyba na tyle opisu mojej znajomości środowiska. Edycja tego na komórce to była mordęga.
  25.  
  26. PS: A no i zapomniałem o doktorkach-oni mają wszystko pod kontrolą i starannie odmierzone. Wiedzą co to neuroprzekaźniki i delektują się różnymi mieszankami. Pracują jako programiści lub w podobnym zawodzie wymagającym inteligencji. Chyba jedyna grupa której ćpanie nie wyrządza wielkich szkód. Można by im nawet dać licencję. Są na tyle ogarnięci że często hodują własne rośliny i przeprowadzają syntezy.
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement