> A dokładniej na planetę “Kurwa 1”
> Na dzień dobry wita cię jakiś grubas
> Mówi że jest gubernatorem i zaprasza na ucztę
> Myślisz że w sumie spoko, na pokładzie mieli tylko jakieś suchary
> Wchodzicie na salę bankietową
> W pizdu ludzi
> A żarcia jeszcze więcej
> Nie serio, żarcia od chuja
> A zwłaszcza deserów
> Torty czekoladowe, torty makowe, kokosowe, kakaowe, biszkoptowe, ciasta, ciastka, wypieki, kremówki, serniki, masy cukrowe, z wiśniami, z lukrem, z wódą, z winem, z ale, z ananasem, z mango, z spermą wieloryba, z potem, z gównem
> No dużo, no
> A na końcu fontanna czekoladowa w misie z żelków
> Imbe czas zacząć
> Wszyscy chcą poznać pana generała
> I się witają, kupcy, wojskowi, szlachcice, służący
> Loszki też się pindrzą
> Myślisz że masz branie
> W między czasie lepiej poznałeś Gubernatora
> Gość to typ pociesznego grubaska, sam ci nalewa, podaje ciasta, jest radosny
> Brudzia.exe
> No więc Gubernator ma na imię Staradus
> Czyli Staraś
> I opowiadał ci co on nie wyprawiał w tym systemie
> Kazał kobietą klękać do miecza, pływał w basenach czekolady ( chociaż w jego przypadku to bardziej się unosił), brał udział w paradach, leniuchował cały dzień, jeszcze go za to chwalili
> Nawet ze dwa razy wyroku u inkwizycji uniknął
> Czujesz nowy rodzaj szacunku do tego człowieka
> Żeby tak się ustawić w życiu
> Żeby nie pomyślał żeś frajer też zaczynasz się przechwalać
> Lochy jak opętane proszą byś mówił dalej, reszta ludzi też chce słuchać
> To mówisz jak to nie biłeś orków na Armagedonie
> I jak to wypłoszyłeś Nidy na Macragge
> Toć ty Creedowi mówiłeś gdzie ma zasieki kłaść!
> Kurwa, i oni wierzą!
> Wszyscy chcą pić twoje zdrowie
> Pierwsza kolejka prowadzi tylko do kolejnych, za imperatora, za ciebie, za pape smerfa
> Upojony wrażeniami przysięgasz służyć systemowi Kurwy i bronić go do końca
> Tu i tak się nigdy nic nie dzieje XD
> Imba jeszcze trwa, ale ty zasypiasz razem z gubernatorem w jego łóżku, obydwoje ujebani okruszkami z jego ciastek.
>
>
>
> “PANIE GENERALE, WSTAWAĆ KURWA, WSTAWAĆ!”.wav
> Budzisz się, jeszcze najebany
> Łeb ci pęka
> Patrzysz na gościa beznamiętnie
> Jakiś służący
> W sumie szkoda że twoim pierwszym rozkazem na planecie będzie rozkaz rozstrzelania :(
> Gość wydaje się być przejęty, szarpie cię za ubranie
> Bitch-slapujesz go na miejscu
> Nie doszedłeś do pozycji na której jesteś dając się tarmosić byle komu, tak mi dopomóż Imperatorze!
> Pytasz co się dzieje
> Gość mówi że cały system “is under atack!”
> “COOOOOOO!?”.wav
> Biegniesz szybko znaleźć Starasia
> W między czasie czujesz Herezje Horusa w jelitach
> Znajdujesz go szybko w komnacie dowodzenia razem z innymi rządzącymi
> Staraś jest smutny i blady
> Wygląda jakby mu ktoś ostatni kawałek ciasta zjadł
> Pytasz co się dzieje
> Staruś coś biadoli niezrozumiale
> Go też bitch-slapujesz
> Po części dlatego że nie masz cierpliwości do czegoś takiego, po część dlatego że kac-kupa się zbliża
> Pokazują ci duży ekran
> Na sam widok niemal ci piana z pyska leciała
> Nad Kurwą 4 pojawiła się jakaś dziura i twoi chłopcy dostają właśnie ostry wpierdol od heretyków, na Kurwie 2 bandy zielonych murzynów zaczęły się buntować i bić z jakimiś nowoprzybyłymi komunistami a na trzeciej Kurwie… W sumie jebać, to tylko jakaś bryłka piasku.
> Plus na twojej planecie rozpoczęło się powstanie feministek
> Wszyscy czekają na twoje rozkazy, w końcu publicznie obiecałeś bronić system.
> Ty wiesz jedno, wróg u bram
> Nie tych, niestety
> Zwijając się, biegniesz na korytarz, krzycząc że zaraz wrócisz
> Widzisz jakiś kwiat na korytarzu
> Potrzeba matką wynalazków.
> Ilość gówna większa niż na obradach władców Terry.
> Jeszcze wisienkę na czubku postawiłeś
> Podcierasz się jeszcze liściem i wracasz powoli szczęśliwy
> W sumie mógłbyś napisać książkę “Jak zrzucić 5 kilo w 5 minut”
> Wchodzisz z powrotem do sali
> "...and it's gone".jpg
> 5 minut
> Kurwa 5
> Słownie, pięć!
