Not a member of Pastebin yet?
Sign Up,
it unlocks many cool features!
- PROROK :
- „Nie będzie to bajka o chmurkach, ani o krasnoludkach, ani o krówkach z polanki, ani nie będzie żadnej z pospolitych bajek mieszanki, nie będzie to o Czerwonym Kapturku co opiera się z koszyczkiem przy murku, ani o wilku pożerającym ludzi – by nikogo nie zasmucić, nie będzie to też działo się na Ziemi lecz w czasach, o których żadni bohaterowie nie wiedzieli, może będzie to dawno, dawno temu, ale niby czemu? Może to daleka przyszłość gdzieś w kosmosie, albo na czyimś nosie :P. Opowieść będzie to długa i poplątana, dlatego nie zdążymy do rana…”
- DZIAŁ I
- Świat
- Kraina Morska
- Właśnie pan Tiken przebywający na urlopie obudził się w swoim łóżeczku, przecierając 12 par oczu, poprawiając wąsa, spakował swoje rzeczy i szybko pobiegł do pracy. Przeszkadzajka pokulała się wraz za nim. Była białą piłeczką skaczącą, często dokuczającą w pozytywnym słowa tego znaczeniu panu Tikenowi istotką. Zatrzymywała go i zawracała głowę bawiąc się jego wąsami. Miało się wtedy wrażenie, że czas się zatrzymał albo cofał lub też przyspieszał, dlatego ów czasu określić nie można.
- Oczywiście to jej sprawką był urlop Pana Tikena. Stwierdziła, że bardzo się przemęcza i rzadko kiedy może sobie pozwolić na jakiekolwiek przystanki w swej pracy, ale oczywiście obudziwszy się stworek nie dał jej za wygraną i szybką uciekł do swych obowiązków.
- * * *
- W Okręcie na listku mieszkała Żaba skromna księżniczka zaczarowana przez złą królową Matematykę, marząca o prawdziwej miłości. Umyła swoje ząbki, uczesała się – może to wydawać się dziwne, ale miała piękne włosy. Ubrała sukienkę i zaczęła żerować na śniadanie. Żaba żywiła się młodymi Sexochochlikami, czyli małymi podłużnymi stworkami nie posiadającymi nóg, będącymi dziećmi Nimfomanki Wodnej obracającej się w środowisku wodnym. I gdy wychodziły one uczyć się pływać wtedy Żaba skakała po swoje śniadanko. Kobieta ta bardzo chwaliła sobie mieszkanie w mieście Okręt. Właściwie było to jedyne miasto w Krainie Morskiej. Miejsce to zamieszkiwał poza Żabą również Kumak, który był wiernym towarzyszem Żaby; podkochiwał się w niej, lecz ona go nie chciała gdyż był ropuchem. Poza Kumakiem był też Świeciąc Reruch gościu z wiecznie palącymi się włosami, był cieplutki, pracował jako wspaniały oświetlacz Krainy Morskiej.
- Często odwiedzał tę Krainę Morską pan Hope. Pojawia się on w sytuacjach gdy wydaje się, że jest się w sytuacji bez wyjścia, często wspiera daną postać, jest bardzo miły, ale i poważny, roztropny oraz przytulaśny ocieracz łez z niego.
- Lidka przylatywała tu by zatopić się w marzeniach. Była to wróżka o skrzydełkach ważki, białej sukience – tzn. miała też inne ubrania, ale lubiła często nosić białą sukienkę. Miała czarne włosy, brązowe, fistaszkowe oczy, szczupłą sylwetkę, mająca różyczkę zakończoną gwiazdką, stąd też nazywana była Księżną Nocy, nie wierzącą w siebie i w swoje moce o podwójnym obliczu (w pozytywnym znaczeniu), często kontrastowa wobec swoich przemyśleń. Płakała też nie rzadko. Mówią o niej, że gdyby była człowiekiem to zalałaby cały świat łzami – właściwie można by powiedzieć, że zalała świat tyle, że nie swój bo zalała świat Krainę Morską i stąd właśnie wzięła się nazwa tej krainy – przez łzy tej dziewczyny. Trzeba tu również dodać, że była romantyczką.
- Oczywiście mieszkały też w Okręcie różne inne żyjątka.
- Okręt był z drewnianego tworzywa, z gleby. Były tu krzaczki, drzewka, i każdy mógł znaleźć coś dla siebie, a pan NoJi był odpowiedzialny za Ów miasto i sprzątał tutaj. Był rzemieślnikiem i naprawiaczem, był sekretarzem i burmistrzem.
- Przechadzając się po Okręcie na ulicy Maciejkowej, którą Lidka bardzo lubiła, gdyż było tu mnóstwo Maciejek pachnących najwspanialej w owym świecie można było zauważyć piękne mieszkanka na kwiatkach, które były bardzo drogie. Pani Kleofesa oczywiście starała się temu zaradzić i sprzedawać je po niższych cenach, ale piękno przecież jest bezcenne. Pani Kleofesa była grubszą pszczółką sprzątającą i opiekującą się ulicą Maciejekową. Zajmowała się jak już wcześniej wspomniałam nieruchomościami. Była bardzo miła lecz i ostra, gdyż często wkurzały ją tutaj Sexochochliki, które zamiast uczyć się pływać przybiegały – przypełzały właściwie i brudziły ową ulicę.
- Sexochochliki wraz ze swoją mamusią Nimfomanką Wodną mieszkały na uboczach Okrętu, gdyż potrzebowały stałego dostępu do wody by zaspokoić swoje potrzeby.
- Ich ulica to Gruntlojad. Tam często przebywały. Była to ulica pod Okrętem pod powierzchnią wody.
- Bytowanie tutaj toczyło się ogółem bardzo spokojnie, chociaż bywały problemy gdy przyjeżdżał Szatan. Szatan był to typ z pod ciemnej gwiazdy, figlarz, grubas, choleryk, stara się skłócić pewnych dwóch kochanków, często porywa czas i w ogóle jest głupi mieszka w krainie zwanej Miasto Cmentarz. Panoszył się on po całym Okręcie, niszczył, zabijał, szczególnym jego obiektem zainteresowania był Zamek położony na ulicy Maciejkowej, gdzie mieszkała Sylwiusią – biały zajączek płci żeńskiej <Trusio>, siostra Księcia Zagadki Zacharka I, najlepsza przyjaciółka Lidki, zawsze pozytywnie nastawiona do świata i bardzo opanowana, spokojna. A także mieszkał tu Książę Zagadka Zachariasz I i nie ostatni. Był to szczupły, tajemniczy chłopak zaczarowany przez złego Szatana, naznaczony przez kosmitów - mający czarną plamę na głowie, uwielbiający sztukę, słowa, a także Pannę Poezję. Jego atrybutem (cokolwiek to znaczy) jest pióro. Był on wiecznie zamyślony, nieszczęśliwy szukający prawdziwej miłości, borykający się z różnymi problemami, często niedoceniany lecz strasznie inteligentny romantyk. Zakochany w pewnej osobie… Jego zamek wyglądał tak, że była to piękna Villa w żółtym kolorze z pyłków kwiatów. Miała wspaniałe duże okiennice, i długie firany z pięknego, delikatnego białego jedwabiu. Ów Villa miała 1-dną wieżę gdzie Zachar często przebywał z Panną Poezją – najwspanialszą przyjaciółką Zacharka, dającą mu pasję, pozwalającą rozwijać jego talenty, otwierającą jego umysł, kopiącą w dupę Szatana gdy ten przyjeżdża, babka z niej o żółtych włosach, filigranowym ciałku, zielonej sukience takiej wpadającej pod kolor trawy i właśnie przez to można by ją pomylić z panią Wiosną (która w tej bajce nie występuje). Często Zachariasz zatraca się w przebywaniu w jej towarzystwie rozprawiając na różnorodne tematy.
- Miał on tam swoje długopisy oraz kartki, zapiski i notatki, które Panna Poezja przywoziła mu ze swojej Krainy. Zachariasz załatwiał w wieży również swoje interesy z Urokiem i Szatanem. Wszystko to odbywało się przy zamkniętych drzwiach. Drzwi były z tytanu by nikt nie słyszał owej rozmowy, tzn. w komnacie Zacharka była Tabaszka, czyli futerko pająka, która zawsze mu towarzyszyła, gdyż mieszkała w rogu ściany i zawsze go podsłuchiwała. Tabaszka była pragnieniem Zacharka, ale tylko przy panu Serce - Zagadka mógł je spełnić.
- Zamek stał przy wielkim kwiatku Maciejkowym, gdzie panoszyła się i mieszkała służba w tym również służąca Foszka Focholinia zwana też Mileną. Była to blondynka, która nosi różową sukienkę z bufiastymi rękawami. Ma niebieskie oczy, krótkie włosy i maluje usta na pomarańczowo sądząc, że tym przypodoba się do Zacharka – liże mu dupę często. Chce wyjść za niego za mąż bo uważa się za godną jego żonę – chce władać, ale nie kocha Zacharka. Jest głupia mówiąc najprościej. Za Villą był basen, gdzie oczywiście nie mogło zabraknąć Krinczesów – oczyszczacze wody, którzy byli, rzecz jasna nie tylko w basenie ale i w wodzie, ale Zachar ich też zatrudnił do siebie by móc w jakże dogodnych warunkach korzystać z uroków basenu . Na suficie basenu znajdował się wielki obraz na którym namalowane było przewspaniałe dzieło drzwi. Z wspaniałymi fikuśnymi wzorkami :D i napisem, którego polskimi znakami przytoczyć się nie da, ale było to przejście do krainy Alfabetu – Zamczyska Alfabetu. Dlatego też na owych drzwiach pisało ALFABET.
- Na Okręcie poza tymi dwiema ulicami była też ulica Miłostkowa. Mieszkał na niej pan Serce czyli hipis z liśćmi marihuany czujący miętę do wszystkich przedstawiający się dupą szympansią. Był tu również Amant <Kompozytor> – szczupły, przystojny wysoki mężczyzna, często przychodzący do Lidki gdy ta zatracała się w marzeniach uwodził ją ślepo w niej zauroczony lecz nie kochający jej... Wzbudzający zazdrość w Zacharku.
- Pan Hope właśnie to miejsce odwiedzał najczęściej by odwiedzać swojego dobrego przyjaciel pana Serce ale nie tylko jego. Mieszkały tu również ku zdziwieniu wszystkim Gniew i Zazdrość – dwa małe, złe duszki, które są chytre przebiegłe i złośliwe. Urok zaś miał tu swój domek wypoczynkowy. Był to tajemniczy typ spiskujący z Zacharkiem w jego tajnych komnatach. Pewnego razu Szatan wrzucił go na Zacharka i od tamtej pory Książę ukrywa jakąś tajemnicę...
- Mieszkała tu również wiedźma Aponiegnia jest ona odpowiedniczką ziemskiego sensu życia. Bardzo mądra, wielce uczona, pani z 3-ema uszami, była bardzo dobrą słuchaczką oraz 2-ma parami ust, gdyż była świetną mówczynią. Zwykle mówi bardzo zagadkowo lecz mądrze i mieszka w muszli ślimakowej.
Add Comment
Please, Sign In to add comment