Advertisement
hellbike

Untitled

Apr 16th, 2013
66
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 4.07 KB | None | 0 0
  1. Istota mojego zycia juz niemal calkowicie zredukowala sie do wizyt w pubach.
  2. W kultowej bywam 3 razy w tygodniu. Juz wlasciwie zawsze jest tam ktos, kogos znam.
  3. Taki stan rzeczy jest kolejną ciegiełką, a wlasciwie poduszką, budującą bariere
  4. chroniaca mnie przed upadkiem. Poczucie komfortu. Przez wielu uwielbiane, przeze mnie
  5. kompletnie nie pozadane. Komfort prowadzi do przyzwyczajenia i zastoju. To wegetacja
  6. jest stanem pobudzajacym nas do dzialania. Im beznadziejniejsza jest sytuacja,
  7. tym wieksza motywacje mamy, aby ją zmienic. Im nizej spadlismy, tym wiekszego rozpedu
  8. nabierzemy wracajac. Tylko w taki sposob mamy szanse wzbic sie na prawde wysoko.
  9. Bedac gdzies po srodku - gdzie moze nie jest dobrze, ale nie jest tez zle - prawie nikt
  10. nie mysli o biegu, a zwykly spacer przychodzi nam z trudem. Zamiast rewolucji - skazani
  11. jestesmy na powolną ewolucje.
  12.  
  13. Lubie byc samemu. Nie chodzi o to, ze lubie byc samotny - bo uwielbiam ludzi. Dla kontaktu
  14. z nimi jestem w poznaniu. Lubie niezaleznosc, ktora oferowana jest tylko przez zycie
  15. w pojedynke.
  16.  
  17. Bylem przerazony, gdy moja pierwsza podroz autostopowa zakonczyla sie fiaskiem i moja owczesna partnerka
  18. podrozy oswiadczyla mi w Pizie, ze ze mna nie wraca. Zostalem sam, bez mapy, bez pieniedzy, bez jakiegokolwiek
  19. doswiadczenia autostopowego (do tej pory organizacja podrozy byla na barkach mojego kompana). Kompletnie niezaradny
  20. i nie zdolny do kontaktu z ludzmi - co bylo tez powodem naszego przedwczesnego rozstania. Jednak kiedy opuscilem
  21. nasze samozwancze pole namiotowe - stalem sie nowym czlowiekiem. Czulem, ze moge zrobic wszystko; a jedyna barierą
  22. dzielaca mnie od celu sa moje wlasne ograniczenia. Wiedzialem tez, ze musi mi sie udac, a ewentualne wyjscia awaryjne
  23. sa bardzo klopotliwe, lub nie istnieja w ogole. Rozpacz ustapila euforii. Nagle stalem sie usmiechnieta dusza towarzystwa,
  24.  
  25. Tydzien temu w piatek poznalem pewną pania, ktorej zrobilem cala mase zdjec. Zastanawiajac sie nad wpisem, planowalem napisac
  26. cos w stylu "nie chce w wdawac sie w szczegoly, ale bylo bardzo milo (obsmaruje ją, jak nasza znajomosc sie skonczy:D)".
  27. Z zalozenia mialo byc to zartem. Zart okazał się proroczy, a nasza znajomosc dobiegla juz konca. O szczegolach nie napisze, bo pomimo tego,
  28. co niektorym z czytelnikow sie wydaje - szanuje prywatnosc osob ktore spotykam - nawet, jesli nasza relacja ulega degradacji.
  29.  
  30. Doswiadczanie własne i obserwowanie relacji miedzyludzkich wsrod osob ktore poznalem znam daje mi znacznie wieksze zrozumienie codziennosci, idace w parze
  31. z coraz wiekszym rozczarowaniem nia. Puby pelne sa ludzi, ktorzy szukaja tam czegos, czego nie potrafia znalezc. Wydawalo mi sie, ze tylko ja
  32. mam problem z dogadywaniem sie z wiekszoscia ludzi (DO ROZWINIECIA), teraz wyraznie widze jednak, ze problem ten dotyczy kazdego. Prawie
  33. wszystko tutaj - jesli tylko chodzi o relacje damsko-meskie - jest ciagiem klamstw, rozczarowan, pozorow. Po prostu wylegarnia ludzkich smutkow.
  34. Chyba jedynie czysto przyjacielskie, pozbawione jakiegokolwiek, najmniejszego nawet zaangazowania podejscie jest w stanie przed tym uchronic.
  35. W swiecie relacji internetowych wszystko bylo prostsze - albo przynajmniej takim sie wydawalo.
  36.  
  37. jeszcze cos. Teraz to juz oficjalne:
  38.  
  39. jestem kurwa sławny!
  40.  
  41. W pubie zostałem zaczepiony przez czytelniczke mojego bloga. Pozdrawiam ^^
  42.  
  43.  
  44. Jeszcze cos - od kiedy czuje sie ladny, zniknelo moja parcie na ladnych ludzi (co widac po dzisiejszych zdjeciach in your face, Sabino!).
  45. Teraz juz wlasciwie w ogole nie trafiam na kobiety, ktore interesuja mnie w jakis szczegolny sposob - co jest mroczną stroną tej pozornie dobrej
  46. wiadomosci. Jaram sie kobietami "tanczacymi tak, jakby swiat nie istnial" (czy jakis inny, tego typu frazes), niestety to zadko spotykany gatunek.
  47. Udalo mi sie trafic raz, podczas swiatecznego pobytu w zielonej gorze - niestety trafilem kiepsko, poniewaz na osobe zajętą. Do tego jak sie pozniej
  48. okazalo - Pani ta miala Borderline i niestety wyglada na to, ze dzikosc i wewnetrzne szalenstwo ktorego szukam zarezerwowana jest niemal wylacznie dla osob z zaburzeniami
  49. emocjonalnymi.
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement