Advertisement
Guest User

Untitled

a guest
Jan 28th, 2020
162
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 4.83 KB | None | 0 0
  1. "Na początku wszakże chciałbym poświęcić chwilę uwagi pojęciu „poznania
  2. naukowego”, a więc pojęciu występującemu w oficjalnym haśle tytułowym
  3. wspomnianej sekcji. Sądzę bowiem, że to pojęcie tytułowe domaga się pewnego
  4. wyjaśnienia w kontekście zamierzonych rozważań na temat poznania rozumianego
  5. jako dochodzenie do w i e d z y reprezentowanej przez jakiekolwiek zdania
  6. prawdziwe, wiedzy bez kwalifikacji ograniczającej ją do nauki.
  7. Rozumienie wyrazu „poznanie” jako oznaczającego dochodzenie do wiedzy
  8. jest najbardziej naturalne. „Poznawać coś” to w spontanicznej interpretacji zwykłego
  9. użytkownika języka tyle, co „dowiadywać się czegoś” lub inaczej „przechodzić
  10. od niewiedzy do wiedzy”, a „poznać coś” to odpowiednio tyle, co „dowiedzieć
  11. się czegoś” czyli „przejść od niewiedzy do wiedzy”. Taka interpretacja wiąże
  12. się z kolei z implikacją prawdziwości zdań, w których odpowiednia wiedza
  13. miałaby być zawarta.
  14. Tymczasem w odniesieniu do „poznania naukowego”, przynajmniej w poważnej
  15. jego części, nie przyjmuje się jako obowiązującego atrybutu zdań czy formuł
  16. ich prawdziwości. Nauka, zgodnie z powszechnym uzusem, składa się w wielkiej
  17. mierze z hipotez, czyli przypuszczeń. Mogą one mieć, znowu zgodnie z powszechną
  18. opinią, ogromną wartość, nawet jeżeli ostatecznie są fałszywe. W nauce
  19. prawda jest naczelną ideą kierowniczą czy też ideałem, ale dochodzenie do niej
  20. jest często procesem obejmującym wiele stadiów i bynajmniej niekoniecznie
  21. uwieńczonym powodzeniem, a mimo to wiele zaledwie przybliżeń do prawdy
  22. przynosi nie dający się przecenić pożytek i z całą pewnością otrzymuje nobilitujący
  23. status cząstek nauki.
  24. To, o czym tu mówię, dotyczy nie tylko zwrotu „poznanie naukowe”, który
  25. ma szczególny, właściwie techniczny, charakter: w języku codziennym główne
  26. konteksty wyrazu „poznanie” to „poznanie kogoś”, rzadziej „poznanie czegoś”
  27. (np. miasta; w wypadkach takich „poznanie” to mniej więcej tyle, co „zaznajomienie
  28. się”). To, o czym mówię, odnosi się także do wyrażenia „wiedza naukowa”,
  29. które jest zbudowane na wyrazie „wiedza”. Wyraz „wiedza” jest niezmiernie
  30. częstotliwy we wszelkich obszarach dyskursu i właściwie niemal wszędzie implikuje
  31. prawdziwość właściwych zdań. Tymczasem akurat zwrot „wiedza n a -
  32. u k o w a” pokrywa ogromne połacie n i e w i e d z y — domysłów, sądów, hipotez…
  33. Popper świadomie tak właśnie używał wyrażenia „scientific knowledge”:
  34. wychodził on naprzeciw mogącym powstawać wątpliwościom i explicite wyłączał
  35. „scientific knowledge” z ogólnej czy potocznej „knowledge”.1 Regulować wyrażenia
  36. „wiedza naukowa” przez narzucanie mu właściwości przysługujących wyrazowi
  37. „wiedzieć” lub „wiedza” nie ma żadnej potrzeby (tak samo jak nikt z „masła roślinnego”
  38. nie zechce robić „masła” tylko dlatego, że wyrażenie „masło roślinne”
  39. zawiera materialnie wyraz „masło”). Wystarczy zdawać sobie jasno sprawę, tak jak
  40. to czynił Popper, z wchodzącej w grę różnicy."
  41.  
  42. "Naprzód wszakże, znowu w zgodzie z zapowiedzią, chciałbym się krótko zastanowić
  43. nad tym, czy „granice poznania” — przewidujące obok ludzkiej wiedzy
  44. ludzką niewiedzę — w ogóle istnieją.
  45. To, że mnóstwa rzeczy nie wiemy, nawet w skali całej ludzkości, jest doświadczeniem
  46. powszechnym. Nie znamy nie tylko ogromnej liczby drobiazgów,
  47. których waga społeczna jest minimalna lub żadna. Nie znamy odpowiedzi na wiele
  48. pytań dotyczących spraw szalenie dla zbiorowego życia społeczeństw doniosłych,
  49. np. odpowiedzi na liczne pytania o mechanizmy różnych chorób i o sposoby ich
  50. leczenia.
  51. Ale może wszystko jest tu tylko kwestią czasu? Może w perspektywie, powiedzmy,
  52. tysiącleci granicę wiedzy można będzie przesunąć tak daleko, że obszar
  53. niewiedzy skurczy się niesłychanie lub w ogóle zniknie?
  54. Negatywna odpowiedź na to pytanie, a więc uznanie nieuchronności ludzkiej
  55. niewiedzy czyli rzeczywistych g r a n i c poznania wynika już, jak dobrze
  56. wiadomo, z faktu, iż empiryczne zdania ściśle ogólne, dotyczące otwartych klas
  57. przedmiotów czy zjawisk, pozostają zawsze dla istot skończonych hipotezami
  58. (np. hipotezami nomologicznymi): istoty skończone, takie jak my, nie mogą
  59. przebiec tych klas; z pewnością nie mogą tego uczynić w odniesieniu do klas nieskończonych
  60. (np. liczb pierwszych), których istnienia nie ma powodu wykluczać.
  61. Ale ja chciałbym zwrócić uwagę na i n n e okoliczności o charakterze l o -
  62. g i c z n y m. Czynią one dodatkowo granice poznania czy wiedzy zjawiskiem
  63. więcej niż oczywistym. Czynią one ograniczenie ludzkiej, nawet kolektywnej,
  64. wiedzy nieodwołalną k o n i e c z n o ś c i ą, koniecznością właśnie logiczną."
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement