Siema, mój pierwszy wpis (UWAGA: długi bo długo liczyłem na cud)
Dziś do 11:20 (jest 9:18) musze oddać projekt którego nie zacząłem, bo nie mogę znaleźć kartki, jutro jako druga osoba na roku odpowiadam z labów (2 termin jako jedyny) na które nie przyszedłem bo zachlałem, do północy muszę zrobić minimum pół semestru z angielskiego na UPEL-u, jestem zaległy dwa sprawka z wibroakustyki(termin „uciekł” 15 dni temu), projekt absorbera na jutro (ostatni dzień), rysunek w autocadzie na tydzień temu.   Projekt z wodociągów miałem oddać 30 maja, a dopiero ogarnąłem dane z urzędu gminy - jedyne 20 stron suchych danych (roboty srednio na całe 3/4 dni).

A, no i niespełna godzinę temu zostałem złapany na ściąganiu (jako jedyny na roku) i laska chce mnie podać do dziekana i uwalić mnie na 3 roku.

Powinienem tez pisać już prace inżynierską, tak na oko 2 rozdział. Szkoda tylko ze jeszcze nie zacząłem pisać. Bo nie mam tematu. Bo nie mam promotora.

Za to bardzo wygodnie mi się leży na brzuszku, i popija colą :))))
Jakiś serial.? The walking dead, Breaking Bad, Tabula Rasa, Belfer, Better Call Saul, Bojack Horseman już ogladąłem w tym semestrze jbc :))))

EDIT (13:50):

Zapomniałem jeszcze nadmienić o jednym referacie za brak obecności na obowiązkowych praktykach w elektrownii - jak można się domyślić tylko ja dostałem to dzielne zadanie na cały rok. Bo tylko ja zachlałem.

EDIT 2 (14:54):
Pamiętacie 2 akapit.? Właśnie dostałem wyniki z kolosa zaliczeniowego. Uwaliłem jako jedyny na roku. Ojććć, z Panią Doktor nie będzie fajno ni chu chu.
Patrząc na to optymistycznie, chyba nie była u dziekana i mogę poprawić to jako rodzynek xD