Advertisement
Not a member of Pastebin yet?
Sign Up,
it unlocks many cool features!
- Witam! To jest nie ekstra, lecz i nie marny, wideoblog quasi-kulinarny. Atrakcji bedzie co niemiara, coach kucharz o nie sie postara. Wkrotce zaloze tez fanpagea, lecz nie hejtujcie to nic nie da. Przepisy beda multi-kulti, nienadaremnie bylem wszedzie jak stad dotamtad, wszechswiatowo, a nawet cos z matriksa bedzie.
- Ot, minimenu wprost z Hogwartu: slabo barwione trzy muffinki, chociazby lekko popsiukane niskoslodzonym sokiem z jezyn, potem carpaccio, a nad ranem kieliszek courvoisiera. Z wyzyn, z czesko-morawskiej zwlaszcza, piwo warzone skrycie przez bozeta w parkach-ogrodach, jako zywo. I niechaj kazdy zapamieta, ze juz w realu kulinarnym jednakby trzeba zjesc co nieco, chocby ciabatte albo kuskus ze sztukamiesem i ze swieca, zrobiona z maksirzodkwi sprytnie. Na deser niechze kucharz wytnie megapozywny kawal ciasta. Ma byc mieciutkie, nie jak ytong, z ktorego stawiasz sciany domu, a ktory twardszy od betonu.
- A z kuchni Dalekiego Wschodu to oprocz sushi bym polecal sajgonki z slodko-kwasnym sosem i niejedzone prosto z pieca, a niekoniecznie tez z kokosem, zwlaszcza o kwasnoslodkim miazszu. I pamietajze przeciez w koncu o superleku, o zen-szeniu, antystresowym cud-korzeniu.
- Jezeli ktos nie doszacowal wartosci warzyw, to mu powiem, ze pewna znana Kresowiaczka, w tuzprzedwojennym poradniku, reklamowala ich bez liku. Pisala duzo o endywii, cykorii, ale tez o ziolach: szalwii, bazylii, kocimietce. Przygotowane nie napredce, ale z rozmyslem i powoli, sa superekstrawartosciowe. Albo i zdrowe: jak kto woli.
- Przepisow tutaj tylko krztyna, lecz to cud-miod, ultramaryna. A kto sie przeje i nie wydoli, niechzezby wzial megaraphacholin.
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement