tak z ostatnich wydarzeń przypomniała mi się jeszcze jedna sytuacja
>moja stara emocjonalnie 14lvl siedzi w pokoju i słucha emocjonalnych smutnych rap piosenek typu embed ale jeszcze gorszych w stylu
>sebastian rap - uczucia i rany (teledysk składający się z zdjęć żyletek i pociętych rąk)
>ja zamulam przed kompem i fajnie mi jest dzwoni do mnie telefon z odpowiedzią na cv w jakimś sklepie z tzw hardware supplies jak rury i śrubokręty
>matka wpada do pokoju przerażona
>TAM JEST ZŁY, ON MNIE WOŁA
>co
>TAM JEST ZŁY ZA SZAFĄ WIDZIAŁAM GO NIE CHCE TU BYĆ W TYM DOMU JEST POLTERGEJST WYHODOWALIŚCIE DUCHA ON SIĘ ŻYWI NIENAWIŚCIĄ
>nic nie było
>IDŹ TAM JAK MI NIE WIERZYSZ
babełe w tym czasie wchodzi do mieszkania a ja idę interweniować z szafą z którą już od lat sa incydenty że coś tam drapie że jest tam duch że chujemuje ona sie boi i nie chce tam spać
po drodze w przypływie inby chwytam telefon matki podpięty kablem aux i wyłączam gówno smutne rap piosenki mix 2006 i odpalam ghost busters myśląc o alicji fuchs w której jestem zakochany na zabój ale to mój sekret
sprzedaje 10 lowkingów w szafe i dokładnie ją sprawdzam serio licząc na kontakt z istotą z zaświatów
matka obsrana gapi się co robie widzę wszystko bo prawie całe mieszkanie jest przejściowe
wpadam na pomys wspaniały
>JEST TU! WIDZĘ!
>ŁA ŁEE CO TAM JEST
>JEST TUTAJ SKURWYSYN
>PRZESTAŃ SOBIE JAJA ROBIĆ
>MAMO CAŁA ŚCIANA JEST W GRZYBIE ON POWODUJE HALUCYNACJE JEST ZŁYM DEMONEM
babełe troszke zgniła matka wkurwiona że nikt jej nie traktuje poważnie zbuldupiła i zamknęła się w kiblu
ja wróciłem do kompa i za 15 minut przyszła uśmiechnięta pokazywać mi zdjęcia z swoim murzynem a potem zabawne filmiki z kotkami i pieskami na fejsiku