> A feministki przejęły połowę planety, zieloni rozjebali ci wszystkie bazy na drugiej kurwie, cały 253 regiment poszedł do piachu a z 252 regimentu zostały resztki
> Trzecia kurwa jak cię nie interesowała, tak cię nie interesuje
> Czujesz się trochę słabo
> Wszyscy na ciebie liczą ale ty już wiesz że przejebaliście
> Myślisz sobie jak cię wykończą
> Pewnie kulka w łeb na dla oszczędności
> Z zadumy wyciąga cię jakiś okrzyk w voxie
> “WIMIĘIMPERATORA,BĄDZCIEPOZDROWIENI,GWARDIOIMPERIALNA”.wav
> Niemal ci uszy pekły
> W życiu nie słyszałeś bardziej spierdolonego głosu
> To był głos tak ciotowaty że zacząłeś kwestionować własną seksualność
> Gosciu w Voxie przedstawił się jako Bereum
> Borelele
> Borlerum
> Kurwa, Borys
> No więc Borys przybył na czele czapteru “BLADH_REJVENS”
> Jeszcze ci space żydów brakowało ;_;
> Przegryw
> Pewnie przyszli zabrać ci i Staradusowi resztę ciastek ;_;
> Przegryw x2
> Ale nie, jest nadzieja!
> Borys obiecuje zająć się wszystkim, ma już plan
> Ty masz tylko zająć się pierwszą kurwą i tu przyjść mu pomóc obronę zrobić a on już się zajmie resztą
> Patrzysz na wszystkich w sali
> Patrzysz na Starasia
> Patrzysz mu w oczy
> W jeden wieczór zyskałeś najlepszego przyjaciela
> Nie zawiedziesz go
> W imieniem imperatora na ustach, przysięgasz Borysowi całe wsparcie i zajęcie się pierwszą kurwą
> Nie ważne że nie wiesz jak, zrobisz to
> Szykujesz 252 regiment
> Zajmuje ci to trochę czasu
> Zwłaszcza że wróg ostro demoralizuje ci wojska za pomocą voxu
> Robisz co możesz by chłopcy dobrze spisali się w bitwie
> Dostają broń, plany
> Sam też przestajesz się obżerać i opijać
> Staraś sam nie wierzy w twoje heroiczne poświęcenie
> Jest ci ciężko, ale wiesz że tak trzeba
> I w końcu jest
> Dzień bitwy
> Twój D-day
> Aż ci sflaczał
> Armie Adeptus Soraritas jak okiem sięgnąć
> Miotaczy ognia tyle że Salamandrą wstyd
> A na czele, obok kanoniczki stał on
> Klecha
> Powód dla którego większość voxu jest bezużyteczna w tej bitwie
> Nawet twoja propaganda o 100 Banebladach nie mogła równać się z jego
> Thadeuss Rydzyk
> Dajesz rozkaz do ataku
> Latarki w dłoń!
> Każesz żołnierzom trzymać dystans i walić z czego mogą
> Dużo zamętu
> Głównie dźwięki “pew, pew” i zapach palonego mięsa
> I jest źle
> Soraritas posuwają się do przodu
> Chłopaki przerażeni
> Wiedziałeś że niskie morale was zaboli
> Nie macie symbolu
> Nie macie dla kogo walczyć
> Nagle olśnienie
> Ty już wiesz
> W chuj ryzykowne
> Żywy możesz nie wrócić
> Ale decydujesz się zaryzykować
> Każesz wstrzymać ogień
> Chłopaki myśleli że się przesłyszeli to przyjebałeś jednemu
> Nie czas na tchórzostwo
> Czas na męstwo
> Przestaliście strzelać
> Zdziwione Soraritas też przestają
> Pewnie feministki są w szoku że pierwszy raz coś osiągnęły
> Są w błędzie
> Wychodzisz na pole walki, wychodzisz z okopów
> Cisza
> Idziesz powoli w stronę Kanoniczki
> Nawet ci brewka nie drgnie w ciągu twojego marszu
> Nawet się nie pocisz
> Idziesz stabilnie do przodu nie zlękniony
> Mijasz klechę, stajesz przed kanoniczką
> Bez precedensu dajesz jej w mordę przy wszystkich z otwartej dłoni
> “Co to kurwa ma być! Do kuchni wracać kurwiszony, w dupach się poprzestawiało! A zupa była za słona!”.wav
> Wszyscy w szoku
> Klecha też
> Kanoniczka patrzy na ciebie stalowym spojrzeniem
> Wytrzymujesz
> W końcu spuszcza spojrzenie w dół i przytakuje
> OJACIEPIERDOLSZTAŃZADZIAŁAŁO!
> Jesteś tak alpha że alpha legion chciał się przemianować na beta legion
> Dobra kurwa, teraz nie spierdol tego
> Powoli się odwracasz w stronę twoich wojsk
> “Co jest z wami? Wygraliśmy, wychodzić stamtąd!”.wav
> Okrzyki radości
> Chłopacy wiwatują, wysławiają twoje imię
> Jesteś legendą
> Jesteś pierdolonym samcem alpha
> Odwracasz się w stronę klechy
> Chciało się uniknąć poboru wstępując do kościoła
> Nie z tobą takie numery
> Oświadcz mu że masz dla niego specjalne miejsce w Penal Legionie
> Cały pobladł
> Stój na wzgórzu, wśród wiwatów lojalnych żołnierzy
> Kurwa Pierwsza została zdobyta